Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:69f7faf9-4ff5-4a85-b268-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 27 stycznia 2020 19:53:39 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by J.F.Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.Post by Konrad AnikielZ zeznań Muilenburga przed kongresem wiemy też że To Boeing mówił
inspektorom FAA kiedy coś jest dobrze, a kiedy niedobrze.
Bo FAA przysyłała na odbiory ludzi niekompetentnych.
Czy takich niekompetentnych ... trudno ocenic co software robi.
Nie wiem jakie te przepisy lotnicze - co FAA moglo wymusic, z czym
powinno sie zgodzic ...
Jak nie potrafili interpretować własnych przepisów, nie wiedzieli jak
je przełożyć na konkretne kryteria - to dupy nie inspektorzy.
Nie znam tych ich przepisow, ale nie bardzo sobie wyobrazam dogłebne
testy rozbudowanego systemu.
30 lat by certyfikowali ?
Przypomnij sobie chocby wiadukt Mszanie Dolnej ... a on chyba
prostacki w porownaniu do 737 ...
Post by J.F.Post by J.F.Co by nie mowic, to w 99.999% dzialal dobrze, bo troche lotow te
samoloty wykonaly.
Ale widac to za malo, potrzeba jeszcze ze dwoch dziewiatek.
A w ilu procentach szczelny jest dach który przecieka?
Przecieka, to znaczy ze juz przeciek zauwazalny.
Zmniejsz o polowe - moze bedzie niezauwazalny :-)
Tu mielismy trzy wypadki w dwa lata, jedna dziewiatka wiecej i bylyby
3 w 20 lat.
No - pewnie by ich wiecej sprzedali ... dorzuc kolejna dziewiatke,
bedzie jeden wypadek na 20 lat ...
Post by J.F.Post by J.F.https://en.wikipedia.org/wiki/Maneuvering_Characteristics_Augmentation_System
Czy ja dobrze rozumiem - MCAS steruje stabilizatorem, czyli takim
dodatkowym sterem wysokosci.
Ktory pelni chyba tez role trymera, ale nie w typowy (dawniej) sposob.
I w zasadzie nie mozna go wylaczyc ?
A przy okazji uzywaja do modelowania zachowania samolotu ?
Ludzki umysł (sieć neuronowa!) doskonale wykrywa ujemne albo dodatnie
sprzężenie zwrotne i po kilku próbach daje radę opanować sterowanie
obiektu bez instrukcji.
Widocznie tego cholerstwa nie dało się ogarnąć, a może trzeba być
Armstrongiem do takich wyczynów.
Wiec nie wszytkie sprzezenia tak doskonale wykrywa.
No i nie mamy kilku prob, chyba, ze szkolenie symulatorowe bedzie.
Domyslam sie jednak, ze liniom lotniczym sprawiloby klopot, gdyby
musieli miec osobnych pilotow na Maxy, i nie uzywac ich do innych
maszyn, bo jak z przyzwyczajenia zareaguja, to nieszczescie gotowe.
Wiec jesli da sie to poprawic odpowiednim systemem .. czemu nie.
Post by J.F.Post by J.F.To mi troche przypomina sprawe Therac ...
Myślisz że jakiś pryszczaty kretyn to napisał po godzinach? Za pizzę i colę...
Nie mowie nie, ale o co innego mi chodzi - ze w pewnym momencie i
inzynier czuje, ze moze wszystko/wiele przerzucic do programu, a potem
sa trupy.
I nie wiadomo kogo potem winic - konstruktora za brak
ostroznosci/wyobrazni, czy programiste za brak starannosci.
Czy zarzad, za dopuszczenie takiej nowoczesnej koncepcji ...
Post by J.F.Post by J.F.Post by Konrad AnikielMyślę że to się kwalifikuje na antitrust law, zobaczymy co powiedzą
sądy.
Zobaczmy najpierw, co powie gielda, klienci, FAA ...
Na razie jak widac jest jakis problem z naprawa tego MCAS ...
Najwięcej spodziewam się po pilotach dużych linii, mocno
uzwiązkowionych, np. po Lufthansie.
Stawiam dolary przeciw guzikom że oni odmówią latania Maxami jeśli
tylko będą mieli cień wątpliwości. Wszyscy wciskali im ciemnotę,
teraz już się nie da.
Airbus sie ucieszy :-)
Ale to tez zalezy, jak Boeing problem rozwiaze - odda pilotowi
kontrole, czy to juz za pozno i trzeba za duzo przeprojektowac ?
J.