Discussion:
dziwne wiesci z Ukrainy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
2023-01-31 12:51:42 UTC
Permalink
Alarm lotniczy w całej Ukrainie w związku z aktywnością samolotów wroga na
terytorium Białorusi. Prawdopodobnie naddźwiękowy lotniskowiec MiG-31K
wzbił się w powietrze, co się często zdarza, ale ponieważ zestrzelenie
takich pocisków jest niemożliwe, alarm rozległ się na terenie całej
Ukrainy.

Onet, dzisiaj.
--
Titus Atomicus
J.F
2023-02-02 17:13:46 UTC
Permalink
On Tue, 31 Jan 2023 12:51:42 +0000 (UTC),
Post by ***@somewhere.in.the.world
Alarm lotniczy w całej Ukrainie w związku z aktywnością samolotów wroga na
terytorium Białorusi. Prawdopodobnie naddźwiękowy lotniskowiec MiG-31K
wzbił się w powietrze, co się często zdarza, ale ponieważ zestrzelenie
takich pocisków jest niemożliwe, alarm rozległ się na terenie całej
Ukrainy.
Ale ale ... na Bialorusi juz cywilnych lotow nie ma?

Skad oni wiedzą jaki samolot leci?



J.
Shrek
2023-02-02 17:37:29 UTC
Permalink
Post by J.F
Skad oni wiedzą jaki samolot leci?
Przecież nato wie...
--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
2023-02-02 22:06:29 UTC
Permalink
Post by J.F
On Tue, 31 Jan 2023 12:51:42 +0000 (UTC),
Post by ***@somewhere.in.the.world
Alarm lotniczy w całej Ukrainie w związku z aktywnością samolotów wroga na
terytorium Białorusi. Prawdopodobnie naddźwiękowy lotniskowiec MiG-31K
wzbił się w powietrze, co się często zdarza, ale ponieważ zestrzelenie
takich pocisków jest niemożliwe, alarm rozległ się na terenie całej
Ukrainy.
Ale ale ... na Bialorusi juz cywilnych lotow nie ma?
Skad oni wiedzą jaki samolot leci?
Ja nic nie wiem.
Najbardziej mnie frapuje to wzbicie sie w powietrze lotniskowca
naddzwiekowego, i to na Bialorusi.
--
Titus Atomicus
Robert Tomasik
2023-02-03 00:58:46 UTC
Permalink
Post by ***@somewhere.in.the.world
Najbardziej mnie frapuje to wzbicie sie w powietrze lotniskowca
naddzwiekowego, i to na Bialorusi.
Podczas I WS kombinowano ze sterowcami przenoszącymi samoloty. Sterowiec
miał duży zasięg, ale był wolny i byle myśliwiec był dla niego zagrożeniem.
--
Robert Tomasik
J.F
2023-02-06 15:52:22 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by ***@somewhere.in.the.world
Najbardziej mnie frapuje to wzbicie sie w powietrze lotniskowca
naddzwiekowego, i to na Bialorusi.
Podczas I WS kombinowano ze sterowcami przenoszącymi samoloty. Sterowiec
miał duży zasięg, ale był wolny i byle myśliwiec był dla niego zagrożeniem.
Nie taki znow wolny - Zeppelin mia predkosc max 128km/h, ale to ciut
pozniejsze czasy, L104/59 100km/h - a Sopwith Camel 185km/h.

Jakos nie bali sie Niemcy wysylac sterowcow nad Anglie - widac byl
pewnie jakis problem w ich zestrzeleniu.

https://opinie.wp.pl/zeppeliny-bombowce-strategiczne-niemcow-w-czasie-i-wojny-swiatowej-6126017851377793a

J.
Robert Tomasik
2023-02-06 20:39:37 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by ***@somewhere.in.the.world
Najbardziej mnie frapuje to wzbicie sie w powietrze lotniskowca
naddzwiekowego, i to na Bialorusi.
Podczas I WS kombinowano ze sterowcami przenoszącymi samoloty. Sterowiec
miał duży zasięg, ale był wolny i byle myśliwiec był dla niego zagrożeniem.
Nie taki znow wolny - Zeppelin mia predkosc max 128km/h, ale to ciut
pozniejsze czasy, L104/59 100km/h - a Sopwith Camel 185km/h.
Jakos nie bali sie Niemcy wysylac sterowcow nad Anglie - widac byl
pewnie jakis problem w ich zestrzeleniu.
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów. Sterowiec
leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym miejscu wbijał do
Brytyjczyków.
Post by J.F
https://opinie.wp.pl/zeppeliny-bombowce-strategiczne-niemcow-w-czasie-i-wojny-swiatowej-6126017851377793a
Niestety nie lubią mojej przeglądarki.
--
Robert Tomasik
J.F
2023-02-07 12:58:36 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by ***@somewhere.in.the.world
Najbardziej mnie frapuje to wzbicie sie w powietrze lotniskowca
naddzwiekowego, i to na Bialorusi.
Podczas I WS kombinowano ze sterowcami przenoszącymi samoloty. Sterowiec
miał duży zasięg, ale był wolny i byle myśliwiec był dla niego zagrożeniem.
Nie taki znow wolny - Zeppelin mia predkosc max 128km/h, ale to ciut
pozniejsze czasy, L104/59 100km/h - a Sopwith Camel 185km/h.
Jakos nie bali sie Niemcy wysylac sterowcow nad Anglie - widac byl
pewnie jakis problem w ich zestrzeleniu.
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów. Sterowiec
leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym miejscu wbijał do
Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
https://opinie.wp.pl/zeppeliny-bombowce-strategiczne-niemcow-w-czasie-i-wojny-swiatowej-6126017851377793a
Niestety nie lubią mojej przeglądarki.
Hm, wp ... z czym moze byc problem? Adblock?

"Po raz pierwszy pilot LZ-38 zapuścił się nad brytyjską metropolię 31
maja 1915 roku i zbombardował północne przedmieścia - w ciągu 20 minut
zrzucił 28 bomb burzących i 91 ładunków zapalających.

Dla mieszkańców Londynu to był szok. Ludzie zaczęli panikować, tym
bardziej że w sierpniu 1915 roku miasto bombardowały już całe grupy
liczące po pięć sterowców. W nocy z 2 na 3 września 1916 roku doszło
do największego nalotu, w którym wykorzystano 16 powietrznych
krążowników. W ciągu całego tego roku zeppeliny w 20 nalotach zrzuciły
37 ton bomb. Do czerwca 1918 roku, kiedy ze względu na ogromne straty
zaprzestano bombardowania brytyjskich miast, Niemcy przeprowadzili za
pomocą sterowców 51 nalotów na Londyn, w których zginęło 489 osób, a
ponad 1200 zostało rannych.

Pierwsze lata wojny potwierdziły opinię Strassera o możliwościach
sterowców, nieosiągalnych w tym czasie dla samolotów. Zeppeliny mogły
bowiem latać na wysokości 6-7 km, podczas gdy pułap alianckich
myśliwców wynosił wówczas 3-3,5 km.

Co więcej, Brytyjczycy przez długi czas nie potrafili walczyć ze
sterowcami. Artyleria okazała się mało skuteczna, ponieważ pociski
przelatywały przez cygara statków na wylot i nie wybuchały. Zaczęto
zatem używać amunicji odłamkowej, wybuchającej na określonej
wysokości, ale artylerzyści nie umieli ocenić, na jakim pułapie
znajduje się sterowiec, szczególnie w ciemnościach.

Zniszczeniem aerostatów mieli się w końcu zająć piloci myśliwców. W
kabinie montowano karabin maszynowy skierowany w górę, aby można było
ostrzeliwać "brzuch" sterowca, a maszynę pilotowano z tylnego
siedzenia. Statystyki pokazują jednak, że takie rozwiązanie nie było
najlepszym pomysłem. W pierwszych miesiącach 1915 roku myśliwce
wykonały 72 loty, a tylko trzy razy doszło do konfrontacji. Ani razu
nie zestrzelono sterowca, tymczasem zostało zniszczonych 15 samolotów.
Noc nie sprzyjała bezpiecznym powrotom maszyn na lotnisko i w
rezultacie więcej samolotów rozbiło się w czasie lądowania w
ciemnościach niż zostało zestrzelonych przez broń defensywną
aerostatów.

Kiedy w końcu piloci nauczyli się odnajdywać sterowce i ostrzeliwać je
od dołu, okazało się, że pociski karabinu maszynowego są nieskuteczne
w walce z olbrzymami. W samolotowych kaemach zaczęto wtedy stosować
amunicję zapalającą z czerwonym fosforem, która powinna sprawdzić się
w niszczeniu zeppelinów wypełnionych łatwopalnym wodorem. Okazało się
jednak, że wodór nie wybucha bez dostępu tlenu. Taśmy kaemów ładowano
więc nabojami zapalającymi naprzemiennie z wypełnionymi nitrogliceryną
pociskami, opracowanymi przez Johna Pomeroya, które miały rozrywać
powłokę, dopuszczając tlen.

Okazja do wypróbowania nowej amunicji nadarzyła się nocą 2 września
1916 roku, kiedy Niemcy skierowali nad Londyn armadę 16 sterowców. W
kontrofensywie Brytyjczycy wysłali swoje myśliwce. Porucznik William
Lee Robinson wystartował jako pierwszy. Jeden ze sterowców został
złapany w światła reflektorów. Działa przeciwlotnicze otworzyły ogień.
Robinson ruszył w stronę oświetlonego statku powietrznego. Kiedy
przeleciał pod brzuchem sterowca, całkowicie opróżnił bęben karabinu.
Bez skutku. Na koniec, kiedy pozostał mu już tylko jeden zasobnik z
amunicją, zmienił taktykę. Wystrzelał cały magazynek, celując w jeden
punkt blisko ogona sterowca. Osiągnął sukces. Płonący sterowiec runął
na ziemię.

Porucznik stał się bohaterem narodowym, a dzięki jego metodzie w
następnym miesiącu strącono jeszcze dwa sterowce. To był początek
końca zeppelinów. Dowódca niemieckiej floty powietrznej nie dopuszczał
jednak do siebie takiej myśli i 5 sierpnia 1918 roku pięć sterowców
znowu ruszyło nad Londyn. Strasser osobiście dowodził wyprawą. Nie
dotarł jednak do Anglii. Brytyjskie myśliwce dopadły zeppeliny nad
Morzem Północnym. Strącony został wówczas najnowocześniejszy L-70
(udźwig 44,5 ton), którym dowodził Peter Strasser. Po jego śmierci
ostatecznie zrezygnowano z bombardowań z wykorzystaniem sterowców."

Tylko tak jak patrze - Sopwith Camel mial pułap 6400m.

No ale to samolot w zasadzie z roku 2017 (oblot grudzien 2016).

J.
Robert Tomasik
2023-02-07 19:01:47 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów. Sterowiec
leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym miejscu wbijał do
Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co? Teraz,
to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec? Telegraf? No i
on latali w nocy. Pytanie, czy księżycowe. Bo bezksiężycowe i pogodne
miały tę zaletę, że łatwiej było nawigować (GPS-a nie mieli), ale i
łatwiej było dostrzec sterowiec.
Post by J.F
"Po raz pierwszy pilot LZ-38 zapuścił się nad brytyjską metropolię 31
maja 1915 roku i zbombardował północne przedmieścia - w ciągu 20 minut
zrzucił 28 bomb burzących i 91 ładunków zapalających.
(...)

Czyli problem rozbijał się o brak skutecznych metod zwalczania. Gdzieś
czytałem, że kombinowano również z niekierowanymi pociskami rakietowymi.
Montowano je na samolotach z boku kadłubów pod kątem 45° ku górze i
odpalano spod sterowca.

W artykule zresztą jest kilka rzeczy wzbudzających we mnie pewną
wątpliwość. Jeśli sterowiec miał przewagę pułapu nad samolotami 3
kilometry, a dodatkowo prędkość wznoszenia samolotów była liczona w
minutach na 1.000 metrów, no to przechwycenie sterowca nie było prostą
sprawą.

Zwłaszcza, że one nie latały tak regularnie, żeby utrzymywać w gotowości
myśliwce. W 1916 roku było to 20 nalotów, czyli wychodzi średnio dwa w
miesiącu. A w latach 2015~2018 51, czyli w ogóle jeden w miesiącu.

Po za tym zastanawiam się, czemu nie użyto dość powszechnych w tamtych
czasach samolotów obserwacyjnych z karabinem na tylnym stanowisku. Pilot
by mógł spokojnie lecieć, a strzelec strzelać. Tylko strzelanie z kilku
kilometrów do nawet tak dużego celu, jak sterowiec proste wcale nie jest.

Ale i skuteczność tych sterowców nie była zbyt wielka. 1200 rannych i
500 zabitych w 51 nalotach, to wychodzi 10 zabitych i 25 rannych na
jeden nalot. A atakowali grupami po kilka~kilkanaście sterowców. To
wychodzi na to, że na poszczególny sterowiec mogło w ogóle nie przypaść
skuteczne trafienie podczas akcji.
--
Robert Tomasik
J.F
2023-02-08 16:24:16 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów. Sterowiec
leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym miejscu wbijał do
Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co? Teraz,
to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec? Telegraf?
Telegraf, telefon ..
Post by Robert Tomasik
No i
on latali w nocy. Pytanie, czy księżycowe. Bo bezksiężycowe i pogodne
miały tę zaletę, że łatwiej było nawigować (GPS-a nie mieli), ale i
łatwiej było dostrzec sterowiec.
W nocy chyba nie bardzo widzieli cel.

Wiec gdzies zahaczali o dzien, a dzien dlugi - mozna wiele razy
trafic.
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
"Po raz pierwszy pilot LZ-38 zapuścił się nad brytyjską metropolię 31
maja 1915 roku i zbombardował północne przedmieścia - w ciągu 20 minut
zrzucił 28 bomb burzących i 91 ładunków zapalających.
(...)
Czyli problem rozbijał się o brak skutecznych metod zwalczania. Gdzieś
Tak jest.
Post by Robert Tomasik
czytałem, że kombinowano również z niekierowanymi pociskami rakietowymi.
Montowano je na samolotach z boku kadłubów pod kątem 45° ku górze i
odpalano spod sterowca.
W artykule zresztą jest kilka rzeczy wzbudzających we mnie pewną
wątpliwość. Jeśli sterowiec miał przewagę pułapu nad samolotami 3
kilometry,
Byc moze nie bylo az tak dobrze. Tlen bylby potrzebny/przydatny.
Moze lataly tylko na 3-4 km ... a czasem i nizej.
Post by Robert Tomasik
a dodatkowo prędkość wznoszenia samolotów była liczona w
minutach na 1.000 metrów, no to przechwycenie sterowca nie było prostą
sprawą.
To ciagle tylko kilkanascie minut. Ktore sobie spokojnie lecisz pod
sterowcem.
Post by Robert Tomasik
Zwłaszcza, że one nie latały tak regularnie, żeby utrzymywać w gotowości
myśliwce. W 1916 roku było to 20 nalotów, czyli wychodzi średnio dwa w
miesiącu. A w latach 2015~2018 51, czyli w ogóle jeden w miesiącu.
Czytajac ten artykul, to mam wrazenie, ze jak Anglicy nauczyli sie
zwalczac, to sterowce przestaly latac. Az cos sie komus odwidzialo
i w 1918 znow zaczeli.
Post by Robert Tomasik
Po za tym zastanawiam się, czemu nie użyto dość powszechnych w tamtych
czasach samolotów obserwacyjnych z karabinem na tylnym stanowisku. Pilot
by mógł spokojnie lecieć, a strzelec strzelać. Tylko strzelanie z kilku
kilometrów do nawet tak dużego celu, jak sterowiec proste wcale nie jest.
No wlasnie. Wiec musisz blizej ... a na sterowcu tez były km ...
Post by Robert Tomasik
Ale i skuteczność tych sterowców nie była zbyt wielka. 1200 rannych i
500 zabitych w 51 nalotach, to wychodzi 10 zabitych i 25 rannych na
jeden nalot. A atakowali grupami po kilka~kilkanaście sterowców. To
wychodzi na to, że na poszczególny sterowiec mogło w ogóle nie przypaść
skuteczne trafienie podczas akcji.
Moze z tymi grupami to przesada, a moze jeszcze nie chcieli masowego
bombardowania Londynu i innych miast.
Wszak konwencje haskie zabranialy.

J.
Robert Tomasik
2023-02-08 22:33:43 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów.
Sterowiec leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym
miejscu wbijał do Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co?
Teraz, to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec?
Telegraf?
Telegraf, telefon ..
To były początki XX wieku. ile telefonów było w całej Wielkiej Brytanii?
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
No i on latali w nocy. Pytanie, czy księżycowe. Bo bezksiężycowe i
pogodne miały tę zaletę, że łatwiej było nawigować (GPS-a nie
mieli), ale i łatwiej było dostrzec sterowiec.
W nocy chyba nie bardzo widzieli cel.
Wiec gdzies zahaczali o dzien, a dzien dlugi - mozna wiele razy
trafic.
Biorąc pod uwagę skuteczność, to bym stawiał na nocne bombardowania. W
dzień mimo wszystko by chyba lepiej trafiali.
--
Robert Tomasik
J.F
2023-02-09 12:11:01 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów.
Sterowiec leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym
miejscu wbijał do Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co?
Teraz, to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec?
Telegraf?
Telegraf, telefon ..
To były początki XX wieku. ile telefonów było w całej Wielkiej Brytanii?
Wojskowe chyba byly.
Ba - juz nawet radiostacje byly.
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
No i on latali w nocy. Pytanie, czy księżycowe. Bo bezksiężycowe i
pogodne miały tę zaletę, że łatwiej było nawigować (GPS-a nie
mieli), ale i łatwiej było dostrzec sterowiec.
W nocy chyba nie bardzo widzieli cel.
Wiec gdzies zahaczali o dzien, a dzien dlugi - mozna wiele razy
trafic.
Biorąc pod uwagę skuteczność, to bym stawiał na nocne bombardowania. W
dzień mimo wszystko by chyba lepiej trafiali.
Moze jeszcze nie znano zaciemnienia, to bylo sie latwiej zorientowac.
Z drugiej strony - lamp ulicznych chyba tez bylo mniej, i slabsze :-)

J.
Robert Tomasik
2023-02-09 16:14:20 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co?
Teraz, to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec?
Telegraf?
Telegraf, telefon ..
To były początki XX wieku. ile telefonów było w całej Wielkiej Brytanii?
Wojskowe chyba byly.
Ba - juz nawet radiostacje byly.
Ale czy była w terenie sieć operatorów z telefonami?
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Biorąc pod uwagę skuteczność, to bym stawiał na nocne bombardowania. W
dzień mimo wszystko by chyba lepiej trafiali.
Moze jeszcze nie znano zaciemnienia, to bylo sie latwiej zorientowac.
Z drugiej strony - lamp ulicznych chyba tez bylo mniej, i slabsze :-)
Nie wiem, jak wówczas nawigowano. Radionamierniki chyba były znane.
Samolotem, czy sterowce pop nocy nie lata, ale zdarza i się nawigować po
ziemi przy ksieżycu i jakoś się daje.
--
Robert Tomasik
J.F
2023-02-10 12:44:05 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co?
Teraz, to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec?
Telegraf?
Telegraf, telefon ..
To były początki XX wieku. ile telefonów było w całej Wielkiej Brytanii?
Wojskowe chyba byly.
Ba - juz nawet radiostacje byly.
Ale czy była w terenie sieć operatorów z telefonami?
Jakby co, to nie tak trudno zorganizowac.

Po wojnie zrobili to
https://www.ronimix.co.uk/britains-giant-concrete-ears/
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Biorąc pod uwagę skuteczność, to bym stawiał na nocne bombardowania. W
dzień mimo wszystko by chyba lepiej trafiali.
Moze jeszcze nie znano zaciemnienia, to bylo sie latwiej zorientowac.
Z drugiej strony - lamp ulicznych chyba tez bylo mniej, i slabsze :-)
Nie wiem, jak wówczas nawigowano. Radionamierniki chyba były znane.
Ale BBC jeszcze nie bylo.
Post by Robert Tomasik
Samolotem, czy sterowce pop nocy nie lata, ale zdarza i się nawigować po
ziemi przy ksieżycu i jakoś się daje.
Ogolnie tak, problemem głownym było lądowanie, a sterowiec moze
poczekac.
Ale drugim problemem w nastepnej wojnie ciągle bylo celowanie zrzutu w
nocy. Wiec i w pierwszej byl to problem.

Zaciemnienie wtedy weszlo ?
https://hmn.wiki/pl/Blackout_(wartime)

J.

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
2023-02-09 15:49:37 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przede wszystkim było mało samolotów i nie było radarów.
Sterowiec leciał nad Może Północne i tam ze wschodu w dowolnym
miejscu wbijał do Brytyjczyków.
Duze bydle, mozna zauwazyc chocby przez lornetke
Zależy z jakiej odległości. Po za tym, jak już zauważyłeś, to co?
Teraz, to jest telefon komórkowy. A wówczas? Konny posłaniec?
Telegraf?
Telegraf, telefon ..
To były początki XX wieku. ile telefonów było w całej Wielkiej Brytanii?
“The first telephone booth in London, England, was probably installed near
the Staple Inn in High Holborn in May 1903”
Wikipedia
--
Titus Atomicus
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...