Discussion:
F-35
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
ń
2019-06-17 10:27:26 UTC
Permalink
To samoloty uderzeniowe do nocnych ataków, tak?
Mają zastąpić F-111 i A-10 w jednym, tak?
Nie są myśliwcami przechwytującymi jakimi są F-22.
Jak wygląda porównanie z wysłaniem F-16 przeciw przodującej technice radzieckiej (niemiecka naprzeciw chyba nam nie grozi w tym
pokoleniu, chociaż nigdy nic nie wiadomo)?
Nie są bronią do użycia w dzień, gdyż łatwo mogą dostać w d... (no chyba, że na wysokim pułapie).
Nie znam się, pytam.
Robert Tomasik
2019-06-17 14:42:25 UTC
Permalink
Post by ń
To samoloty uderzeniowe do nocnych ataków, tak?
Czemu dochodzisz do takiego wniosku> To nie czasy, w których pojedynek
powietrzny prowadzi się na widoczność. Obecnie samoloty naparzają do
siebie z wielu kilometrów samonaprowadzającymi się rakietami. Rakiety
naprowadzają się albo na odbicie radaru, albo ciepło. Jedno i drugie od
pory dnia nie zależy. Również i przy ataku na cel naziemny / nawodny
strzela się przeważnie spoza zasięgu obrony przeciwlotniczej.
ń
2019-06-17 17:20:08 UTC
Permalink
Ponieważ w dzień znika zaleta niewykrywalności i nad terytorium przeciwnika dostanie w dupę rakietą.
A i niekoniecznie w dupę.
Sprawdź, jak do tej pory uczestniczyły w akcjach bojowych F-35.
Podobnie zresztą F-111.


-----
Post by Robert Tomasik
Czemu dochodzisz do takiego wniosku
Robert Tomasik
2019-06-17 18:26:34 UTC
Permalink
Post by ń
Ponieważ w dzień znika zaleta niewykrywalności i nad terytorium
przeciwnika dostanie w dupę rakietą.
Moim zdaniem zatrzymałeś się w rozwoju na etapie pierwszej połowy II
Wojny Światowej. No jeszcze Japończycy do końca wojny stawiali na
obserwację.

Współczesny samolot atakuje z prędkością pewnie 2.000 km/h rakietami z
odległości kilkudziesięciu kilometrów. Z jakiej odległości możesz go
wypatrzyć? Leci naddźwiękowo, więc nie usłyszysz.

Wzrokowo naprowadzane działa p-lot, to małokalibrówki strzelające góra
na pułap 2~3 km. Z grubsza rzecz biorąc samoloty latają wg dwóch taktyk.
Albo bardzo nisko. Wówczas samolot znajduje się w zasięgu artylerii na
tyle krótko, że obsługa nie zdąży zareagowac. Lecący 2.000 km/h samolot
przelatuje w ciągu sekundy około 500 metrów. Działka 23 mm produkowane w
Tarnowie maja zasięg 4 km do zbliżającego się i 3 km do oddalającego (na
okrągło), czyli razem 7 km - 14 sekund. Druga taktyka, to lot na
wysokości poza zasięgiem małokalibrówek, a to już t 4 km zapewnia.

Pozostają rakiety oraz artyleria plot dużego kalibru. Ta nie strzela na
widoczność, tylko radiolokator. No ale radiolokator tych samolotów nie
widzi. Możesz jeszcze to termicznie namierzać. Ale jedna i druga metoda
od pory dnia niewiele zależy.

Rożnica pomiędzy nocnym i dziennym atakiem może mieć znaczenie w
pierwszych godzinach konfliktu, gdy byle przechodzień widzący lecący
lotem koszącym obcy samolot może napisać to FaceBook i zaalarmować
przeciwnika. Myślisz, ze czemu atakując wysyła się samoloty z odległych
baz, a nie z tych najbliżej? Co za sztuka wysłać szpiega, który będzie
siedział i popijał piwo w barze obok bazy USAF i zadzwoni komórką, ze lecą?
Post by ń
A i niekoniecznie w dupę. Sprawdź, jak do tej pory uczestniczyły w
akcjach bojowych F-35. Podobnie zresztą F-111.
Nie ma niezniszczalnych samolotów. Nie ma również niewidzialnych. To, ze
jakiś ma zmniejszone odbicie radarów, nie znaczy, ze nie zobaczysz go na
radarze. Oznacza, ze zobaczysz później. Oznacza również, że niezauważony
samolot będzie mógł podlecieć na tyle blisko radaru, ze go zniszczy
pociskiem rakietowym.
J.F.
2019-06-18 16:08:06 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
Post by Robert Tomasik
Post by ń
Ponieważ w dzień znika zaleta niewykrywalności i nad terytorium
przeciwnika dostanie w dupę rakietą.
Moim zdaniem zatrzymałeś się w rozwoju na etapie pierwszej połowy II
Wojny Światowej. No jeszcze Japończycy do końca wojny stawiali na
obserwację.
Współczesny samolot atakuje z prędkością pewnie 2.000 km/h rakietami z
odległości kilkudziesięciu kilometrów. Z jakiej odległości możesz go
wypatrzyć? Leci naddźwiękowo, więc nie usłyszysz.
Za to zostawia smuge kondensacyjna, a telefony zalozmy, ze dzialaja.
No i predkosc przelotową ma znacznie mniejsza, ok 1000km/h.
Post by Robert Tomasik
Wzrokowo naprowadzane działa p-lot, to małokalibrówki strzelające góra
na pułap 2~3 km. Z grubsza rzecz biorąc samoloty latają wg dwóch taktyk.
Albo bardzo nisko. Wówczas samolot znajduje się w zasięgu artylerii na
tyle krótko, że obsługa nie zdąży zareagowac.
Ale komputer moze zdazyc.
Tylko, ze zasieg niewielki, musialby pechowo przeleciec tuz nad
stanowiskiem.
Post by Robert Tomasik
Lecący 2.000 km/h samolot przelatuje w ciągu sekundy około 500
metrów.
Nawiasem pytajac - a jak to wplywa na precyzje ataku ?
Dzialka juz na wymarciu, bomby naprowadzane laserowo ?
Post by Robert Tomasik
Druga taktyka, to lot na
wysokości poza zasięgiem małokalibrówek, a to już t 4 km zapewnia.
Pozostają rakiety oraz artyleria plot dużego kalibru. Ta nie strzela na
widoczność, tylko radiolokator.
Albo na kamere, termokamere, rakiety tez moga byc optycznie
naprowadzane ...
Post by Robert Tomasik
No ale radiolokator tych samolotów nie
widzi. Możesz jeszcze to termicznie namierzać. Ale jedna i druga metoda
od pory dnia niewiele zależy.
sa jeszcze pociski przeciwradarowe. Radar mozna szybko stracic :-(
Post by Robert Tomasik
Rożnica pomiędzy nocnym i dziennym atakiem może mieć znaczenie w
pierwszych godzinach konfliktu, gdy byle przechodzień widzący lecący
lotem koszącym obcy samolot może napisać to FaceBook i zaalarmować
przeciwnika. Myślisz, ze czemu atakując wysyła się samoloty z odległych
baz, a nie z tych najbliżej? Co za sztuka wysłać szpiega, który będzie
siedział i popijał piwo w barze obok bazy USAF i zadzwoni komórką, ze lecą?
Jest to jakis pomysl, ale bedzie tak dzwonil, a to tylko przelot do
przygranicznej bazy.
Albo mala wycieczka po okolicy.
A w ogole 200km to 15 minut ... malo czasu ... no i teraz latwo
szpiega wykryc :-)

J.
Robert Tomasik
2019-06-18 22:14:30 UTC
Permalink
Post by J.F.
Lecący 2.000 km/h samolot przelatuje w ciągu sekundy około 500 metrów.
Nawiasem pytajac - a jak to wplywa na precyzje ataku ?
Dzialka juz na wymarciu, bomby naprowadzane laserowo ?
LAserowo, albo GPS albo VIDEO. No i przede wszystkim chyba rakiety.
Post by J.F.
Druga taktyka, to lot na
wysokości poza zasięgiem małokalibrówek, a to już t 4 km zapewnia.
Pozostają rakiety oraz artyleria plot dużego kalibru. Ta nie strzela na
widoczność, tylko radiolokator.
Albo na kamere, termokamere, rakiety tez moga byc optycznie naprowadzane
...
Przeciwlotnicze? Znasz takie?
Post by J.F.
No ale radiolokator tych samolotów nie
widzi. Możesz jeszcze to termicznie namierzać. Ale jedna i druga metoda
od pory dnia niewiele zależy.
sa jeszcze pociski przeciwradarowe. Radar mozna szybko stracic :-(
Ale nadal pora dnia bez znaczenia.
Post by J.F.
Rożnica pomiędzy nocnym i dziennym atakiem może mieć znaczenie w
pierwszych godzinach konfliktu, gdy byle przechodzień widzący lecący
lotem koszącym obcy samolot może napisać to FaceBook i zaalarmować
przeciwnika. Myślisz, ze czemu atakując wysyła się samoloty z odległych
baz, a nie z tych najbliżej? Co za sztuka wysłać szpiega, który będzie
siedział i popijał piwo w barze obok bazy USAF i zadzwoni komórką, ze lecą?
Jest to jakis pomysl, ale bedzie tak dzwonil, a to tylko przelot do
przygranicznej bazy.
Albo mala wycieczka po okolicy.
A w ogole 200km to 15 minut ... malo czasu ... no i teraz latwo szpiega
wykryc :-)
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak. A namierzenie
wcale nie takie proste. Teraz każdy ma komórkę. Może gadać po jakimś
internetowym gadulcu w rodzaju WhatsApp przykładowo.
ń
2019-06-19 10:01:01 UTC
Permalink
A po co wielu?
Nie wystarczy para?
A po drodze nad obcym terytorium w krzakach lub szkołach ze 100-200 MANPADSów.


-----
Post by Robert Tomasik
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
Robert Tomasik
2019-06-20 19:25:30 UTC
Permalink
Post by ń
Post by Robert Tomasik
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
A po co wielu?
Nie wystarczy para?
A po drodze nad obcym terytorium w krzakach lub szkołach ze 100-200 MANPADSów.
Mozesz rozwinąć o co Ci chodzi? Bo nie wykluczone, ze jest to jakiś
nowatorski pomysł wygrania wojny i chciałbym zrozumieć jego ideę.
ń
2019-06-20 20:38:28 UTC
Permalink
A wiesz, ile MANPADSów kupiliśmy, i czego najbardziej nie lubili radzieccy lotnicy w Afganistanie?
Kiedyś po lesie biegało się z pepeszą, teraz z osobistymi wyrzutniami.


-----
nie wykluczone, ze jest to jakiś nowatorski pomysł wygrania wojny i chciałbym zrozumieć jego ideę.
Robert Tomasik
2019-06-20 21:52:28 UTC
Permalink
Post by ń
nie wykluczone, ze jest to jakiś nowatorski pomysł wygrania wojny
i chciałbym zrozumieć jego ideę.
A wiesz, ile MANPADSów kupiliśmy, i czego najbardziej nie lubili
radzieccy lotnicy w Afganistanie?
Kiedyś po lesie biegało się z pepeszą, teraz z osobistymi
wyrzutniami.
Jak czytam Twą wypowiedź, to się zastanawiam, po co w ogóle mamy
lotnictwo, duże rakiety OPL, czy artylerię. kilku facetów ze STRIEŁĄ
załatwi sprawę?

Miałeś kiedykolwiek taki wynalazek w ręku? Bo odnoszę wrażenie, że nie.
Do nisko lecącego samolotu nie zdążysz przerobić procedury startowej,
zaś do wysoko lecącego nie doleci. Nasobne wyrzutnie mają wiele zalet,
ale i wad i raczej obrony PLot bym na tym nie opierał w całości.
ń
2019-06-21 06:00:02 UTC
Permalink
Nie kilku, lecz tysiąc (jak wynika z zakupów).
Sprawdź, co nasze Pioruny robiły Ruskim w Gruzji.


-----
się zastanawiam, po co w ogóle mamy lotnictwo, duże rakiety OPL, czy artylerię. kilku facetów ze STRIEŁĄ załatwi sprawę?
Sholay
2019-07-23 15:30:44 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by ń
Post by Robert Tomasik
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
A po co wielu?
Nie wystarczy para?
A po drodze nad obcym terytorium w krzakach lub szkołach ze 100-200 MANPADSów.
Mozesz rozwinąć o co Ci chodzi? Bo nie wykluczone, ze jest to jakiś
nowatorski pomysł wygrania wojny i chciałbym zrozumieć jego ideę.
Wiem, że to stary wątek, ale ten pomysł nie jest nowatorski, lecz wręcz przeciwnie.
Czytałem kiedyś ciekawą książkę o tym, jak Arabowie radzili sobie z przewagą technologiczną Izraela i Zachodu. Niektóre pomysły rzeczywiście działały.
Bodaj podczas Kryzysu Sueskiego nad Syrią latały bezkarnie i bezczelnie brytyjskie Canberry z Cypru.
Latały i latały, aż któregoś razu jeden z obserwatorów rozmieszczonych gdzieś w górach przy granicy z Libanem, wsiadł na osiołka, pojechał godzinkę na najbliższą pocztę, zadzwonił do dowództwa OPL w Damaszku, a ci szast-prast, zrąbali nieszczęsną Canberrę. No i loty rozpoznawcze się skończyły, bo Brytyjczycy nie wiedzieli cóż to za zaawansowany system pozbawił ich niepokonanej zabawki.
Oczywiście było tam więcej szczegółów, ale historyjka pouczająca.
Może faktycznie porozstawiać na granicy ziomków z WhatsAppem i drugi kordon ziomków z MANPADSami głębiej w naszym terytorium. I będzie jak w filmie "Czerwony Świt". Czy raczej do takiej sytuacji nawet nie dojdzie, bo armadę desantową załatwimy między Bugiem a Wisłą.

&
Shrek
2019-07-23 17:36:05 UTC
Permalink
Post by Sholay
Post by Robert Tomasik
Post by ń
Post by Robert Tomasik
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
A po co wielu?
Nie wystarczy para?
A po drodze nad obcym terytorium w krzakach lub szkołach ze 100-200 MANPADSów.
Mozesz rozwinąć o co Ci chodzi? Bo nie wykluczone, ze jest to jakiś
nowatorski pomysł wygrania wojny i chciałbym zrozumieć jego ideę.
Wiem, że to stary wątek, ale ten pomysł nie jest nowatorski, lecz wręcz przeciwnie.
MANPADSy mają pułap i zasięg w okolicach 4 km. Czyli nadają się na
szturmowce typu su25 (ale tylko za pierwszym razem, bo potem nauczą się
latać wyżej) lub mi24.
--
Shrek
Robert Tomasik
2019-07-23 19:35:39 UTC
Permalink
Post by Sholay
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
A po co wielu? Nie wystarczy para? A po drodze nad obcym
terytorium w krzakach lub szkołach ze 100-200 MANPADSów.
Mozesz rozwinąć o co Ci chodzi? Bo nie wykluczone, ze jest to jakiś
nowatorski pomysł wygrania wojny i chciałbym zrozumieć jego ideę.
Wiem, że to stary wątek, ale ten pomysł nie jest nowatorski, lecz
wręcz przeciwnie. Czytałem kiedyś ciekawą książkę o tym, jak
Arabowie radzili sobie z przewagą technologiczną Izraela i Zachodu.
Niektóre pomysły rzeczywiście działały. Bodaj podczas Kryzysu
Sueskiego nad Syrią latały bezkarnie i bezczelnie brytyjskie Canberry
z Cypru. Latały i latały, aż któregoś razu jeden z obserwatorów
rozmieszczonych gdzieś w górach przy granicy z Libanem, wsiadł na
osiołka, pojechał godzinkę na najbliższą pocztę, zadzwonił do
dowództwa OPL w Damaszku, a ci szast-prast, zrąbali nieszczęsną
Canberrę. No i loty rozpoznawcze się skończyły, bo Brytyjczycy nie
wiedzieli cóż to za zaawansowany system pozbawił ich niepokonanej
zabawki.
Rozumiem, że OPL w Damaszku nie mogło tej maszyny wykryć inaczej :-) Ale
to nadal nie wyjaśnia związku z planem postawieniu OPL na wyrzutniach
nasobnych pochowanych w krzakach.
Post by Sholay
Oczywiście było tam więcej szczegółów, ale historyjka pouczająca.
Może faktycznie porozstawiać na granicy ziomków z WhatsAppem i drugi
kordon ziomków z MANPADSami głębiej w naszym terytorium. I będzie
jak w filmie "Czerwony Świt". Czy raczej do takiej sytuacji nawet
nie dojdzie, bo armadę desantową załatwimy między Bugiem a Wisłą.
O ile system GSM będzie jeszcze działał. No i mamy kilka problemów. Grom
w pionie strzela na góra 3,5 km. Co powyżej? No i na co nim Ci zwiadowcy
na granicy. I tak nie wiadomo, gdzie poleci samolot. Operator zresztą do
niczego tej informacji nie potrzebuje. Jeśli radio poda, że atakują, to
wszyscy wybiegną z wyrzutniami na dachy i będą próbowali "walić" w każdy
przelatujący samolot. O ile ten będzie leciał w zasięgu wyrzutni.
J.F.
2019-07-26 07:11:59 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Sholay
Oczywiście było tam więcej szczegółów, ale historyjka pouczająca.
Może faktycznie porozstawiać na granicy ziomków z WhatsAppem i drugi
kordon ziomków z MANPADSami głębiej w naszym terytorium. I będzie
jak w filmie "Czerwony Świt". Czy raczej do takiej sytuacji nawet
nie dojdzie, bo armadę desantową załatwimy między Bugiem a Wisłą.
O ile system GSM będzie jeszcze działał.
Thuraya bedzie.
Post by Robert Tomasik
No i mamy kilka problemów. Grom
w pionie strzela na góra 3,5 km. Co powyżej? No i na co nim Ci zwiadowcy
na granicy.
Powyzej to go radar wykryje.
Post by Robert Tomasik
I tak nie wiadomo, gdzie poleci samolot. Operator zresztą do
niczego tej informacji nie potrzebuje. Jeśli radio poda, że atakują, to
wszyscy wybiegną z wyrzutniami na dachy i będą próbowali "walić" w każdy
przelatujący samolot. O ile ten będzie leciał w zasięgu wyrzutni.
No i tu jest kwestia, ze przydaloby sie ostrzezenie 3-10 minut
wczesniej.

J.

J.F.
2019-06-19 11:23:33 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
Post by Robert Tomasik
Post by J.F.
Lecący 2.000 km/h samolot przelatuje w ciągu sekundy około 500 metrów.
Nawiasem pytajac - a jak to wplywa na precyzje ataku ?
Dzialka juz na wymarciu, bomby naprowadzane laserowo ?
LAserowo, albo GPS albo VIDEO. No i przede wszystkim chyba rakiety.
Nawet w rakietach problem jest podobny.

Laser ma podobny problem, bo ktos jednak musi cel zaznaczac, i to
dluzszy czas.
Samolot hen na wysokosciach z systemem stabilizacji lasera ?

GPS owszem, ale to w ataku na stacjonarny cel, o wczesniej znanych
wspolrzednych.
Chyba, ze jakis polowy internet i dowodca kompanii piechoty przesle do
samolotu, gdzie sobie zyczy tan napalm ...
Post by Robert Tomasik
Post by J.F.
Druga taktyka, to lot na
wysokości poza zasięgiem małokalibrówek, a to już t 4 km zapewnia.
Pozostają rakiety oraz artyleria plot dużego kalibru. Ta nie strzela na
widoczność, tylko radiolokator.
Albo na kamere, termokamere, rakiety tez moga byc optycznie
naprowadzane
...
Przeciwlotnicze? Znasz takie?
z przeciwlotniczych to cala masa rakiet na podczerwien.
Post by Robert Tomasik
Post by J.F.
No ale radiolokator tych samolotów nie
widzi. Możesz jeszcze to termicznie namierzać. Ale jedna i druga metoda
od pory dnia niewiele zależy.
sa jeszcze pociski przeciwradarowe. Radar mozna szybko stracic :-(
Ale nadal pora dnia bez znaczenia.
Za to jak ludzie zobacza, to moze nie doleca do radaru.
Post by Robert Tomasik
Post by J.F.
Rożnica pomiędzy nocnym i dziennym atakiem może mieć znaczenie w
pierwszych godzinach konfliktu, gdy byle przechodzień widzący lecący
lotem koszącym obcy samolot może napisać to FaceBook i zaalarmować
przeciwnika. Myślisz, ze czemu atakując wysyła się samoloty z odległych
baz, a nie z tych najbliżej? Co za sztuka wysłać szpiega, który będzie
siedział i popijał piwo w barze obok bazy USAF i zadzwoni komórką,
ze
lecą?
Jest to jakis pomysl, ale bedzie tak dzwonil, a to tylko przelot do
przygranicznej bazy.
Albo mala wycieczka po okolicy.
A w ogole 200km to 15 minut ... malo czasu ... no i teraz latwo szpiega
wykryc :-)
Chodzi o uprzedzenie, ze leci wielu i to może być atak.
A co za problem poderwac wsystkie samoloty na cwiczenia ?
I jeszcze ustalic, ze na 10 lotniskach cwiczenia zaczynamy o 9:45
Post by Robert Tomasik
A namierzenie wcale nie takie proste. Teraz każdy ma komórkę. Może
gadać po jakimś
internetowym gadulcu w rodzaju WhatsApp przykładowo.
To moze byc istnotnie problem, bo namierzenie aktywnosci komorki w
czasie paru minut ... pare takich cwiczen i mamy namierzonych
podejrzanych ...

J.
ń
2019-06-19 12:48:44 UTC
Permalink
A nie ma pocisków p-lot sterowanych podobnie jak p-panc, że w głowicy rakiety jest kamera, której obraz jest przekazywany do
operatora naprowadzającego pocisk na cel?
J.F.
2019-06-19 15:11:58 UTC
Permalink
Użytkownik "ń" napisał w wiadomości grup
Post by ń
A nie ma pocisków p-lot sterowanych podobnie jak p-panc, że w głowicy
rakiety jest kamera, której obraz jest przekazywany do operatora
naprowadzającego pocisk na cel?
Raczej nie ma, bo:

-radiem sterowane ... zaklociliby.
-kablem/swiatlowodem - troche kiepsko, jak mialby ten kabel leciec
przez powietrze,
-samolot dobrze kontrastuje na pustym niebie, wiec automaty sobie
dobrze radza.

J.
ń
2019-06-19 20:31:04 UTC
Permalink
Kabel leciałby, jak za czołgiem ;-)
A sterowanie wiązką laserową?
Ciekawe, czy na dziś"wabiki" bardziej mylą umysł ludzki, czy sztuczną inteligencję?
Jak jest z captcha?


-----
-kablem/swiatlowodem - troche kiepsko, jak mialby ten kabel leciec przez powietrze
Robert Tomasik
2019-06-20 19:39:50 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by ń
A nie ma pocisków p-lot sterowanych podobnie jak p-panc, że w głowicy
rakiety jest kamera, której obraz jest przekazywany do operatora
naprowadzającego pocisk na cel?
-radiem sterowane ... zaklociliby.
-kablem/swiatlowodem - troche kiepsko, jak mialby ten kabel leciec przez
powietrze,
-samolot dobrze kontrastuje na pustym niebie, wiec automaty sobie dobrze
radza.
Wydaje mi się, że ostatni argument jest najważniejszy. No i poo kiego
grzyba angażować człowieka, który ma określoną zdolność percepcji.
Robert Tomasik
2019-06-20 19:38:00 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
Post by Robert Tomasik
Lecący 2.000 km/h samolot przelatuje w ciągu sekundy około 500 metrów.
Nawiasem pytajac - a jak to wplywa na precyzje ataku ? Dzialka
juz na wymarciu, bomby naprowadzane laserowo ?
LAserowo, albo GPS albo VIDEO. No i przede wszystkim chyba
rakiety.
Nawet w rakietach problem jest podobny. Laser ma podobny problem, bo
ktos jednak musi cel zaznaczac, i to dluzszy czas. Samolot hen na
wysokosciach z systemem stabilizacji lasera ?
Jeśli chcemy coś zniszczyć, to przede wszystkim musimy wiedzieć co i
gdzie. W wojsku mawia się, że najbezpieczniejszym miejscem jest to, o
którym przeciwnik nie wie.

Informacje o celu mogą pochodzić z kilku źródeł, ale muszą one być.
Stałe obiekty (jakieś mosty, węzły drogowe, skłądy paliwa, amunicji itp.
to po ich zlokalizowaniu można atakować w oparciuu o nawigacę. Ten GPS
wpisałem tak skrótowo, bo moze być Glosnass czy jakaś nawigacja
inercyjna. W każdytm razie coś musi spowodować trafienie w cel.

Laserowo podświetla się raczej cele ruchome. Zwiadowca podaje
przybliżone współrzędne celu i podświetla go, a samolot strzela pocisk
na współrzędne mniej więcej. Końcowo na laser pocisk się sam naprowadza.

Naprowadzanie video, to sytuacja, gdy operator musi na końcu podjąć
decyzję,w co trafić. Przykładowo wisimy okręt na radarze, ale trudno
powiedzieć, gdzie on będzie, gdy doleci pocisk.

Lot samolotem z bombami bezpośrednio nad cell niewiele tu zmienia, a
dodatkowo naraża samolot na zestrzelenie. Przecież pilot też musi
znaleźć ten cel i jeśli to nie jest jakiś most, czy inna wielka budowa,
to łatwe to nie jest.
Post by J.F.
GPS owszem, ale to w ataku na stacjonarny cel, o wczesniej znanych
wspolrzednych. Chyba, ze jakis polowy internet i dowodca kompanii
piechoty przesle do samolotu, gdzie sobie zyczy tan napalm ...
Wysyłanie koordynat do wsparcia, to nie jest kosmiczna technologia. Robi
się to od czasy wynalezienia broni, która strzela poza widoczność.
Post by J.F.
Post by Robert Tomasik
Druga taktyka, to lot na wysokości poza zasięgiem
małokalibrówek, a to już t 4 km zapewnia. Pozostają rakiety
oraz artyleria plot dużego kalibru. Ta nie strzela na
widoczność, tylko radiolokator.
Albo na kamere, termokamere, rakiety tez moga byc optycznie
naprowadzane ...
Przeciwlotnicze? Znasz takie?
z przeciwlotniczych to cala masa rakiet na podczerwien.
Noi ale tym na podczerwień pora dnia niewiele przeszkadza, a nawet w
nocy z uwagi na większa różnicę temperatur łatwiej. Dlatego sądziłem, że
piszesz o naprowadzaniu optycznym. Nie widziałem czegoś takiego, co nie
oznacza, ze nie ma. Pytam po prostu.
Post by J.F.
Post by Robert Tomasik
A namierzenie wcale nie takie proste. Teraz każdy ma komórkę. Może
gadać po jakimś internetowym gadulcu w rodzaju WhatsApp
przykładowo.
To moze byc istnotnie problem, bo namierzenie aktywnosci komorki w
czasie paru minut ... pare takich cwiczen i mamy namierzonych
podejrzanych ...
O ile są idiotami - czego wykluczyć nie można. Bo tak normalnie, to
większośc komunikatorów wisi cały zcas na necie i czy psizesz o "dupie
Maryny", czy o wrogim samolocie, to z poziomu sieci niczego szczególnie
innego nie zaobserwujesz.
ń
2019-06-19 10:12:55 UTC
Permalink
www.defence24.pl/gromy-i-pioruny-przeciwko-kalibrom
Loading...