Post by twistedmeW komentarzach wypowiadali się ludzie, którzy robili wrażenie znających
się na rzeczy i twierdzili, że to specjalnie, a chodzi o odprowadzanie
wody deszczowej.
Interesujaca teza. Nie jestem drogowcem, ani tym bardziej budowniczym
pasow startowych. Tez myslalem o tym, ze pofalowanie pasa to sposob
na usuwanie deszczowki. Ale takie rozwazanie ma swoje wady; woda
zamiast byc odprowadzana z pasa ulokuje sie w jego dolinkach. W czasie
zimy w tych dolinakach bedzie powstawac zwiekszone oblodzenie.
Lepszym rozwiazaniem jest takie jaie stosuja tradycyjni drogowcy,
czyli profilowanie poprzeczne. Ale calosc pasa ustawiona jest pod niewielkim
katem do poziomu, albo dzieli sie go w lini osi i robi sie dwa spadki
na boki.
Pofalowanie jest jednak wg mnie wynikiem braku koniecznosci budowania
pasow z laserowa dokladnoscia. Dochodzi tez problem posadowienia; czyli
niewielkich przemieszczen gruntu. Doskonale to widac na przykladzie nowo
stawianych domow, gdy swiezutki wlasciciel juz w pierwszym roku uzytkowania
domu robi sobie asfaltowy podjazd. Rok, dwa lata pozniej okazuje sie,
ze podjaz jest nawet kilkanasie cm nizej niz wjazd do garazu. Grunt
siadl.
Przy takich budowach jak pas startowy, pomimo mniejszego obciazenia
pionowego, efekt moze byc znaczacy. Chocby z powodu roznej nosnosci
gruntu na odcinku kilku km.
cheers