Discussion:
MiG 29 down :(
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Shrek
2017-12-18 19:02:40 UTC
Permalink
Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale
skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym
się mylić:(

FTU: Lotnictwo, militaria

Shre
Shrek
2017-12-18 19:24:09 UTC
Permalink
W dniu 18.12.2017 o 20:02, Shrek pisze:
> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale
> skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym
> się mylić:(

Może jednak nie tak źle:

Pilot z samolotu MIG 29 został znaleziony przez Strażników Leśnych z
#NadleśnictwoSiedlce i strażaków.

Shrek
Robert Tomasik
2017-12-18 23:12:02 UTC
Permalink
W dniu 18-12-17 o 20:24, Shrek pisze:
> W dniu 18.12.2017 o 20:02, Shrek pisze:
>> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale
>> skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym
>> się mylić:(
>
> Może jednak nie tak źle:
>
> Pilot z samolotu MIG 29 został znaleziony przez Strażników Leśnych z
> #NadleśnictwoSiedlce i strażaków.
Po katapultowaniu już przez radiostacje sobie nie pogada. Sądzisz, ze
zabierają na lot prywatne komórki? Pytam, bo nigdy się nie
zastanawiałem. Inna sprawa, że 3 godziny na znalezienie żywego pilota,
to trochę cienko jak na własne terytorium i dostępność masy służb.
Shrek
2017-12-19 06:28:45 UTC
Permalink
W dniu 19.12.2017 o 00:12, Robert Tomasik pisze:

> Po katapultowaniu już przez radiostacje sobie nie pogada. Sądzisz, ze
> zabierają na lot prywatne komórki? Pytam, bo nigdy się nie
> zastanawiałem.
Wydaje mi się, że powinien mieć radiostację ratunkową - choćby w fotelu.

Shrek
Konrad Lewandowski
2017-12-19 09:36:41 UTC
Permalink
On Tuesday, December 19, 2017 at 7:28:40 AM UTC+1, Shrek wrote:
> Wydaje mi się, że powinien mieć radiostację ratunkową - choćby w fotelu.
>

Powinien zadziałać ELT, inna sprawa to prędkość jego namierzenia przez służby.
Robert Wańkowski
2017-12-19 10:33:53 UTC
Permalink
W dniu 2017-12-19 o 10:36, Konrad Lewandowski pisze:
> On Tuesday, December 19, 2017 at 7:28:40 AM UTC+1, Shrek wrote:
>> Wydaje mi się, że powinien mieć radiostację ratunkową - choćby w fotelu.
>>
>
> Powinien zadziałać ELT, inna sprawa to prędkość jego namierzenia przez służby.
>
Gdzieś mówili, że wylądował w lesie. Nie katapultował się.

Robert
Shrek
2017-12-19 17:42:57 UTC
Permalink
> Gdzieś mówili, że wylądował w lesie. Nie katapultował się.

Jeśli to nie dziennikarze pokręcili, to koleś ma murowany awans na
pułkownika za obalenie brzozy smoleńskiej;)

Shrek
Shrek
2017-12-19 19:39:16 UTC
Permalink
W dniu 19.12.2017 o 18:42, Shrek pisze:

>> Gdzieś mówili, że wylądował w lesie. Nie katapultował się.
>
> Jeśli to nie dziennikarze pokręcili, to koleś ma murowany awans na
> pułkownika za obalenie brzozy smoleńskiej;)

O cholera - coraz więcej źródel mówi, że fotel został w samolocie.
Terminator normalnie.

Shrek
Krzysztof Gajdemski
2017-12-20 10:16:01 UTC
Permalink
Jest Tue, 19 Dec 2017 20:39:16 +0100, Shrek pisze:
> W dniu 19.12.2017 o 18:42, Shrek pisze:
>
>>> Gdzieś mówili, że wylądował w lesie. Nie katapultował się.
>>
>> Jeśli to nie dziennikarze pokręcili, to koleś ma murowany awans na
>> pułkownika za obalenie brzozy smoleńskiej;)
> O cholera - coraz więcej źródel mówi, że fotel został w samolocie.

Włącznie z wiceministrem MON. Tak więc już potwierdzone.

> Terminator normalnie.

Jest ciekawie.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Shrek
2017-12-20 18:50:48 UTC
Permalink
W dniu 20.12.2017 o 11:16, Krzysztof Gajdemski pisze:

> Włącznie z wiceministrem MON. Tak więc już potwierdzone.
>
>> Terminator normalnie.
>
> Jest ciekawie.


Jak nic dostanie awans i będzie obwoźnym świadectwem obalenia brzozy
smoleńskiej;)

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-20 19:04:02 UTC
Permalink
Skoro "ldował" około 17, to mógł widzieć co ma pod sobą?
Słyszałem od tej osoby, która mówiła o nieużyciu fotela, że wylądował na
jakiejś polanie.

Robert
Shrek
2017-12-20 19:08:38 UTC
Permalink
W dniu 20.12.2017 o 20:04, Robert Wańkowski pisze:
> Skoro "ldował" około 17, to mógł widzieć co ma pod sobą?

Tyle co w ewentualnych światłach do lądowania. O tej porze już ciemno.
Chyba że po prostu jako tubylec znał okolicę z lotów za dnia.

> Słyszałem od tej osoby, która mówiła o nieużyciu fotela, że wylądował na
> jakiejś polanie.

Są kadry z filmiku. Sądzą po tym, że wrak jest przywalony całkiem
konkretnymi pniaczkami, to raczej bardzo mała polana - taka jak między
drzeawmi w lesie;)
J.F.
2017-12-22 09:29:42 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a3ab41f$0$639$***@news.neostrada.pl...
>Skoro "ldował" około 17, to mógł widzieć co ma pod sobą?

Ciemno o tej porze roku.

J.
J.F.
2017-12-22 10:53:17 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p1ebe6$c1t$***@node2.news.atman.pl...
W dniu 20.12.2017 o 11:16, Krzysztof Gajdemski pisze:
> Włącznie z wiceministrem MON. Tak więc już potwierdzone.
>>> Terminator normalnie.
>> Jest ciekawie.

>Jak nic dostanie awans i będzie obwoźnym świadectwem obalenia brzozy
>smoleńskiej;)

I to szybciej niz sie spodziewasz:

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/tvp-info-pyta-macierewicza-ma%c5%82y-mig-zdo%c5%82a%c5%82-wyl%c4%85dowa%c4%87-w-lesie-a-tu-154-rozbi%c5%82-si%c4%99-o-brzoz%c4%99/ar-BBH7SlL

"TVP Info porównało wypadek wojskowego MiG-a 29 do katastrofy Tu-154-M
z 10 kwietnia 2010 roku. Tłem do materiału były zdjęcia terenu
wykonane z drona. Materiał skomentował obecny w studiu Antoni
Macierewicz

Macierewicz ujawnił, że sprawą niedanego awaryjnego lądowania pod
Mińskiem Mazowieckim, zainteresowała się komisja smoleńska.
- Komisja zwróciła się o zdjęcia obrazujące miejsce zdarzenia,
Rzeczywiście samolot wielokrotnie mniejszy i lżejszy niż Tu-154M,
który zniszczył nieporównanie więcej drzew, bo nie jedną brzozę, tylko
dziesiątki drzew, wychodzi z tego względnie cało, skrzydła nie są
oberwane - powtórzył w TVP Info minister."

Bylo jeszcze to slynne ladowanie Airbusa w lesie - i bardzo ladnie
wyladowal i mimo duzego pozaru prawie wszyscy sie uratowali.

J.
szczepan bialek
2017-12-22 16:37:11 UTC
Permalink
Użytkownik "J.F." <***@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5a3ce421$0$15209$***@news.neostrada.pl...
> >
> Macierewicz ujawnił, że sprawą niedanego awaryjnego lądowania pod Mińskiem
> Mazowieckim, zainteresowała się komisja smoleńska.
> - Komisja zwróciła się o zdjęcia obrazujące miejsce zdarzenia,
> Rzeczywiście samolot wielokrotnie mniejszy i lżejszy niż Tu-154M, który
> zniszczył nieporównanie więcej drzew, bo nie jedną brzozę, tylko
> dziesiątki drzew, wychodzi z tego względnie cało, skrzydła nie są
> oberwane - powtórzył w TVP Info minister."
>
> Bylo jeszcze to slynne ladowanie Airbusa w lesie - i bardzo ladnie
> wyladowal i mimo duzego pozaru prawie wszyscy sie uratowali.
>
Nasze Ily nie mialy szans bo nie mialy czynnych sterow.
Nasza tutka tez bo upadla na lewe skrzydlo.
Sprawny samolot nie laduje na skrzydlo ani dziobem w dol..
Nim cokolwiek napiszesz zobacz ze prawy bok tutki jest jak nowy.
S*
Robert Tomasik
2017-12-23 12:01:17 UTC
Permalink
W dniu 22-12-17 o 17:37, szczepan bialek pisze:

> Nasze Ily nie mialy szans bo nie mialy czynnych sterow.
> Nasza tutka tez bo upadla na lewe skrzydlo.
> Sprawny samolot nie laduje na skrzydlo ani dziobem w dol..

W wypadku Smoleńska wydaje mi się, że większe, choć mizerne nadal,
szanse mieli by, gdyby załoga nie próbowała ratować się po uderzeniu
ucieczką w górę.
szczepan bialek
2017-12-23 16:45:00 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" <***@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:5a3e4593$0$639$***@news.neostrada.pl...
>W dniu 22-12-17 o 17:37, szczepan bialek pisze:
>
>> Nasze Ily nie mialy szans bo nie mialy czynnych sterow.
>> Nasza tutka tez bo upadla na lewe skrzydlo.
>> Sprawny samolot nie laduje na skrzydlo ani dziobem w dol..
>
> W wypadku Smoleńska wydaje mi się, że większe, choć mizerne nadal,
> szanse mieli by, gdyby załoga nie próbowała ratować się po uderzeniu
> ucieczką w górę.

Sledztwo w toku wiec wszystko jest tajne.
Dziennikarze podali ze 4 razy podchodzil do ladowania.
A samolot spadl ponizej poziomu lotniska 2,5 km przed pasem.
MAK napisal ze piloci postanowili doleciec do pasa pod chmurami.
Moze ktos dozyje konca sledztwa.

Jak samolot leci skrzydlem w dol to mozna uciec tylko w bok.
Ale samolot lecacy skrzydlem w dol spada jak kamien.
Wracalismy z Poznania z dziewczyna na pokladzie.
Pilot zrobil ostry nawrot tak ze samolot mial skrzydla w pionie.
Spadal jak kamien a dziewczyna piszczala. I o to mu chodzilo.
Oczywisce tuz nad ziemia wyrownal i siadl.
S*
Grzegorz Tomczyk
2017-12-23 19:59:07 UTC
Permalink
W dniu 23.12.2017 o 17:45, szczepan bialek pisze:

> Ale samolot lecacy skrzydlem w dol spada jak kamien.

Co prawda, skrzydłem w górę, ale tak mi się luźno skojarzyło:

https://youtu.be/w0PjNPAndgM?t=40s

--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
Robert Tomasik
2017-12-23 20:07:41 UTC
Permalink
W dniu 23-12-17 o 17:45, szczepan bialek pisze:

>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się, że większe, choć mizerne nadal,
>> szanse mieli by, gdyby załoga nie próbowała ratować się po uderzeniu
>> ucieczką w górę.
> Sledztwo w toku wiec wszystko jest tajne.

Ale tu nic tajnego nie ma. Ja nie mam pretensji na,ze wyrywali do góry.
Chyba każdy by na ich miejscu podobnie zareagował. Tyle, że w tym
konkretnym wypadku spowodowało to, że samolot przyziemił niemal do góry
kołami. Jakby walną kołami ku dołowi mieli by więcej szans. Sądzę, że to
uratowało pilota pod Warszawą.
szczepan bialek
2017-12-29 18:30:07 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" <***@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:5a3eb78e$0$15187$***@news.neostrada.pl...
>W dniu 23-12-17 o 17:45, szczepan bialek pisze:
>
>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się, że większe, choć mizerne nadal,
>>> szanse mieli by, gdyby załoga nie próbowała ratować się po uderzeniu
>>> ucieczką w górę.
>> Sledztwo w toku wiec wszystko jest tajne.
>
> Ale tu nic tajnego nie ma. Ja nie mam pretensji na,ze wyrywali do góry.
> Chyba każdy by na ich miejscu podobnie zareagował. Tyle, że w tym
> konkretnym wypadku spowodowało to, że samolot przyziemił niemal do góry
> kołami. Jakby walną kołami ku dołowi mieli by więcej szans. Sądzę, że to
> uratowało pilota pod Warszawą.

Wszystko co piszesz to domyly dziennikarzy. Nikt nie dba o wiernosc z
faktami.
A faktem jest ze prawy bok jest nietkniety z calymi oknami.. Czesto pokazuja
takie zdjecie.
Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela sie na dzieci co szly
do szkoly sciezka pod trasa lotu.
Samolot wypadl z chmur silnie przechylony na lewe skrzydlo. Zaczepil tym
skrzydlem o przwody elektryczne i zrobil fikolka.
Uderzyl dziobem i lewym bokiem.
Rodzina pilotow czekala na zwoki kilka dni. Uslyszeli ze sa gleboko w ziemi.

Jak skonczy sie sledztwo to sie dowiesz wiecej. O ile nie utajnia na 50 lat.
S*
Jarosław Sokołowski
2017-12-29 18:36:25 UTC
Permalink
Pan szczepan bialek napisał:

>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
[...]
> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.

10 kwietnia 2010 roku to była sobota.

> Jak skonczy sie sledztwo to sie dowiesz wiecej.
> O ile nie utajnia na 50 lat.

Zaczną od utajniania kalendarzy.

Jarek

--
Wróć do krainy marzeń,
Gdzie zawsze wiosna trwa.
Spal żółte kalendarze,
Żółte kalendarze spal.
Robert Tomasik
2017-12-29 21:25:16 UTC
Permalink
W dniu 29-12-17 o 19:36, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan szczepan bialek napisał:
>
>>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
> [...]
>> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
>> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.
> 10 kwietnia 2010 roku to była sobota.

I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły? W Polsce wprowadzono wolne
soboty w połowie lat 70-tych. Ja pamiętam, że jakoś tak na początku w
szkołach kombinowano, że bodaj jedna sobota w miesiącu była pracująca i
chodziliśmy wówczas kolejno wg rozkładu dla poniedziałku, wtorku itd.
Wprowadzenie wolnych sobót było jednym z 21 sierpniowych postulatów
jeszcze w 1981 roku. Ale w szkołach w Polsce dzieci w soboty
sporadycznie, to i do dziś chodzą. Coś tam moje coś odrabiają. Czasem są
jakieś zajęcia pozalekcyjne.

W innych krajach, to z tym rożnie bywa. W takiej Francji do 2011 roku
wolna była środa :-)
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/819302,zmiany-w-szkolach-we-francji-sroda-nie-jest-dniem-wolny.html
- nie wiem, jak jest dziś.

Co kraj, to obyczaj. Podobno w kapitalizmie pracuje się 5 dni, bo
robotnik broni się przed wyzyskiem, a w krajach socjalistycznych nie
miał się przed czym bronić i były pomysły, by i wolną niedzielę
zlikwidować. :-) Jak jest obecnie w Rosji?

Szukałem i nie znalazłem tych danych dla Smoleńska w 2010 roku. Ale
zakładanie, że z uwagi na wolną sobotę w Polsce tam dzieci nie mogły iść
do szkoły jest bardzo ryzykowne.
>
>> Jak skonczy sie sledztwo to sie dowiesz wiecej.
>> O ile nie utajnia na 50 lat.
> Zaczną od utajniania kalendarzy.

Rozumiem, ze chciałeś być dowcipny - ale wyjątkowo cienko Ci poszło :-)
Jarosław Sokołowski
2017-12-30 10:35:35 UTC
Permalink
Pan Robert Tomasik napisał:

>>>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
>> [...]
>>> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
>>> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.
>> 10 kwietnia 2010 roku to była sobota.
>
> I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?

To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.

> Szukałem i nie znalazłem tych danych dla Smoleńska w 2010 roku.
> Ale zakładanie, że z uwagi na wolną sobotę w Polsce tam dzieci
> nie mogły iść do szkoły jest bardzo ryzykowne.

To jest niesłychanie trudne do ustalenia. Ale ze względu na wagę tego
faktu należy powołać specjalna podkomisję przy komisji św. Antoniego,
która mając budżet 32 milionów złotych dojdzie do prawdy i przeniknie
przez to, co Putin chce przed światem ukryć -- czy ruska dziatwa
chodzi w sobotę do szkół.

>>> Jak skonczy sie sledztwo to sie dowiesz wiecej.
>>> O ile nie utajnia na 50 lat.
>> Zaczną od utajniania kalendarzy.
>
> Rozumiem, ze chciałeś być dowcipny - ale wyjątkowo cienko Ci poszło :-)

Wyjątkowo?! Mnie nigdy nic dobrze nie wyjdzie, taki to już jestem
nieudacznik.

Jarek

--
Tak, to nam wskazuje na to, że życie stawia przed nami ciągle coś nowego.
I to jest raz. A po drugie, musimy mieć jednak różne warianty. I to jest
dwa. I dlatego proponuje wariant następujący: A gdyby tu było nagle
przedszkole. W przyszłości!
a***@gmail.com
2017-12-31 09:53:06 UTC
Permalink
W dniu sobota, 30 grudnia 2017 19:35:45 UTC+9 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Robert Tomasik napisał:
>
> >>>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
> >> [...]
> >>> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
> >>> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.
> >> 10 kwietnia 2010 roku to była sobota.
> >
> > I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?
>
> To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.

Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi. Mi zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe od osi pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach nie ma szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że w soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na poziomie "awcalebonie".
Robert Tomasik
2017-12-31 11:20:34 UTC
Permalink
W dniu 31-12-17 o 10:53, ***@gmail.com pisze:

> Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi. Mi
> zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe od osi
> pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach nie ma
> szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony
> internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że w
> soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na
> poziomie "awcalebonie".
>
Bardzo fajne rozwiązanie, na które nie wpadłem.
a***@gmail.com
2017-12-31 11:34:31 UTC
Permalink
W dniu niedziela, 31 grudnia 2017 20:20:39 UTC+9 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 31-12-17 o 10:53, ***@gmail.com pisze:
>
> > Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi. Mi
> > zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe od osi
> > pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach nie ma
> > szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony
> > internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że w
> > soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na
> > poziomie "awcalebonie".
> >
> Bardzo fajne rozwiązanie, na które nie wpadłem.

No więc skoro takie fajne, skoro chciałeś coś udowodnić, to poszukaj może w archiwach plan zajęć z tamtego dnia, znajdź która to klasa mogła mieć o takiej godzinie wycieczkę, oni są już dawno absolwentami, więc listy uczniów z imionami i nazwiskami są publicznie dostępne, poszukaj tych ludzi na odnoklassnikach albo wkontaktie, popytaj co oni tam widzieli, a czego nie. Być może w jeden dzień dowiesz się więcej niż wszystkie polskie komisje razem wzięte. Tylko byś musiał chcieć. Znaczy wyłamać się z zasady że poważnymi sprawami w Polsce to koniecznie muszą zajmować się idioci i skurwysyny.
Robert Tomasik
2017-12-31 18:37:54 UTC
Permalink
W dniu 31-12-17 o 12:34, ***@gmail.com pisze:

> No więc skoro takie fajne, skoro chciałeś coś udowodnić, to poszukaj
> może w archiwach plan zajęć z tamtego dnia, znajdź która to klasa
> mogła mieć o takiej godzinie wycieczkę, oni są już dawno
> absolwentami, więc listy uczniów z imionami i nazwiskami są
> publicznie dostępne, poszukaj tych ludzi na odnoklassnikach albo
> wkontaktie, popytaj co oni tam widzieli, a czego nie. Być może w
> jeden dzień dowiesz się więcej niż wszystkie polskie komisje razem
> wzięte. Tylko byś musiał chcieć. Znaczy wyłamać się z zasady że
> poważnymi sprawami w Polsce to koniecznie muszą zajmować się idioci i
> skurwysyny.

Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja twierdziłem, że
ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły nie mogły. Ja jedynie
zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej konstrukcji logicznej i tyle.
Szukałem informacji, czy oni tam mają wolne soboty, ale nie wpadłem na
szukanie po prostu rozkładu zajęć szkoły.
Bruno
2017-12-31 23:52:39 UTC
Permalink
W dniu niedziela, 31 grudnia 2017 19:38:01 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 31-12-17 o 12:34, ***@gmail.com pisze:
>
> > No więc skoro takie fajne, skoro chciałeś coś udowodnić, to poszukaj
> > może w archiwach plan zajęć z tamtego dnia, znajdź która to klasa
> > mogła mieć o takiej godzinie wycieczkę, oni są już dawno
> > absolwentami, więc listy uczniów z imionami i nazwiskami są
> > publicznie dostępne, poszukaj tych ludzi na odnoklassnikach albo
> > wkontaktie, popytaj co oni tam widzieli, a czego nie. Być może w
> > jeden dzień dowiesz się więcej niż wszystkie polskie komisje razem
> > wzięte. Tylko byś musiał chcieć. Znaczy wyłamać się z zasady że
> > poważnymi sprawami w Polsce to koniecznie muszą zajmować się idioci i
> > skurwysyny.
>
> Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja twierdziłem, że
> ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły nie mogły. Ja jedynie
> zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej konstrukcji logicznej i tyle.
> Szukałem informacji, czy oni tam mają wolne soboty, ale nie wpadłem na
> szukanie po prostu rozkładu zajęć szkoły.

Ale jakie dzieci, jaka dziennikarka i do jakiej szkoły? Jako żywo nie ma takiej relacji nawet w wiekopomnym dziele wiadomego zespołu "4 lata po Smoleńsku".
Chyba, że ta dziennikarka wraz z rysownikiem dorwała dzieciaki wracające ze "Smoleńska" po przymusowym spędzie. Mogło i być że w sobotę.

--
Bruno
Robert Tomasik
2018-01-01 01:26:23 UTC
Permalink
>> Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja
>> twierdziłem, że ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły
>> nie mogły. Ja jedynie zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej
>> konstrukcji logicznej i tyle. Szukałem informacji, czy oni tam mają
>> wolne soboty, ale nie wpadłem na szukanie po prostu rozkładu zajęć
>> szkoły.
>
> Ale jakie dzieci, jaka dziennikarka i do jakiej szkoły?

Mam nadzieję, że te przez Jarka SOKOŁOWSKIEGO wspomniane. Nie mam
zielonego pojęcia, co to za dzieci, a tym bardziej czemu pod moim postem
pytasz.
Bruno
2018-01-01 08:36:51 UTC
Permalink
W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 02:26:25 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> >> Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja
> >> twierdziłem, że ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły
> >> nie mogły. Ja jedynie zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej
> >> konstrukcji logicznej i tyle. Szukałem informacji, czy oni tam mają
> >> wolne soboty, ale nie wpadłem na szukanie po prostu rozkładu zajęć
> >> szkoły.
> >
> > Ale jakie dzieci, jaka dziennikarka i do jakiej szkoły?
>
> Mam nadzieję, że te przez Jarka SOKOŁOWSKIEGO wspomniane. Nie mam
> zielonego pojęcia, co to za dzieci, a tym bardziej czemu pod moim postem
> pytasz.
Konkretnie to Szczepan Białek to wymyślił, a wy zawzięcie o tej głupocie dyskutujcie.

--
Bruno
grzech
2018-01-01 12:27:22 UTC
Permalink
W dniu 2018-01-01 o 09:36, Bruno pisze:
> W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 02:26:25 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>>>> Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja
>>>> twierdziłem, że ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły
>>>> nie mogły. Ja jedynie zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej
>>>> konstrukcji logicznej i tyle. Szukałem informacji, czy oni tam mają
>>>> wolne soboty, ale nie wpadłem na szukanie po prostu rozkładu zajęć
>>>> szkoły.
>>>
>>> Ale jakie dzieci, jaka dziennikarka i do jakiej szkoły?
>>
>> Mam nadzieję, że te przez Jarka SOKOŁOWSKIEGO wspomniane. Nie mam
>> zielonego pojęcia, co to za dzieci, a tym bardziej czemu pod moim postem
>> pytasz.
> Konkretnie to Szczepan Białek to wymyślił, a wy zawzięcie o tej głupocie dyskutujcie.
>

Już samo to, że ten dureń jako dowód przedstawia rysunek słupów których
nie ma, skłania do refleksji o opowieściach dzieci które zapewne
istnieją w innej rzeczywistości.
a***@gmail.com
2018-01-01 09:31:38 UTC
Permalink
W dniu niedziela, 31 grudnia 2017 19:38:01 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 31-12-17 o 12:34, ***@gmail.com pisze:
>
> > No więc skoro takie fajne, skoro chciałeś coś udowodnić, to poszukaj
> > może w archiwach plan zajęć z tamtego dnia, znajdź która to klasa
> > mogła mieć o takiej godzinie wycieczkę, oni są już dawno
> > absolwentami, więc listy uczniów z imionami i nazwiskami są
> > publicznie dostępne, poszukaj tych ludzi na odnoklassnikach albo
> > wkontaktie, popytaj co oni tam widzieli, a czego nie. Być może w
> > jeden dzień dowiesz się więcej niż wszystkie polskie komisje razem
> > wzięte. Tylko byś musiał chcieć. Znaczy wyłamać się z zasady że
> > poważnymi sprawami w Polsce to koniecznie muszą zajmować się idioci i
> > skurwysyny.
>
> Jesteś pewien, że do właściwej osoby piszesz? Bo nie ja twierdziłem, że
> ponieważ to była sobota, to dzieci iść do szkoły nie mogły. Ja jedynie
> zwróciłem uwagę na niedorzeczność tej konstrukcji logicznej i tyle.
> Szukałem informacji, czy oni tam mają wolne soboty, ale nie wpadłem na
> szukanie po prostu rozkładu zajęć szkoły.

Racja, za szybko przejrzałem wątek. Niemniej, jak sam widzisz, dotrzeć do potencjalnych świadków jest łatwo, ale ludzie wolą żyć mitami niż coś wyjaśnić.
Jarosław Sokołowski
2017-12-31 11:35:10 UTC
Permalink
***@gmail.com pisze:

>>>>>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
>>>> [...]
>>>>> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
>>>>> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.
>>>> 10 kwietnia 2010 roku to była sobota.
>>>
>>> I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?
>>
>> To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.
>
> Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi.
> Mi zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe
> od osi pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach
> nie ma szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony
> internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że
> w soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na
> poziomie "awcalebonie".

Awcalebonie, do szkół średnich chodzi młodzież (a nawet uczęszcza).
A miały być dzieci.

--
Jarek
J.F.
2018-01-03 00:22:58 UTC
Permalink
Dnia Sun, 31 Dec 2017 01:53:06 -0800 (PST), ***@gmail.com
napisał(a):
>>> I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?
>>
>> To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.
>
> Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi. Mi
> zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe od
> osi pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach
> nie ma szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony
> internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że w
> soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na
> poziomie "awcalebonie".

A link gdzie ?

J.
a***@gmail.com
2018-01-03 08:20:24 UTC
Permalink
W dniu środa, 3 stycznia 2018 01:22:51 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Sun, 31 Dec 2017 01:53:06 -0800 (PST), ***@gmail.com
> napisał(a):
> >>> I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?
> >>
> >> To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.
> >
> > Chłopcy, wykluczacie jeden z drugim wartość swoich wypowiedzi. Mi
> > zajęło 5 minut znalezienie szkoły średniej leżącej na południe od
> > osi pasa, wiosek leżących na północ od tego pasa (w tych wioskach
> > nie ma szkoły, więc dzieci muszą jakoś do tej szkoły dojść), strony
> > internetowej tej szkoły, planów na 2017, w których ja wół stoi że w
> > soboty pracują. A teraz możecie kontynuować swoją dyskusję na
> > poziomie "awcalebonie".
>
> A link gdzie ?
>

Bez linku nie uwierzysz?
szczepan bialek
2017-12-31 10:07:30 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <***@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:***@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Robert Tomasik napisał:
>
>>>>>>> W wypadku Smoleńska wydaje mi się
>>> [...]
>>>> Kilka minut po katastrofie jakas dziennikarka natknela
>>>> sie na dzieci co szly do szkoly sciezka pod trasa lotu.
>>> 10 kwietnia 2010 roku to była sobota.
>>
>> I to ma wykluczać te dzieci idące do szkoły?
>
> To ma wykluczać jakąkolwiek wartość tego typu konfabulacji.
>
>> Szukałem i nie znalazłem tych danych dla Smoleńska w 2010 roku.
>> Ale zakładanie, że z uwagi na wolną sobotę w Polsce tam dzieci
>> nie mogły iść do szkoły jest bardzo ryzykowne.
>
> To jest niesłychanie trudne do ustalenia. Ale ze względu na wagę tego
> faktu należy powołać specjalna podkomisję przy komisji św. Antoniego,
> która mając budżet 32 milionów złotych dojdzie do prawdy i przeniknie
> przez to, co Putin chce przed światem ukryć -- czy ruska dziatwa
> chodzi w sobotę do szkół.
>
>>>> Jak skonczy sie sledztwo to sie dowiesz wiecej.
>>>> O ile nie utajnia na 50 lat.
>>> Zaczną od utajniania kalendarzy.
>>
>> Rozumiem, ze chciałeś być dowcipny - ale wyjątkowo cienko Ci poszło :-)
>
> Wyjątkowo?! Mnie nigdy nic dobrze nie wyjdzie, taki to już jestem
> nieudacznik.

Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
"8:39:35 - dokładnie o tej godzinie smoleńska elektrownia zanotowała
przerwanie linii wysokiego napięcia. Według raportu urzędu energetycznego
Smoleńsk Energo, kable miał wtedy zerwać polski tupolew. Problem w tym, że
ze stenogramów wynika, że o tej godzinie maszyna była na... 400 metrach.
Kable wiszą na mniej więcej 20 metrach. Co więc je zerwało?- To kwestia do
wyjaśnienia. Rzeczywiście to się nie zgadza - przyznaje nam Grzegorz
Sobczak, ekspert lotniczy. Problemy z ustaleniem dokładnego czasu różnych
wydarzeń związanych z katastrofą w Smoleńsku śledczy mają od samego
początku. Zamieszanie było nawet z kwestią podstawową - czasem katastrofy.
Coś, co jak się wydawało, można było ustalić szybko i dokładnie, zajęło
specjalistom ponad dwa tygodnie! Początkowo Rosjanie podali bowiem godzinę
8:56. Dopiero po kilkunastu dniach okazało się, że była to w rzeczywistości
8:41. Ale to wystarczyło, by w mediach wywołać burzę domysłów i spiskowych
teorii." Z:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz

Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.

Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego silnika.
Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.

A jezeli chodzi o chodzenie do szkoly to ja mam pod oknem szkole
gimnazjalna.
Sa przy niej boiska szkolne dostepne we wszystkie dni.
W soboty i niedziele pelno tam kopiacych pilki.
S*
grzech
2017-12-31 12:16:09 UTC
Permalink
>
> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
> "8:39:35 - dok�adnie o tej godzinie smole�ska elektrownia zanotowa�a
> przerwanie linii wysokiego napi�cia. Wed�ug raportu urz�du energetycznego
> Smole�sk Energo, kable mia� wtedy zerwa� polski tupolew. Problem w tym, �e
> ze stenogram�w wynika, �e o tej godzinie maszyna by�a na... 400 metrach.
> Kable wisz� na mniej wi�cej 20 metrach. Co wi�c je zerwa�o?- To kwestia do
> wyja�nienia. Rzeczywi�cie to si� nie zgadza - przyznaje nam Grzegorz
> Sobczak, ekspert lotniczy. Problemy z ustaleniem dok�adnego czasu r�nych
> wydarze� zwi�zanych z katastrof� w Smole�sku �ledczy maj� od samego
> pocz�tku. Zamieszanie by�o nawet z kwesti� podstawow� - czasem katastrofy.
> Co�, co jak si� wydawa�o, mo�na by�o ustali� szybko i dok�adnie, zaj�o
> specjalistom ponad dwa tygodnie! Pocz�tkowo Rosjanie podali bowiem godzin�
> 8:56. Dopiero po kilkunastu dniach okaza�o si�, �e by�a to w rzeczywisto�ci
> 8:41. Ale to wystarczy�o, by w mediach wywo�a� burz� domys��w i spiskowych
> teorii." Z:
> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
>
> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
>
> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego silnika.
> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
>
> A jezeli chodzi o chodzenie do szkoly to ja mam pod oknem szkole
> gimnazjalna.
> Sa przy niej boiska szkolne dostepne we wszystkie dni.
> W soboty i niedziele pelno tam kopiacych pilki.
> S*
>
>


Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwykła kurwica.
"grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci." Jakie dzieci, co
widziały? Tam po prostu nie ma takiej linii przesyłowej jak na rysunku.
Samolot przerwał przewody tak zwanej linii średniego napięcia. Przewody
i zwykłe słupy energetyczne były zaraz za linią brzóz o które zahaczył
tupolew i były mniej więcej na wysokości brzóz. Można to sprawdzić na
wielu zdjęciach które były robione na miejscu i są dostępne w internecie.
szczepan bialek
2018-01-01 09:38:25 UTC
Permalink
Użytkownik "grzech" <***@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:p2akea$ms$***@node2.news.atman.pl...
>
>>
>> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
>> "8:39:35 - dok?adnie o tej godzinie smole?ska elektrownia zanotowa?a
>> przerwanie linii wysokiego napi?cia. Wed?ug raportu urz?du energetycznego
>> Smole?sk Energo, kable mia? wtedy zerwa? polski tupolew. Problem w tym,
>> ?e
>> ze stenogram?w wynika, ?e o tej godzinie maszyna by?a na... 400 metrach.
>> Kable wisz? na mniej wi?cej 20 metrach. Co wi?c je zerwa?o?- To kwestia
>> do
>> wyja?nienia. Rzeczywi?cie to si? nie zgadza - przyznaje nam Grzegorz
>> Sobczak, ekspert lotniczy. Problemy z ustaleniem dok?adnego czasu r?nych
>> wydarze? zwi?zanych z katastrof? w Smole?sku ?ledczy maj? od samego
>> pocz?tku. Zamieszanie by?o nawet z kwesti? podstawow? - czasem
>> katastrofy.
>> Co?, co jak si? wydawa?o, mo?na by?o ustali? szybko i dok?adnie, zaj?o
>> specjalistom ponad dwa tygodnie! Pocz?tkowo Rosjanie podali bowiem
>> godzin?
>> 8:56. Dopiero po kilkunastu dniach okaza?o si?, ?e by?a to w
>> rzeczywisto?ci
>> 8:41. Ale to wystarczy?o, by w mediach wywo?a? burz? domys??w i
>> spiskowych
>> teorii." Z:
>> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
>>
>> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
>>
>> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego silnika.
>> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
>> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
>>
>
> Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwykła kurwica.
> "grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci."

Dzieci widzialy iskry.
Ja tez zauwazylem ze grafik narysowal maszty. To tez swiadczy o robieniu
zametu.

>Jakie dzieci, co widziały? Tam po prostu nie ma takiej linii przesyłowej
>jak na rysunku. Samolot przerwał przewody tak zwanej linii średniego
>napięcia. Przewody i zwykłe słupy energetyczne były zaraz za linią brzóz o
>które zahaczył tupolew i były mniej więcej na wysokości brzóz. Można to
>sprawdzić na wielu zdjęciach które były robione na miejscu i są dostępne w
>internecie.

Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.
S*
Bruno
2018-01-01 10:39:31 UTC
Permalink
W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 10:36:46 UTC+1 użytkownik szczepan bialek napisał:
> Użytkownik "grzech" <***@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:p2akea$ms$***@node2.news.atman.pl...
> >
> >>
> >> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
> >> "8:39:35 - dok?adnie o tej godzinie smole?ska elektrownia zanotowa?a
> >> przerwanie linii wysokiego napi?cia. Wed?ug raportu urz?du energetycznego
> >> Smole?sk Energo, kable mia? wtedy zerwa? polski tupolew. Problem w tym,
> >> ?e
> >> ze stenogram?w wynika, ?e o tej godzinie maszyna by?a na... 400 metrach.
> >> Kable wisz? na mniej wi?cej 20 metrach. Co wi?c je zerwa?o?- To kwestia
> >> do
> >> wyja?nienia. Rzeczywi?cie to si? nie zgadza - przyznaje nam Grzegorz
> >> Sobczak, ekspert lotniczy. Problemy z ustaleniem dok?adnego czasu r?nych
> >> wydarze? zwi?zanych z katastrof? w Smole?sku ?ledczy maj? od samego
> >> pocz?tku. Zamieszanie by?o nawet z kwesti? podstawow? - czasem
> >> katastrofy.
> >> Co?, co jak si? wydawa?o, mo?na by?o ustali? szybko i dok?adnie, zaj?o
> >> specjalistom ponad dwa tygodnie! Pocz?tkowo Rosjanie podali bowiem
> >> godzin?
> >> 8:56. Dopiero po kilkunastu dniach okaza?o si?, ?e by?a to w
> >> rzeczywisto?ci
> >> 8:41. Ale to wystarczy?o, by w mediach wywo?a? burz? domys??w i
> >> spiskowych
> >> teorii." Z:
> >> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
> >>
> >> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
> >>
> >> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego silnika.
> >> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
> >> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
> >>
> >
> > Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwykła kurwica.
> > "grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci."
>
> Dzieci widzialy iskry.
> Ja tez zauwazylem ze grafik narysowal maszty. To tez swiadczy o robieniu
> zametu.
>
> >Jakie dzieci, co widziały? Tam po prostu nie ma takiej linii przesyłowej
> >jak na rysunku. Samolot przerwał przewody tak zwanej linii średniego
> >napięcia. Przewody i zwykłe słupy energetyczne były zaraz za linią brzóz o
> >które zahaczył tupolew i były mniej więcej na wysokości brzóz. Można to
> >sprawdzić na wielu zdjęciach które były robione na miejscu i są dostępne w
> >internecie.
>
> Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
> Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
> zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.
Ale przed upływem 50 lat to przedstawisz jakiś namiar na tą relację dzieci wraz z rysunkiem?

--
Bruno
szczepan bialek
2018-01-01 17:25:30 UTC
Permalink
Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
news:412faba6-fc7a-4818-89c4-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 10:36:46 UTC+1 użytkownik szczepan
bialek napisał:
> >>
> >> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
> >> "8:39:35 - dok?adnie o tej godzinie smole?ska elektrownia zanotowa?a
> >> przerwanie linii wysokiego napi?cia. Wed?ug raportu urz?du
> >> energetycznego
> >> Smole?sk Energo, kable mia? wtedy zerwa? polski tupolew.." Z:
> >> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
> >>
> >> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
> >>
> >> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego
> >> silnika.
> >> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
> >> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
> >>
> >
> > Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwykła kurwica.
> > "grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci."
>
> Dzieci widzialy iskry.
> Ja tez zauwazylem ze grafik narysowal maszty. To tez swiadczy o robieniu
> zametu.
>
> >Jakie dzieci, co widziały? Tam po prostu nie ma takiej linii przesyłowej
> >jak na rysunku.

Dzieci widzialy ze lewe skrzydlo przerwalo druty i ze zaiskrzylo.
To co dodatkowo narysowal grafik to jego pomysl a nie relacja dzieci.

> Samolot przerwał przewody tak zwanej linii średniego
> >napięcia. Przewody i zwykłe słupy energetyczne były zaraz za linią brzóz
> >o
> >które zahaczył tupolew i były mniej więcej na wysokości brzóz.

To napisz jeszcze o jakim to bylo czasie.
Raporty komisji nie wspominaja o zrywaniu przewodow.

> Można to
> >sprawdzić na wielu zdjęciach które były robione na miejscu i są dostępne
> >w
> >internecie.
>
> Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
> Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
> zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.

Ale przed upływem 50 lat to przedstawisz jakiś namiar na tą relację dzieci
wraz z rysunkiem?

Bezposrednio po zdarzeniu media przescigaly sie w dostarczaniu informacji od
naocznych swiadkow.
Najszybsze bylo radio. Tam tez zdawal relacje dzialkowicz. Na pytanie czy
samolot mial wysuniete podwozie
odpowiedzial ze podwozia nie bylo widac bo zaslanialo je lewe skrzydlo.
Samolot mial ogromny przechyl i silniki pracowaly na mocy startowej.

Na grupach angielskich tez pisano o przechyle i za mozliwa przyczyne uznano
oblodzenie.
I to ze trzeba zaczekac na koniec badan.
No to czekajmy.
S*
Bruno
2018-01-01 22:47:22 UTC
Permalink
W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 18:23:52 UTC+1 użytkownik szczepan bialek napisał:
> Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
> news:412faba6-fc7a-4818-89c4-***@googlegroups.com...
> W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 10:36:46 UTC+1 użytkownik szczepan
> bialek napisał:
> > >>
> > >> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
> > >> "8:39:35 - dok?adnie o tej godzinie smole?ska elektrownia zanotowa?a
> > >> przerwanie linii wysokiego napi?cia. Wed?ug raportu urz?du
> > >> energetycznego
> > >> Smole?sk Energo, kable mia? wtedy zerwa? polski tupolew.." Z:
> > >> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
> > >>
> > >> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
> > >>
> > >> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego
> > >> silnika.
> > >> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
> > >> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
> > >>
> > >
> > > Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwykła kurwica.
> > > "grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci."
> >
> > Dzieci widzialy iskry.
> > Ja tez zauwazylem ze grafik narysowal maszty. To tez swiadczy o robieniu
> > zametu.
> >
> > >Jakie dzieci, co widziały? Tam po prostu nie ma takiej linii przesyłowej
> > >jak na rysunku.
>
> Dzieci widzialy ze lewe skrzydlo przerwalo druty i ze zaiskrzylo.
> To co dodatkowo narysowal grafik to jego pomysl a nie relacja dzieci.
>
> > Samolot przerwał przewody tak zwanej linii średniego
> > >napięcia. Przewody i zwykłe słupy energetyczne były zaraz za linią brzóz
> > >o
> > >które zahaczył tupolew i były mniej więcej na wysokości brzóz.
>
> To napisz jeszcze o jakim to bylo czasie.
> Raporty komisji nie wspominaja o zrywaniu przewodow.
>
> > Można to
> > >sprawdzić na wielu zdjęciach które były robione na miejscu i są dostępne
> > >w
> > >internecie.
> >
> > Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
> > Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
> > zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.
>
> Ale przed upływem 50 lat to przedstawisz jakiś namiar na tą relację dzieci
> wraz z rysunkiem?
>
> Bezposrednio po zdarzeniu media przescigaly sie w dostarczaniu informacji od
> naocznych swiadkow.
> Najszybsze bylo radio. Tam tez zdawal relacje dzialkowicz. Na pytanie czy
> samolot mial wysuniete podwozie
> odpowiedzial ze podwozia nie bylo widac bo zaslanialo je lewe skrzydlo.
> Samolot mial ogromny przechyl i silniki pracowaly na mocy startowej.
>
To w końcu dzieci idące do szkoły, czy dzialkowicz?
I co z rysunkiem?
BTW pamiętam jak zwolennicy Antoniego podniecali się szkicem sytuacyjnym, wykonanym zaraz po katastrofie przez jakiegoś milicjanta, na którym miało nie być złamanej brzozy.
Faktycznie nie było tam nic opisanego po polsku jako "złamana brzoza". Była za to rdzennie rosyjska "bierieza z obłomannoj makuszkoj".

>
> Na grupach angielskich tez pisano o przechyle i za mozliwa przyczyne uznano
> oblodzenie.
> I to ze trzeba zaczekac na koniec badan.
> No to czekajmy.
>
Badanie już się zakończyło i oficjalnie nie zostało po dziś dzień znowione: http://faktysmolensk.niezniknelo.com/badanie-wypadku.html

--
Bruno
szczepan bialek
2018-01-02 08:42:04 UTC
Permalink
Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
news:84911cdc-26d4-4e21-991e-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 18:23:52 UTC+1 użytkownik szczepan
bialek napisał:
> >
>>
> Bezposrednio po zdarzeniu media przescigaly sie w dostarczaniu informacji
> od
> naocznych swiadkow.
> Najszybsze bylo radio. Tam tez zdawal relacje dzialkowicz. Na pytanie czy
> samolot mial wysuniete podwozie
> odpowiedzial ze podwozia nie bylo widac bo zaslanialo je lewe skrzydlo.
> Samolot mial ogromny przechyl i silniki pracowaly na mocy startowej.
>
To w końcu dzieci idące do szkoły, czy dzialkowicz?

<Relacji bylo od groma.
>
> Na grupach angielskich tez pisano o przechyle i za mozliwa przyczyne
> uznano
> oblodzenie.
> I to ze trzeba zaczekac na koniec badan.
> No to czekajmy.
>
Badanie już się zakończyło i oficjalnie nie zostało po dziś dzień znowione:
http://faktysmolensk.niezniknelo.com/badanie-wypadku.html

<"Celem badań wypadków lub incydentów lotniczych prowadzonych przez powołane
do tego państwowe komisje na całym świecie jest zapobieganie takim
zdarzeniom w przyszłości. Komisje badań wypadków lotniczych nie orzekają o
winie lub odpowiedzialności. Do tego celu powołane są inne instytucje
państwowe takie jak: prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne
podmioty uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i
postępowań)."

<Jak na razie to "prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne podmioty
uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i postępowań)." pracuja
w "ekspresowym" tempie w dwu krajach.
S*.
Bruno
2018-01-02 09:23:55 UTC
Permalink
W dniu wtorek, 2 stycznia 2018 09:40:26 UTC+1 użytkownik szczepan bialek napisał:
> Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
> news:84911cdc-26d4-4e21-991e-***@googlegroups.com...
> W dniu poniedziałek, 1 stycznia 2018 18:23:52 UTC+1 użytkownik szczepan
> bialek napisał:
> > >
> >>
> > Bezposrednio po zdarzeniu media przescigaly sie w dostarczaniu informacji
> > od
> > naocznych swiadkow.
> > Najszybsze bylo radio. Tam tez zdawal relacje dzialkowicz. Na pytanie czy
> > samolot mial wysuniete podwozie
> > odpowiedzial ze podwozia nie bylo widac bo zaslanialo je lewe skrzydlo.
> > Samolot mial ogromny przechyl i silniki pracowaly na mocy startowej.
> >
> To w końcu dzieci idące do szkoły, czy dzialkowicz?
>
> <Relacji bylo od groma.

Antoni ładnie to zebrał w 2014 roku. Wszyscy twierdzą, że tego dnia była straszna mgła, a ci co byli bliżej że samolot leciał bardzo nisko i ścinał drzewa.
A co z tym rysunkiem?

> >
> > Na grupach angielskich tez pisano o przechyle i za mozliwa przyczyne
> > uznano
> > oblodzenie.
> > I to ze trzeba zaczekac na koniec badan.
> > No to czekajmy.
> >
> Badanie już się zakończyło i oficjalnie nie zostało po dziś dzień znowione:
> http://faktysmolensk.niezniknelo.com/badanie-wypadku.html
>
> <"Celem badań wypadków lub incydentów lotniczych prowadzonych przez powołane
> do tego państwowe komisje na całym świecie jest zapobieganie takim
> zdarzeniom w przyszłości. Komisje badań wypadków lotniczych nie orzekają o
> winie lub odpowiedzialności. Do tego celu powołane są inne instytucje
> państwowe takie jak: prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne
> podmioty uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i
> postępowań)."
>
> <Jak na razie to "prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne podmioty
> uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i postępowań)." pracuja
> w "ekspresowym" tempie w dwu krajach.

I niech sobie pracują. Przyczyny wypadku ustaliła PKBWLLP.

--
Bruno
szczepan bialek
2018-01-02 16:36:22 UTC
Permalink
Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
news:42ed6731-03c4-48c8-9734-***@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 2 stycznia 2018 09:40:26 UTC+1 użytkownik szczepan bialek
napisał:
> > >
> Badanie już się zakończyło i oficjalnie nie zostało po dziś dzień
> znowione:
> http://faktysmolensk.niezniknelo.com/badanie-wypadku.html
>
> <"Celem badań wypadków lub incydentów lotniczych prowadzonych przez
> powołane
> do tego państwowe komisje na całym świecie jest zapobieganie takim
> zdarzeniom w przyszłości. Komisje badań wypadków lotniczych nie orzekają o
> winie lub odpowiedzialności. Do tego celu powołane są inne instytucje
> państwowe takie jak: prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne
> podmioty uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i
> postępowań)."
>
> <Jak na razie to "prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne podmioty
> uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i postępowań)."
> pracuja
> w "ekspresowym" tempie w dwu krajach.

I niech sobie pracują. Przyczyny wypadku ustaliła PKBWLLP.

"Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy
nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych
uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie
procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą
terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w
konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią."

<Jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
<PKBWLLP moze napisac tylko tyle ile napisala.

<Na swiecie duzy samolot laduje co sekunde. Zaden nie ma takich problemow.
<Nie zdarzylo sie jeszcze aby Prezydent lecial bez dziennikarzy-kronikarzy.
<To powinno zostac wyjasnione przez w/w organa ale moze byc utajnione.
S*
Bruno
2018-01-02 17:05:16 UTC
Permalink
W dniu wtorek, 2 stycznia 2018 17:34:45 UTC+1 użytkownik szczepan bialek napisał:
> Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
> news:42ed6731-03c4-48c8-9734-***@googlegroups.com...
> W dniu wtorek, 2 stycznia 2018 09:40:26 UTC+1 użytkownik szczepan bialek
> napisał:
> > > >
> > Badanie już się zakończyło i oficjalnie nie zostało po dziś dzień
> > znowione:
> > http://faktysmolensk.niezniknelo.com/badanie-wypadku.html
> >
> > <"Celem badań wypadków lub incydentów lotniczych prowadzonych przez
> > powołane
> > do tego państwowe komisje na całym świecie jest zapobieganie takim
> > zdarzeniom w przyszłości. Komisje badań wypadków lotniczych nie orzekają o
> > winie lub odpowiedzialności. Do tego celu powołane są inne instytucje
> > państwowe takie jak: prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne
> > podmioty uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i
> > postępowań)."
> >
> > <Jak na razie to "prokuratura, sądy, komisje dyscyplinarne i inne podmioty
> > uprawnione do prowadzenia tego typu działań (śledztw i postępowań)."
> > pracuja
> > w "ekspresowym" tempie w dwu krajach.
>
> I niech sobie pracują. Przyczyny wypadku ustaliła PKBWLLP.
>
> "Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy
> nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych
> uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie
> procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą
> terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w
> konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią."
>
> <Jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
> <PKBWLLP moze napisac tylko tyle ile napisala.
>
Ciekawe dlaczego w takim razie zarówno Prokuratura jak i KBWLLP (a później Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.) opublikowały masę materiałów z raportem na czele:
http://faktysmolensk.niezniknelo.com
http://npw.niezniknelo.com/www.npw.gov.pl/491-Katastrofa_smolenska.html
Embargo informacyjne wprowadzono po zmianie władzy w 2015 roku.

>
> <Na swiecie duzy samolot laduje co sekunde. Zaden nie ma takich problemow.
>
Dość odważna teza.
Przykład z tego roku: https://en.wikipedia.org/wiki/Turkish_Airlines_Flight_6491

> <Nie zdarzylo sie jeszcze aby Prezydent lecial bez dziennikarzy-kronikarzy.
> <To powinno zostac wyjasnione przez w/w organa ale moze byc utajnione.
>
Dziennikarze-kronikarze przylecieli wcześniej co by się odpowiednio przysposobić do filmowania ceremonii wysiadania-powitania. Kolejne ekipy czekały w tym czasie na cmentarzu katyńskim.

--
Bruno
szczepan bialek
2018-01-03 07:51:53 UTC
Permalink
Użytkownik "Bruno" <***@interia.pl> napisał w wiadomości
news:99537145-5479-45e1-b237-***@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 2 stycznia 2018 17:34:45 UTC+1 użytkownik szczepan bialek
napisał:
>
> <Nie zdarzylo sie jeszcze aby Prezydent lecial bez
> dziennikarzy-kronikarzy.
> <To powinno zostac wyjasnione przez w/w organa ale moze byc utajnione.
>
Dziennikarze-kronikarze przylecieli wcześniej co by się odpowiednio
przysposobić do filmowania ceremonii wysiadania-powitania. Kolejne ekipy
czekały w tym czasie na cmentarzu katyńskim.

<Jak widac wiesz wszystko.
<A zona Generala twierdzi ze maz zapewnial ja ze poleci Jakiem.
<Pytam czy jest znany przypadek aby na pokladzie prezydenciego samolotu nie
bylo ani jednego dziennikarza.
S*
grzech
2018-01-01 12:22:51 UTC
Permalink
W dniu 2018-01-01 o 10:38, szczepan bialek pisze:
> U�ytkownik "grzech" <***@gazeta.pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:p2akea$ms$***@node2.news.atman.pl...
>>
>>>
>>> Ja przypominam co podawano niezwlocznie po katastrofie:
>>> "8:39:35 - dok?adnie o tej godzinie smole?ska elektrownia zanotowa?a
>>> przerwanie linii wysokiego napi?cia. Wed?ug raportu urz?du energetycznego
>>> Smole?sk Energo, kable mia? wtedy zerwa? polski tupolew. Problem w tym,
>>> ?e
>>> ze stenogram?w wynika, ?e o tej godzinie maszyna by?a na... 400 metrach.
>>> Kable wisz? na mniej wi?cej 20 metrach. Co wi?c je zerwa?o?- To kwestia
>>> do
>>> wyja?nienia. Rzeczywi?cie to si? nie zgadza - przyznaje nam Grzegorz
>>> Sobczak, ekspert lotniczy. Problemy z ustaleniem dok?adnego czasu r?nych
>>> wydarze? zwi?zanych z katastrof? w Smole?sku ?ledczy maj? od samego
>>> pocz?tku. Zamieszanie by?o nawet z kwesti? podstawow? - czasem
>>> katastrofy.
>>> Co?, co jak si? wydawa?o, mo?na by?o ustali? szybko i dok?adnie, zaj?o
>>> specjalistom ponad dwa tygodnie! Pocz?tkowo Rosjanie podali bowiem
>>> godzin?
>>> 8:56. Dopiero po kilkunastu dniach okaza?o si?, ?e by?a to w
>>> rzeczywisto?ci
>>> 8:41. Ale to wystarczy?o, by w mediach wywo?a? burz? domys??w i
>>> spiskowych
>>> teorii." Z:
>>> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kolejna-tajemnica-smolenska/0m7felz
>>>
>>> Zauwaz ze grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci.
>>>
>>> Dodam ze kapitan Jaka slyszal charakterystyczny dzwiek gasnacego silnika.
>>> Zapytany o czas odpowiedzial ze nie spojrzal na zegarek.
>>> Jest oczywiste ze jak toczy sie sledztwo to wszystko jest tajne.
>>>
>>
>> Przepraszam, ale jak czytam takie bzdety to ogarnia mnie zwyk�a kurwica.
>> "grafik narysowal dokladnie to co widzialy dzieci."
>
> Dzieci widzialy iskry.
> Ja tez zauwazylem ze grafik narysowal maszty. To tez swiadczy o robieniu
> zametu.
>
>> Jakie dzieci, co widzia�y? Tam po prostu nie ma takiej linii przesy�owej
>> jak na rysunku. Samolot przerwa� przewody tak zwanej linii �redniego
>> napi�cia. Przewody i zwyk�e s�upy energetyczne by�y zaraz za lini� brz�z o
>> kt�re zahaczy� tupolew i by�y mniej wi�cej na wysoko�ci brz�z. Mo�na to
>> sprawdzi� na wielu zdj�ciach kt�re by�y robione na miejscu i s� dost�pne w
>> internecie.
>
> Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
> Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
> zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.
> S*
>
>


A co to ma do rzeczy. Wstawiłeś jakiś bzdet z dupy wzięty i deliberujesz
nad nim z miną naukowca od Macierewicza.
szczepan bialek
2018-01-01 17:33:15 UTC
Permalink
Użytkownik "grzech" <***@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:p2d96t$e1d$***@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2018-01-01 o 10:38, szczepan bialek pisze:
>>>>
>>
>> Jezeli masz informacje o czasie katastrofy to je nam przedstaw.
>> Ja powtorze ze jak samolot wojskowy rozbije sie na wojskowym lotnisku to
>> zaden cywil nie dowie sie niczego przed uplywem 50 lat.
>> S*
>>
>
> A co to ma do rzeczy. Wstawiłeś jakiś bzdet z dupy wzięty i deliberujesz
> nad nim z miną naukowca od Macierewicza.

Kiedys bylem czlonkiem podkomisji.
Przyczyna awarii zostala odkryta po 3 dniach ale nie nadawala sie do druku.
Podobnie bylo z samolotem z warszawy do krakowa co sie rozbil na czeskiej
granicy.
Tak to jest z tajemnicami wojskowymi.
Zaloga Jaka znala czas zdarzenia. Ale nie powiedzieli cywilom.
S*
elmer radi radisson
2017-12-19 11:12:23 UTC
Permalink
On 2017-12-19 10:36, Konrad Lewandowski wrote:

> Powinien zadziałać ELT, inna sprawa to prędkość jego namierzenia przez służby.


Jesli to osobisty ELT/PLB aktywowany przy wyrzuceniu fotela, to SARSAT
pozycje powinien ustalic dosc szybko.

Zakladajac ze dziala, bo niektorym modelom zdarzaja sie wpadki
https://www.militarytimes.com/2014/02/07/locator-beacons-for-air-force-ejection-seats-failing-at-unacceptable-rate-downed-pilots-face-1-in-4-chance-of-an-urt-44-not-working/

I o ile oczywiscie byl na wyposazeniu, bo rownie dobrze mogl byc
tylko PLB recznie aktywowany, a do tego przydaje sie przytomny
pilot. a np. zabudowany w statku ELT polecial dalej i ulegl zniszczeniu.

Sam jestem ciekaw co z takiego wyposazenia przezyciowego defacto
wyladowalo przy pilocie.


--

memento lorem ipsum
Shrek
2017-12-19 17:40:46 UTC
Permalink
W dniu 19.12.2017 o 12:12, elmer radi radisson pisze:

> Sam jestem ciekaw co z takiego wyposazenia przezyciowego defacto
> wyladowalo przy pilocie.

Dochodzę do wniosku, że dobrze że go leśnicy znaleźli przed wilkami;) To
nie pierwsze katapultowanie w Polsce. Za komuny bez GPS i komórek też
szukali pilotów po kilka godzin, czy kiedyś twardsi po prostu byli i do
bazy autostopem wracali?

Shrek
elmer radi radisson
2017-12-20 10:00:46 UTC
Permalink
On 2017-12-19 18:40, Shrek wrote:

> Dochodzę do wniosku, że dobrze że go leśnicy znaleźli przed wilkami;) To
> nie pierwsze katapultowanie w Polsce. Za komuny bez GPS i komórek też
> szukali pilotów po kilka godzin, czy kiedyś twardsi po prostu byli i do
> bazy autostopem wracali?

Chyba w bloku wschodnim byl wowczas na wyposazeniu taki zestaw -
lokalizator+radiostacja

http://www.greenradio.de/e_komar.htm
http://www.greenradio.de/e_r855.htm




--

memento lorem ipsum
Robert Tomasik
2017-12-18 23:12:14 UTC
Permalink
W dniu 18-12-17 o 20:02, Shrek pisze:
> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale
> skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym
> się mylić:(

Po katapultowaniu już przez radiostacje sobie nie pogada. Sądzisz, ze
zabierają na lot prywatne komórki? Pytam, bo nigdy się nie
zastanawiałem. Inna sprawa, że 3 godziny na znalezienie żywego pilota,
to trochę cienko jak na własne terytorium i dostępność masy służb.
Robert Tomasik
2017-12-18 23:12:24 UTC
Permalink
W dniu 18-12-17 o 20:02, Shrek pisze:
> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale
> skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym
> się mylić:(
Po katapultowaniu już przez radiostacje sobie nie pogada. Sądzisz, ze
zabierają na lot prywatne komórki? Pytam, bo nigdy się nie
zastanawiałem. Inna sprawa, że 3 godziny na znalezienie żywego pilota,
to trochę cienko jak na własne terytorium i dostępność masy służb.
J.F.
2017-12-19 14:34:20 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a384b5b$0$15208$***@news.neostrada.pl...
W dniu 18-12-17 o 20:02, Shrek pisze:
>> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo,
>> ale
>> skoro pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć
>> chciałbym
>> się mylić:(
>Po katapultowaniu już przez radiostacje sobie nie pogada. Sądzisz, ze
>zabierają na lot prywatne komórki? Pytam, bo nigdy się nie
>zastanawiałem.

Amerykanie w Wietmamie mieli male radiostacje.
Wielokrotnie sie przydaly.

>Inna sprawa, że 3 godziny na znalezienie żywego pilota,
>to trochę cienko jak na własne terytorium i dostępność masy służb.

17.15. Ciemna noc, a sluzby po sluzbie :-)

No ale teren jednak niewielki, jakis smiglowiec powinien sie znalezc,
gdyby nie ta noc, to MiGa powinien latwo zauwazyc.
Maja transpondery ? Moze na Flightradar24 zobaczyc :-)

Inna sprawa, ze po katapultowaniu taki samolot potrafi i 500 km
przeleciec :-)

Pilot ponoc sie katapultowal, ale ma polamane konczyny.
Kiepska katapulta czy pechowe lądowanie ?

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/katastrofa-mysliwca-mig-29-dowodca-rozmawialem-z-pilotem,799707.html

Hm, jednoczesna awaria silnika i radiostacji pokladowej ?

J.
elmer radi radisson
2017-12-19 14:43:32 UTC
Permalink
On 2017-12-19 15:34, J.F. wrote:


> No ale teren jednak niewielki, jakis smiglowiec powinien sie znalezc,
> gdyby nie ta noc, to MiGa powinien latwo zauwazyc.

Warunki sie nie nadawaly na poderwanie smigla.


--

memento lorem ipsum
Shrek
2017-12-19 17:42:00 UTC
Permalink
W dniu 19.12.2017 o 15:43, elmer radi radisson pisze:
> On 2017-12-19 15:34, J.F. wrote:
>
>
>> No ale teren jednak niewielki, jakis smiglowiec powinien sie znalezc,
>> gdyby nie ta noc, to MiGa powinien latwo zauwazyc.
>
> Warunki sie nie nadawaly na poderwanie smigla.

A jakie są minima dla śmigła, a jakie dla lądowania MiGa?

Shrek
elmer radi radisson
2017-12-20 10:01:52 UTC
Permalink
On 2017-12-19 18:42, Shrek wrote:

> A jakie są minima dla śmigła, a jakie dla lądowania MiGa?

w warunkach ktore moga sie w miedzyczasie pogorszyc? ;)



--

memento lorem ipsum
Shrek
2017-12-20 18:44:37 UTC
Permalink
W dniu 20.12.2017 o 11:01, elmer radi radisson pisze:
> On 2017-12-19 18:42, Shrek wrote:
>
>> A jakie są minima dla śmigła, a jakie dla lądowania MiGa?
>
> w warunkach ktore moga sie w miedzyczasie pogorszyc? ;)

A to im jakoś powoli znikał z tych radarów?

Bujać to my, nie nas;)

Shrek
tck
2017-12-21 10:33:49 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" <***@wp.pl> napisał w wiadomości
news:p1eb2j$c1t$***@node2.news.atman.pl...
>W dniu 20.12.2017 o 11:01, elmer radi radisson pisze:
>> On 2017-12-19 18:42, Shrek wrote:
>>
>>> A jakie są minima dla śmigła, a jakie dla lądowania MiGa?
>>
>> w warunkach ktore moga sie w miedzyczasie pogorszyc? ;)
>
> A to im jakoś powoli znikał z tych radarów?
>
> Bujać to my, nie nas;)
>
> Shrek

no baa
przez godzinę;)


--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl
Conrado
2017-12-20 07:13:42 UTC
Permalink
> Warunki sie nie nadawaly na poderwanie smigla.

Tak było, czy taka fama poszła? :). Jak wyczytałem, to minimalne warunki dla
lądowania nocą dla MiGa to 250 metrów podstawy chmur, a minimalne warunki
dla śmigłowca Sokół to 100 metrów. Dowódca twierdził, że pogoda była inna
niż wynika z komunikatów meteo (?). Tak czy siak, to jeśli Mig mógł
podchodzić do lądowania, to tym bardziej śmigło mogło lecieć. Argument
pogody jakiś taki naciągany jest. Pewnie był jakiś inny powód (np.
dostępność śmigłowca do lotu nocnego albo załogi z uprawnieniami do takich
lotów....). Nie szukam kręcenia, ale czasem łatwiej zrzucić publicznie winę
na pogodę, niż np. na brak dostępnej do akcji wyszkolonej załogi.

A co do "lądowania" Miga w lesie, to obstawiam zwyczajny brak paliwa....

Conrado
nadir
2017-12-20 11:58:15 UTC
Permalink
W dniu 2017-12-20 o 08:13, Conrado pisze:

> A co do "lądowania" Miga w lesie, to obstawiam zwyczajny brak paliwa....

Ale co, rezerwa mu się nie zaświeciła, czy żarowka przepalona?
Endriu
2017-12-21 11:56:48 UTC
Permalink
> A co do "lądowania" Miga w lesie, to obstawiam zwyczajny brak paliwa....

Macierenka nie kupił Caracali do ratowania i nie było czym lecieć...

--
Pozdrawiam
Endriu
J.F.
2017-12-22 09:24:19 UTC
Permalink
Użytkownik "Conrado" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a3a0da9$0$5156$***@news.neostrada.pl...
>> Warunki sie nie nadawaly na poderwanie smigla.
>Tak było, czy taka fama poszła? :). Jak wyczytałem, to minimalne
>warunki dla lądowania nocą dla MiGa to 250 metrów podstawy chmur, a
>minimalne warunki dla śmigłowca Sokół to 100 metrów. Dowódca
>twierdził, że pogoda była inna niż wynika z komunikatów meteo (?).
>Tak czy siak, to jeśli Mig mógł podchodzić do lądowania, to tym
>bardziej śmigło mogło lecieć. Argument pogody jakiś taki naciągany
>jest.

Ale MiG musial wyladowac. Co prawda mogl np na Okeciu :-)

>A co do "lądowania" Miga w lesie, to obstawiam zwyczajny brak
>paliwa....

Pozaru nie bylo, ale na brak paliwa to chyba powinni byc wyczuleni ?

J.
Krzysztof Gajdemski
2017-12-22 09:34:55 UTC
Permalink
Jest Fri, 22 Dec 2017 10:24:19 +0100, J.F. pisze:
> Użytkownik "Conrado" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5a3a0da9$0$5156$***@news.neostrada.pl...
>>> Warunki sie nie nadawaly na poderwanie smigla.
>>A co do "lądowania" Miga w lesie, to obstawiam zwyczajny brak
>>paliwa....
> Pozaru nie bylo, ale na brak paliwa to chyba powinni byc wyczuleni ?

Według ostatniego oficjalnego komunikatu paliwo było, samolot sprawny.
http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-mon-92017-12-21/

Wygląda na CFIT.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
J.F.
2017-12-22 11:44:41 UTC
Permalink
Użytkownik "Krzysztof Gajdemski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:***@fugazi.debian.org.pl...
>Według ostatniego oficjalnego komunikatu paliwo było, samolot
>sprawny.
>http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-mon-92017-12-21/
>Wygląda na CFIT.


Swoja droga:
"Sposób w jaki pilot opuścił kabinę jest obecnie analizowany, ale
wstępne ustalenia sugerują, iż nie użył fotela wyrzucanego."

To naprawde wymaga tylu analiz, aby zobaczyc czy fotel jest we wraku
czy nie ? :-)

Czy jakos wyskoczyl bez fotela ?


J.
Robert Wańkowski
2017-12-22 11:57:59 UTC
Permalink
W dniu 2017-12-22 o 12:44, J.F. pisze:
> Użytkownik "Krzysztof Gajdemski"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:***@fugazi.debian.org.pl...
>> Według ostatniego oficjalnego komunikatu paliwo było, samolot sprawny.
>> http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-mon-92017-12-21/
>>
>> Wygląda na CFIT.
>
>
> Swoja droga:
> "Sposób w jaki pilot opuścił kabinę jest obecnie analizowany, ale
> wstępne ustalenia sugerują, iż nie użył fotela wyrzucanego."
>
> To naprawde wymaga tylu analiz, aby zobaczyc czy fotel jest we wraku czy
> nie ? :-)
>
> Czy jakos wyskoczyl bez fotela ?

Może użył, ale nie zadziałał.

Robert
Robert Tomasik
2017-12-23 11:56:35 UTC
Permalink
W dniu 22-12-17 o 12:44, J.F. pisze:
> Użytkownik "Krzysztof Gajdemski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:***@fugazi.debian.org.pl...
>> Według ostatniego oficjalnego komunikatu paliwo było, samolot sprawny.
>> http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-mon-92017-12-21/
>>
>> Wygląda na CFIT.
> Swoja droga:
> "Sposób w jaki pilot opuścił kabinę jest obecnie analizowany, ale
> wstępne ustalenia sugerują, iż nie użył fotela wyrzucanego."
>
> To naprawde wymaga tylu analiz, aby zobaczyc czy fotel jest we wraku czy
> nie ? :-)
> Czy jakos wyskoczyl bez fotela ?

Analizowany jest sposób, nie zaś obecność fotela. Przykładowo być może
sytuacja, w której użył fotela wyrzucanego, tym niemniej on nadal jest w
kabinie.
Marek
2017-12-23 17:38:13 UTC
Permalink
On Sat, 23 Dec 2017 12:56:35 +0100, Robert Tomasik
<***@gazeta.pl> wrote:
> sytuacja, w której użył fotela wyrzucanego, tym niemniej on nadal
> jest w
> kabinie.

No to jeśli tak po semantyce jedziemy, to nie mógł użyć, skoro nutę
zadziałał. Jedynie mógł "próbować użyć" a to już robi różnicę.

--
Marek
Robert Tomasik
2017-12-23 20:00:40 UTC
Permalink
W dniu 23-12-17 o 18:38, Marek pisze:
> On Sat, 23 Dec 2017 12:56:35 +0100, Robert Tomasik
> <***@gazeta.pl> wrote:
>> sytuacja, w której użył fotela wyrzucanego, tym niemniej on nadal jest w
>> kabinie.
>
> No to jeśli tak po semantyce jedziemy, to nie mógł użyć, skoro nutę
> zadziałał. Jedynie mógł "próbować użyć" a to już robi różnicę.
>
A jak wpadł do środka? :-) Oczywiście jaja sobie robię.

A poważnie, to szacunek dla wojskowych, że najpierw ustalają, a potem
informują.
Shrek
2017-12-23 20:22:37 UTC
Permalink
W dniu 23.12.2017 o 21:00, Robert Tomasik pisze:

> A jak wpadł do środka? :-) Oczywiście jaja sobie robię.
>
> A poważnie, to szacunek dla wojskowych, że najpierw ustalają, a potem
> informują.

Naprawdę wierzysz, że komisja rzetelnie to zbada i poinformuje? Bez jaj.
To przecież składnik śledźtwa smoleńskiego, więc o zdrowym rozsądku nie
może być mowy.

Shrek
Robert Tomasik
2017-12-23 22:20:10 UTC
Permalink
W dniu 23-12-17 o 21:22, Shrek pisze:
> W dniu 23.12.2017 o 21:00, Robert Tomasik pisze:
>
>> A jak wpadł do środka? :-) Oczywiście jaja sobie robię.
>>
>> A poważnie, to szacunek dla wojskowych, że najpierw ustalają, a potem
>> informują.
>
> Naprawdę wierzysz, że komisja rzetelnie to zbada i poinformuje? Bez jaj.
> To przecież składnik śledźtwa smoleńskiego, więc o zdrowym rozsądku nie
> może być mowy.

Nadziej umiera ostatni. Natomiast liczę na sensowne wyjaśnienie, bo tu
żadej polityki nie ma. Tyle, że obserwując wypadek kpt. Wrony, gdzie na
ostateczny raport w relatywnie prostej sprawie trzeba było czekać tyle
lat, to boję się, że to będzie długo trwać.
Shrek
2017-12-23 22:38:43 UTC
Permalink
W dniu 23.12.2017 o 23:20, Robert Tomasik pisze:

> Nadziej umiera ostatni. Natomiast liczę na sensowne wyjaśnienie, bo tu
> żadej polityki nie ma.

Jest. Naczelny paranoik zapowiedział, że będzie uważnie porównywał z
katastrofą w Smoleńsku. To samo z siebie jest gwarantem, że o zdrowym
rozsądku nie ma mowy. A dołóż do tego buredel we wojsku (jak na Dragon
przyjechali rezerwiści, to okazało się, ze dla połowy nie ma mundurów -
całe szczęście, że połowy rezerwistów nie udało się ściągnąć, bo
umundurowanie dostałby co czwarty;) Dodatkowo będzie to badać komisja
badani wypadków lotniczych lotnictwa państwowego (czy jak im tam), czyli
ci, co "źle zbadali" Smoleńsk. Dalej twierdzisz, że to nie jest sprawa
polityczna, i antoś nie będzie mieszał, żeby wyszło jak on chce?

> Tyle, że obserwując wypadek kpt. Wrony, gdzie na
> ostateczny raport w relatywnie prostej sprawie trzeba było czekać tyle
> lat, to boję się, że to będzie długo trwać.

To inne komisje.

Shrek
Robert Tomasik
2017-12-23 22:59:26 UTC
Permalink
W dniu 23-12-17 o 23:38, Shrek pisze:

>> Nadziej umiera ostatni. Natomiast liczę na sensowne wyjaśnienie, bo
>> tu żadnej polityki nie ma.
> Dodatkowo będzie to badać komisja badani wypadków lotniczych
> lotnictwa państwowego (czy jak im tam), czyli ci, co "źle zbadali"
> Smoleńsk. Dalej twierdzisz, że to nie jest sprawa polityczna, i antoś
> nie będzie mieszał, żeby wyszło jak on chce?

Gwarantować, to ja niczego zamiaru nie mam, natomiast żadnego interesu w
takim, a nie innym wyniku tego śledztwa nie widzę.
Shrek
2017-12-24 07:26:15 UTC
Permalink
W dniu 23.12.2017 o 23:59, Robert Tomasik pisze:

> Gwarantować, to ja niczego zamiaru nie mam, natomiast żadnego interesu w
> takim, a nie innym wyniku tego śledztwa nie widzę.

Jeszcze raz - jak w tle jest śledztwo smoleńskie, to gwarantuję ci, że
jest interes, żeby wyniki były takie jak chce paranoik. BTW - wymienili
już wszystkich na swoich fachowców od Smoleńska?

Shrek
Endriu
2017-12-21 11:59:41 UTC
Permalink
> Shre

Remont tego samolotu robili podobno nasi ukraińscy bracia słowianie spod znaku Bandery:

Ukraiński ślad w katastrofie w Mińsku Mazowieckim
http://ndp.neon24.pl/post/141553,ukrainski-slad-w-katastrofie-w-minsku-mazowieckim

--
Pozdrawiam
Endriu
tck
2018-07-06 11:37:47 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" <***@wp.pl> napisał w wiadomości
news:p193cb$ieo$***@node2.news.atman.pl...
> Koło Mińska na podejściu do lądowania. Na razie nic nie wiadomo, ale skoro
> pilot się nie odezwał, to niestety chyba kiepsko (choć chciałbym się
> mylić:(
>

i znowu dzwon, pilot znaleziony 200m od wraku więc katapultował się późno,
więcej nic nie wiadomo


--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl
Shrek
2018-07-06 16:41:42 UTC
Permalink
W dniu 06.07.2018 o 13:37, tck pisze:

> i znowu dzwon, pilot znaleziony 200m od wraku więc katapultował się
> późno, więcej nic nie wiadomo


W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący sądząc po
zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest mało
prawdopodobny:(

Shrek
mk4
2018-07-08 10:20:02 UTC
Permalink
On 2018-07-06 18:41, Shrek wrote:
> W dniu 06.07.2018 o 13:37, tck pisze:
>
>> i znowu dzwon, pilot znaleziony 200m od wraku więc katapultował się
>> późno, więcej nic nie wiadomo
>
>
> W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący sądząc po
> zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest mało
> prawdopodobny:(

No jak - przecież to sprzęt klasy 0-0. Działa przy zerowej prędkości i
zerowej wysokości.

--
mk4
Shrek
2018-07-08 10:44:45 UTC
Permalink
W dniu 08.07.2018 o 12:20, mk4 pisze:

>> W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący sądząc po
>> zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest mało
>> prawdopodobny:(
>
> No jak - przecież to sprzęt klasy 0-0. Działa przy zerowej prędkości i
> zerowej wysokości.
W sensie, że pilot z otwartym spadochronem stawia dość znaczne opory
aerodynamiczne i mała jest szansa, żeby wyprzedził na ziemi samolot
(chyba że strzelałby się z dziwnej pozycji). Co innego pilot z fotelem
ale bez spadochronu:(

Shrek
Robert Tomasik
2018-07-09 14:33:43 UTC
Permalink
W dniu 08-07-18 o 12:20, mk4 pisze:

>>> i znowu dzwon, pilot znaleziony 200m od wraku więc katapultował się
>>> późno, więcej nic nie wiadomo
>> W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący sądząc po
>> zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest mało
>> prawdopodobny:(
> No jak - przecież to sprzęt klasy 0-0. Działa przy zerowej prędkości i
> zerowej wysokości.
>
Z jakiego powodu za niemożliwe uważamy za niemożliwe "wyprzedzenie"
przez pilota samolotu? Wszak samolot uderzając w ziemię choćby
najwolniej lecąc, to jednak te ponad 100 km/h ma i miej więcej taką
składową poziomą będzie miał pilot.

Ta składowa pozioma będzie przez spadochron zmniejszana, ale nie widzę
powodu, by było to szybsze hamowanie, niż hamowanie wraku o podłoże. Ale
może jest coś, czego nie wymyśliłem.
Shrek
2018-07-09 15:20:58 UTC
Permalink
W dniu 09.07.2018 o 16:33, Robert Tomasik pisze:

> Z jakiego powodu za niemożliwe uważamy za niemożliwe "wyprzedzenie"
> przez pilota samolotu? Wszak samolot uderzając w ziemię choćby
> najwolniej lecąc, to jednak te ponad 100 km/h ma i miej więcej taką
> składową poziomą będzie miał pilot.
>
> Ta składowa pozioma będzie przez spadochron zmniejszana, ale nie widzę
> powodu, by było to szybsze hamowanie, niż hamowanie wraku o podłoże. Ale
> może jest coś, czego nie wymyśliłem.

Nie pisałem że niemozliwe, tylko mało prawdopodobne.

Shrek
J.F.
2018-07-09 20:14:45 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b43724d$0$608$***@news.neostrada.pl...
W dniu 08-07-18 o 12:20, mk4 pisze:
>>> W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący
>>> sądząc po
>>> zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest
>>> mało
>>> prawdopodobny:(
>> No jak - przecież to sprzęt klasy 0-0. Działa przy zerowej
>> prędkości i
>> zerowej wysokości.
>
>Z jakiego powodu za niemożliwe uważamy za niemożliwe "wyprzedzenie"
>przez pilota samolotu? Wszak samolot uderzając w ziemię choćby
>najwolniej lecąc, to jednak te ponad 100 km/h ma i miej więcej taką
>składową poziomą będzie miał pilot.
>Ta składowa pozioma będzie przez spadochron zmniejszana, ale nie
>widzę
>powodu, by było to szybsze hamowanie, niż hamowanie wraku o podłoże.
>Ale
>może jest coś, czego nie wymyśliłem.

Zalezy jakie podloze - jesli beton, to widziales ile Boeing sunie po
betonie.

Jesli miekka ziemia - moze wrak dobrze hamowac.
A jesli las ... to imo znakomicie, choc Airbus niezla przecinke robi
...

J.
Robert Tomasik
2018-07-09 22:09:58 UTC
Permalink
W dniu 09-07-18 o 22:14, J.F. pisze:
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5b43724d$0$608$***@news.neostrada.pl...
> W dniu 08-07-18 o 12:20, mk4 pisze:
>>>> W sumie jeśli pilot wyprzedza samolot (niezbyt szybko lecący sądząc po
>>>> zdjęciach) to IMHO scenariusz gdzie otwiera sięspadochron jest mało
>>>> prawdopodobny:(
>>> No jak - przecież to sprzęt klasy 0-0. Działa przy zerowej prędkości i
>>> zerowej wysokości.
>>
>> Z jakiego powodu za niemożliwe uważamy za niemożliwe "wyprzedzenie"
>> przez pilota samolotu? Wszak samolot uderzając w ziemię choćby
>> najwolniej lecąc, to jednak te ponad 100 km/h ma i miej więcej taką
>> składową poziomą będzie miał pilot.
>> Ta składowa pozioma będzie przez spadochron zmniejszana, ale nie widzę
>> powodu, by było to szybsze hamowanie, niż hamowanie wraku o podłoże. Ale
>> może jest coś, czego nie wymyśliłem.
>
> Zalezy jakie podloze - jesli beton, to widziales ile Boeing sunie po
> betonie.
>
> Jesli miekka ziemia - moze wrak dobrze hamowac.
> A jesli las ... to imo znakomicie, choc Airbus niezla przecinke robi ...

Moim zdaniem przede wszystkim zależy,jaki czas upłynie od katapultowania
do przyziemienia samolotu. Sądzę, że bez większego ryzyka możemy
przyjąć, że lecąc do góry pilot niewiele hamuj. leci z fotelem (ciężar)
i bez spadochronu. U góry się oddziela od fotela i otwiera spadochron.
Tu już zaczyna ostro hamować.

Samolot po przyziemieniu już mniej, lub bardziej hamuje. Dochodzi
jeszcze kąt upadku.Przy stromym, bo może w ogóle się w miękkim gruncie
poziomo nie przemieścić.

Stąd moje zdziwienie na takie wnioski i tyle.
J.F.
2018-07-10 12:11:28 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b43dd37$0$688$***@news.neostrada.pl...
W dniu 09-07-18 o 22:14, J.F. pisze:
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
>> Z jakiego powodu za niemożliwe uważamy za niemożliwe "wyprzedzenie"
>> przez pilota samolotu? Wszak samolot uderzając w ziemię choćby
>> najwolniej lecąc, to jednak te ponad 100 km/h ma i miej więcej taką
>> składową poziomą będzie miał pilot.
>> Ta składowa pozioma będzie przez spadochron zmniejszana, ale nie
>> widzę
>> powodu, by było to szybsze hamowanie, niż hamowanie wraku o
>> podłoże. Ale
>> może jest coś, czego nie wymyśliłem.
>
> Zalezy jakie podloze - jesli beton, to widziales ile Boeing sunie po
> betonie.
>
>Moim zdaniem przede wszystkim zależy,jaki czas upłynie od
>katapultowania
>do przyziemienia samolotu. Sądzę, że bez większego ryzyka możemy
>przyjąć, że lecąc do góry pilot niewiele hamuj. leci z fotelem
>(ciężar)
>i bez spadochronu.

mysle, ze nie tak znow malo - rozłozony skoczek w swobodnym spadaniu
ma ok 200km/s i opor równa się ciezarowi,
dobrze(zle) ustawiony dociaga chyba do 300km/s.
3s sekund takiego lotu z 1g i mamy 100km/h mniej.

Ale tego to katapulta jakos do przodu wyrzucila
https://youtu.be/WdmA43T0yag?t=71

a od 2:30 mamy tam ciekawe - samolot dziwnie ustawiony, a katapulta
pieknie wyrzuca.
Czujniki tam jakies maja, zeby w dobra strone wyrzucic, czy zawsze tak
jakos do przodu ?

J.
Rafal 'RAV' Miszczak
2018-07-10 12:45:45 UTC
Permalink
J.F. pisze:
>
> mysle, ze nie tak znow malo - rozłozony skoczek w swobodnym spadaniu ma
> ok 200km/s i opor równa się ciezarowi,
> dobrze(zle) ustawiony dociaga chyba do 300km/s.

Przesadziłeś jakieś 3600 razy.

--
Pozdrawiam

Rafał "RAV" Miszczak . . . . . . . . . . . . . . . . www.e-rav.pl
Robert Wańkowski
2018-07-10 13:15:33 UTC
Permalink
W dniu 2018-07-10 o 14:45, Rafal 'RAV' Miszczak pisze:
> J.F. pisze:
>>
>> mysle, ze nie tak znow malo - rozłozony skoczek w swobodnym spadaniu
>> ma ok 200km/s i opor równa się ciezarowi,
>> dobrze(zle) ustawiony dociaga chyba do 300km/s.
>
> Przesadziłeś jakieś 3600 razy.
>
Byłby szybszy od Parker Solar Probe. :-)

Robert
Loading...