Smok Eustachy
2016-10-17 23:25:17 UTC
Istnieje u nas takie coś co się nazywa Kawaleria Powietrzna. Jakieś
zamiłowanie w narodzie do konnicy jest, bo że to przeszło to cud.
Zaczęło się gdzieś w latach 90-tych ubiegłego wieku. Najpierw miała być
dywizja ze 150 helikopterami, pięć lat trwało, zanim zrozumieli, że 150
(słownie: stu pięćdziesięciu) maszyn w życiu nie będzie i zrobili
brygadę. 25 Brygadę. Do tej pory nie udało się ustalić, co ona może
zrobić w czasie wojny.
Ma się przemieszczać helikopterami i tu się robi pewien problem.
Spróbujmy ustalić, jakie są wymagania transportowe:
Żołnierzy z lekkim sprzętem można przewieźć śmigłowcem osobowym,
jak Black Hawk czy Caracal.
Mamy cięższą broń wsparcia jak moździerz 98 mm (uwaga: sprytny
numer z kalibrem,
https://pl.wikipedia.org/wiki/98_mm_mo%C5%BAdzierz_M-98 (link is
external)). Granat do tego moździerza waży ponad 10 kilogramów,
oświetlający kosztuję 10 500 zł, słownie dziesięć tysięcy pięćset. Masa
135 kg a razem z przyczepką 300 kilogramów.
Mamy też armatę desantową przeciwlotniczą ZU-23-2
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Armata_przeciwlotnicza_ZU-23-2 (link is
external)) o masie 950 kg.
Mamy też lekkie środki wsparcia, jak wyrzutnie GROM i Spike. GROM
przeciwlotniczy - 16,5 kilograma waga zestawu
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Grom (link is
external)_(przeciwlotniczy_zestaw_rakietowy) (link is external)). Spike
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Spike_(pocisk) (link is external)):
rakieta przeciwpancerna o masie minimum 9 kilogramów. Różne cekaemy czy
lekkie moździerze pomijam.
Pojawiają się bowiem kwestie takie:
Jak i czym to przewieźć?
Czy owa kawaleria ma dolatywać zawsze dokładnie w punkt, czy ma być
zdolna do przemieszczania się w terenie?
Jeśli mają się przemieszczać to dodatkowo potrzebują samochodów do
holowania tych działek, moździerzy i przewożenia zapasów rakiet plot. i
pepanc. Czy ta kawaleria coś tam je, bo jeśli tak, to kuchni polowej
potrzebuje. Rad bym się dowiedział, czy jest jakiś plan przewozu tego
wszystkiego, co mają zamiar wozić w środku śmigłowców a co na
podwieszeniach? Zamiast gadki że Caracal to, Black Hawk tamto mogliby
jakoś możliwości te zaprezentować. Wątpliwości nie ulega, że rampa z
tyłu znacznie transport ułatwia, a PO takiego wymogu nie postawiło.
Rampa z boku problemu nie rozwiązuje. Oczekuję na exposew tej sprawie.
II
Kawaleria Powietrzna jest formacją niezwykle kosztowną, za to jej
możliwości bojowe są nikłe. W czasach propagandy sukcesu, że niby Rosja
niegroźna, Putin ją demokratyzuje i będzie przyjęta do NATO wojsko miało
być przeznaczone od misji za górami i lasami a nie do obrony kraju,
któremu nikt nie miał zagrażać. Wojna asymetryczna i przewaga
informacyjna była w modzie. Przy czym to my byliśmy tymi dużymi w
konflikcie asymetrycznym. No mieliśmy być. I tu ładowanie kasy w
kawalerzystów miało sens.
Obecnie, gdy konflikt pełnoskalowy coraz bardziej nam zagraża kawaleria
ujawnia swoją nieprzydatność. Będziemy bowiem tym małym a nie tym dużym.
Nieprzyjaciel będzie miał przewagę w powietrzu i będzie dysponował
środkami zwalczania helikopterów. Wątpliwym jest zatem zatem
przerzucenia naszych wojsk za linię wroga. Zresztą co ono by miało tam
robić i po co? Podejmowane próby uzasadnienia są żałosne. Że mają
zatrzymać odwody. No niby czym i jak? Tyle piniendzy na to? Już lepiej
niech kupią im akwalungi i każą zanurkować we Śniardwym i jak ruski
czołg się przewali to wypłyną i będą atakować 2 rzut.
Tak na prawdę to mogą oni jedynie okopać się na Rysach i Świnicy, co
wynika z różnych misyjnych wymogów operowania np. w Afganistanie. Nie
wiem czy jest to rubież tak ważna, że trzeba tam wysyłać cała brygadę z
helikopterami kosztującymi tyle, co odrzutowiec pasażerski. Tak twierdzi
red. Ziemkiewicz -że niby tyle kosztują.
III
Jeśli Caracale były odszkodowaniem za niewysłanie Mistrali do Rosji to
bezwzględnie trzeba było je kupić, skoro Francja ich nie wysłała do
Moskwy. Teraz wyślą i dziwnym trafem pisiorom Mistral w Moskwie przestał
przeszkadzać. Co za ludzie co za czasy. Jak się dil dobiło to trzeba
dotrzymać. Nie rozumiem tego hejtu wylewanego przy okazji Mistrala. Nie
rozumiem też sensu przeprowadzania przetargu. Tzn taki jest, że
dupochron tworzy. Za przetarg na Caracale nikt nie jest odpowiedzialny,
bo minister zwali na komisję, komisja na wymagania, wymagania na opinie.
Obecnie Macierewicz sam podejmuje decyzje i nie ma na kogo zwalić. Jak
się nie uda to jemu się nie uda a jak się uda to jemu się uda. I dlatego
jest tu szansa na jakiś przełom.
Tamci poprzedni to nie wiedzieli, jakiego helikoptera potrzebują? To
sprzedawcy mieli decydować? Skoro funkcjonariusze ministra Siemoniaka
się nie znają to na jakiej podstawie oferty oceniali? Pisze tu o NH 90,
którym się ponoć platformersy interesowały. Jest on produkowany przez
konsorcjum w którego skład wchodzi Agusta, Eurocopter i ktoś tam
jeszcze. Agusta nie zaoferowała nam tej maszyny bo by się zyskami
musiała dzielić z tamtymi. No to ja przepraszam, dlaczego się mamy na to
godzić? Że nam dają gorszą maszynę? Chyba mamy swój rozum i wiemy, co i
jak? Nie dajecie nam NH 90 to spadówa. A jak w naszej ocenie NH 90 jest
najlepszy to my musimy się o niego starać. Zresztą są z nim różne
problemy, wersje morskie rdzewieją, czytałem o tym artykuł, jak ktoś ma
linka to niech podrzuci bo nie mogę znaleźć.
Z Sikorskym jest problem taki, że oprócz Black Hawka ma on większą, nową
maszynę S 92. Nie spełnia ona warunków przetargu bo jest za ciężka, typ
ten na razie nie jest w stanie opędzić wszelakich naszych potrzeb. Do
spółki z Black Hawkiem - może. Ale przetarg precyzował, że jeden typ
może być. No to jak? Doszły mnie słuchy, że ów S 92 w wersji morskiej ma
problemy z mocą. Silniki za słabe trochę a mocniejsze problematyczne.
IV
Zauważam, że PiS przy okazji śmigłowca chciał załatwić proch do pocisków
do Leoparda. Chyba się jednak ten proch nadaje do różnych armat. Do
Twardego się nie nada? Problem amunicji czołgowej jest dość poważny. Jak
wzmocnimy czołgi, obronę plot, łączność i radary to będziemy mogli
myśleć o kawalerii i siłach podwodnych. A nie na odwrót. Ponoć ruski
czołg osiągnie Odrę w 36 godzin. Takie analizy NATO są (nie udało się
tego potwierdzić). Zakup śmigłowca w tej sytuacji jest niepoważny.
Ponoć śmigłowce medyczne są właśnie takimi misyjnymi. Np. są za duże
żeby lądować na przyszpitalnych lądowiskach u nas, gdyż rozporządzenie
precyzujące ich parametry jest cywilne. Czy celowy jest wymóg, żeby
medyczny helikopter ratunkowy mógł lądować koło szpitala? No nie wiem.
Ponoć w kraju takie maszyny są dużo mniej potrzebne niż na misjach.
Z kolei z morskimi śmigłowcami ratunkowymi było tak, że inni producenci
zakwestionowali podpięcie tych, de facto cywilnych, maszyn do
ograniczonego przetargu wojskowego. No to wymyślili, że się wojskowe
maszyny zamówi. A na razie specyficzne wyposażenie wojenne nie będzie
zamontowane i się schowa do szafy. A bo ja wiem?
Podsumowanie:
Wychodzi na to, że Kawalerię Powietrzną możemy sobie darować. I
śmigłowce dla niej. Kupilibyśmy sobie zamiast tego te Loary
(https://pl.wikipedia.org/wiki/PZA_Loara (link is external)) bo są i do
czegoś się przydadzą.
Przyszłość nie napawa optymizmem, obawiam się, że Polska Grupa
Zbrojeniowa (http://pgzsa.pl/ (link is external)) utopi różne programy
modernizacji armii. Mania robienia wszystkiego samemu jest podobna jak
przed wojną. Gotowe przemyślenia tu są do przeportowania na
współczesność, PiS coraz wyraźniej staje się grupą rekonstrukcyjną
sanacji ze wszystkimi konsekwencjami tegoż. Nowa maszyna wspólnie z
Ukrainą? Modernizacji Mi 17 mówimy jednak tak.
zamiłowanie w narodzie do konnicy jest, bo że to przeszło to cud.
Zaczęło się gdzieś w latach 90-tych ubiegłego wieku. Najpierw miała być
dywizja ze 150 helikopterami, pięć lat trwało, zanim zrozumieli, że 150
(słownie: stu pięćdziesięciu) maszyn w życiu nie będzie i zrobili
brygadę. 25 Brygadę. Do tej pory nie udało się ustalić, co ona może
zrobić w czasie wojny.
Ma się przemieszczać helikopterami i tu się robi pewien problem.
Spróbujmy ustalić, jakie są wymagania transportowe:
Żołnierzy z lekkim sprzętem można przewieźć śmigłowcem osobowym,
jak Black Hawk czy Caracal.
Mamy cięższą broń wsparcia jak moździerz 98 mm (uwaga: sprytny
numer z kalibrem,
https://pl.wikipedia.org/wiki/98_mm_mo%C5%BAdzierz_M-98 (link is
external)). Granat do tego moździerza waży ponad 10 kilogramów,
oświetlający kosztuję 10 500 zł, słownie dziesięć tysięcy pięćset. Masa
135 kg a razem z przyczepką 300 kilogramów.
Mamy też armatę desantową przeciwlotniczą ZU-23-2
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Armata_przeciwlotnicza_ZU-23-2 (link is
external)) o masie 950 kg.
Mamy też lekkie środki wsparcia, jak wyrzutnie GROM i Spike. GROM
przeciwlotniczy - 16,5 kilograma waga zestawu
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Grom (link is
external)_(przeciwlotniczy_zestaw_rakietowy) (link is external)). Spike
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Spike_(pocisk) (link is external)):
rakieta przeciwpancerna o masie minimum 9 kilogramów. Różne cekaemy czy
lekkie moździerze pomijam.
Pojawiają się bowiem kwestie takie:
Jak i czym to przewieźć?
Czy owa kawaleria ma dolatywać zawsze dokładnie w punkt, czy ma być
zdolna do przemieszczania się w terenie?
Jeśli mają się przemieszczać to dodatkowo potrzebują samochodów do
holowania tych działek, moździerzy i przewożenia zapasów rakiet plot. i
pepanc. Czy ta kawaleria coś tam je, bo jeśli tak, to kuchni polowej
potrzebuje. Rad bym się dowiedział, czy jest jakiś plan przewozu tego
wszystkiego, co mają zamiar wozić w środku śmigłowców a co na
podwieszeniach? Zamiast gadki że Caracal to, Black Hawk tamto mogliby
jakoś możliwości te zaprezentować. Wątpliwości nie ulega, że rampa z
tyłu znacznie transport ułatwia, a PO takiego wymogu nie postawiło.
Rampa z boku problemu nie rozwiązuje. Oczekuję na exposew tej sprawie.
II
Kawaleria Powietrzna jest formacją niezwykle kosztowną, za to jej
możliwości bojowe są nikłe. W czasach propagandy sukcesu, że niby Rosja
niegroźna, Putin ją demokratyzuje i będzie przyjęta do NATO wojsko miało
być przeznaczone od misji za górami i lasami a nie do obrony kraju,
któremu nikt nie miał zagrażać. Wojna asymetryczna i przewaga
informacyjna była w modzie. Przy czym to my byliśmy tymi dużymi w
konflikcie asymetrycznym. No mieliśmy być. I tu ładowanie kasy w
kawalerzystów miało sens.
Obecnie, gdy konflikt pełnoskalowy coraz bardziej nam zagraża kawaleria
ujawnia swoją nieprzydatność. Będziemy bowiem tym małym a nie tym dużym.
Nieprzyjaciel będzie miał przewagę w powietrzu i będzie dysponował
środkami zwalczania helikopterów. Wątpliwym jest zatem zatem
przerzucenia naszych wojsk za linię wroga. Zresztą co ono by miało tam
robić i po co? Podejmowane próby uzasadnienia są żałosne. Że mają
zatrzymać odwody. No niby czym i jak? Tyle piniendzy na to? Już lepiej
niech kupią im akwalungi i każą zanurkować we Śniardwym i jak ruski
czołg się przewali to wypłyną i będą atakować 2 rzut.
Tak na prawdę to mogą oni jedynie okopać się na Rysach i Świnicy, co
wynika z różnych misyjnych wymogów operowania np. w Afganistanie. Nie
wiem czy jest to rubież tak ważna, że trzeba tam wysyłać cała brygadę z
helikopterami kosztującymi tyle, co odrzutowiec pasażerski. Tak twierdzi
red. Ziemkiewicz -że niby tyle kosztują.
III
Jeśli Caracale były odszkodowaniem za niewysłanie Mistrali do Rosji to
bezwzględnie trzeba było je kupić, skoro Francja ich nie wysłała do
Moskwy. Teraz wyślą i dziwnym trafem pisiorom Mistral w Moskwie przestał
przeszkadzać. Co za ludzie co za czasy. Jak się dil dobiło to trzeba
dotrzymać. Nie rozumiem tego hejtu wylewanego przy okazji Mistrala. Nie
rozumiem też sensu przeprowadzania przetargu. Tzn taki jest, że
dupochron tworzy. Za przetarg na Caracale nikt nie jest odpowiedzialny,
bo minister zwali na komisję, komisja na wymagania, wymagania na opinie.
Obecnie Macierewicz sam podejmuje decyzje i nie ma na kogo zwalić. Jak
się nie uda to jemu się nie uda a jak się uda to jemu się uda. I dlatego
jest tu szansa na jakiś przełom.
Tamci poprzedni to nie wiedzieli, jakiego helikoptera potrzebują? To
sprzedawcy mieli decydować? Skoro funkcjonariusze ministra Siemoniaka
się nie znają to na jakiej podstawie oferty oceniali? Pisze tu o NH 90,
którym się ponoć platformersy interesowały. Jest on produkowany przez
konsorcjum w którego skład wchodzi Agusta, Eurocopter i ktoś tam
jeszcze. Agusta nie zaoferowała nam tej maszyny bo by się zyskami
musiała dzielić z tamtymi. No to ja przepraszam, dlaczego się mamy na to
godzić? Że nam dają gorszą maszynę? Chyba mamy swój rozum i wiemy, co i
jak? Nie dajecie nam NH 90 to spadówa. A jak w naszej ocenie NH 90 jest
najlepszy to my musimy się o niego starać. Zresztą są z nim różne
problemy, wersje morskie rdzewieją, czytałem o tym artykuł, jak ktoś ma
linka to niech podrzuci bo nie mogę znaleźć.
Z Sikorskym jest problem taki, że oprócz Black Hawka ma on większą, nową
maszynę S 92. Nie spełnia ona warunków przetargu bo jest za ciężka, typ
ten na razie nie jest w stanie opędzić wszelakich naszych potrzeb. Do
spółki z Black Hawkiem - może. Ale przetarg precyzował, że jeden typ
może być. No to jak? Doszły mnie słuchy, że ów S 92 w wersji morskiej ma
problemy z mocą. Silniki za słabe trochę a mocniejsze problematyczne.
IV
Zauważam, że PiS przy okazji śmigłowca chciał załatwić proch do pocisków
do Leoparda. Chyba się jednak ten proch nadaje do różnych armat. Do
Twardego się nie nada? Problem amunicji czołgowej jest dość poważny. Jak
wzmocnimy czołgi, obronę plot, łączność i radary to będziemy mogli
myśleć o kawalerii i siłach podwodnych. A nie na odwrót. Ponoć ruski
czołg osiągnie Odrę w 36 godzin. Takie analizy NATO są (nie udało się
tego potwierdzić). Zakup śmigłowca w tej sytuacji jest niepoważny.
Ponoć śmigłowce medyczne są właśnie takimi misyjnymi. Np. są za duże
żeby lądować na przyszpitalnych lądowiskach u nas, gdyż rozporządzenie
precyzujące ich parametry jest cywilne. Czy celowy jest wymóg, żeby
medyczny helikopter ratunkowy mógł lądować koło szpitala? No nie wiem.
Ponoć w kraju takie maszyny są dużo mniej potrzebne niż na misjach.
Z kolei z morskimi śmigłowcami ratunkowymi było tak, że inni producenci
zakwestionowali podpięcie tych, de facto cywilnych, maszyn do
ograniczonego przetargu wojskowego. No to wymyślili, że się wojskowe
maszyny zamówi. A na razie specyficzne wyposażenie wojenne nie będzie
zamontowane i się schowa do szafy. A bo ja wiem?
Podsumowanie:
Wychodzi na to, że Kawalerię Powietrzną możemy sobie darować. I
śmigłowce dla niej. Kupilibyśmy sobie zamiast tego te Loary
(https://pl.wikipedia.org/wiki/PZA_Loara (link is external)) bo są i do
czegoś się przydadzą.
Przyszłość nie napawa optymizmem, obawiam się, że Polska Grupa
Zbrojeniowa (http://pgzsa.pl/ (link is external)) utopi różne programy
modernizacji armii. Mania robienia wszystkiego samemu jest podobna jak
przed wojną. Gotowe przemyślenia tu są do przeportowania na
współczesność, PiS coraz wyraźniej staje się grupą rekonstrukcyjną
sanacji ze wszystkimi konsekwencjami tegoż. Nowa maszyna wspólnie z
Ukrainą? Modernizacji Mi 17 mówimy jednak tak.