Discussion:
Wypadek kpt Wrony
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
J.F.
2017-10-26 16:40:14 UTC
Permalink
Jest juz raport koncowy z tego lądowania ?
Za pare dni 6 lat minie, a na razie to nawet strony Komisji nie
potrafie znalezc, taka Dobra Zmiana.

A narzekaja na Rosjan, ze samolotu nie zwracaja :-)

J.
Shrek
2017-10-26 17:05:35 UTC
Permalink
Post by J.F.
Jest juz raport koncowy z tego lądowania ?
Za pare dni 6 lat minie, a na razie to nawet strony Komisji nie potrafie
znalezc, taka Dobra Zmiana.
Akurat pisiory niewiele mają z tym wspólnego. To że nie ma przez
ostatnie dwa lata to jedno, ale wczęsniej nie było przez cztery.

Po prostu trzebaby definytywnie napisać, że chuj wie czemu się to
podwozie nie wysunęło, ale w domyśle bo źle sprawdzili bezpiecznik.
Pszypau;)

Shrek
J.F.
2017-10-26 23:23:10 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Jest juz raport koncowy z tego lądowania ?
Za pare dni 6 lat minie, a na razie to nawet strony Komisji nie potrafie
znalezc, taka Dobra Zmiana.
Akurat pisiory niewiele mają z tym wspólnego. To że nie ma przez
ostatnie dwa lata to jedno, ale wczęsniej nie było przez cztery.
Ja im nie zarzucam, tylko jesli nasze sledztwo trwa 6 lat, to jak miec
pretensje do Rosjan, ze ich trwa juz 7?
A dopoki sledztwo trwa, to dowodow oddac nie mozna :-)

Tym niemniej to pisiory strone komisji zlikwidowaly ... albo dobrze
ukryli.
Post by Shrek
Po prostu trzebaby definytywnie napisać, że chuj wie czemu się to
podwozie nie wysunęło, ale w domyśle bo źle sprawdzili bezpiecznik.
Pszypau;)
Czekam z utesknieniem, bo chce czarno na bialym i z pieczatka
przeczytac "zaloga dwa razy sprawdzila bezpieczniki", albo
"bezpiecznikow nie sprawdzono, bo instrukcja o tym nie pisze".
A we wstepnym raporcie nic takiego nie napisali.

J.
Shrek
2017-10-27 04:41:39 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Po prostu trzebaby definytywnie napisać, że chuj wie czemu się to
podwozie nie wysunęło, ale w domyśle bo źle sprawdzili bezpiecznik.
Pszypau;)
Czekam z utesknieniem, bo chce czarno na bialym i z pieczatka
przeczytac "zaloga dwa razy sprawdzila bezpieczniki", albo
"bezpiecznikow nie sprawdzono, bo instrukcja o tym nie pisze".
A we wstepnym raporcie nic takiego nie napisali.
To sobie poczekasz. Chyba że wpadną na pomysł, żeby napisać "Za peło
tusk rozpierdolił dwa samoloty z paxami w tym na jeden zamachnął się
ruską mgłą z bąbom"

Na razie sprawa jest zamknięta - raportu nie ma i nei będzie.

Shrek
J.F.
2017-10-27 14:46:58 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
Czekam z utesknieniem, bo chce czarno na bialym i z pieczatka
przeczytac "zaloga dwa razy sprawdzila bezpieczniki", albo
"bezpiecznikow nie sprawdzono, bo instrukcja o tym nie pisze".
A we wstepnym raporcie nic takiego nie napisali.
To sobie poczekasz. Chyba że wpadną na pomysł, żeby napisać "Za peło
tusk rozpierdolił dwa samoloty z paxami w tym na jeden zamachnął się
ruską mgłą z bąbom"
Na razie sprawa jest zamknięta - raportu nie ma i nei będzie.
ale czemu nie ma i nie bedzie ?
Mial byc juz ze 2 lata temu.

No chyba, ze na wybory czekaja, zeby faktycznie wine Tuska oglosic :-)

J.
Shrek
2017-10-27 18:07:48 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
To sobie poczekasz. Chyba że wpadną na pomysł, żeby napisać "Za peło
tusk rozpierdolił dwa samoloty z paxami w tym na jeden zamachnął się
ruską mgłą z bąbom"
Na razie sprawa jest zamknięta - raportu nie ma i nei będzie.
ale czemu nie ma i nie bedzie ?
Bo byłby przypau:P Ustalono, że kapitan był bohaterem, więc taką wersję
przyjęliśmy i takiej się trzymamy. Raport końcowy mógłby prowadzić do
dysonansu poznawczego, więc czekamy aż wszyscy zapomną. Nie siej popeliny:P

Shrek
Jarosław Sokołowski
2017-10-27 20:40:46 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
To sobie poczekasz. Chyba że wpadną na pomysł, żeby napisać "Za peło
tusk rozpierdolił dwa samoloty z paxami w tym na jeden zamachnął się
ruską mgłą z bąbom"
Na razie sprawa jest zamknięta - raportu nie ma i nei będzie.
ale czemu nie ma i nie bedzie ?
Bo byłby przypau:P Ustalono, że kapitan był bohaterem, więc taką wersję
przyjęliśmy i takiej się trzymamy. Raport końcowy mógłby prowadzić do
dysonansu poznawczego, więc czekamy aż wszyscy zapomną. Nie siej popeliny:P
Ustalono (życie pokazało), że zna się na swojej robocie. Medal dostał
"za bohaterstwo", ale to fakt pomniejszy. Warto przypomnieć, że gdy tak
krążył przed lądowaniem nad Warszawą (akurat nad moją głową), to trwały
konsultacje z producentem samolotu. Tak usłyszałem w dzienniku radiowym,
a trudno mi w to nie wierzyć, bo to przecież naturalne, by pilota w tej
trudnej i nietypowej sytuacji wspierał sztab inżynierów, który wszystko
wie o każdej najmniejszej śrubce. Trzymajmy się więc przyjętej wersji, że
kpt. Wrona zrobił wszystko, co do niego należało. A jeśli miała miejsce
jakaś fuszerka, to winę za nia ponosi Duża Firma Na "B". Czy takie firmy
mogą wpływać na tok prac komisji -- na ten temat nię będę się wypowiadał.
--
Jarek
Shrek
2017-10-28 16:57:43 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Trzymajmy się więc przyjętej wersji, że
kpt. Wrona zrobił wszystko, co do niego należało.
No właśnie ciężko ustalić co zrobił, bo z tym sprawdzaniem bezpieczników
to sprawa się robi zagadkowa. Chyba że bezpiecznik wywalił po lądowaniu,
ale....
Post by Jarosław Sokołowski
Czy takie firmy
mogą wpływać na tok prac komisji -- na ten temat nię będę się wypowiadał.
Na pewno mniejszy niż odpowiedni minister czy premier, czy kto tam jest
bezpośrenim przełożonym.

Shrek
J.F.
2017-10-28 18:07:35 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
To sobie poczekasz. Chyba że wpadną na pomysł, żeby napisać "Za peło
tusk rozpierdolił dwa samoloty z paxami w tym na jeden zamachnął się
ruską mgłą z bąbom"
Na razie sprawa jest zamknięta - raportu nie ma i nei będzie.
ale czemu nie ma i nie bedzie ?
Bo byłby przypau:P Ustalono, że kapitan był bohaterem, więc taką wersję
przyjęliśmy i takiej się trzymamy. Raport końcowy mógłby prowadzić do
dysonansu poznawczego, więc czekamy aż wszyscy zapomną. Nie siej popeliny:P
Ustalono (życie pokazało), że zna się na swojej robocie. Medal dostał
"za bohaterstwo", ale to fakt pomniejszy. Warto przypomnieć, że gdy tak
krążył przed lądowaniem nad Warszawą (akurat nad moją głową), to trwały
konsultacje z producentem samolotu. Tak usłyszałem w dzienniku radiowym,
a trudno mi w to nie wierzyć, bo to przecież naturalne, by pilota w tej
Jest jeszcze ksiazka samego kapitana, a tam ponoc, ze dwa razy
sprawdzali i jeszcze "szefa zalogi" zaprosili.
Post by Jarosław Sokołowski
trudnej i nietypowej sytuacji wspierał sztab inżynierów, który wszystko
wie o każdej najmniejszej śrubce.
Niemozliwe. Za duzo srubek :-)

Zanim obudzisz odpowiedniego programiste i konstruktora ... a jak oni
zaczna zwalac wzajemnie na siebie :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Trzymajmy się więc przyjętej wersji, że
kpt. Wrona zrobił wszystko, co do niego należało.
Czyli to, co napisano w instrukcji :-)
A we wstepnej wersji raportu jakos nie napisano co tam napisano :-)
Post by Jarosław Sokołowski
A jeśli miała miejsce
jakaś fuszerka, to winę za nia ponosi Duża Firma Na "B". Czy takie firmy
mogą wpływać na tok prac komisji -- na ten temat nię będę się wypowiadał.
J.
Jarosław Sokołowski
2017-10-28 21:43:17 UTC
Permalink
Post by J.F.
Trzymajmy się więc przyjętej wersji, że kpt. Wrona zrobił wszystko,
co do niego należało.
Czyli to, co napisano w instrukcji :-)
A we wstepnej wersji raportu jakos nie napisano co tam napisano :-)
Może nawet więcej, może faktycznie sprawdzł te bezpieczniki, choć nie było
o tym w instrukcji. Bo że było, a nie sprawdził -- to nieprawdopodobne.

Pamiętajmy, że to był pierwszy przypadek niewysunięcia się podwozia w tym
typie samolotu. I pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane. A lądowań
były wcześnej miliony. Nie zdziwię się, jeśli się okaże, że przypadek
awarii dwóch systemów na raz producent uznał za tak mało prawdopodobny,
że nie stworzył do tego żadnych procedur.
--
Jarek
Robert Wańkowski
2017-10-28 21:47:42 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane.
A to faktycznie tak trudne?

Robert
Jarosław Sokołowski
2017-10-28 21:54:02 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Jarosław Sokołowski
pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane.
A to faktycznie tak trudne?
Jedyny sposób, by sprawdzić jak trudne i jakim ryzykiem obarczone,
to przeprowdzić eksperyment na większej próbce samolotów tego typu.
Z tym że na pomysł praktycznej realizacji tego eksperymentu mogą
wpaść jedynie członkowie Wiadomej Komisji.
--
Jarek
Shrek
2017-10-29 16:04:33 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
  pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane.
A to faktycznie tak trudne?
Cholera wie, bo mało kto próbował, aczkolwiek słyszałem z ust
wzmiankowanego, że "generalnie tak samo jak normalnie".

Shrek
szczepan bialek
2017-10-29 15:57:57 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Wańkowski
Post by Jarosław Sokołowski
pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane.
A to faktycznie tak trudne?
Cholera wie, bo mało kto próbował, aczkolwiek słyszałem z ust
wzmiankowanego, że "generalnie tak samo jak normalnie".
Wodolot robi tak za kazdym razem.
Tyle ze moze to robic wiele razy.
S*
J.F.
2017-10-30 11:56:37 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by Robert Wańkowski
Post by Jarosław Sokołowski
pierwsze lądowanie na brzuchu, jakże udane.
A to faktycznie tak trudne?
Cholera wie, bo mało kto próbował, aczkolwiek słyszałem z ust
wzmiankowanego, że "generalnie tak samo jak normalnie".
O ile wiem to jest pare problemow.
a) brak kontroli nad maszyna po posadzeniu - nie ma kol ktore mozna
skrecic, ster kierunku chyba kiepsko dziala, wiec trzeba dobrze
przycelowac ... a tu jednak po przeszorowaniu kilometra samolot ciagle
byl na pasie, wiec przycelowal idealnie.

b) amortyzatorow podwozia tez brak, co moze mocno nie przeszkadza, ale
tu akurat pilot posadzil bardzo delikatnie

c) tu akurat silniki dosc nisko, zawadzenie tylko jednym z nich chyba
skonczylo by sie jakimis piruetami.

d) manewr nie cwiczony, a wysokosc jednak inna,

Wiec duze brawa dla kapitana za precyzje pilotazu ... i na msze dac,
ze pogoda nie przeszkadzala.

J.
Shrek
2017-10-30 17:32:21 UTC
Permalink
Post by J.F.
O ile wiem to jest pare problemow.
a) brak kontroli nad maszyna po posadzeniu - nie ma kol ktore mozna
skrecic, ster kierunku chyba kiepsko dziala,
Na początku to chyba całkiem nieźle. A potem jak już słabo steruje, to i
predkość mała, więc i daleko nie zajedzie.
Post by J.F.
wiec trzeba dobrze
przycelowac ...
Ale to tak jak zawsze - próbujesz zawsze dobrze przycelować.
Post by J.F.
Wiec duze brawa dla kapitana za precyzje pilotazu ... i na msze dac, ze
pogoda nie przeszkadzala.
No ładnie wylądował. Zazwyczaj też z podwoziem pewnie ładnie ląduje;)

Shrek
J.F.
2017-10-30 17:39:26 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
O ile wiem to jest pare problemow.
a) brak kontroli nad maszyna po posadzeniu - nie ma kol ktore mozna
skrecic, ster kierunku chyba kiepsko dziala,
Na początku to chyba całkiem nieźle. A potem jak już słabo steruje,
to i predkość mała, więc i daleko nie zajedzie.
IMO to on maszyne obroci ... ale czy ten obrot sile boczna jakąs potem
dal ?
Post by Shrek
Post by J.F.
wiec trzeba dobrze przycelowac ...
Ale to tak jak zawsze - próbujesz zawsze dobrze przycelować.
Tylko "jak zawsze" to potem masz sterowalnosc.
A tu juz nie masz - bedzie troche skosnie, zejdzie po pol kilometra w
trawe, urwie silniki albo i skrzydla :-)

J.
Shrek
2017-10-30 18:28:23 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Na początku to chyba całkiem nieźle. A potem jak już słabo steruje, to
i predkość mała, więc i daleko nie zajedzie.
IMO to on maszyne obroci ... ale czy ten obrot sile boczna jakąs potem
dal ?
No skoro jednak jakieś tarcie jest, to i skręcać będzie zgodnie z
ułożeniem kadłuba (dopóki nie zrobi rolki;)
Post by J.F.
Tylko "jak zawsze" to potem masz sterowalnosc.
A tu juz nie masz - bedzie troche skosnie, zejdzie po pol kilometra w
trawe, urwie silniki albo i skrzydla :-)
Trzebaby przejrzeć statystyki lądowań bez podwozia, ale odnoszę
wrażenie, że zwykle się udaje;)

Podejrzewam, że tak jak pisałem na początku - dopóki masz prędkośc, to
ma i jakąś sterowność, jak nie masz prędkości, to już sterowność ci nie
potrzebna.

Shrek
J.F.
2017-10-30 19:34:03 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Na początku to chyba całkiem nieźle. A potem jak już słabo
steruje, to i predkość mała, więc i daleko nie zajedzie.
IMO to on maszyne obroci ... ale czy ten obrot sile boczna jakąs
potem dal ?
No skoro jednak jakieś tarcie jest, to i skręcać będzie zgodnie z
ułożeniem kadłuba (dopóki nie zrobi rolki;)
No wlasnie nie, kadlub to nie lyzwa na lodzie - moze sunac "po
dlugosci", moze sunac bokiem ... to dlatego tak trudno samochod
wyprowadzic z poslizgu jak juz w niego wpadnie. Kola to sie jeszcze
troche obracaja, a samochod juz wcale.
Post by Shrek
Post by J.F.
Tylko "jak zawsze" to potem masz sterowalnosc.
A tu juz nie masz - bedzie troche skosnie, zejdzie po pol kilometra
w trawe, urwie silniki albo i skrzydla :-)
Trzebaby przejrzeć statystyki lądowań bez podwozia, ale odnoszę
wrażenie, że zwykle się udaje;)
Tylko ze zwykle laduja mniejsze samoloty :-)

Widzisz - pierwszy taki przypadek 767.


J.
Shrek
2017-10-31 05:42:14 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by J.F.
IMO to on maszyne obroci ... ale czy ten obrot sile boczna jakąs
potem dal ?
No skoro jednak jakieś tarcie jest, to i skręcać będzie zgodnie z
ułożeniem kadłuba (dopóki nie zrobi rolki;)
No wlasnie nie, kadlub to nie lyzwa na lodzie - moze sunac "po
dlugosci", moze sunac bokiem ... to dlatego tak trudno samochod
wyprowadzic z poslizgu jak juz w niego wpadnie. Kola to sie jeszcze
troche obracaja, a samochod juz wcale.
Ok zabiłeś mi klina. Jest rano ale wydaje mi się, że dopóki ma
zauważalne tarcie, to będzie się "próbował" ustawić automatycznie
zgodnie z kadłubem. W zasleżności od przyczepności albo się ustawi
bardiej albo mniej.
Post by J.F.
Post by Shrek
Trzebaby przejrzeć statystyki lądowań bez podwozia, ale odnoszę
wrażenie, że zwykle się udaje;)
Tylko ze zwykle laduja mniejsze samoloty :-)
Widzisz - pierwszy taki przypadek  767.
Nic większego od B737 czy A320 nie lądowało?

Shrek
J.F.
2017-10-31 11:00:46 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
No skoro jednak jakieś tarcie jest, to i skręcać będzie zgodnie z
ułożeniem kadłuba (dopóki nie zrobi rolki;)
No wlasnie nie, kadlub to nie lyzwa na lodzie - moze sunac "po
dlugosci", moze sunac bokiem ... to dlatego tak trudno samochod
wyprowadzic z poslizgu jak juz w niego wpadnie. Kola to sie jeszcze
troche obracaja, a samochod juz wcale.
Ok zabiłeś mi klina. Jest rano ale wydaje mi się, że dopóki ma
zauważalne tarcie, to będzie się "próbował" ustawić automatycznie
zgodnie z kadłubem. W zasleżności od przyczepności albo się ustawi
bardiej albo mniej.
obroty zaleza od momentow sil wzgledem srodka masy.
Przy czym sily tarcia sa proporcjonalne do naciskow i mas, wiec moment
powinien byc zerowy ... o ile wspolczynniki tarcia sa takie same.
A tam byly jeszcze dwa pasy piany gasniczej.
Za to sily aerodynamiczne dochodza.

Tylko ... obrocenie samolotu niewiele daje - tarcie raczej nie da sily
bocznej, ktora moze sprowadzic samolot na srodek pasa.
Za to kadlub ustawiony skosnie do kierunku ruchu moze wygenerowac
jakas skosna sile aerodynamiczna - moze wystarczy.

Jak jednak widac - nie musial obracac, bardzo rowno sunal do samego
konca.
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Trzebaby przejrzeć statystyki lądowań bez podwozia, ale odnoszę
wrażenie, że zwykle się udaje;)
Tylko ze zwykle laduja mniejsze samoloty :-)
Widzisz - pierwszy taki przypadek 767.
Nic większego od B737 czy A320 nie lądowało?
Nie znajduje ... ale nawet jesli byly, to w znikomej ilosci.
No i im wiekszy samolot tym pilot bardziej doswiadczony.


Tu-154 tez tak robil ...
https://en.wikipedia.org/wiki/Mal%C3%A9v_Flight_262

ciekawe - pilot po dotknieciu pasa nie powinien szybko rewersow
wlaczyc ?
W takim airbusie to by sie pewnie nie dalo - nie ma podwozia
wysunietego, nie ma rewersu :-)

A przy okazji - no nie udalo sie odejsc bez kontaktu z ziemia, nie
udalo.


J.
J.F.
2017-12-28 12:33:55 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
No skoro jednak jakieś tarcie jest, to i skręcać będzie zgodnie z
ułożeniem kadłuba (dopóki nie zrobi rolki;)
No wlasnie nie, kadlub to nie lyzwa na lodzie - moze sunac "po
dlugosci", moze sunac bokiem ... to dlatego tak trudno samochod
wyprowadzic z poslizgu jak juz w niego wpadnie. Kola to sie jeszcze
troche obracaja, a samochod juz wcale.
Ok zabiłeś mi klina. Jest rano ale wydaje mi się, że dopóki ma
zauważalne tarcie, to będzie się "próbował" ustawić automatycznie
zgodnie z kadłubem. W zasleżności od przyczepności albo się ustawi
bardiej albo mniej.
A propos - cos mi sie obilo, ze ostatnio w USA jakis samolot wpadl w
poslizg przy ladowaniu i zjechal z oblodzonego pasa.
To chyba Jetblue w Bostonie - ale wiele tytulow twierdzi ze wypadl z
taxiway.

J.
Conrado
2017-12-18 08:43:08 UTC
Permalink
Podejrzewam, że tak jak pisałem na początku - dopóki masz prędkośc, to ma
i jakąś sterowność, jak nie masz prędkości, to już sterowność ci nie
potrzebna.
Obstawiam jednak, że ze względu na tarcie kadłuba o pas, to ster kierunku ma
już niewiele do powiedzenia przy całkiem sporej prędkości... Prędkość ta
jednak jest na tyle jeszcze duża, że wypadnięcie z pasa może się skończyć
jatką...

Conrado
J.F.
2017-12-18 13:23:53 UTC
Permalink
Użytkownik "Conrado" napisał w wiadomości grup
Post by Conrado
Post by Shrek
Podejrzewam, że tak jak pisałem na początku - dopóki masz prędkośc,
to ma i jakąś sterowność, jak nie masz prędkości, to już sterowność
ci nie potrzebna.
Obstawiam jednak, że ze względu na tarcie kadłuba o pas, to ster
kierunku ma już niewiele do powiedzenia przy całkiem sporej
prędkości... Prędkość ta jednak jest na tyle jeszcze duża, że
wypadnięcie z pasa może się skończyć jatką...
Jest jeszcze opor aerodynamiczny calego kadluba - jak go ustawisz
skosnie, to jakas tam sile boczna daje, moze wystarczy.

Na filmach widac jednak, ze kapitan Wrona naprowadzil samolot
idealnie, zadnych obrotow stosowac nie musial, i za to mu sie brawa
naleza.

J.
Conrado
2017-12-19 08:16:42 UTC
Permalink
Post by J.F.
Jest jeszcze opor aerodynamiczny calego kadluba - jak go ustawisz
skosnie, to jakas tam sile boczna daje, moze wystarczy.

Ustawisz go skośnie szorując po pasie bez podwozia i poniżej prędkości
sprawnego działania steru (i przy oporze tarcia o pas), ale czym? Czym
chcesz go ustawić skośnie?
Podejście w osi pasa i równomierne, "poziome" położenie samolotu silnikami
na pasie, ma tu priorytetowe znaczenie. Początkiem sterem można jeszcze
działać, ale z każdym metrem na pasie coraz mniej.

Conrado
J.F.
2017-12-21 20:02:52 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by J.F.
Jest jeszcze opor aerodynamiczny calego kadluba - jak go ustawisz
skosnie, to jakas tam sile boczna daje, moze wystarczy.
Ustawisz go skośnie szorując po pasie bez podwozia i poniżej prędkości
sprawnego działania steru (i przy oporze tarcia o pas), ale czym? Czym
chcesz go ustawić skośnie?
Sterem kierunku, na poczatku predosc jest jednak sterowna.
Post by J.F.
Podejście w osi pasa i równomierne, "poziome" położenie samolotu silnikami
na pasie, ma tu priorytetowe znaczenie. Początkiem sterem można jeszcze
działać, ale z każdym metrem na pasie coraz mniej.
No, im wolniej tym mniejsze straty po zaryciu w trawe.

J.
Conrado
2017-12-22 10:18:00 UTC
Permalink
Post by J.F.
Sterem kierunku, na poczatku predosc jest jednak sterowna.
Ale ja napisałem cyt. "Ustawisz go skośnie szorując po pasie bez podwozia i
PONIŻEJ PRĘDKOŚCI SPRAWNEGO DZIAŁANIA STERU (i przy oporze tarcia o pas),
ale czym?"

Więc odpowiedź nie dotyczy tego co napisałem, bo znowu piszesz o działaniu
sterem wtedy kiedy on działa sprawnie, a ja nie o tym, bo "PONIŻEJ PRĘDKOŚCI
SPRAWNEGO DZIAŁANIA STERU".

Kwestia przy jakiej prędkości ster traci sprawność w takim przypadku - nie
mnie oceniać, jak również i to jakie wtedy mogą nastąpić zniszczenia po
opuszczeniu pasa lub ślizgu bokiem.

Ważne, że się udało i tu należą się gratulacje.

Conrado
J.F.
2017-12-22 10:49:14 UTC
Permalink
Użytkownik "Conrado" napisał w wiadomości grup
Post by Conrado
Post by J.F.
Sterem kierunku, na poczatku predosc jest jednak sterowna.
Ale ja napisałem cyt. "Ustawisz go skośnie szorując po pasie bez
podwozia i PONIŻEJ PRĘDKOŚCI SPRAWNEGO DZIAŁANIA STERU (i przy oporze
tarcia o pas), ale czym?"
Jak go ustawie skosnie powyzej prekosci dzialania steru (a jest w
ogole taka, czy po prostu im wolniej tym slabiej ?),
to kadlub ma szanse generowac niewielka sile dluzej.
A jak juz zwolni, to ewentualne zjechanie z pasa bedzie mniej grozne w
skutkach.

Zreszta masz - firma Boeing gwarantuje w instrukcji, ze ster dziala
:-)
Post by Conrado
Ważne, że się udało i tu należą się gratulacje.
I nie trzeba bylo stawiac skosnie, wiec gratulacje podwojne.

J.
Marek
2017-12-23 17:50:30 UTC
Permalink
On Fri, 22 Dec 2017 11:49:14 +0100, "J.F."
Post by J.F.
I nie trzeba bylo stawiac skosnie, wiec gratulacje podwojne.
A czy ktoś może w 3 krótkich żołnierskich zdaniach w końcu podsumować
tą sorawe?
Kto zawinil, i jaka była przyczyna braku zadziałania podwozia.
--
Marek
Robert Wańkowski
2017-12-23 18:08:30 UTC
Permalink
Post by Marek
On Fri, 22 Dec 2017 11:49:14 +0100, "J.F."
Post by J.F.
I nie trzeba bylo stawiac skosnie, wiec gratulacje podwojne.
A czy ktoś może w 3 krótkich żołnierskich zdaniach w końcu podsumować tą
sorawe?
Kto zawinil, i jaka była przyczyna braku zadziałania podwozia.
Kto zawinił wiadomo. Bezpiecznik. :-)
Tylko nie wiadomo dlaczego nie zauważyli, że był wyłączony.

Robert
Marek
2017-12-24 09:54:50 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Tylko nie wiadomo dlaczego nie zauważyli, że był wyłączony.
To nadal nie odpowiada na pytanie kto spowodował, że nie zauważyli.
Bo z całym szacunkiem dla pilotów, ale dla mnie to wygląda tak, że
wyladowali na brzuchu bo nie umieli obsługiwać samolot.
--
Marek
J.F.
2017-12-26 11:13:55 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by Robert Wańkowski
Tylko nie wiadomo dlaczego nie zauważyli, że był wyłączony.
To nadal nie odpowiada na pytanie kto spowodował, że nie zauważyli.
Bo z całym szacunkiem dla pilotów, ale dla mnie to wygląda tak, że
wyladowali na brzuchu bo nie umieli obsługiwać samolot.
Cos w tym jest, ale jesli jest w nagraniach ze bezpieczniki
sprawdzili, w tym caly panel, i jeszcze stewarda sciagneli, to
zakladam ze ogladali i zaden nie wygladal na wyłaczony.

J.
Shrek
2017-12-26 12:27:40 UTC
Permalink
Post by J.F.
Cos w tym jest, ale jesli jest w nagraniach ze bezpieczniki
sprawdzili, w tym caly panel, i jeszcze stewarda sciagneli, to
zakladam ze ogladali i zaden nie wygladal na wyłaczony.
No właśnie ciekawe, że wszystko obfotografowali, opisali, łącznie z mało
istotnymi danymi, a kluczowej dla wielu transktypcji zapisu rozmów w
raporcie nie ma...

Shrek
J.F.
2017-12-26 17:46:53 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Cos w tym jest, ale jesli jest w nagraniach ze bezpieczniki
sprawdzili, w tym caly panel, i jeszcze stewarda sciagneli, to
zakladam ze ogladali i zaden nie wygladal na wyłaczony.
No właśnie ciekawe, że wszystko obfotografowali, opisali, łącznie z mało
istotnymi danymi, a kluczowej dla wielu transktypcji zapisu rozmów w
raporcie nie ma...
Chyba z reguly nie ma.
Pare zdan z niej jest z reguly kluczowe, ktore mozna opisac, nawet nie
trzeba cytowac.

Poza tym taki CVR mial dawniej ograniczony czas 30 minut, to sie moglo
skasowac. Tylko tu chyba byl juz jakis lepszy model ... a moze nie, w
koncu to stary samolot.
Gdzies przy radiostacjach na ziemii moze lepsze magnetofony.

J.
Shrek
2017-12-26 20:36:15 UTC
Permalink
Post by J.F.
Chyba z reguly nie ma.
Pare zdan z niej jest z reguly kluczowe, ktore mozna opisac, nawet nie
trzeba cytowac.
Tu na przykład cytowali dokładnie wraz czasem. Tylko tu winą obarczona
załogę, więc...

http://mib.gov.pl/files/0/1797511/46607.pdf
Post by J.F.
Poza tym taki CVR mial dawniej ograniczony czas 30 minut, to sie moglo
skasowac. Tylko tu chyba byl juz jakis lepszy model ... a moze nie, w
koncu to stary samolot.
31 minut 34 sekund... To już się robi nudne. Skoro "niedasie" wydłużyć
czasu pracy rejestratora bo certyfikacja, koszty, chuje muje dzikie
węże, to niech dorzucą dodatkowy dyktafon ze sklepu dla idiotów w kartą
16 gb z biedry.

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-26 21:20:22 UTC
Permalink
Post by Shrek
Tu na przykład cytowali dokładnie wraz czasem. Tylko tu winą obarczona
załogę, więc...
http://mib.gov.pl/files/0/1797511/46607.pdf
Skasowali trochę lamp i poszli do hotelu. :)

"Po opuszczeniu samolotu załoga udała się niezwłocznie do hotelu nie
powiadamiając nikogo
o zdarzeniu i możliwych uszkodzeniach świateł podejścia."


Jakoś szczególnie dotkliwie ich nie ukarano. Myślałem, że wywala ich z
roboty. Brak pilotów?

" Członkowie załogi biorący udział w wypadku przeszli dodatkowy trening w
symulatorze i mieli zaplanowane loty liniowe pod nadzorem, dopóki nie
zostali
ponownie uznani za gotowych do lotu bez instruktora. Kapitan brał udział
w kilku
konferencjach, uświadamiając pozostałym pilotom na podstawie własnych
doświadczeń znaczenie CRM i przestrzegania procedur operacyjnych"

Robert
J.F.
2017-12-27 12:34:27 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
Tu na przykład cytowali dokładnie wraz czasem. Tylko tu winą obarczona
załogę, więc...
http://mib.gov.pl/files/0/1797511/46607.pdf
Skasowali trochę lamp i poszli do hotelu. :)
"Po opuszczeniu samolotu załoga udała się niezwłocznie do hotelu nie
powiadamiając nikogo
o zdarzeniu i możliwych uszkodzeniach świateł podejścia."
Patrzac na stan samolotu to trudno nie zauwazyc :-)
Komus musieli powiedziec ... w swojej linii
Post by Robert Wańkowski
Jakoś szczególnie dotkliwie ich nie ukarano. Myślałem, że wywala ich z
roboty. Brak pilotów?
Hm, zauwaz ze zdarzenie z pazdziernika 2007r, 10 lat nasza komisja
"badala".
Potem bylo jedno udane lato, a potem nagle wszystko zaczelo sie sypac,
wlaczajac linie lotnicze. Ale moze im sie udalo zalapac na "brak
pilotow", a potem nie wypadalo zwalniac.

Albo to i tak bez znaczenia, bo jesli miedzy soba rozmawiaja po
angielsku, to chyba i tak z importu.


J.
J.F.
2017-12-27 12:21:49 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Poza tym taki CVR mial dawniej ograniczony czas 30 minut, to sie moglo
skasowac. Tylko tu chyba byl juz jakis lepszy model ... a moze nie, w
koncu to stary samolot.
31 minut 34 sekund... To już się robi nudne. Skoro "niedasie" wydłużyć
czasu pracy rejestratora bo certyfikacja, koszty, chuje muje dzikie
węże, to niech dorzucą dodatkowy dyktafon ze sklepu dla idiotów w kartą
16 gb z biedry.
Moze sobie nie poradzic w tym halasie.
Naciski na wydluzenie sa, i chyba nawet wydluzyli - w nowych.

Ale w tym przypadku ... chyba nie podejrzewasz, ze piloci wodeczke w
kabinie popijali, odpowiadajac dla niepoznaki komus tam "tak jest,
sprawdzamy bezpieczniki".

J.
Shrek
2017-12-27 13:09:33 UTC
Permalink
Post by J.F.
Ale w tym przypadku ... chyba nie podejrzewasz, ze piloci wodeczke w
kabinie popijali, odpowiadajac dla niepoznaki komus tam "tak jest,
sprawdzamy bezpieczniki".
Problem w tym, że albo słabo czytam ten raport, albo nigdzie nie jest
zacytowane, że "sprawdziliśmy _wszystkie_ bezpieczniki na panelu".


Ogólnie to jest tak napisane, żeby nic nie napisać wprost, wręcz
fragmentami ze sobą sprzeczne.

To nie kot schrodingera. Zresztą nawet stan tamtego kota po sprawdzeniu
byl ustalony;)

Możliwości są trzy i należało to jasno napisać:

1 - Bezpiecznik był wyłączony co najmniej od czasu pierwszej próby,
tylko załoga źle patrzyła.

2 - Bezpiecznik był wyłączony tylko główka na to nie wskazywała.

3 - Bezpiecznik "wypadł" po sprawdzeniu bez wyraźnego powodu i wczeniej
system też nie działa bez żadnego wyraźnego powodu po czym się naprawił
również bez wyraźnego powodu.


I skoro komisja boi się wskazać prawdziwą wersję to niech czytający
raport rzuci monetą. Reszka albo orzeł -1, stanie na krawędzi -2,
zawiśnie w powietrzu -3.


Shrek
Robert Tomasik
2017-12-27 17:03:39 UTC
Permalink
Jest czwarta. Na postawie dostępnych nam danych nie da się ustalić.
Shrek
2017-12-27 17:12:36 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Jest czwarta. Na postawie dostępnych nam danych nie da się ustalić.
Na tej zasadzie nigdy nie da się nic ustalić (udowodnij, że na orbicie
nie ma pewnego czajniczka, a bezpiecznikiem nie bawiły się gremliny i to
ślady ich zębów nie są na główce;). Nawet jak masz tzw naocznych
świadków (zdarzało się, że widzieli jak szybowiec dymił przed upadkiem;)
to wiadomo że kłamą:P Tu zresztą masz naocznych świadków, ze bezpiecznik
był wciśnieęty;)

Jedyna _prawdopodobna_ i spójna hipoteza (a w zasadzie to nawet teoria w
sensie naukowym) to, że bezpiecznik był wywalony przynajmniej od czasu
pierwszej próby. Teraz możesz kombinować jak chcesz, ale znów jedyna
wiarygodna hipoteza, to że załoga przeoczyła że ten bezpiecznik był
wyłączony. I co najwyżej można kombinować_dlaczego_. Bo że bezpiecznik
był wyłączony jest oczywiste.

Shrek
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 18:01:17 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Jest czwarta. Na postawie dostępnych nam danych nie da się ustalić.
[ … ]
Post by Shrek
Jedyna _prawdopodobna_ i spójna hipoteza (a w zasadzie to nawet teoria w
sensie naukowym) to, że bezpiecznik był wywalony przynajmniej od czasu
pierwszej próby. Teraz możesz kombinować jak chcesz, ale znów jedyna
wiarygodna hipoteza, to że załoga przeoczyła że ten bezpiecznik był
wyłączony. I co najwyżej można kombinować_dlaczego_. Bo że bezpiecznik
był wyłączony jest oczywiste.
Przecież w raporcie napisano to wyraźnie (jedna z trzech przyczyn
wypadku):
#v+
3.Niewykrycie przez załogę lotniczą otwartego bezpiecznika C829 podczas
podejścia do lądowania, po stwierdzeniu że nie można wypuścić podwozia z
użyciem instalacji alternatywnej.
#v-

Zdarza się. Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Robert Wańkowski
2017-12-27 18:33:37 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Zdarza się. Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Ciekawe ile taka osłona na bezpiecznik kosztuje?

Robert
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 20:40:08 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Krzysztof Gajdemski
Zdarza się. Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Ciekawe ile taka osłona na bezpiecznik kosztuje?
Nie chodzi o żadną osłonę na bezpieczniki. Wyrokujecie łatwo, a raportu
nie przeczytaliście.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Robert Wańkowski
2017-12-27 20:45:29 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Robert Wańkowski
Post by Krzysztof Gajdemski
Zdarza się. Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Ciekawe ile taka osłona na bezpiecznik kosztuje?
Nie chodzi o żadną osłonę na bezpieczniki. Wyrokujecie łatwo, a raportu
nie przeczytaliście.
Czy ja coś wyrokuję? Chcę zobaczyć tą osłonę. I tyle.

Robert
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 20:59:08 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Robert Wańkowski
Post by Krzysztof Gajdemski
Zdarza się. Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Ciekawe ile taka osłona na bezpiecznik kosztuje?
Nie chodzi o żadną osłonę na bezpieczniki. Wyrokujecie łatwo, a raportu
Czy ja coś wyrokuję? Chcę zobaczyć tą osłonę. I tyle.
Loading Image...

Dzięki! Nie mam więcej pytań.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Shrek
2017-12-27 18:34:32 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Przecież w raporcie napisano to wyraźnie (jedna z trzech przyczyn
#v+
Ok - czyli jednak wyszło, że ordery na zapas przyznawali;)
Post by Krzysztof Gajdemski
3.Niewykrycie przez załogę lotniczą otwartego bezpiecznika C829 podczas
podejścia do lądowania, po stwierdzeniu że nie można wypuścić podwozia z
użyciem instalacji alternatywnej.
#v-
Zdarza się.
Bo ja wiem. Pisali również że FO sprawdził. Ja rozumiem, że confirmation
bias, ale sądząc po tym, że sprawdzali dwa razy w tym raz we dwójkę, to
oni się jednak tego bezpiecznika wyłączonego spodziewali...
Post by Krzysztof Gajdemski
Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-27 19:18:45 UTC
Permalink
Post by Shrek
sprzedają cztery wygięte druty
Ostatnio z ciekawości przeglądałem zdjęcia kokpitów, ale nigdzie nie
widziałem tego czegoś.

Robert
Shrek
2017-12-27 20:11:11 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
sprzedają cztery wygięte druty
Ostatnio z ciekawości przeglądałem zdjęcia kokpitów, ale nigdzie nie
widziałem tego czegoś.
Twój imiennik zapodał, ale znikło:(

http://imgproc.airliners.net/photos/airliners/6/2/2/2245226.jpg
Robert Wańkowski
2017-12-27 20:44:10 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
sprzedają cztery wygięte druty
Ostatnio z ciekawości przeglądałem zdjęcia kokpitów, ale nigdzie nie
widziałem tego czegoś.
Twój imiennik zapodał, ale znikło:(
http://imgproc.airliners.net/photos/airliners/6/2/2/2245226.jpg
Ale ja pytałem o kokpit z tą osłoną bezpieczników. :-)

Robert
Shrek
2017-12-27 20:47:16 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
Twój imiennik zapodał, ale znikło:(
http://imgproc.airliners.net/photos/airliners/6/2/2/2245226.jpg
Ale ja pytałem o kokpit z tą osłoną bezpieczników. :-)
Dlatego dałem cancela. Ale gdzieś ją widziałem - pewnie w takim razie na
lotnictwo.net

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-27 20:49:58 UTC
Permalink
Post by Shrek
Dlatego dałem cancela.
Byłem szybszy od cancela. :-)

Robert
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 20:57:34 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Przecież w raporcie napisano to wyraźnie (jedna z trzech przyczyn
#v+
Ok - czyli jednak wyszło, że ordery na zapas przyznawali;)
Jest zapotrzebowanie na bohaterów…
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
3.Niewykrycie przez załogę lotniczą otwartego bezpiecznika C829 podczas
podejścia do lądowania, po stwierdzeniu że nie można wypuścić podwozia z
użyciem instalacji alternatywnej.
#v-
Zdarza się.
Bo ja wiem. Pisali również że FO sprawdził. Ja rozumiem, że confirmation
bias, ale sądząc po tym, że sprawdzali dwa razy w tym raz we dwójkę, to
oni się jednak tego bezpiecznika wyłączonego spodziewali...
Nie myli się ten, kto nic nie robi. Tu załoga – działająca w stresie –
pomyliła się. To się zdarza. Jesteś pewien, że będąc w kokpicie
poprawnie zweryfikowałbyś stan trudno dostępnego bezpiecznika, a jeśli
nie, to czy na 100% starczyłoby opanowania, żeby mając za plecami jednak
trochę paxów gładko wylądować na brzuchu? Jeżeli tak, to gratuluję. Ja
bym najpewniej nie dał rady.
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Natomiast bardziej niepokojące z punktu widzenia
bezpieczeństwa jest niezastosowanie się LOT do biuletynu SB-767-32-0162.
Gdyby to zrobiono nie byłoby problemu z podwoziem.
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to niestety nie ma mowy o kompromisach.
Należało zainstalować „druty” i mieć spokój. Bo ten lot mógł skończyć
się gorzej, co w oczywisty sposób przekładałoby się *również* na kwestie
prestiżowe oraz finansowe.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Shrek
2017-12-27 21:07:16 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Nie myli się ten, kto nic nie robi. Tu załoga – działająca w stresie –
pomyliła się. To się zdarza. Jesteś pewien, że będąc w kokpicie
poprawnie zweryfikowałbyś stan trudno dostępnego bezpiecznika,
To akurat pewnie tak;)
Post by Krzysztof Gajdemski
a jeśli
nie, to czy na 100% starczyłoby opanowania, żeby mając za plecami jednak
trochę paxów gładko wylądować na brzuchu?
A to już nie. Może dlatego, że jestem elektrykiem, nie polotem;)
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to niestety nie ma mowy o kompromisach.
Właśnie dlatego dziwę się, że Boeing dał dupy (bo dał i się przyznał tym
biuletynem) zamiast zrobić akcję serwisową sprzedaje jakieś druty,
których jak się okazuje nikt nie kupuje.
Shrek
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 21:24:38 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Nie myli się ten, kto nic nie robi. Tu załoga – działająca w stresie –
pomyliła się. To się zdarza. Jesteś pewien, że będąc w kokpicie
poprawnie zweryfikowałbyś stan trudno dostępnego bezpiecznika,
To akurat pewnie tak;)
Szczerze gratuluję.
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to niestety nie ma mowy o kompromisach.
Właśnie dlatego dziwę się, że Boeing dał dupy (bo dał i się przyznał tym
biuletynem) zamiast zrobić akcję serwisową sprzedaje jakieś druty,
których jak się okazuje nikt nie kupuje.
To już Twoja interpretacja. Historia „dania dup” przez duże firmy jest
dość obfita, szczególnie przy tak skomplikowanych maszynach. Jeżeli
jednak problem zostanie namierzony i powstanie zalecenie, które
bezpośrednio poprawia bezpieczeństwo, to obowiązkiem operatora jest je
uwzględnić. Przesunięcie odpowiedzialności na producenta *post factum*
wydaje się lekko, hmm… nieodpowiedzialne. Żeby oddać sprawiedliwość,
nie zauważyłem, żeby LOT chciał to zrobić. Jest to raczej domena
komentatorów na newsach.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Shrek
2017-12-27 21:45:12 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to niestety nie ma mowy o kompromisach.
Właśnie dlatego dziwę się, że Boeing dał dupy (bo dał i się przyznał tym
biuletynem) zamiast zrobić akcję serwisową sprzedaje jakieś druty,
których jak się okazuje nikt nie kupuje.
To już Twoja interpretacja.
Zadna tam interpretacja. Jak ktoś słusznie zauważył cieżko znaleźć fotkę
z tymi osłonami, więc popularne jak widać nie są.
Post by Krzysztof Gajdemski
Historia „dania dup” przez duże firmy jest
dość obfita, szczególnie przy tak skomplikowanych maszynach. Jeżeli
jednak problem zostanie namierzony i powstanie zalecenie, które
bezpośrednio poprawia bezpieczeństwo, to obowiązkiem operatora jest je
uwzględnić.
No właśnie było nieobowiązkowe. A IMHO skoro problem był znany i "safety
first" to obowiazkiem producenta powinno rozełanie tych drutów operatorm
wraz z instrukcją montażu, bądź wysłanie serwisantów na swój koszt.
Post by Krzysztof Gajdemski
Przesunięcie odpowiedzialności na producenta *post factum*
wydaje się lekko, hmm… nieodpowiedzialne. Żeby oddać sprawiedliwość,
nie zauważyłem, żeby LOT chciał to zrobić. Jest to raczej domena
komentatorów na newsach.
Zarówno producent jak i LOT z tego co pamiętam "nie widzieli
uzasadnienia" dla niektórych zaleceń komisji, więc...

Shrek
Krzysztof Gajdemski
2017-12-27 21:53:55 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Mnie natomiast dziwi, że Boeing stwierdza że dali dupy i zamiast akcji
serwisowej to wydają biuletyn że sprzedają cztery wygięte druty zapewne
jakby ze złota były i jak chcesz to kup i zamontuj w ichnym ASO;)
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to niestety nie ma mowy o kompromisach.
Właśnie dlatego dziwę się, że Boeing dał dupy (bo dał i się przyznał tym
biuletynem) zamiast zrobić akcję serwisową sprzedaje jakieś druty,
których jak się okazuje nikt nie kupuje.
To już Twoja interpretacja.
Zadna tam interpretacja. Jak ktoś słusznie zauważył cieżko znaleźć fotkę
z tymi osłonami, więc popularne jak widać nie są.
? Triple faceplam nie był bezzasadny?
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
dość obfita, szczególnie przy tak skomplikowanych maszynach. Jeżeli
jednak problem zostanie namierzony i powstanie zalecenie, które
bezpośrednio poprawia bezpieczeństwo, to obowiązkiem operatora jest je
uwzględnić.
No właśnie było nieobowiązkowe. A IMHO skoro problem był znany i "safety
first" to obowiazkiem producenta powinno rozełanie tych drutów operatorm
wraz z instrukcją montażu, bądź wysłanie serwisantów na swój koszt.
Jak rozumiem jest to Twoja interpretacja przepisów?
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Przesunięcie odpowiedzialności na producenta *post factum*
wydaje się lekko, hmm… nieodpowiedzialne. Żeby oddać sprawiedliwość,
nie zauważyłem, żeby LOT chciał to zrobić. Jest to raczej domena
komentatorów na newsach.
Zarówno producent jak i LOT z tego co pamiętam "nie widzieli
uzasadnienia" dla niektórych zaleceń komisji, więc...
Proszę o link do dokumentów, w których wyraźnie stoi, że „nie widzieli”.

Pozdrawiam,

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Shrek
2017-12-27 22:12:47 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
No właśnie było nieobowiązkowe. A IMHO skoro problem był znany i "safety
first" to obowiazkiem producenta powinno rozełanie tych drutów operatorm
wraz z instrukcją montażu, bądź wysłanie serwisantów na swój koszt.
Jak rozumiem jest to Twoja interpretacja przepisów?
Biuletyn zalecał nieobowiązkową (a więc odpłatną) opcję montażu osłon.
Tak stoi w raporcie. A jaka jest twoja interpretacja i jakiego
konkretnie przepisu?
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Przesunięcie odpowiedzialności na producenta *post factum*
wydaje się lekko, hmm… nieodpowiedzialne. Żeby oddać sprawiedliwość,
nie zauważyłem, żeby LOT chciał to zrobić. Jest to raczej domena
komentatorów na newsach.
Zarówno producent jak i LOT z tego co pamiętam "nie widzieli
uzasadnienia" dla niektórych zaleceń komisji, więc...
Proszę o link do dokumentów, w których wyraźnie stoi, że „nie widzieli”.
Od strony 80.

Wisienka na torcie jest już sam początek - dotyczący wprowadzenia
sprawdzenia bezpiecznika do checklisty:

4.1.1.2. Zmodyfikować powyższe cztery listy kontrolne poprzez dodanie
podpunktu że
w przypadku niezadziałania alternatywnego systemu wypuszczania podwozia
załoga lotnicza powinna sprawdzić bezpieczniki C4248 LANDING GEAR –
ALT EXT MOTOR i C829 BAT BUS DISTR.
Odpowiedź firmy Boeing na zalecenie 4.1.1.2.
Boeing nie zgadza się z zaleceniem, że do aktualnej listy kontrolnej
powinien zostać dodany
dodatkowy podpunkt. Listy kontrolne QRH dotyczące nienormalnych sytuacji są
opracowywane aby dać załodze wskazówki dotyczące pojedynczej
niesprawności konkretnej
funkcji lub systemu. QRH jest krótką instrukcją i nie zawiera kombinacji
wszystkich
możliwych wielokrotnych awarii wszystkich systemów, gdyż to spowodowałby
jego
złożoność. Instrukcje dotyczące list kontrolnych informują, że zakłada
się iż przed
rozpoczęciem czynności zawartych w listach kontrolnych dotyczących sytuacji
nienormalnych (NNC) elementy sterujące poszczególnych systemów są normalnej
konfiguracji odpowiadającej danej fazie lotu,. W odniesieniu do
rozważanego zdarzenia
normalna konfiguracja oznacza, że stosowne bezpieczniki są we właściwych
położeniach
(zamknięte).


to samo ze strony LOTU

4.1.2.2. W przypadku konieczności wypuszczania podwozia systemem
alternatywnym
i zaistnienia trudności związanych z jego wypuszczeniem, zmodyfikować listy
kontrolne poprzez dodanie podpunktu dotyczącego sprawdzenia przez załogę
bezpieczników C4248 LANDING GEAR – ALT EXT MOTOR i C829 BAT
BUS DISTR.
Odpowiedź PLL LOT S.A. na zalecenie 4.1.2.2.
Odnośnie powyższego zalecenia PLL LOT S.A. nie widzi na tym etapie
wystarczających
przesłanek do jego realizacji.


Shrek
Krzysztof Gajdemski
2017-12-28 10:14:01 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
No właśnie było nieobowiązkowe. A IMHO skoro problem był znany i "safety
first" to obowiazkiem producenta powinno rozełanie tych drutów operatorm
wraz z instrukcją montażu, bądź wysłanie serwisantów na swój koszt.
Jak rozumiem jest to Twoja interpretacja przepisów?
Biuletyn zalecał nieobowiązkową (a więc odpłatną) opcję montażu osłon.
Tak stoi w raporcie. A jaka jest twoja interpretacja i jakiego
konkretnie przepisu?
Moja interpretacja jest taka, że nie lata się świadomie niesprawną
maszyną. Producent opublikował ostrzeżenie, operator powinien usunąć
usterkę, nawet jeśli to kosztuje. Potem można próbować wyegzekwować
zwrot kosztów od producenta, jeśli uważa się, że podpisana umowa daje ku
temu podstawę.
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Przesunięcie odpowiedzialności na producenta *post factum*
wydaje się lekko, hmm… nieodpowiedzialne. Żeby oddać sprawiedliwość,
nie zauważyłem, żeby LOT chciał to zrobić. Jest to raczej domena
komentatorów na newsach.
Zarówno producent jak i LOT z tego co pamiętam "nie widzieli
uzasadnienia" dla niektórych zaleceń komisji, więc...
Proszę o link do dokumentów, w których wyraźnie stoi, że „nie widzieli”.
Wisienka na torcie jest już sam początek - dotyczący wprowadzenia
Faktycznie. Jeśli chodzi o checklisty było veto.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
J.F.
2017-12-28 13:06:14 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
No właśnie było nieobowiązkowe. A IMHO skoro problem był znany i "safety
first" to obowiazkiem producenta powinno rozełanie tych drutów operatorm
wraz z instrukcją montażu, bądź wysłanie serwisantów na swój koszt.
Jak rozumiem jest to Twoja interpretacja przepisów?
Biuletyn zalecał nieobowiązkową (a więc odpłatną) opcję montażu osłon.
Tak stoi w raporcie. A jaka jest twoja interpretacja i jakiego
konkretnie przepisu?
Moja interpretacja jest taka, że nie lata się świadomie niesprawną
maszyną. Producent opublikował ostrzeżenie, operator powinien usunąć
usterkę, nawet jeśli to kosztuje.
Moze tez zalecic uwage przy sprzataniu :-)
Post by Krzysztof Gajdemski
Potem można próbować wyegzekwować
zwrot kosztów od producenta, jeśli uważa się, że podpisana umowa daje ku
temu podstawę.
Zauwaz tez, ze to popularny model, a takiego wypadku wczesniej nie
bylo. Cos tam musialo byc, skoro o tym wspominali, ale chyba nie w
takiej postaci ze niby wlaczony, a wylaczony.

J.
Shrek
2017-12-28 13:45:07 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Biuletyn zalecał nieobowiązkową (a więc odpłatną) opcję montażu osłon.
Tak stoi w raporcie. A jaka jest twoja interpretacja i jakiego
konkretnie przepisu?
Moja interpretacja jest taka, że nie lata się świadomie niesprawną
maszyną.
Producent twierdził, ze jest sprawna.
Post by Krzysztof Gajdemski
Producent opublikował ostrzeżenie, operator powinien usunąć
usterkę, nawet jeśli to kosztuje.
Znajdź słowo "usterka". Zgodnie z przepisami wszystko było w porządku.
Post by Krzysztof Gajdemski
Post by Shrek
Post by Krzysztof Gajdemski
Proszę o link do dokumentów, w których wyraźnie stoi, że „nie widzieli”.
Wisienka na torcie jest już sam początek - dotyczący wprowadzenia
Faktycznie. Jeśli chodzi o checklisty było veto.
I to jest clou sytuacji, bo najważniejszą lekcją z tego incydenu jest
właśnie to, że w razie niezadziałania systemu nalezy sprawdzić _oba_
bezpieczniki. Skoro zarówno producent jak i operator nie widzą potrzeby
modyfikacji instrukcji, to znaczy, że tak naprawdę od bezpieczeństwa
ważniejsze jest, żeby nie przyznać się do błędu. Innymi słowy jak
sytuacja się powtórzy to następny samolot wyląduje (być może mniej
szczęśliwie) na brzuchu zgdonie z przepisami i wbrew logice, bo
oficjanie nikt nie ma nic sobie do zarzucenia, łącznie z tym, że nie
napisanego w instrukcji "jak się nie otwiera awaryjnie podwozie, to
sprawdź bezpiecznik (również ten nad nim)".

Shrek
Marcin Debowski
2017-12-28 01:47:23 UTC
Permalink
Post by Shrek
Właśnie dlatego dziwę się, że Boeing dał dupy (bo dał i się przyznał tym
biuletynem) zamiast zrobić akcję serwisową sprzedaje jakieś druty,
W jaki sposób się przyznał? Że zalecili osłony?
--
Marcin
Robert Tomasik
2017-12-27 20:26:34 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Jest czwarta. Na postawie dostępnych nam danych nie da się ustalić.
Na tej zasadzie nigdy nie da się nic ustalić (udowodnij, że na orbicie
nie ma pewnego czajniczka, a bezpiecznikiem nie bawiły się gremliny i to
ślady ich zębów nie są na główce;). Nawet jak masz tzw naocznych
świadków (zdarzało się, że widzieli jak szybowiec dymił przed upadkiem;)
to wiadomo że kłamą:P Tu zresztą masz naocznych świadków, ze bezpiecznik
był wciśnieęty;)
Widzisz, a ja w codziennym życiu często staj przed takim dylematem.
Czasem lepiej odpuścić, niż oskarżyć niewinną osobę. Jeśli uznamy, że
nie wiadomo, co się stanie, to tak naprawdę nikt nie poniesie kary. To
lepiej, niż oskarżyć niewinnego.
Post by Shrek
Jedyna _prawdopodobna_ i spójna hipoteza (a w zasadzie to nawet teoria w
sensie naukowym) to, że bezpiecznik był wywalony przynajmniej od czasu
pierwszej próby. Teraz możesz kombinować jak chcesz, ale znów jedyna
wiarygodna hipoteza, to że załoga przeoczyła że ten bezpiecznik był
wyłączony. I co najwyżej można kombinować_dlaczego_. Bo że bezpiecznik
był wyłączony jest oczywiste.
W miarę oczywistym jest, że bezpiecznik nie przewodził prądu. Zaznaczam,
że nawet w kabinie takiego samolotu nie byłem ani bezpiecznika nie
widziałem, ale - jak on wystrzelił w nogę pilota lub postawioną tam
teczką i choć w środku był wystrzelony, to optycznie wszytko było OK?
Shrek
2017-12-27 20:41:49 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Na tej zasadzie nigdy nie da się nic ustalić (udowodnij, że na orbicie
nie ma pewnego czajniczka, a bezpiecznikiem nie bawiły się gremliny i to
ślady ich zębów nie są na główce;). Nawet jak masz tzw naocznych
świadków (zdarzało się, że widzieli jak szybowiec dymił przed upadkiem;)
to wiadomo że kłamą:P Tu zresztą masz naocznych świadków, ze bezpiecznik
był wciśnieęty;)
Widzisz, a ja w codziennym życiu często staj przed takim dylematem.
Czasem lepiej odpuścić, niż oskarżyć niewinną osobę. Jeśli uznamy, że
nie wiadomo, co się stanie, to tak naprawdę nikt nie poniesie kary. To
lepiej, niż oskarżyć niewinnego.
Rozumiem, ale tu sprawa wydaje się oczywista. Zresztą jednak napisali,
że jedną z przyczyn było niestwierdzenie przez załogę wybicia bezpiecznika.
Post by Robert Tomasik
W miarę oczywistym jest, że bezpiecznik nie przewodził prądu. Zaznaczam,
że nawet w kabinie takiego samolotu nie byłem ani bezpiecznika nie
widziałem, ale - jak on wystrzelił w nogę pilota lub postawioną tam
teczką i choć w środku był wystrzelony, to optycznie wszytko było OK?
Też nie widziałem na oczy tego konketnego modelu, ale zasadą jest w tego
typu urządzeniach, że jak _ma_zadziałać_ a fizycznie zablokujesz mu
"wichajstra" to i tak zadziała. Miedzy innymi z tego powodu można miedzy
bajki włozyć jakie to niebezpieczne jest załączenie bezpiecznikiem
obwodu ze zwarciem - nic się nie stanie - momentalnie wywali znowu,
nawet jak będziesz go wciskał cały czas.

Shrek
Robert Tomasik
2017-12-27 20:44:54 UTC
Permalink
Post by Shrek
Też nie widziałem na oczy tego konketnego modelu, ale zasadą jest w tego
typu urządzeniach, że jak _ma_zadziałać_ a fizycznie zablokujesz mu
"wichajstra" to i tak zadziała. Miedzy innymi z tego powodu można miedzy
bajki włozyć jakie to niebezpieczne jest załączenie bezpiecznikiem
obwodu ze zwarciem - nic się nie stanie - momentalnie wywali znowu,
nawet jak będziesz go wciskał cały czas.
Czyli może być wybity wewnętrznie i zewnętrznie wciśnięty. w połączeniu
z brakiem osłony może to być niezła hipoteza. Czyli tylko reset pomógł.
Oni tylko sprawdzili.
Shrek
2017-12-27 20:50:54 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Czyli może być wybity wewnętrznie i zewnętrznie wciśnięty. w połączeniu
z brakiem osłony może to być niezła hipoteza.
Może - tylko go potem badali, prześwietlali ni było wszystko ok. No i
jak weszli na pokład, to jednak był w pozycji wyłączonej. Brzytwa Ockhama.

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-27 20:52:04 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Też nie widziałem na oczy tego konketnego modelu, ale zasadą jest w tego
typu urządzeniach, że jak _ma_zadziałać_ a fizycznie zablokujesz mu
"wichajstra" to i tak zadziała. Miedzy innymi z tego powodu można miedzy
bajki włozyć jakie to niebezpieczne jest załączenie bezpiecznikiem
obwodu ze zwarciem - nic się nie stanie - momentalnie wywali znowu,
nawet jak będziesz go wciskał cały czas.
Czyli może być wybity wewnętrznie i zewnętrznie wciśnięty. w połączeniu
z brakiem osłony może to być niezła hipoteza. Czyli tylko reset pomógł.
Oni tylko sprawdzili.
Mało prawdopodobne. Nie stwierdzono możliwej przyczyny przeciążenia.
Jeżeli zadziałał, to od strony mechanicznej a nie elektrycznej.

Robert
Marcin Debowski
2017-12-28 01:35:32 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Jest czwarta. Na postawie dostępnych nam danych nie da się ustalić.
Na tej zasadzie nigdy nie da się nic ustalić (udowodnij, że na orbicie
nie ma pewnego czajniczka, a bezpiecznikiem nie bawiły się gremliny i to
ślady ich zębów nie są na główce;). Nawet jak masz tzw naocznych
No bo się czasami nie da. Jeśli coś się stwierdza, to to coś jest (z
pewnym rozsądnie wysokim prawdopodobieństwem), a jeśli się czegoś nie
stwierdza, to nie znaczy, że tego czegoś nie ma, ale że nie można
stwierdzić i tyle.
Post by Shrek
Jedyna _prawdopodobna_ i spójna hipoteza (a w zasadzie to nawet teoria w
sensie naukowym) to, że bezpiecznik był wywalony przynajmniej od czasu
pierwszej próby. Teraz możesz kombinować jak chcesz, ale znów jedyna
wiarygodna hipoteza, to że załoga przeoczyła że ten bezpiecznik był
wyłączony. I co najwyżej można kombinować_dlaczego_. Bo że bezpiecznik
był wyłączony jest oczywiste.
Ale stanu faktycznego nie stwierdza się na podstawie hipotez lub
teorii. Po prostu nie ma gwarancji, że wszystko ogarnąłeś, i że coś Ci
nie umknęło, a tu brak lub obecność takiego dowodu skutkuje bardzo
poważnymi konsekwencjami.
--
Marcin
Conrado
2017-12-28 08:45:03 UTC
Permalink
Nawet jak masz tzw naocznych świadków (zdarzało się, że widzieli jak
szybowiec dymił przed upadkiem;) to wiadomo że kłamą:P
Czasem "dymi" jak zrzuca balast wodny ;)

Conrado
J.F.
2017-12-27 12:56:25 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Chyba z reguly nie ma.
Pare zdan z niej jest z reguly kluczowe, ktore mozna opisac, nawet nie
trzeba cytowac.
Tu na przykład cytowali dokładnie wraz czasem. Tylko tu winą obarczona
załogę, więc...
http://mib.gov.pl/files/0/1797511/46607.pdf
Tylko fragmenty zacytowali.



Swoja droga niezli agenci.

Co to bylo ? Jak rozumiem "warunkow do ladowania niet", ale kontrola
tego nie powiedziala, bo byl ILS.
Tylko nie bylo schodzenia "w automacie" a recznie ?

Predkosc pionowa 1684 ft/min to ~8m/s, na wysokosci ok 120m ... prawie
jak tupolew. I kontynuja. Na wysokosci 60m ciagle 8m/s.

Chyba mieli szczescie, ze sluchali GPWS ... no i recznie sterowali.

J.
J.F.
2017-12-27 13:14:40 UTC
Permalink
Post by Shrek
http://mib.gov.pl/files/0/1797511/46607.pdf
Ktos mi moze wytlumaczyc jaka procedure podejscia opisuje karta
podejscia, ze zarzucaja kapitanowi podejscie "z prostej" ?

Mial poleciec na "285 KTC" i petle zrobic ?

A oni wczesniej odbili w prawo i bez petli weszli na prosta podejscia?

Wolno tak ?

J.
Shrek
2017-12-23 20:23:47 UTC
Permalink
Post by Marek
Kto zawinil, i jaka była przyczyna braku zadziałania podwozia.
to będzie jakoś tak. "chuj go wie" :P

Shrek
J.F.
2017-12-26 11:29:16 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by J.F.
I nie trzeba bylo stawiac skosnie, wiec gratulacje podwojne.
A czy ktoś może w 3 krótkich żołnierskich zdaniach w końcu podsumować
tą sorawe?
Kto zawinil, i jaka była przyczyna braku zadziałania podwozia.
w 3 slowach sie nie da
-zawinil troche producent, bo za bardzo przegial przewod hydrauliczny
i ten w koncu pekl,
-zawinil LOT, bo nie wymienil tego przewodu mimo ostrzezenia
producenta,

-rezerwowy system wypuszczania nie zadzialal prawdopodobnie z winy
rozlaczenia przez bezpiecznik

-bezpieczniki drugi pilot i szef zalogi kabinowej sprawdzali,

-na pewno po wyladowaniu bezpiecznik byl wylaczony, wystarczylo
wlaczyc i system zadzialal

-bezpieczniki byly narazone na maltretowanie przez sprzataczy i
obsluge, Boeing w koncu dodal oslone.

-LOT oslony nie kupil i nie zamontowal.

Kluczowych rzeczy wiec nadal nie wiemy: dlaczego bezpiecznik
rozlaczyl, kiedy rozlaczyl, dlaczego nie pokazal.

Moja watpliwosc rozwiali tylko jedna - zaloga bezpieczniki sprawdzala.
Nie wiedziec czemu we wstepnym raporcie nic o tym nie napisano.

J.
szczepan bialek
2017-12-18 16:46:35 UTC
Permalink
Post by Conrado
Podejrzewam, że tak jak pisałem na początku - dopóki masz prędkośc, to ma
i jakąś sterowność, jak nie masz prędkości, to już sterowność ci nie
potrzebna.
Obstawiam jednak, że ze względu na tarcie kadłuba o pas, to ster kierunku
ma już niewiele do powiedzenia przy całkiem sporej prędkości... Prędkość
ta jednak jest na tyle jeszcze duża, że wypadnięcie z pasa może się
skończyć jatką...
Przeciez taki samolot szoruje silnikami o pas.
W koncowym stadium szoruje tez podogoniem.
To gwarantuje "sterownosc". Pilot niepotrzebny.
S*
J.F.
2017-10-27 15:29:59 UTC
Permalink
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Tym niemniej to pisiory strone komisji zlikwidowaly ... albo dobrze
ukryli.
Ok, to tylko niekompatybilnosc przegladarek

"Na posiedzeniu w dniu 27 czerwca 2017 roku Państwowa Komisja Badania
Wypadków Lotniczych, działając zgodnie z §15 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA
TRANSPORTU Z DNIA 18 STYCZNIA 2007 r. w sprawie wypadków i incydentów
lotniczych, rozpatrzyła zastrzeżenia i uwagi podmiotów krajowych
dotyczące projektu Raportu Końcowego ze zdarzenia nr: 1400/11
dotyczące wypadku samolotu Boeing 767-300ER, SP-LPC, który wydarzył
się w dniu 1 listopada 2011 r. na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Komisja podjęła uchwałę o zakończeniu badania i przyjęciu projektu
Raportu Końcowego. Po przetłumaczeniu na język angielski, zgodnie z
Załącznikiem 13 do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym,
projekt Raportu Końcowego zostanie przesłany do zainteresowanych
podmiotów zagranicznych.
Po otrzymaniu uwag od zainteresowanych podmiotów zagranicznych lub
upływie 60 dni od daty przesłania projektu Raportu Końcowego,
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opracuje ostateczną
wersję Raportu Końcowego i prześle ją do zainteresowanych podmiotów
oraz opublikuje na swojej stronie internetowej"

Wiec juz za chwileczke, juz za momencik ... czerwiec 2018, czy
listopad ?


J.
Jarosław Sokołowski
2017-10-26 17:56:38 UTC
Permalink
Post by J.F.
Jest juz raport koncowy z tego lądowania ?
Za pare dni 6 lat minie, a na razie to nawet strony
Komisji nie potrafie znalezc, taka Dobra Zmiana.
A narzekaja na Rosjan, ze samolotu nie zwracaja :-)
Wraku b767 kapitana Wrony już nie ma, więc mogą pracować
ad mortum defecatum podając to samo usprawiedliwienie.
--
Jarek
s***@gmail.com
2017-12-17 13:43:41 UTC
Permalink
Post by J.F.
Jest juz raport koncowy z tego lądowania ?
Za pare dni 6 lat minie, a na razie to nawet strony Komisji nie
potrafie znalezc, taka Dobra Zmiana.
A narzekaja na Rosjan, ze samolotu nie zwracaja :-)
J.
Jest na stronie PKBWL
http://mib.gov.pl/2-KomunikatyKomisji.htm
Robert Wańkowski
2017-12-17 15:49:55 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
Jest na stronie PKBWL
http://mib.gov.pl/2-KomunikatyKomisji.htm
Starałem się przeczytać najważniejsze.
Nie napisali czy nie doczytałem, ta walizka stała tam cały czas?

Robert
Shrek
2017-12-17 20:04:26 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by s***@gmail.com
http://mib.gov.pl/2-KomunikatyKomisji.htm
Starałem się przeczytać najważniejsze.
Nie napisali czy nie doczytałem, ta walizka stała tam cały czas?
Tu się prawdopodobnie wszystko sypie.

"3.1.16. FO, realizując zalecenia eksperta, sprawdził wszystkie
bezpieczniki na panelu
P6-1."

Wszystko wsklazuje jednak na to, że bezpiecznik na tym panelu był wywalony.

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-17 20:50:21 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Wańkowski
Post by s***@gmail.com
http://mib.gov.pl/2-KomunikatyKomisji.htm
Starałem się przeczytać najważniejsze.
Nie napisali czy nie doczytałem, ta walizka stała tam cały czas?
Tu się prawdopodobnie wszystko sypie.
"3.1.16. FO, realizując zalecenia eksperta, sprawdził wszystkie
bezpieczniki na panelu
P6-1."
Wszystko wsklazuje jednak na to, że bezpiecznik na tym panelu był wywalony.
Dziwi dlaczego nie drążyli tego tematu. Mają zapisy rozmów, wyjął
walizkę czy nie. Widać, że główka tego bezpiecznika zryta, następnego
już nie. Czyli tymi walizami go ostro walili. Może latami latali z
wyłączonym. :-)

Ten panel ma zraz przy fotelu.
Loading Image...

Może tu fotel jest odsunięty? W tej pozycji nie widać panelu.

I nie rozumiem dlaczego nie mogli dojść kiedy ten bezpiecznik wyłączono.
Wiedzą, że po wylądowaniu był wyłączony. Gdzieś się zapisał błąd
transmisji czy coś jak silnik stanęły.
Gdyby był wyłączony bezpiecznik przed startem to również powinien być
zapis tego błędu.

Wariografem go sprawdzali?

Robert
Shrek
2017-12-17 21:09:35 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
"3.1.16. FO, realizując zalecenia eksperta, sprawdził wszystkie
bezpieczniki na panelu
P6-1."
Wszystko wsklazuje jednak na to, że bezpiecznik na tym panelu był wywalony.
Dziwi dlaczego nie drążyli tego tematu.
Bo już ustalono, że są bohaterami. Teraz to za późno. W innym punkcie
tego raportu stwierdzają, ze bezpiecznik wywalił wcześniej. Te dwa
punkty się wykluczają.
Post by Robert Wańkowski
Wariografem go sprawdzali?
Nie wydaje mi się. Zresztą - skoro się zapisało na nagraniu (a zakładam,
że się zapisało, choć nagrania nie dołączono) że sprawdzają, to po co
wariograf. No bo chyba nie zakładasz, że odegrali scenkę ze sprawdzaniem
na potrzeby CVR a w międzyczasie pili kawę? No chyba że na CVR nie ma i
dlatego nie ma nagrania z CVRa, ale to zbyt grubymi nićmi szyte. Zapewne
kiepsko patrzyli i tyle.

Swoją drogą to błąd kostrukcyjny - powinna być sygnalizacja albo
podłączony pod tą samą szynę jakiś odboironik używany w czasie
normalnego lotu. A tak mogli latać z wybitym miesiącami, jeśli on jest
rzeczywiście za fotelem, albo w nowej wersji za jakąś osłoną. Oczywiście
kontrola naziemna powinna wykryć... ale skoro dwie osoby patrzyły i nie
widizały.

Shrek
Robert Wańkowski
2017-12-17 21:15:13 UTC
Permalink
ale skoro dwie osoby patrzyły i nie widizały.
Dwie? Wrona tez patrzył? Czy piszesz o obsłudze naziemnej?

Robert
Mark
2017-12-17 23:27:29 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
ale skoro dwie osoby patrzyły i nie widizały.
Dwie? Wrona tez patrzył? Czy piszesz o obsłudze naziemnej?
Nie, pisze on o CC1 - Starszy steward /instruktor.
--
Mark
***@pnet.pl
***@onet.pl
Shrek
2017-12-18 05:57:03 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
ale skoro dwie osoby patrzyły i nie widizały.
Dwie? Wrona tez patrzył? Czy piszesz o obsłudze naziemnej?
Jak napisał Mark CC1. Z CPT to może to moja subiektywna ocena, ale w
wywiadach, i ksiażce odnosiłem wrażenie, że "my sprawdziliśmy". W
raporcie końcowym dominuje, "byłem skupiony na zadaniu podstawowym, więc
FO sprawdzał, ja nie mogłem, bo trzymałem stery, ale dodatkowo prosiłem
CC1". Nie pamiętam jak było w raporcie wstępnym.

Shrek.
J.F.
2017-12-18 08:18:04 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Wańkowski
Post by Shrek
"3.1.16. FO, realizując zalecenia eksperta, sprawdził wszystkie
bezpieczniki na panelu
P6-1."
Wszystko wsklazuje jednak na to, że bezpiecznik na tym panelu był wywalony.
Dziwi dlaczego nie drążyli tego tematu.
Bo już ustalono, że są bohaterami. Teraz to za późno. W innym punkcie
tego raportu stwierdzają, ze bezpiecznik wywalił wcześniej. Te dwa
punkty się wykluczają.
Post by Robert Wańkowski
Wariografem go sprawdzali?
Nie wydaje mi się. Zresztą - skoro się zapisało na nagraniu (a zakładam,
że się zapisało, choć nagrania nie dołączono) że sprawdzają, to po co
wariograf. No bo chyba nie zakładasz, że odegrali scenkę ze sprawdzaniem
na potrzeby CVR a w międzyczasie pili kawę? No chyba że na CVR nie ma i
przekret ubezpueczeniowy :-)
Post by Shrek
dlatego nie ma nagrania z CVRa, ale to zbyt grubymi nićmi szyte. Zapewne
kiepsko patrzyli i tyle.
Albo w raporcie powinni wyraznie napisac "najprawdopodobniej
bezpiecznik rozłączał obwod, ale gałka była w pozycji 'włączony'"
Post by Shrek
Swoją drogą to błąd kostrukcyjny - powinna być sygnalizacja albo
podłączony pod tą samą szynę jakiś odboironik używany w czasie
normalnego lotu. A tak mogli latać z wybitym miesiącami, jeśli on jest
rzeczywiście za fotelem, albo w nowej wersji za jakąś osłoną. Oczywiście
kontrola naziemna powinna wykryć... ale skoro dwie osoby patrzyły i nie
widizały.
J.
Robert Tomasik
2017-12-17 21:24:37 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Dziwi dlaczego nie drążyli tego tematu. Mają zapisy rozmów, wyjął
walizkę czy nie. Widać, że główka tego bezpiecznika zryta, następnego
już nie. Czyli tymi walizami go ostro walili. Może latami latali z
wyłączonym. :-)
Z jakiegoś powodu producent powyżej któregoś tam egzemplarza uznał za
celowe osłonięcie tych paneli. Ja bym podrążył ten kierunek.
Post by Robert Wańkowski
Ten panel ma zraz przy fotelu.
http://imgproc.airliners.net/photos/airliners/6/2/2/2245226.jpg
Może tu fotel jest odsunięty? W tej pozycji nie widać panelu.
I nie rozumiem dlaczego nie mogli dojść kiedy ten bezpiecznik wyłączono.
Wiedzą, że po wylądowaniu był wyłączony. Gdzieś się zapisał błąd
transmisji czy coś jak silnik stanęły.
Gdyby był wyłączony bezpiecznik przed startem to również powinien być
zapis tego błędu.
Zdaje się, że akurat nie uznano za istotne odnotowywanie w "logach" jego
położenia.
Post by Robert Wańkowski
Wariografem go sprawdzali?
Bezpiecznik? Pilota? Sądzisz, że pilot celowo go wyłączył? Bo jak nie,
to co tu wariograf pomoże? Moim zdaniem dziwne, że nikt nie wpadł na
pomysł, by im kazać sprawdzić ten bezpiecznik dokładnie. Ale z drugiej
strony łatwo nam mówić, gdy wiemy, co się nie powiodło.
Robert Wańkowski
2017-12-17 21:45:41 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Wańkowski
I nie rozumiem dlaczego nie mogli dojść kiedy ten bezpiecznik wyłączono.
Wiedzą, że po wylądowaniu był wyłączony. Gdzieś się zapisał błąd
transmisji czy coś jak silnik stanęły.
Gdyby był wyłączony bezpiecznik przed startem to również powinien być
zapis tego błędu.
Zdaje się, że akurat nie uznano za istotne odnotowywanie w "logach" jego
położenia.
Pośredni da się ustalić czy był ON/OFF w momencie wyłączenia silników.
Wiedzą, że był OFF jak silniki stanęły.
Dlatego dociekam czy w tych pośrednich logach nie ma informacji o
położeniu owego bezpiecznika przed startem. Piszą o tym na stronie 57.

Robert
J.F.
2017-12-18 08:32:51 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Wańkowski
I nie rozumiem dlaczego nie mogli dojść kiedy ten bezpiecznik wyłączono.
Wiedzą, że po wylądowaniu był wyłączony. Gdzieś się zapisał błąd
transmisji czy coś jak silnik stanęły.
Gdyby był wyłączony bezpiecznik przed startem to również powinien być
zapis tego błędu.
Zdaje się, że akurat nie uznano za istotne odnotowywanie w "logach" jego
położenia.
Pośredni da się ustalić czy był ON/OFF w momencie wyłączenia silników.
Wiedzą, że był OFF jak silniki stanęły.
Dlatego dociekam czy w tych pośrednich logach nie ma informacji o
położeniu owego bezpiecznika przed startem. Piszą o tym na stronie 57.
Z opisu wynika ze tylko jeden obwod daje jakies objawy ... i tak sie
zastanawiam czy nie powinien zalogowac bledu lacza przed uruchomieniem
silnikow - bo sytuacja identyczna.

J.
Robert Wańkowski
2017-12-18 08:43:58 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Robert Wańkowski
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Wańkowski
I nie rozumiem dlaczego nie mogli dojść kiedy ten bezpiecznik wyłączono.
Wiedzą, że po wylądowaniu był wyłączony. Gdzieś się zapisał błąd
transmisji czy coś jak silnik stanęły.
Gdyby był wyłączony bezpiecznik przed startem to również powinien być
zapis tego błędu.
Zdaje się, że akurat nie uznano za istotne odnotowywanie w "logach" jego
położenia.
Pośredni da się ustalić czy był ON/OFF w momencie wyłączenia silników.
Wiedzą, że był OFF jak silniki stanęły.
Dlatego dociekam czy w tych pośrednich logach nie ma informacji o
położeniu owego bezpiecznika przed startem. Piszą o tym na stronie 57.
Z opisu wynika ze tylko jeden obwod daje jakies objawy ... i tak sie
zastanawiam czy nie powinien zalogowac bledu lacza przed uruchomieniem
silnikow - bo sytuacja identyczna.
O tym samym pisałem.
Może pamięta tylko ostatni błąd? Trochę bez sensu.

Robert
Robert Wańkowski
2019-05-06 20:21:55 UTC
Permalink
Post by Shrek
Wszystko wsklazuje jednak na to, że bezpiecznik na tym panelu był wywalony.
Był przypadek był z wywalonym bezpiecznikiem rejestratora rozmów
(Katastrofy w przestworzach).
Jeżeli zadziałał z powodu przeciążenia to było słychać na nagraniu.
Jeżeli ręcznie go wyciągnąć, to nie słychać.
Tak doszli, że pilot celowo wyłączył i rozbił się umyślnie.

Robert

Loading...