Discussion:
737 MAX może będzie dopuszczony do lotów w lutym
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Bruno
2019-12-18 15:48:06 UTC
Permalink
a może nie. Sam Boeing chyba w to nie wierzy i zapowiada wstrzymanie prodykcji w styczniu.
--
Bruno
Bruno
2019-12-19 13:49:20 UTC
Permalink
Post by Bruno
a może nie. Sam Boeing chyba w to nie wierzy i zapowiada wstrzymanie prodykcji w styczniu.
https://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/boeing-wstrzymuje-produkcje-samolotow-737-max,993859.html
--
Bruno
Pawel "O'Pajak"
2019-12-19 18:32:41 UTC
Permalink
Post by Bruno
a może nie. Sam Boeing chyba w to nie wierzy i zapowiada wstrzymanie prodykcji w styczniu.
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
Robert Wańkowski
2019-12-19 18:39:18 UTC
Permalink
Post by Pawel "O'Pajak"
Post by Bruno
a może nie. Sam Boeing chyba w to nie wierzy i zapowiada wstrzymanie
prodykcji w styczniu.
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Bez tego bajeru nie poleci. :-) Źle wyważony jest.

Robert
Shrek
2019-12-19 19:02:35 UTC
Permalink
Post by Pawel "O'Pajak"
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę. No więc dodali, żeby szedł w dół. Za
mocno w pewnych przypadkach.

I to by się dało nawet poprawić. Problem w tym, że tym razem trzeba
certyfikować naprawdę a nie na "oświadczenie boeinga, że przeprowadzili
badania". I to nie tylko to a wszystko co było certyfikowane na słowo
honoru.
--
Shrek
Pawel "O'Pajak"
2019-12-20 19:36:26 UTC
Permalink
Ciąg z przodu i dołu względem środka masy powoduje że dziób idzie w
górę. No więc dodali, żeby szedł w dół. Za mocno w pewnych przypadkach.
No dobra, ale czy ten automat ma do dyspozycji jakieś dodatkowe
powierzchnie sterowe? Pewnie nie. Czyli robi to, co każdy średnio
rozgarnięty pilot zaraz po kursie PPL(A), tylko gorzej od wspomnianego
pilota. Owszem, skłonność do zadzierania dzioba może być nieprzyjemna,
pewnie za pierwszym razem panika, że się ładunek przesunął, ale zapewne
kwestia przyzwyczajenia. Każde latadełko ma swoją charakterystykę, swoje
"upodobania".
Problem w tym, że tym razem trzeba
certyfikować naprawdę a nie na "oświadczenie boeinga,
No nie wątpię, że teraz będzie to najlepiej przebadany samolot w
historii lotnictwa;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
Shrek
2019-12-20 19:45:30 UTC
Permalink
Post by Pawel "O'Pajak"
Ciąg z przodu i dołu względem środka masy powoduje że dziób idzie w
górę. No więc dodali, żeby szedł w dół. Za mocno w pewnych przypadkach.
No dobra, ale czy ten automat ma do dyspozycji jakieś dodatkowe
powierzchnie sterowe?
Cały statecznik poziomy, czyli po ludzku trymer.
Post by Pawel "O'Pajak"
Pewnie nie. Czyli robi to, co każdy średnio
rozgarnięty pilot zaraz po kursie PPL(A), tylko gorzej od wspomnianego
pilota. Owszem, skłonność do zadzierania dzioba może być nieprzyjemna,
pewnie za pierwszym razem panika, że się ładunek przesunął, ale zapewne
kwestia przyzwyczajenia. Każde latadełko ma swoją charakterystykę, swoje
"upodobania".
No właśnie problem w tym, że miało być ważne to samo szkolenie typu.
Więc nie bardzo mógł "zadzierać" inaczej niż każdy inny 737. Na dodatek
nie wspomniano o tym pilotom, więc raczej ciężko mieć do nich pretensję,
że nie wiedzieli jak na to reagować.
--
Shrek
reader
2019-12-22 07:03:02 UTC
Permalink
Sytuacja ta przypomina nieco tę sprzed lat gdy na zasadzie "dżentelmeńskiej
umowy" poprawiali zamknięcie drzwi do DC10.
Shrek
2019-12-22 08:30:28 UTC
Permalink
Post by reader
Sytuacja ta przypomina nieco tę sprzed lat gdy na zasadzie
"dżentelmeńskiej umowy" poprawiali zamknięcie drzwi do DC10.
Ja się zastanawiam czy obecnie FAA ma w ogóle możliwości techniczne
przeprowadzenia badań certyfikacyjnych bez "znacznego udziału"
producenta, czy po prostu tak się przyzwyczaili do klepania danych od B,
że jak się okazało, że są niewiarygodne, to teraz dupa zbita...

Certyfikować na lewo się już nie da, okazuje się, że ostatni inżynier,
co to tak naprawdę robił w FAA odszedł na emeryturę dwa lata temu, a
cały świat patrzy na ręce. I co tu zrobić?
--
Shrek
J.F.
2019-12-23 03:48:09 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by reader
Sytuacja ta przypomina nieco tę sprzed lat gdy na zasadzie
"dżentelmeńskiej umowy" poprawiali zamknięcie drzwi do DC10.
Ja się zastanawiam czy obecnie FAA ma w ogóle możliwości techniczne
przeprowadzenia badań certyfikacyjnych bez "znacznego udziału"
producenta, czy po prostu tak się przyzwyczaili do klepania danych od B,
że jak się okazało, że są niewiarygodne, to teraz dupa zbita...
Tez jestem ciekaw. Sprawdzic program ? Dlugi program ... toz to chyba
lat trzeba. A producent i tak zaraz nowa wersje zainstaluje.

A w dodatku tych komputerow teraz multum, i trzeba je razem odpalac.

J.
J.F.
2019-12-23 03:52:06 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Pawel "O'Pajak"
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.

J.
Shrek
2019-12-23 05:36:10 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.
Ma znaczenie - rozrysuj sobie. Może być klocek na sznurku zamiast
samolotu. Jak popchniesz od dołu i z przodu, to przód pójdzie w górę.
--
Shrek
J.F.
2019-12-23 06:02:35 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.
Ma znaczenie - rozrysuj sobie. Może być klocek na sznurku zamiast
samolotu. Jak popchniesz od dołu i z przodu, to przód pójdzie w górę.
Jak popchne z dolu i z tylu to tez pojdzie w gore.
Motocykl masz i nie wiesz ? :-)

Ba, skoro im sie nie miescily silniki pod skrzydlami ... czy to
znaczy, ze one umieszczone jakos wyzej niz np w zwyklym 737 ?

P.S. wiele mowiono o Tu-154, ale jakos nie slyszalem, zeby narzekali
ze dziub opada, a silniki tam wysoko.

PPS. Tak sobie czytam, ze wentylator wlotowy w tych silnikach to jest
z wlokien weglowych ... ciekawe, jak to sobie radzi z ptakami ...

J.
Shrek
2019-12-23 06:16:41 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Ma znaczenie - rozrysuj sobie. Może być klocek na sznurku zamiast
samolotu. Jak popchniesz od dołu i z przodu, to przód pójdzie w górę.
Jak popchne z dolu i z tylu to tez pojdzie w gore.
Motocykl masz i nie wiesz ? :-)
Racja;) Ale im dalej do przodu czy tyłu od środka ciężkości tym bardziej
będzie nosa zadzierał.
Post by J.F.
Ba, skoro im sie nie miescily silniki pod skrzydlami ... czy to
znaczy, ze one umieszczone jakos wyzej niz np w zwyklym 737 ?
Oś ma wyżej.
--
Shrek
J.F.
2019-12-23 15:54:44 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Ma znaczenie - rozrysuj sobie. Może być klocek na sznurku zamiast
samolotu. Jak popchniesz od dołu i z przodu, to przód pójdzie w górę.
Jak popchne z dolu i z tylu to tez pojdzie w gore.
Motocykl masz i nie wiesz ? :-)
Racja;) Ale im dalej do przodu czy tyłu od środka ciężkości tym
bardziej będzie nosa zadzierał.
Nie. Im nizej tym bardziej.
Moment siły - mowi ci to cos ?
Post by Shrek
Post by J.F.
Ba, skoro im sie nie miescily silniki pod skrzydlami ... czy to
znaczy, ze one umieszczone jakos wyzej niz np w zwyklym 737 ?
Oś ma wyżej.
A wylot nie ?

J.
Shrek
2019-12-23 16:29:40 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Racja;) Ale im dalej do przodu czy tyłu od środka ciężkości tym
bardziej będzie nosa zadzierał.
Nie. Im nizej tym bardziej.
Moment siły - mowi ci to cos ?
Tak na oko, to im dalej do przodu od śroka ciężkości tym ramie dłuższe.
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by J.F.
Ba, skoro im sie nie miescily silniki pod skrzydlami ... czy to
znaczy, ze one umieszczone jakos wyzej niz np w zwyklym 737 ?
Oś ma wyżej.
A wylot nie ?
Też. Tylko że wylot jest mniejszy i się pod skrzydłem mieści.
--
Shrek
J.F.
2019-12-25 22:56:12 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Racja;) Ale im dalej do przodu czy tyłu od środka ciężkości tym
bardziej będzie nosa zadzierał.
Nie. Im nizej tym bardziej.
Moment siły - mowi ci to cos ?
Tak na oko, to im dalej do przodu od śroka ciężkości tym ramie dłuższe.
Gdyby dmuchal w dol.
Ale ze dmucha do tylu, to liczy sie odleglosc w pionie, a nie w
poziomie.


A polozenie srodka ciezkosci pewnie jakos skompensowali - dluzszy
kadlub z tylu ?
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by J.F.
Ba, skoro im sie nie miescily silniki pod skrzydlami ... czy to
znaczy, ze one umieszczone jakos wyzej niz np w zwyklym 737 ?
Oś ma wyżej.
A wylot nie ?
Też. Tylko że wylot jest mniejszy i się pod skrzydłem mieści.
Skoro ma wyzej, to moment podnoszacy nos mniejszy.

J.
Shrek
2019-12-26 00:17:00 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by J.F.
Nie. Im nizej tym bardziej.
Moment siły - mowi ci to cos ?
Tak na oko, to im dalej do przodu od śroka ciężkości tym ramie dłuższe.
Gdyby dmuchal w dol.
Ale ze dmucha do tylu, to liczy sie odleglosc w pionie, a nie w
poziomie.
Po zastanaowiniu - masz rację. Więc zadzieranie wynika z innch
maechanizów związanych z silnikiem w przodzie. Może robią za dodatkową
powierzchnię nośną przy dodatnim koncie natarcia?
Post by J.F.
A polozenie srodka ciezkosci pewnie jakos skompensowali - dluzszy
kadlub z tylu ?
Jakby aerodynamicznie się to dobrze spinało to zabawa z MACSem byłaby
zbędna.
Post by J.F.
Post by Shrek
Też. Tylko że wylot jest mniejszy i się pod skrzydłem mieści.
Skoro ma wyzej, to moment podnoszacy nos mniejszy.
Patrz punkt 1.
--
Shrek
Bruno
2019-12-23 18:48:42 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by Pawel "O'Pajak"
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.
Jeśli samolot był do tego zaprojektowany, to nie ma znaczenia. 737 nie był.
A podnoszenie skrzydeł albo przeprojektowanie skrzydeł by wsadzic większe silniki byłoby grubą zmianą związaną z pełną certyfikacją, czego chciano uniknąć.
Wysunięto więc silniki maksymalnie do przodu i dano automat, a w papierach wpisano "nic to nie zmienia".
W praktyce okazało się że zmienia.
--
Bruno
J.F.
2019-12-25 22:46:57 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by Pawel "O'Pajak"
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.
Jeśli samolot był do tego zaprojektowany, to nie ma znaczenia. 737 nie był.
Byl, bo przeciez inne wersje tez maja silniki pod skrzydlami.

Wiec to wysuniecie do przodu jakos zaszkodzilo.
Swoja droga - to cos musieli przesunac do tylu ...
Post by Bruno
A podnoszenie skrzydeł albo przeprojektowanie skrzydeł by wsadzic większe silniki byłoby grubą zmianą związaną z pełną certyfikacją, czego chciano uniknąć.
Wysunięto więc silniki maksymalnie do przodu i dano automat, a w papierach wpisano "nic to nie zmienia".
W praktyce okazało się że zmienia.
Czy ze automat zawodzi ?

J.
Bruno
2020-01-02 15:02:37 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Bruno
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by Pawel "O'Pajak"
Co oni tam namieszali, że nie można tego poprawić w tydzień. Albo
wyłączyc w cholerę bajer, który "lepiej wie" od pilotów, jak ma latać.
Załadowali większe silniki niż się mieściły, więc przesunęli je do
przodu przed skrzydła. Ciąg z przodu i dołu względem środka masy
powoduje że dziób idzie w górę.
to ze ciag przodu nie powinno miec znaczenia.
A z dolu to chyba byl i w innych samolotach z silnikam pod skrzydlami.
Jeśli samolot był do tego zaprojektowany, to nie ma znaczenia. 737 nie był.
Byl, bo przeciez inne wersje tez maja silniki pod skrzydlami.
Wiec to wysuniecie do przodu jakos zaszkodzilo.
Swoja droga - to cos musieli przesunac do tylu ...
Tu nie chodzi o rozkład masy, a gdzie jest przyłożona siła ciągu.
Post by J.F.
Post by Bruno
A podnoszenie skrzydeł albo przeprojektowanie skrzydeł by wsadzic większe silniki byłoby grubą zmianą związaną z pełną certyfikacją, czego chciano uniknąć.
Wysunięto więc silniki maksymalnie do przodu i dano automat, a w papierach wpisano "nic to nie zmienia".
W praktyce okazało się że zmienia.
Czy ze automat zawodzi ?
O automacie nie wspominano, mówiono tylko, że MAX lata tak jak 737 dotychczas i żadne specjalistyczne szkolenia nie są potrzebne. Wystarczy prezentacja na tablecie.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103086,24561619,katastrofa-boeinga-737-max-zamiast-szkolen-dla-pilotow-byla.html

Dodatkowo okazało się, że w Etiopii i Indonezji MAXy nie powinny latać: https://www.rp.pl/Lotnictwo/190419774-Boeing-MAX-nawet-po-naprawie-nie-wszedzie-poleci.html
--
Bruno
a***@gmail.com
2019-12-23 17:47:23 UTC
Permalink
Post by Bruno
a może nie. Sam Boeing chyba w to nie wierzy i zapowiada wstrzymanie prodykcji w styczniu.
Właśnie wyleciał jeden dyrektorciu. Widać że jest grubo, jak grube ryby lecą.
Shrek
2019-12-23 17:54:54 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Właśnie wyleciał jeden dyrektorciu. Widać że jest grubo, jak grube ryby lecą.
Jeden to grubo? To co musieliby spieprzyć, żeby poleciało trzech i
prezes? Przypadkowo ICMBka wystrzelić?
--
Shrek
a***@gmail.com
2019-12-24 03:03:22 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Właśnie wyleciał jeden dyrektorciu. Widać że jest grubo, jak grube ryby lecą.
Jeden to grubo? To co musieliby spieprzyć, żeby poleciało trzech i
prezes? Przypadkowo ICMBka wystrzelić?
Musieliby zbankrutować. Boeing dla Amerykanów był jak Daewoo dla Koreańczyków: too big to fall. Już nie jest.
Shrek
2019-12-24 05:50:51 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Post by Shrek
Jeden to grubo? To co musieliby spieprzyć, żeby poleciało trzech i
prezes? Przypadkowo ICMBka wystrzelić?
Musieliby zbankrutować. Boeing dla Amerykanów był jak Daewoo dla Koreańczyków: too big to fall. Już nie jest.
Bez przesady. Wywalenie trzech dyrektorów to nie bankructwo. Zmiana
dyrektora czy prezesa to nie jest coś nadzwyczajnego. Lecą często za
"niewystarczające" (co nie znaczy złe, a po prostu gorsze od planu) i
nikogo to nie dziwi.

BTW =- ten co poleciał to nie dyrektor a prezes.
--
Shrek
a***@gmail.com
2019-12-24 07:42:24 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Post by Shrek
Jeden to grubo? To co musieliby spieprzyć, żeby poleciało trzech i
prezes? Przypadkowo ICMBka wystrzelić?
Musieliby zbankrutować. Boeing dla Amerykanów był jak Daewoo dla Koreańczyków: too big to fall. Już nie jest.
Bez przesady. Wywalenie trzech dyrektorów to nie bankructwo. Zmiana
dyrektora czy prezesa to nie jest coś nadzwyczajnego. Lecą często za
"niewystarczające" (co nie znaczy złe, a po prostu gorsze od planu) i
nikogo to nie dziwi.
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Post by Shrek
BTW =- ten co poleciał to nie dyrektor a prezes.
Ciekawostka, na początku pisali nie CEO, tylko jakiś tam senior manager. Teraz już nie ma tamtej informacji.
Shrek
2019-12-24 09:57:50 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Są. Pomijając już że będą ich ratować choćby ze względy na to ile
procent gospodarki stanową wraz z podwykonawcami, "wojnę" celną z UE
(zostałby Airbus i jak tu cła nakładać jak nie masz wewnetrznego
producenta?), to robią zabawki dla wojska. USA nie da im upaść.
Post by a***@gmail.com
Ciekawostka, na początku pisali nie CEO, tylko jakiś tam senior manager. Teraz już nie ma tamtej informacji.
W gazecie pisali, że prezes i właśnie przez dyrektora wykonawczego
zastąpiony. Dzień jak co dzień.
--
Shrek
a***@gmail.com
2019-12-24 14:12:37 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Są.
Zmiana prezesa oznacza że firma sama z problemów już nie wyjdzie. Ktoś tam ją uratuje, co daje mu prawo do wsadzenia na to stanowisko swojego człowieka.
Post by Shrek
Pomijając już że będą ich ratować choćby ze względy na to ile
procent gospodarki stanową wraz z podwykonawcami, "wojnę" celną z UE
(zostałby Airbus i jak tu cła nakładać jak nie masz wewnetrznego
producenta?), to robią zabawki dla wojska. USA nie da im upaść.
Pozostaje teraz oczekiwać że ludzie Trumpa opanują Boeinga od góry do dołu.
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Ciekawostka, na początku pisali nie CEO, tylko jakiś tam senior manager. Teraz już nie ma tamtej informacji.
W gazecie pisali, że prezes i właśnie przez dyrektora wykonawczego
zastąpiony. Dzień jak co dzień.
To są w zasadzie stanowiska dożywotnie. Umocowane przez właściciel
i.
Shrek
2019-12-25 06:07:21 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Zmiana prezesa oznacza że firma sama z problemów już nie wyjdzie. Ktoś tam ją uratuje, co daje mu prawo do wsadzenia na to stanowisko swojego człowieka.
Eee tam. A jak się w Airbusie zmieniali to co? To raczej zagranie pod
publikę. Zresztą nowym nie został żaden outsider.
Post by a***@gmail.com
Pozostaje teraz oczekiwać że ludzie Trumpa opanują Boeinga od góry do dołu.
Tak pewnie będzie.
Post by a***@gmail.com
To są w zasadzie stanowiska dożywotnie. Umocowane przez właściciel
Nieprawda. W Airbusie też się zmienił niedawno.
--
Shrek
a***@gmail.com
2019-12-25 07:44:11 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Zmiana prezesa oznacza że firma sama z problemów już nie wyjdzie. Ktoś tam ją uratuje, co daje mu prawo do wsadzenia na to stanowisko swojego człowieka.
Eee tam. A jak się w Airbusie zmieniali to co? To raczej zagranie pod
publikę. Zresztą nowym nie został żaden outsider.
Post by a***@gmail.com
Pozostaje teraz oczekiwać że ludzie Trumpa opanują Boeinga od góry do dołu.
Tak pewnie będzie.
Post by a***@gmail.com
To są w zasadzie stanowiska dożywotnie. Umocowane przez właściciel
Nieprawda. W Airbusie też się zmienił niedawno.
Zgodzisz się jednak że pod względem ośrodków decyzyjnych i wpływu polityki na poziomie rządów państw, Boeing i Airbus nie są firmami wprost porównywalnymi? Muilenburg podejmował decyzje bo stała za nim jego kasa. Jak się okazało że ta kasa już w niczym tu nie pomoże, to musiał odejść w celu ratowania firmy. W Airbusie nic nie jest takie proste, nie ma analogii.
Shrek
2019-12-25 08:40:55 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Zgodzisz się jednak że pod względem ośrodków decyzyjnych i wpływu polityki na poziomie rządów państw, Boeing i Airbus nie są firmami wprost porównywalnymi? Muilenburg podejmował decyzje bo stała za nim jego kasa.
Żadna kasa. On nie był właścicielem a po prostu pracownikiem najemnym -
kasa przepływała od Boeinga do niego a nie na odwrót;) Prezesi się
zmieniają co kilka lat w większości firm i nie ma w tym nic
zaskakującego. Podjął taka decyzję, bo dostał do wyboru złoty spadochron
albo wypad bez, bo trzeba było uspokoić inwestorów, że jednak coś się
robi w związku z klapą maxów.
--
Shrek
a***@gmail.com
2019-12-25 12:56:18 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Zgodzisz się jednak że pod względem ośrodków decyzyjnych i wpływu polityki na poziomie rządów państw, Boeing i Airbus nie są firmami wprost porównywalnymi? Muilenburg podejmował decyzje bo stała za nim jego kasa.
Żadna kasa. On nie był właścicielem a po prostu pracownikiem najemnym -
kasa przepływała od Boeinga do niego a nie na odwrót;) Prezesi się
zmieniają co kilka lat w większości firm i nie ma w tym nic
zaskakującego. Podjął taka decyzję, bo dostał do wyboru złoty spadochron
albo wypad bez, bo trzeba było uspokoić inwestorów, że jednak coś się
robi w związku z klapą maxów.
Posiada 240 tysięcy udziałów. Teraz będziesz udowadniał że to żadna kasa.
Shrek
2019-12-25 18:11:34 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Posiada 240 tysięcy udziałów. Teraz będziesz udowadniał że to żadna kasa.
Na ile? Ale to rzeczywiście trochę zmienia. Mógł sobie policzyć że
utrata wartości akcji za brak jakiejkolwiek reakcji bardziej go zaboli
niż utrata funkcji.
--
Shrek
Konrad Anikiel
2019-12-25 18:43:42 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by a***@gmail.com
Posiada 240 tysięcy udziałów. Teraz będziesz udowadniał że to żadna kasa.
Na ile? Ale to rzeczywiście trochę zmienia. Mógł sobie policzyć że
utrata wartości akcji za brak jakiejkolwiek reakcji bardziej go zaboli
niż utrata funkcji.
A to czy mógł sobie tak policzyć, to zależy czy Boeing jest too big to fall, czy nie. Bo jest jeden fakt który świadczy o tym że to nie była jego swobodna rachuba. Otóż nie ogłoszono co stanie się z jego udziałami.
Shrek
2019-12-25 20:09:17 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
A to czy mógł sobie tak policzyć, to zależy czy Boeing jest too big to fall, czy nie.
Jeszcze raz. Tak boeing jest too big to fall, zwłaszcza że robi dla wojska.
Post by Konrad Anikiel
Bo jest jeden fakt który świadczy o tym że to nie była jego swobodna rachuba.
Też mi się wydaje, że nie była - powiedziano mu że skacze ze złotym
spadochronem albo i tak go wypchną.
Post by Konrad Anikiel
Otóż nie ogłoszono co stanie się z jego udziałami.
A co ma się stać - jak są jego, to ktoś ma ogłaszać co on z nimi zrobi?
Sugerujesz, że je wszystkie sprzeda? No to znów pojawia się pytanie ile
tego ma. Po dzisiejszej cenie nieco ponad 80M$, kapitalizacja Boeinga to
jakieś 200 G$. 0,04% - raczej tym nie zatrzęsie giełdą.
--
Shrek
Konrad Anikiel
2019-12-26 04:55:36 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Konrad Anikiel
A to czy mógł sobie tak policzyć, to zależy czy Boeing jest too big to fall, czy nie.
Jeszcze raz. Tak boeing jest too big to fall, zwłaszcza że robi dla wojska.
Post by Konrad Anikiel
Bo jest jeden fakt który świadczy o tym że to nie była jego swobodna rachuba.
Też mi się wydaje, że nie była - powiedziano mu że skacze ze złotym
spadochronem albo i tak go wypchną.
Post by Konrad Anikiel
Otóż nie ogłoszono co stanie się z jego udziałami.
A co ma się stać - jak są jego, to ktoś ma ogłaszać co on z nimi zrobi?
Sugerujesz, że je wszystkie sprzeda? No to znów pojawia się pytanie ile
tego ma. Po dzisiejszej cenie nieco ponad 80M$, kapitalizacja Boeinga to
jakieś 200 G$. 0,04% - raczej tym nie zatrzęsie giełdą.
Nie chodzi o to co on zrobi z tymi akcjami tylko co oni mu pozwolą z nimi zrobić. Wypływają paskudne papiery, wszystkie haki na Muilenburga. Skoordynowana akcja. Albo akcjonariusze są w panice bo za chwilę cena akcji spadnie i go wykopali żeby dać pozytywny sygnał do wiadomości publicznej, albo służby przygotowują przejęcie firmy przez Trumpa albo jeszcze innego cwaniaczka. Jest możliwy scenariusz że firma zostanie podzielona na kilka mniejszych, żeby ci od samolotów nie rozwalili całości. A wtedy samoloty znajdą się w sytuacji rynkowej konkurencji z Airbusem, z którym konkurować się nie da, bo rządy europejskich państw dają mu kasę pod stołem zbytnio się z tym nawet nie kryjąc.
Shrek
2019-12-26 06:21:47 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Nie chodzi o to co on zrobi z tymi akcjami tylko co oni mu pozwolą z nimi zrobić. Wypływają paskudne papiery, wszystkie haki na Muilenburga. Skoordynowana akcja. Albo akcjonariusze są w panice bo za chwilę cena akcji spadnie i go wykopali żeby dać pozytywny sygnał do wiadomości publicznej, albo służby przygotowują przejęcie firmy przez Trumpa albo jeszcze innego cwaniaczka.
Obstawiam pierwsze - z tym że nie w panice, a po prostu zagranie dla
publiczności. A w panice nie są bo wiedzą, że boeing jest za duży żeby
upaść. No i nie napisałeś co takiego ze swoimi akcjami zrobić?
Post by Konrad Anikiel
Jest możliwy scenariusz że firma zostanie podzielona na kilka mniejszych, żeby ci od samolotów nie rozwalili całości. A wtedy samoloty znajdą się w sytuacji rynkowej konkurencji z Airbusem, z którym konkurować się nie da, bo rządy europejskich państw dają mu kasę pod stołem zbytnio się z tym nawet nie kryjąc.
Dlatego się raczej tak nie stanie.
--
Shrek
Konrad Anikiel
2019-12-26 08:30:35 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Konrad Anikiel
Nie chodzi o to co on zrobi z tymi akcjami tylko co oni mu pozwolą z nimi zrobić. Wypływają paskudne papiery, wszystkie haki na Muilenburga. Skoordynowana akcja. Albo akcjonariusze są w panice bo za chwilę cena akcji spadnie i go wykopali żeby dać pozytywny sygnał do wiadomości publicznej, albo służby przygotowują przejęcie firmy przez Trumpa albo jeszcze innego cwaniaczka.
Obstawiam pierwsze - z tym że nie w panice, a po prostu zagranie dla
publiczności. A w panice nie są bo wiedzą, że boeing jest za duży żeby
upaść. No i nie napisałeś co takiego ze swoimi akcjami zrobić?
To nie są zwykłe udziały kupione na giełdzie tylko część jego miesięcznej pensji. One zawsze są obłożone specjalnymi warunkami, znaczy to co on może z nimi zrobić zależy od tego jak jego odejście zostanie przedstawione od strony formalnej. Jeśli to jest- jak to określasz 'złoty spadochron', to już je sprzedał, tylko prasa jeszcze o tym nie wie. A jeśli się go wykopie za złe uczynki to może się okazać że złamanego centa z nich nie zobaczy, a tylko utknie w wieloletniej walce w sądzie. Watch this space, po losie udziałów Muilenburga można się będzie wkrótce dowiedzieć jaka jest sytuacja w Boeingu.
Post by Shrek
Post by Konrad Anikiel
Jest możliwy scenariusz że firma zostanie podzielona na kilka mniejszych, żeby ci od samolotów nie rozwalili całości. A wtedy samoloty znajdą się w sytuacji rynkowej konkurencji z Airbusem, z którym konkurować się nie da, bo rządy europejskich państw dają mu kasę pod stołem zbytnio się z tym nawet nie kryjąc.
Dlatego się raczej tak nie stanie.
Nawet jakby to sam Trump powiedział w noworocznym orędziu to i tak bym nie uwierzył.
Shrek
2019-12-26 12:17:32 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Shrek
Obstawiam pierwsze - z tym że nie w panice, a po prostu zagranie dla
publiczności. A w panice nie są bo wiedzą, że boeing jest za duży żeby
upaść. No i nie napisałeś co takiego ze swoimi akcjami zrobić?
To nie są zwykłe udziały kupione na giełdzie tylko część jego miesięcznej pensji.
Domyślam się. No ale co z tego?
Post by Konrad Anikiel
One zawsze są obłożone specjalnymi warunkami, znaczy to co on może z nimi zrobić zależy od tego jak jego odejście zostanie przedstawione od strony formalnej.
Być może tak, być może nie - ale do czego dążysz?
Post by Konrad Anikiel
Jeśli to jest- jak to określasz 'złoty spadochron', to już je sprzedał, tylko prasa jeszcze o tym nie wie.
No to jeśli sprzedał to po problemie. Nic więcej nie może nimi namieszać.
Post by Konrad Anikiel
A jeśli się go wykopie za złe uczynki to może się okazać że złamanego centa z nich nie zobaczy, a tylko utknie w wieloletniej walce w sądzie.
Znów - może tak, może nie, ale co to ma do tematu?
Post by Konrad Anikiel
Watch this space, po losie udziałów Muilenburga można się będzie wkrótce dowiedzieć jaka jest sytuacja w Boeingu.
Obstawiam, że je normalnie trzyma i pije drinki z palemkami za
dywidendy. Dobrze wie, że B. jest za duży żeby upaść, a jego odejście
jest częścią ugody - ty odchodzisz, żeby wszyscy myśleli że coś w temaci
maxów robimy i ktoś dostał za to po dupie, a my dbamy żebyś na tym
stratny za bardzo nie był.
Post by Konrad Anikiel
Post by Shrek
Dlatego się raczej tak nie stanie.
Nawet jakby to sam Trump powiedział w noworocznym orędziu to i tak bym nie uwierzył.
Akurat słowo trampka jest gówno warte. On często nawet nie wie co mówi,
jak coś powie z partyzanta, bez konsultacji z doradcami;)
--
Shrek
J.F.
2019-12-27 13:07:13 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by Konrad Anikiel
Watch this space, po losie udziałów Muilenburga można się będzie
wkrótce dowiedzieć jaka jest sytuacja w Boeingu.
Obstawiam, że je normalnie trzyma i pije drinki z palemkami za
dywidendy. Dobrze wie, że B. jest za duży żeby upaść, a jego odejście
GM tez byl za duzy. I dalej produkuje samochody, ale to juz jednak nie
ten sam GM,
i akcjonariusze zostali z reka w nocniku ...
Post by Shrek
jest częścią ugody - ty odchodzisz, żeby wszyscy myśleli że coś w
temaci maxów robimy i ktoś dostał za to po dupie, a my dbamy żebyś na
tym stratny za bardzo nie był.
I dopoki Boeing nie padnie w stylu GM, to tak bedzie.

Ale Konrad moze miec racje - trzeba patrzyc co bedzie dalej, bo moze
ciekawie.

Aczkolwiek ... przeciez prezes to wszystko zrobil dla dobra
akcjonariuszy.
Co innego jakby ukradl, sprzedal sobie za pol ceny czy kupil materialy
od swojej firmy dwa razy drozej ...

Chyba, ze wzorem VW - FAA i FBI juz szukaja winnego, i trzeba bedzie
znalezc ... winnego.

J.
Shrek
2019-12-27 13:19:44 UTC
Permalink
Post by J.F.
GM tez byl za duzy. I dalej produkuje samochody, ale to juz jednak nie
ten sam GM,
i akcjonariusze zostali z reka w nocniku ...
Pożyjemy, zobaczymy. B robi sporo dla wojska.
Post by J.F.
Ale Konrad moze miec racje - trzeba patrzyc co bedzie dalej, bo moze
ciekawie.
Z niecierpliwością patrzę. Jeszcze bardziej ciekawi mnie co będzie z
maxami. Coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle polecą. Ile normalnie
trwa certyfikacja samolotu?
--
Shrek
J.F.
2019-12-28 15:13:37 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
GM tez byl za duzy. I dalej produkuje samochody, ale to juz jednak nie
ten sam GM,
i akcjonariusze zostali z reka w nocniku ...
Pożyjemy, zobaczymy. B robi sporo dla wojska.
No to tym bardziej scenariusz GM bylby mozliwy.
Rzad pewnie chetnie przejmie wojskowa fabryke :-)
Post by Shrek
Post by J.F.
Ale Konrad moze miec racje - trzeba patrzyc co bedzie dalej, bo moze
ciekawie.
Z niecierpliwością patrzę. Jeszcze bardziej ciekawi mnie co będzie z
maxami. Coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle polecą. Ile normalnie
trwa certyfikacja samolotu?
Cos mi chodzi po glowie, ze dlugo, latami nawet - tam jest zdaje sie
duzo rzeczy do sprawdzenia. A w MAX zostala jedna.

Ale jak zaczna programy sprawdzac, to czy nie bedzie dluzej ? :-)

J.
Shrek
2019-12-28 16:47:02 UTC
Permalink
Post by J.F.
No to tym bardziej scenariusz GM bylby mozliwy.
Rzad pewnie chetnie przejmie wojskowa fabryke :-)
Wydaje mi się, że niekoniecznie. Najlepszą kasę robi się właśnie na
styku wojska a "inicjatywy prywatnej". "A ci do dobrze zarabiają, ci
najlepiej płacą". Ujmę to inaczej - gdyby rządowi zależało na fizycznym
przejściu koncernów zbrojeniowych, to byłyby one już od dawna państwowe;)
Post by J.F.
Post by Shrek
Z niecierpliwością patrzę. Jeszcze bardziej ciekawi mnie co będzie z
maxami. Coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle polecą. Ile normalnie
trwa certyfikacja samolotu?
Cos mi chodzi po glowie, ze dlugo, latami nawet - tam jest zdaje sie
duzo rzeczy do sprawdzenia. A w MAX zostala jedna.
No właśnie wróbelki ćwierkają, że jak zaczęli się przygladać...
Post by J.F.
Ale jak zaczna programy sprawdzac, to czy nie bedzie dluzej ? :-)
No i masz babo placek. 800/900 już nie produkują, maxa wstrzymali...
--
Shrek
J.F.
2019-12-28 20:35:18 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
No to tym bardziej scenariusz GM bylby mozliwy.
Rzad pewnie chetnie przejmie wojskowa fabryke :-)
Wydaje mi się, że niekoniecznie. Najlepszą kasę robi się właśnie na
styku wojska a "inicjatywy prywatnej". "A ci do dobrze zarabiają, ci
najlepiej płacą". Ujmę to inaczej - gdyby rządowi zależało na fizycznym
przejściu koncernów zbrojeniowych, to byłyby one już od dawna państwowe;)
No i np mozna sie doczytac, ze fabryki amunicji sa "goverment owned,
privately operated".
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Z niecierpliwością patrzę. Jeszcze bardziej ciekawi mnie co będzie z
maxami. Coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle polecą. Ile normalnie
trwa certyfikacja samolotu?
Cos mi chodzi po glowie, ze dlugo, latami nawet - tam jest zdaje sie
duzo rzeczy do sprawdzenia. A w MAX zostala jedna.
No właśnie wróbelki ćwierkają, że jak zaczęli się przygladać...
Np - ponoc jest sprawdzane ladowanie przy ilus tam mm wody na pasie.

Uznac, ze podwozie bylo sprawdzone w poprzednich modelach, czy sie
czepiac, ze inne silniki plus drobna zmiana wysokosci wymaga ponownego
sprawdzenia ?
Post by Shrek
Post by J.F.
Ale jak zaczna programy sprawdzac, to czy nie bedzie dluzej ? :-)
No i masz babo placek. 800/900 już nie produkują, maxa wstrzymali...
To wznowia.
Tak czy inaczej - ciekaw jestem, czy ktos sprawdza programy w kodzie
zrodlowym ... to moze lata trwac.

J.
Marcin Debowski
2019-12-29 01:31:25 UTC
Permalink
Post by J.F.
Tak czy inaczej - ciekaw jestem, czy ktos sprawdza programy w kodzie
zrodlowym ... to moze lata trwac.
Wydawałoby się, że przynajmniej początkowo, powinny być sprawdzane przez
inny program na poziomie czujników i elementów wykonawczych. Sprawdzanie
tak rozbudowanego (zapewne) kodu chyba nie ma za dużo sensu.
--
Marcin
Shrek
2019-12-29 06:42:37 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Wydaje mi się, że niekoniecznie. Najlepszą kasę robi się właśnie na
styku wojska a "inicjatywy prywatnej". "A ci do dobrze zarabiają, ci
najlepiej płacą". Ujmę to inaczej - gdyby rządowi zależało na fizycznym
przejściu koncernów zbrojeniowych, to byłyby one już od dawna państwowe;)
No i np mozna sie doczytac, ze fabryki amunicji sa "goverment owned,
privately operated".
Ale koncerny zbrojeniowe są jednak prywatne.
Post by J.F.
Np - ponoc jest sprawdzane ladowanie przy ilus tam mm wody na pasie.
Uznac, ze podwozie bylo sprawdzone w poprzednich modelach, czy sie
czepiac, ze inne silniki plus drobna zmiana wysokosci wymaga ponownego
sprawdzenia ?
Po tym jak się okazało, że jednak trochę różnic było i niekt o tym nie
wspomniał, to będą badać wszystko co może mieć jakikolwiek związek.
Post by J.F.
Tak czy inaczej - ciekaw jestem, czy ktos sprawdza programy w kodzie
zrodlowym ... to moze lata trwac.
Ciężko mi powiedzieć - nie znam się na tym, ale w mojej świadomości
programy zawsze mają błędy. Wiem, że teoretycznie są języki które to
eliminują, ale z tego co czytałem to oprogramowanie beinga jest jak
banków - klecone z modułów napisanych w różnych językach a nawet dla
innych sprzętów i łatanych żeby tylko działało.
--
Shrek
J.F.
2019-12-29 13:40:38 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Wydaje mi się, że niekoniecznie. Najlepszą kasę robi się właśnie na
styku wojska a "inicjatywy prywatnej". "A ci do dobrze zarabiają, ci
najlepiej płacą". Ujmę to inaczej - gdyby rządowi zależało na fizycznym
przejściu koncernów zbrojeniowych, to byłyby one już od dawna państwowe;)
No i np mozna sie doczytac, ze fabryki amunicji sa "goverment owned,
privately operated".
Ale koncerny zbrojeniowe są jednak prywatne.
Widac amunicje strzelecka armia USA woli kupowac z panstwowej.
To moze byc tez kwestia specyfiki - trzeba utrzymywac fabryke
wykorzystujac 10% mozliwosci, a nie patrzec co tu sie nie oplaca.
Post by Shrek
Post by J.F.
Tak czy inaczej - ciekaw jestem, czy ktos sprawdza programy w kodzie
zrodlowym ... to moze lata trwac.
Ciężko mi powiedzieć - nie znam się na tym, ale w mojej świadomości
programy zawsze mają błędy.
Jakos tak.
Post by Shrek
Wiem, że teoretycznie są języki które to eliminują,
Nie ma. Co najwyzej moga zmniejszyc pr-stwo.
Post by Shrek
ale z tego co czytałem to oprogramowanie beinga jest jak
banków - klecone z modułów napisanych w różnych językach a nawet dla
innych sprzętów i łatanych żeby tylko działało.
Bardzo mozliwe.
Kiedys US postawily na Ade, ale chyba im przeszlo.

Tak czy inaczej - staranne sprawdzenie programu - kupa roboty.

J.
Shrek
2019-12-29 15:17:32 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Ale koncerny zbrojeniowe są jednak prywatne.
Widac amunicje strzelecka armia USA woli kupowac z panstwowej.
Może to pozostałość z czasów WW2? Wtedy państwo pewnie "interwencyjnie"
postawiło fabryki, bo w końcu nie ma w amunicji nic skomplikowanego,
więc dalo się to zrobić na szybko i tak zostało?
Post by J.F.
Bardzo mozliwe.
Kiedys US postawily na Ade, ale chyba im przeszlo.
Tak czy inaczej - staranne sprawdzenie programu - kupa roboty.
Jakby chodziło tylko o nieszczęsnego macsa to by od nowa napisali.
--
Shrek
J.F.
2019-12-29 15:31:48 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Ale koncerny zbrojeniowe są jednak prywatne.
Widac amunicje strzelecka armia USA woli kupowac z panstwowej.
Może to pozostałość z czasów WW2? Wtedy państwo pewnie "interwencyjnie"
postawiło fabryki, bo w końcu nie ma w amunicji nic skomplikowanego,
więc dalo się to zrobić na szybko i tak zostało?
Potem byla Korea, Wietnam, M16 itp.
Post by Shrek
Post by J.F.
Bardzo mozliwe.
Kiedys US postawily na Ade, ale chyba im przeszlo.
Tak czy inaczej - staranne sprawdzenie programu - kupa roboty.
Jakby chodziło tylko o nieszczęsnego macsa to by od nowa napisali.
Ale nowe przeciez tez trzeba sprawdzic.

J.
Shrek
2019-12-29 15:40:50 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Może to pozostałość z czasów WW2? Wtedy państwo pewnie "interwencyjnie"
postawiło fabryki, bo w końcu nie ma w amunicji nic skomplikowanego,
więc dalo się to zrobić na szybko i tak zostało?
Potem byla Korea, Wietnam, M16 itp.
Ale dalej chodzi mi o to, że są to stosunkowo proste rzeczy. I
stosunkowo mały z nich zysk... oraz nie trzeba działu R&D tak naprawdę -
albo znikomy. A NASA pokazała, że jest jednak mało efektywna poza
warunkami zimowojennymi, więc tam gdzie trzeba coś wymyślić, to chyba
wolą się na prywatnym biznesie opierać.
Post by J.F.
Post by Shrek
Jakby chodziło tylko o nieszczęsnego macsa to by od nowa napisali.
Ale nowe przeciez tez trzeba sprawdzic.
Ale jak zrobić to porządnie, w dedykowanym do takich zastosowań języku,
z solidną dokumentacją, to łatwiej będzie to sprawdzić (i pewnie
szybciej nawet z uwzględnieniem napisania od początku)... tylko będzie
to przynanie się do tego, że wześniej było na odwal się. I wtedy w
zasadzie ktoś musi zadać pytanie a co z resztą oprogrsamowania?

BTW:

https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosci/boeing-uczy-linie-lotnicze-socjotechnik-pozwalajacych-przywrocic-zaufanie-do-maxow-7545.html
--
Shrek
J.F.
2019-12-29 16:23:43 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Może to pozostałość z czasów WW2? Wtedy państwo pewnie "interwencyjnie"
postawiło fabryki, bo w końcu nie ma w amunicji nic skomplikowanego,
więc dalo się to zrobić na szybko i tak zostało?
Potem byla Korea, Wietnam, M16 itp.
Ale dalej chodzi mi o to, że są to stosunkowo proste rzeczy. I
stosunkowo mały z nich zysk... oraz nie trzeba działu R&D tak naprawdę -
albo znikomy. A NASA pokazała, że jest jednak mało efektywna poza
warunkami zimowojennymi, więc tam gdzie trzeba coś wymyślić, to chyba
wolą się na prywatnym biznesie opierać.
W tamtych czasach tez mnostwo zamawiala u prywatnych firm.
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Jakby chodziło tylko o nieszczęsnego macsa to by od nowa napisali.
Ale nowe przeciez tez trzeba sprawdzic.
Ale jak zrobić to porządnie, w dedykowanym do takich zastosowań języku,
z solidną dokumentacją, to łatwiej będzie to sprawdzić
Pewnie tak
Post by Shrek
(i pewnie szybciej nawet z uwzględnieniem napisania od początku)...
A to juz niekoniecznie.
Post by Shrek
tylko będzie to przynanie się do tego, że wześniej było na odwal się.
Niekoniecznie. Dopoki nie wykryjesz bledu ...
Post by Shrek
I wtedy w
zasadzie ktoś musi zadać pytanie a co z resztą oprogrsamowania?
Jest dobra, bo sprawdzona w innych samolotach :-)
Post by Shrek
https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosci/boeing-uczy-linie-lotnicze-socjotechnik-pozwalajacych-przywrocic-zaufanie-do-maxow-7545.html
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nieudana-misja-statku-zalogowego-starliner-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej

blad w programie ?

J.
Shrek
2019-12-29 17:14:28 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Ale dalej chodzi mi o to, że są to stosunkowo proste rzeczy. I
stosunkowo mały z nich zysk... oraz nie trzeba działu R&D tak naprawdę -
albo znikomy. A NASA pokazała, że jest jednak mało efektywna poza
warunkami zimowojennymi, więc tam gdzie trzeba coś wymyślić, to chyba
wolą się na prywatnym biznesie opierać.
W tamtych czasach tez mnostwo zamawiala u prywatnych firm.
Tak jak piszę. Podejrzewam, że to jeszcze pokłosie IIWŚ. Nastawiali
wtedy państwowych fabryk amunicji i zostały...
Post by J.F.
Post by Shrek
Ale jak zrobić to porządnie, w dedykowanym do takich zastosowań języku,
z solidną dokumentacją, to łatwiej będzie to sprawdzić
Pewnie tak
Post by Shrek
(i pewnie szybciej nawet z uwzględnieniem napisania od początku)...
A to juz niekoniecznie.
Niekoniecznie, ale dość prawdopodobne. W końcu ten cały MCAS to nie
jakiś rocket science. Stopień skomplikowania samego sterownika to chyba
mniejszy od ABSu w samochodzie. Chyba że robi coś jeszcze o czym nie
wiemy. Bo przestawianie powierzchni sterowej o zadany kąt jeśli AoA
większy niż, to nawet nie jest regulator proporcjonalny, nie mówiąc już
o PIDach.
Post by J.F.
Post by Shrek
I wtedy w
zasadzie ktoś musi zadać pytanie a co z resztą oprogrsamowania?
Jest dobra, bo sprawdzona w innych samolotach :-)
Właśnie zaczęli się zastanawiać czy max to rzeczywiście taki sam B737
jak reszta. I żadna z odpowiedzi nie napawa optymizmem. Chyba najlepsza
to "to zależy", ale też słaba;)
Post by J.F.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nieudana-misja-statku-zalogowego-starliner-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej
blad w programie ?
Na to wygląda - ale to był lot testowy, po to żeby sprawdzić, więc
ciężko tu mówić o porażce.
--
Shrek
J.F.
2019-12-29 19:48:26 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Shrek
Ale dalej chodzi mi o to, że są to stosunkowo proste rzeczy. I
stosunkowo mały z nich zysk... oraz nie trzeba działu R&D tak naprawdę -
albo znikomy. A NASA pokazała, że jest jednak mało efektywna poza
warunkami zimowojennymi, więc tam gdzie trzeba coś wymyślić, to chyba
wolą się na prywatnym biznesie opierać.
W tamtych czasach tez mnostwo zamawiala u prywatnych firm.
Tak jak piszę. Podejrzewam, że to jeszcze pokłosie IIWŚ. Nastawiali
wtedy państwowych fabryk amunicji i zostały...
Ja o NASA pisze.

to np zrobil NAA
https://en.wikipedia.org/wiki/Apollo_command_and_service_module

to Grumman
https://en.wikipedia.org/wiki/Apollo_Lunar_Module

tu cala masa wymienionych
https://en.wikipedia.org/wiki/Saturn_V
Post by Shrek
Post by J.F.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nieudana-misja-statku-zalogowego-starliner-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej
blad w programie ?
Na to wygląda - ale to był lot testowy, po to żeby sprawdzić, więc
ciężko tu mówić o porażce.
Jesli jednak dosc banalny blad w programie - nie napawa optymizmem.
Nie slyszeli o testowaniu ? :-)

J.
Shrek
2019-12-29 20:10:17 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Post by J.F.
W tamtych czasach tez mnostwo zamawiala u prywatnych firm.
Tak jak piszę. Podejrzewam, że to jeszcze pokłosie IIWŚ. Nastawiali
wtedy państwowych fabryk amunicji i zostały...
Ja o NASA pisze.
Ok. Myślałem, że o armii USA w czasie 2WŚ. Pomyliłem wątki.
Post by J.F.
to np zrobil NAA
https://en.wikipedia.org/wiki/Apollo_command_and_service_module
to Grumman
https://en.wikipedia.org/wiki/Apollo_Lunar_Module
tu cala masa wymienionych
https://en.wikipedia.org/wiki/Saturn_V
Oczywiście. Niemniej jednak jakby to robił prywaciarz to pewnie wyszłoby
taniej. Niekoniecznie szybciej. Dlatego NASA funkcjonowała całkiem
nieźle gdy pompowano w nią gigantyczną kasę i nawet w takich oderwanych
od rzeczywistości ekonomicznej warunkach potrzebowała prywatnych
podwykonawców. Skończyła się kroplówka, skończyło się rumakowanie. Swoją
drogę chciałbym mieć 25 lat właśnie w stanach w czasie moonshot.
Oczywiście pod warunkiem, że byłbym białym inżynierem;)
Post by J.F.
Post by Shrek
Na to wygląda - ale to był lot testowy, po to żeby sprawdzić, więc
ciężko tu mówić o porażce.
Jesli jednak dosc banalny blad w programie - nie napawa optymizmem.
Nie slyszeli o testowaniu ? :-)
A kto mówi, że banalny. No i przecież przetestowali;)
--
Shrek
Shrek
2019-12-29 20:55:35 UTC
Permalink
Post by Shrek
Ok. Myślałem, że o armii USA w czasie 2WŚ. Pomyliłem wątki.
Z amunicja wtedy to nie wiem jak bylo, ale samoloty kupowali jednak od
"prywatnych" firm.
No właśnie dlatego, że wcześniej już prywaciarze je robili. A fabrykę
amunicji łatwo było postawić i zatrudnić w niej niewolników dlatego
państwo to zrobiło.
Post by Shrek
Oczywiście. Niemniej jednak jakby to robił prywaciarz to pewnie wyszłoby
taniej. Niekoniecznie szybciej
Nie doczytales - to robil prywaciarz.
Doczytałem - chodzi o to, że "czapka" była państwowa. I działała dobrze
tylko w pewnych specyficznych warunkach a i to posiłkując się
prywaciarzami. Po zimnej wojnie wydawało się, że już nikt w kosmos nie
poleci, a NASA była cieniem własnego cienia. I okazało się, że lepiej
radzą sobie prywaciarze i... rosjanie;)
Post by Shrek
. Dlatego NASA funkcjonowała całkiem
nieźle gdy pompowano w nią gigantyczną kasę i nawet w takich oderwanych
od rzeczywistości ekonomicznej warunkach potrzebowała prywatnych
podwykonawców. Skończyła się kroplówka, skończyło się rumakowanie.
Tak czy inaczej - to olbrzymie koszty. Bo i mnostwo pracy.
A jednak musk wysłał teslę w kosmos. Podczas gdy NASA nie ma czym
polecieć na ISS i wynajmują ruskie sojuzy:P
--
Shrek
J.F.
2019-12-30 16:49:28 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by Shrek
Ok. Myślałem, że o armii USA w czasie 2WŚ. Pomyliłem wątki.
Z amunicja wtedy to nie wiem jak bylo, ale samoloty kupowali jednak od
"prywatnych" firm.
No właśnie dlatego, że wcześniej już prywaciarze je robili. A fabrykę
amunicji łatwo było postawić i zatrudnić w niej niewolników dlatego
państwo to zrobiło.
Niewolnikow juz chyba nie bylo.
A i z samolotami raczej nie tak latwo - zrobisz, a potem wojsko powie,
ze nie chce.

Raczej jakies konkursy byly, moze i wspolpraca projektowa ...
Post by Shrek
Post by Shrek
Oczywiście. Niemniej jednak jakby to robił prywaciarz to pewnie wyszłoby
taniej. Niekoniecznie szybciej
Nie doczytales - to robil prywaciarz.
Doczytałem - chodzi o to, że "czapka" była państwowa. I działała
dobrze tylko w pewnych specyficznych warunkach a i to posiłkując się
prywaciarzami. Po zimnej wojnie wydawało się, że już nikt w kosmos
nie poleci, a NASA była cieniem własnego cienia. I okazało się, że
lepiej radzą sobie prywaciarze i... rosjanie;)
No coz, ktos tu pisal jak jest w USA - ołowek potrzebuje do pracy.
Prosze podac nr projektu, dwa dolary bedzie obciazony.

Jak to $2, w Walmarcie kosztuje 20 centow.
To prosze sobie kupic w Walmarcie za 20 centow, ale prywatnie, my tu
mamy olowki z przetargu, zatwierdzone, i kosztuja po $2 :-)
Post by Shrek
Post by Shrek
. Dlatego NASA funkcjonowała całkiem
nieźle gdy pompowano w nią gigantyczną kasę i nawet w takich oderwanych
od rzeczywistości ekonomicznej warunkach potrzebowała prywatnych
podwykonawców. Skończyła się kroplówka, skończyło się rumakowanie.
Tak czy inaczej - to olbrzymie koszty. Bo i mnostwo pracy.
A jednak musk wysłał teslę w kosmos. Podczas gdy NASA nie ma czym
polecieć na ISS i wynajmują ruskie sojuzy:P
Albo ... po prostu tak taniej. Policzyli, i stwierdzili, ze krajowa
rakieta bedzie drozsza :-)

J.
Shrek
2019-12-30 17:22:01 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
No właśnie dlatego, że wcześniej już prywaciarze je robili. A fabrykę
amunicji łatwo było postawić i zatrudnić w niej niewolników dlatego
państwo to zrobiło.
Niewolnikow juz chyba nie bylo.
Byli;) Produkcja wojenna rządzi się swoimi prawami.
Post by J.F.
A i z samolotami raczej nie tak latwo - zrobisz, a potem wojsko powie,
ze nie chce.
Robi się konkurs i raz się wygrywa, raz wygrywa kto inny. Żaden chyba
nie stracił;)
Post by J.F.
Post by Shrek
Doczytałem - chodzi o to, że "czapka" była państwowa. I działała
dobrze tylko w pewnych specyficznych warunkach a i to posiłkując się
prywaciarzami. Po zimnej wojnie wydawało się, że już nikt w kosmos nie
poleci, a NASA była cieniem własnego cienia. I okazało się, że lepiej
radzą sobie prywaciarze i... rosjanie;)
No coz, ktos tu pisal jak jest w USA - ołowek potrzebuje do pracy.
Prosze podac nr projektu, dwa dolary bedzie obciazony.
Przecież tak jest też u nas - kod projektu i każda godzina i papier do
plotera;)
Post by J.F.
Jak to $2, w Walmarcie kosztuje 20 centow.
No jak by mi płacili tyle co moja godzina w timesheecie kosztuje, to
dalej bym robił w korpo i wychwalał ten system jako jedyny własciwy;)
Post by J.F.
Post by Shrek
A jednak musk wysłał teslę w kosmos. Podczas gdy NASA nie ma czym
polecieć na ISS i wynajmują ruskie sojuzy:P
Albo ... po prostu tak taniej.  Policzyli, i stwierdzili, ze krajowa
rakieta bedzie drozsza :-)
No dokładnie - okazuje się, że w normalnych warunkach cała ta NASA jest
nic nie warta.
--
Shrek
reader
2019-12-26 06:53:31 UTC
Permalink
... bo rządy europejskich państw dają mu kasę pod stołem zbytnio się z
tym nawet nie kryjąc.
A skąd to wiadomo?
J.F.
2019-12-25 23:45:27 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Post by Shrek
Bez przesady. Wywalenie trzech dyrektorów to nie bankructwo. Zmiana
dyrektora czy prezesa to nie jest coś nadzwyczajnego. Lecą często za
"niewystarczające" (co nie znaczy złe, a po prostu gorsze od planu) i
nikogo to nie dziwi.
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Raczej sa. To jednak powazna czesc gospodarki krajowej ... i
swiatowej.

Tyle ze ... rzad juz ma doswiadczenie z GM. Z Boeingem moze podobnie.

J.
Konrad Anikiel
2019-12-26 08:48:36 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by a***@gmail.com
Post by Shrek
Bez przesady. Wywalenie trzech dyrektorów to nie bankructwo. Zmiana
dyrektora czy prezesa to nie jest coś nadzwyczajnego. Lecą często za
"niewystarczające" (co nie znaczy złe, a po prostu gorsze od planu) i
nikogo to nie dziwi.
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Raczej sa. To jednak powazna czesc gospodarki krajowej ... i
swiatowej.
Tyle ze ... rzad juz ma doswiadczenie z GM. Z Boeingem moze podobnie.
W zależności od firmy i jej udziałowców, rząd może mieć cały szereg powodów dla których może nie chcieć żeby dana firma była too big to fall.
J.F.
2019-12-26 16:08:50 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by a***@gmail.com
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że zrozumieli że nie są too big to fall.
Raczej sa. To jednak powazna czesc gospodarki krajowej ... i
swiatowej.
Tyle ze ... rzad juz ma doswiadczenie z GM. Z Boeingem moze podobnie.
W zależności od firmy i jej udziałowców, rząd może mieć cały szereg
powodów dla których może nie chcieć żeby dana firma była too big to
fall.
Myslisz, ze nie dali na kampanie ? No moze i nie.

Udzialowcow GM akurat wych* bez mydla, choc w sumie ...
moze sami sie wych* ?

Tylko ... kto im teraz na kampanie da, bo panstwowej firmie to jakby
nie wypada :-)

J.
J.F.
2019-12-27 13:09:26 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:16cfc366-3f56-4193-a2b7-***@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 26 grudnia 2019 08:50:01 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by a***@gmail.com
Chyba nie rozumiesz sytuacji. To nieważne kogo wywalili. Ważne że
zrozumieli że nie są too big to fall.
Raczej sa. To jednak powazna czesc gospodarki krajowej ... i
swiatowej.
Tyle ze ... rzad juz ma doswiadczenie z GM. Z Boeingem moze
podobnie.
W zależności od firmy i jej udziałowców, rząd może mieć cały szereg
powodów dla których może nie chcieć żeby dana firma była too big to
fall.
I zaryzykuje powazny sektor krajowej gospodarki, zatrudniajacy ...
miliony ?

Normalnie bym powiedzial, ze nie zaryzykuje.
Ale moze zrobic jak z GM.

Tyle, ze Boeing na razie ma sie dobrze finansowo. Na razie.

J.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...