Najbezpieczniejszy samolot ?
Tylko Morane-Saulnier vel Socata Rallye.
(Ale w mocniejszej wersji, co najmniej 150 KM)
W Polsce na ich licencji robiony PZL-110 Koliber.
We Francji miał ksywkę "blaszany spadochron".
Mówiono o nim: "...i dla baci, i dla wnuczka..."
Konstrukcja sprawdzona, automatyczne sloty w sytuacji
przeciągnięcia "łapią powietrze" i dają znośne opadanie
bez sensacji.
Praktycznie niemożliwe wprowadzenie w korkociąg.
Prędkośc minimalna pozwala wylądować w każdych warunkach.
Podwozie z wachaczem wleczonym i amortyzarorem
zniesie każde "twarde" lądowanie i nie wyrzuci cię
z powrotem w powietrze, żebyś później zarył...
(Jak "sprężynki" w Cessnach.)
Bardzo duże usterzenie i stateczniki, jak mu nie przeszkadzać,
leci sam.
Dopuszczony komponent wiatru bocznego 10 m/s.
(Pokaż mi UL z takim parametrem.)
Dopuszczona prędkość brutalnego sterowania 200 km/h,
w turbulencji, to samo.
Nigdy AT-3. Trudny, narowisty, jak się trochę zapomnisz,
to masz kłopot.
Oczywiście Koliber nie jest szybki, ale chyba pytanie było o
bezpieczeństwo, a nie wyścigi...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/