Post by J.FPost by PiteRhttps://wiadomosci.onet.pl/kraj/to-dzis-najpilniej-strzezona-tajemnica-wojskowa-gdyby-politycy-wiedzieli-jezdziliby/nyez9pn#pco
Taa ... skoro serwisują, to powinni miec stosowne częsci zamienne.
Ale ... ktos widział te fotki?
Moze ten drut wcale nie jest taki zły - to w koncu było używane
rozwiązanie.
A jakie zabezpieczenie przewidział producent?
I zabrakło w magazynku?
No i jest cos na kształt dementi
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/samolot-naprawiany-drucikiem-wojsko-potwierdza-informacje-onetu/wle1f97
wojsko potwierdza niektore zarzuty, ale tu akurat
"Podczas obsługi założono te same pierścienie, co nie znaczy, że były
one zużyte, tylko używane. Drut kontrujący został zastosowany jako
dodatkowe zabezpieczenie przed rozłączeniem się przewodów"
Kto ma racje ? Nie wiadomo. Na razie gulfstream nie spadl :-)
A takie
"podczas obsługi przedlotowej technicy wykryli uszkodzenie osłony
radaru. Mogła ona pęknąć, a w konsekwencji doprowadzić do katastrofy
samolotu.
Po oględzinach starszy technik samolotu podjął decyzję o konsultacji z
producentem. Chodziło o uzyskanie opinii dotyczącej dalszego
postępowania z awarią. Problem w tym, że o usterce technicy znowu nie
poinformowali personelu latającego.
Odpowiedz od amerykańskiego producenta, stwierdzająca, że samolot z
takim uszkodzeniem należy natychmiast uziemić, przyszła do bazy, kiedy
maszyna z delegacją rządową na pokładzie była już w powietrzu.
Ppłk Pawlak przyznał, że taka sytuacja miała miejsce. W odpowiedzi na
pytanie, w jaki sposób w tej sprawie wypowiedział się producent,
rzecznik DGRSZ odparł: "Odpowiedź producenta mówiła o konieczności
naprawy noska (osłony radaru) przed dalszym użytkowaniem. Samolot, po
otrzymaniu zgody producenta, został przebazowany do serwisu, w którym
nosek został naprawiony".
No i znow nie wiemy ... cos mi sie widzi, ze reakcja producenta
przesadzona, ale ... jak to takie niebezpieczne, to nie powinno byc w
instrukcji wyraznie napisane ?
albo
"Tajemnicą poliszynela jest to, że stare śmigłowce W-3 i Mi-8, które
zostały po 36. Pułku stały w hangarze, a wyładowane elektroniką nowe
samoloty na zewnątrz — mówi nasz rozmówca. — Dlatego na początku
mieliśmy bardzo dużo awarii. Wszyscy wiemy, jak zachowuje się samochód
wyładowany elektroniką, gdy stoi pod chmurką, a co dopiero
supernowoczesny G-550. W bazie tego nie rozumieli. To kwestia
mentalności. "
Hm, moze latac w deszczu, moze stac pod chmurka na obcym lotnisku ...
i szkodzi mu ?
"W okresie pandemii jeden z hangarów Bazy został zaadoptowany na
"szpital covidowy". W drugim hangarze przechowywano rotacyjnie
samoloty G550 oraz śmigłowce W-3. Samolot B-737 ze względu na swój
rozmiar nie mieścił się do tego hangaru". Rzecznik odpiera zarzut, że
śmigłowce Mi-8 traktowane są priorytetowo. Jednak przyznaje, że w
bazie brakuje miejsca dla wszystkich rządowych maszyn, dlatego wojsko
rozpoczęło procedurę budowy nowego hangaru."
J.