Discussion:
skok ratowniczy ze śmigłowca
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
rex
2005-12-17 18:16:57 UTC
Permalink
Czy ktoś z szanownych kolegów zna jakiś przypadek na świecie lub w
kraju, w którym pilot musiał wyskoczyć ze śmigłowca w powietrzu ze
spadochronem? Słyszałem niedawno od znajomego pilota, że śmigłowiec to
bardzo bezpieczny typ statku powietrznego i taki wynalazek jak
spadochron nie jest potrzebny na śmigłowcu. Wydawało mi się, że
oglądając kiedyś film na Discovery widziałem pilota śmigłowca z nałożoną
uprzężą. Czy faktycznie w śmigłowcach nie potrzeby stosowania spadochronów?
Pozdrawiam
Zdzislaw
2005-12-17 21:31:15 UTC
Permalink
Czy ktoś z szanownych kolegów zna jakiś przypadek na świecie lub w kraju,
w którym pilot musiał wyskoczyć ze śmigłowca w powietrzu ze spadochronem?
Słyszałem niedawno od znajomego pilota, że śmigłowiec to bardzo bezpieczny
typ statku powietrznego i taki wynalazek jak spadochron nie jest potrzebny
na śmigłowcu. Wydawało mi się, że oglądając kiedyś film na Discovery
widziałem pilota śmigłowca z nałożoną uprzężą. Czy faktycznie w
śmigłowcach nie potrzeby stosowania spadochronów?
sa smiglowce w ktorych piloci posiadaja spadochrony wystarczy poszukac
Krzysztof Rudnik
2005-12-18 00:04:47 UTC
Permalink
Post by rex
Czy ktoś z szanownych kolegów zna jakiś przypadek na świecie lub w
kraju, w którym pilot musiał wyskoczyć ze śmigłowca w powietrzu ze
spadochronem? Słyszałem niedawno od znajomego pilota, że śmigłowiec to
bardzo bezpieczny typ statku powietrznego i taki wynalazek jak
Tu mam pytanie uzupelniajace - jak czytalem w autorotacje trzeba
wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma sie wirnik glowny, bo potem
to juz mogila. Czy to prawda? Wydaje mi sie ze do odzyskania obrotow
wirnika trzeba by ustawic ujemny kat natarcia lopat.
Post by rex
spadochron nie jest potrzebny na śmigłowcu. Wydawało mi się, że
oglądając kiedyś film na Discovery widziałem pilota śmigłowca z nałożoną
uprzężą. Czy faktycznie w śmigłowcach nie potrzeby stosowania
spadochronów? Pozdrawiam
Widzialem w jakiejs ksiazce zdjecia z odstrzeliwania lopat
wirnika glownego w smiglowcu. Mialo to na celu
przygotowanie do skoku ze spadochronem. Jak sugerowano
wlasnie ryzyko dostania sie w wirnik jest glowna przeszkoda
w opuszczaniu spadajacego smiglowca.
--
Krzysiek Rudnik
rex
2005-12-18 09:25:56 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
Widzialem w jakiejs ksiazce zdjecia z odstrzeliwania lopat
wirnika glownego w smiglowcu. Mialo to na celu
przygotowanie do skoku ze spadochronem. Jak sugerowano
wlasnie ryzyko dostania sie w wirnik jest glowna przeszkoda
w opuszczaniu spadajacego smiglowca.
Śmigłowiec K-50, odstrzelenie łopat ma na celu nie przygotowanie do
skoku tylko bezpieczne opuszczenie przy użyciu fotela katapultowego K-37.
Lukasz
2005-12-18 11:22:54 UTC
Permalink
jak czytalem w autorotacje trzeba wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma sie
wirnik glowny,

Możesz nawet zatrzymać wirnik główny, ale musisz mieć odpowiednią wysokość,
żeby go później rozpędzić. W instrukcji obsługi śmigłowca w locie są tabele,
które podają, niebezpieczną wysokość przy awarii silnika silnika. W
zależności od prędkości jest to zwykle od 1 do iluś tam metrów. Im wyżej i
szybciej, tym bezpieczniej. Jeśli więc jesteś niezbyt wysoko, to musisz
błyskawicznie zmienić kąt łopat, żeby nie stracić momentu. Dlatego też
piloci śmigłowców unikają jak ognia pewnych niebezpiecznych kombinacji
prędkości i wysokości. Np. niebezpieczny jest zawis na 10-20m.
Widzialem w jakiejs ksiazce zdjecia z odstrzeliwania lopat
wirnika glownego w smiglowcu.
Było to też chyba w Bondzie z Pacułą (niestety nie pamiętam tytułu).

--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
Micha³ £o¶
2005-12-18 13:24:30 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
jak czytalem w autorotacje trzeba wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma sie
wirnik glowny,
Możesz nawet zatrzymać wirnik główny, ale musisz mieć odpowiednią wysokość,
żeby go później rozpędzić. W instrukcji obsługi śmigłowca w locie są tabele,
które podają, niebezpieczną wysokość przy awarii silnika silnika. W
zależności od prędkości jest to zwykle od 1 do iluś tam metrów. Im wyżej i
szybciej, tym bezpieczniej. Jeśli więc jesteś niezbyt wysoko, to musisz
błyskawicznie zmienić kąt łopat, żeby nie stracić momentu. Dlatego też
piloci śmigłowców unikają jak ognia pewnych niebezpiecznych kombinacji
prędkości i wysokości. Np. niebezpieczny jest zawis na 10-20m.
Widzialem w jakiejs ksiazce zdjecia z odstrzeliwania lopat
wirnika glownego w smiglowcu.
Było to też chyba w Bondzie z Pacułą (niestety nie pamiętam tytułu).
--
1. Ze Skorupko
2. Goldeneye
3 tam był Tiger co lekko mija się z rzeczywistością :-)

pzdr
Michał
dantoma
2005-12-18 15:12:40 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
jak czytalem w autorotacje trzeba wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma sie
wirnik glowny,
Możesz nawet zatrzymać wirnik główny, ale musisz mieć odpowiednią wysokość,
żeby go później rozpędzić. W instrukcji obsługi śmigłowca w locie są tabele,
które podają, niebezpieczną wysokość przy awarii silnika silnika. W
zależności od prędkości jest to zwykle od 1 do iluś tam metrów. Im wyżej i
szybciej, tym bezpieczniej.
Z tym ostatnim się nie zgodzę.
Niebezpieczeństwo tkwi w utracie sterowności, a ta jest
uzależniona od obrotów wirnika. Jełśi śmigłowiec leci
blisko V max, to rekacja na awarię zespołu napędowego musi
być równie szybka, jak w zawisie.
Najbezpieczniejszy jest lot z V ek. wtedy jest najmniejsze
zapotrzebowanie na moc i utrata energii przez wirnik
nośny po wawrii napędu nie jest tak dramatyczna (szybka).
gorgol
2005-12-18 15:42:41 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
jak czytalem w autorotacje trzeba wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma
sie
Post by Krzysztof Rudnik
wirnik glowny,
Jestem zdania że nie chodzi o utratę silnika, a utratę w ciężkich
śmigłowcach sterowności z powodu awarii wspomagania hydrauliką.
Wtedy się skacze np. z Mi-24 po dstrzeleniu oszklenia, mając oczywiście
zapas wysokości.

wg gorgol
Rh+
2005-12-19 17:46:10 UTC
Permalink
Post by gorgol
Post by Krzysztof Rudnik
jak czytalem w autorotacje trzeba wejsc bardzo szybko, zanim zatrzyma
sie
Post by Krzysztof Rudnik
wirnik glowny,
Jestem zdania że nie chodzi o utratę silnika, a utratę w ciężkich
śmigłowcach sterowności z powodu awarii wspomagania hydrauliką.
Wtedy się skacze np. z Mi-24 po dstrzeleniu oszklenia, mając oczywiście
zapas wysokości.
wg gorgol
Przejście ze stanu stojącego wirnika do ustalonej autorotacji jest niemożliwe.
Można dużo pisać ale najważniejszy powód to fakt, że prawidłowa praca łopat
wirnika jest możliwa wyłącznie przy istnieniu siły odśrodkowej. Po spadku
obrotów wirnika w locie poniżej pewnej granicznej wartości łopaty ulegają
zniszczeniu, nie mamy siły utrzymującej śmigłowiec w powietrzu, jest on
niesterowalny i mamy poważny problem.
Co do hydrauliki to wszystkie znane mi systemy mają pompy napędzane z
przekładni, dopóki kręci się wirnik ciśnienie niezbędne do wspomagania jest
wytwarzane, bez względu na to czy silniki pracują czy tez nie.
Po awarii napędu pilot musi działać możliwie szybko aby zachować niezbędną
prędkość obrotową wirnika. Im lżejszy wirnik, mniej sprawny, tym czasu na
reakcję mniej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Lukasz
2005-12-19 18:59:48 UTC
Permalink
Post by Rh+
Przejście ze stanu stojącego wirnika do ustalonej autorotacji jest niemożliwe.
Zobacz fajny film:
www.insoft.com.pl/demo/fff/JasonKrause_StopBladesWhileAutoing.wmv
Może nie jest to przejście do autorotacji, ale może to być miły dodatek do
tej dyskusji...
Post by Rh+
Można dużo pisać ale najważniejszy powód to fakt, że prawidłowa praca
łopat wirnika jest możliwa wyłącznie przy istnieniu siły odśrodkowej.

Mógłbyś rozwinąć tę myśl? Wydaje mi się, że wystarczy duży ujemny kąt
natarcia, i odpowiednia wysokość i wirnik powinien sam się rozkręcić nawet
od zera. Rozpatrujemy teorię, czyli pomijam wytrzymałość łopat. Co ma z tym
wspólnego siła odśrodkowa?

--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
Krzysztof Rudnik
2005-12-19 19:46:39 UTC
Permalink
Post by Rh+
Post by Rh+
Przejście ze stanu stojącego wirnika do ustalonej autorotacji jest
niemożliwe.
www.insoft.com.pl/demo/fff/JasonKrause_StopBladesWhileAutoing.wmv
Może nie jest to przejście do autorotacji, ale może to być miły dodatek do
tej dyskusji...
Post by Rh+
Można dużo pisać ale najważniejszy powód to fakt, że prawidłowa praca
łopat wirnika jest możliwa wyłącznie przy istnieniu siły odśrodkowej.
Mógłbyś rozwinąć tę myśl? Wydaje mi się, że wystarczy duży ujemny kąt
natarcia, i odpowiednia wysokość i wirnik powinien sam się rozkręcić nawet
od zera. Rozpatrujemy teorię, czyli pomijam wytrzymałość łopat. Co ma z
tym wspólnego siła odśrodkowa?
Samolot mozna podniesc za skrzydla - sa (musza byc) na
tyle mocne.

Lopata wirnika smiglowca jest bardzo gietka (zatrzymana
zwykle wyglada jakby sie miala zlamac pod wlasnym ciezarem) i
smiglowca nie da sie podniesc za lopaty nieruchomego wirnika.*)

Zreszta zawieszenie lopat jest zwykle zawiasowe.

Na obracajaca sie lopate dziala sila odsrodkowa znacznie
wieksza niz ciezar smiglowca. Dziala tez sila nosna.
Ale ta druga jest sporo slabsza i wypadkowa sila
jest skierowana poziomo, troche do gory. Jest to sila
skierowana wzdluz lopaty (rozciagajaca) -
to niewielkie odchylenie zalatwia zawieszenie lopaty.
Zwykle widac jak plaszczyzna (krzywizna) wirnika nosnego
zmienia swoj ksztalt w czasie manewrow. Polecam wizyte
np. w Goraszce, tam zwykle jest sporo wiatrakow.
Poszukaj tez jakis zdjec w internecie.
--
Krzysiek Rudnik
*) Zeby podniesc smiglowiec za lopaty trzeba je naciagnac,
czyli 'zlapac' za dwie przeciwlegle lopaty, lekko uniesc konce
i nastepnie mocno pociagnac na boki (zasada cieciwy luku) -
wtedy powinien sie podniesc a lopaty to wytrzymaja.
Tomasz Poznañski
2005-12-19 20:22:50 UTC
Permalink
Lukasz napisał
Post by Lukasz
Post by Rh+
Można dużo pisać ale najważniejszy powód to fakt, że prawidłowa praca
łopat wirnika jest możliwa wyłącznie przy istnieniu siły odśrodkowej.
Mógłbyś rozwinąć tę myśl? Wydaje mi się, że wystarczy duży ujemny kąt
natarcia, i odpowiednia wysokość i wirnik powinien sam się rozkręcić nawet
od zera. Rozpatrujemy teorię, czyli pomijam wytrzymałość łopat. Co ma z tym
wspólnego siła odśrodkowa?
Witam
Może ja spróbuję.
Wirnik śmigłowca lub wiatrakowca w czasie pracy wytwarza dużą siłę
odśrodkową. Siła ta działa poziomo, rozciągając łopaty.
W zasadzie gdy wirnik się kręci z określoną prędkością ta siła jest tak
duża,
że łopaty mogłyby być zawieszone wahliwie ( w pionie) i nie złożyłyby się.
Podobnie jak składane śmigła modelarskie, które nie posiadaja blokady
w położeniu rożłożonym ( siła nośna na łopacie jest wielokrotnie
mniejsza niż siła odśrodkowa). Gdyby więc podwiesić śmigłowiec
statycznie na łopatach wirnika, natychmiast by sie złamały (porównać
wielkość dźwigara łopaty i np. odpowiadającego masie statku powietrznego
dzwigara skrzydła). W wiatrakowcach np. gdy wirnik nie osiągnie
pewnego poziomu prędkości obrotowej, próba startu kończy się
połamaniem łopat wirnika .Siła nośna osiągnęła już pewną wartość,
na skutek ruchu wzgledem powietrza na rozbiegu, ale siła
odśrodkowa nie osiągnęła jeszcze dostatecznej wielkości.
Współpraca tych dwóch sił tworzy
charakterystyczny stożek z wirujących łopat.
A teraz proszę spojrzeć na wirnik zatrzymanego śmigłowca:
łopaty się uginają znacznie pod własnym ciężarem, a gdyby jeszcze
doczepić do nich ciężar śmigłowca... zapewne dotknęłyby ziemi.
To tyle, resztę niech dopowiedzą profesjonaliści.

Tomek
JasiekS
2005-12-19 20:48:24 UTC
Permalink
Post by Tomasz Poznañski
W wiatrakowcach np. gdy wirnik nie osiągnie
pewnego poziomu prędkości obrotowej, próba startu kończy się
połamaniem łopat wirnika .Siła nośna osiągnęła już pewną wartość,
na skutek ruchu wzgledem powietrza na rozbiegu, ale siła
odśrodkowa nie osiągnęła jeszcze dostatecznej wielkości.
Co to znaczy 'próba startu'? Ponieważ na ogół wirnik wiatrakowca nie jest
wstępnie rozkręcany (obraca się pod wpływem ruchu postępowego) w którym
momencie rozbiegu wirnik łamie się?

--
JasiekS
kugel
2005-12-19 21:12:32 UTC
Permalink
Co to znaczy 'próba startu'? Poniewa¿ na ogó³ wirnik wiatrakowca nie jest
wstêpnie rozkrêcany (obraca siê pod wp³ywem ruchu postêpowego) w którym
momencie rozbiegu wirnik ³amie siê?
Cześć
Wiatrakowiec jest urządzeniem wymagającym odmiennej pracy gazem niż np.
samolot. W czasie startu nie dodaje się na początku rozbiegu gazu na maksa
, tylko dozuje się moc równolegle wraz z rozpędzającymi się łopatami
wirnika nośnego. Jeśli zbyt szybko otworzysz przepustnicę , zanim wirnik
rozpędzi się do odpowiednich obrotów , to ze względu na brak
usztywniającego działania siły odśrodkowej , nastąpi rozchwianie i
uszkodzenie łopat.
kugel

Chcesz do mnie napisać , usuń jedynki z adresu.
rc
2005-12-24 10:49:55 UTC
Permalink
ja skakalem ze smiglowca ale nie byl to skok ratowniczy :))) bardzo fajne
uczucie. wysokosc 1500 m :)) piloci zostali na swoich miejscach.

rc
Post by kugel
Co to znaczy 'próba startu'? Poniewa¿ na ogó³ wirnik wiatrakowca nie jest
wstêpnie rozkrêcany (obraca siê pod wp³ywem ruchu postêpowego) w którym
momencie rozbiegu wirnik ³amie siê?
Cześć
Wiatrakowiec jest urządzeniem wymagającym odmiennej pracy gazem niż np.
samolot. W czasie startu nie dodaje się na początku rozbiegu gazu na maksa
, tylko dozuje się moc równolegle wraz z rozpędzającymi się łopatami
wirnika nośnego. Jeśli zbyt szybko otworzysz przepustnicę , zanim wirnik
rozpędzi się do odpowiednich obrotów , to ze względu na brak
usztywniającego działania siły odśrodkowej , nastąpi rozchwianie i
uszkodzenie łopat.
kugel
Chcesz do mnie napisać , usuń jedynki z adresu.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.lotnictwo
Rh+
2005-12-19 21:27:09 UTC
Permalink
Post by Lukasz
Mógłbyś rozwinąć tę myśl? Wydaje mi się, że wystarczy duży ujemny kąt
natarcia, i odpowiednia wysokość i wirnik powinien sam się rozkręcić nawet
od zera. Rozpatrujemy teorię, czyli pomijam wytrzymałość łopat.
Autorotacja jest możliwa poniżej granicznego kąta natarcia, zależnego od
właściwości danego profilu. Dlatego też wystarczyłoby aby kąt natarcia był
poniżej granicznego, który wynosi kilka stopni, plus. Jednak kąt natarcia a kąt
nastawienia łopat to dwie różne sprawy. Aby opadający pionowo w dół śmigłowiec
ze stojącym wirnikiem miał na łopatach wirnika kilka stopni kąta natarcia to kąt
nastawienia łopat wirnika musiałby wynosić prawie minus 90 stopni. Takich
możliwości sterowania łopatą w piaście wirnika nie ma żaden śmigłowiec.
Pilotowi pozostaje dbać o właściwą wartość prędkości obrotowej wirnika, co
trudne nie jest. Poza tym niestety wytrzymałość łopat jest ograniczona.
Co do sił odśrodkowych bardzo zgrabnie tłumaczą problem koledzy (sympatycy
wiatrakowców?)w następnych postach.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Lukasz
2005-12-19 21:36:40 UTC
Permalink
Dzięki. Już rozumiem.

--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
Dariusz K. Ladziak
2005-12-20 22:29:42 UTC
Permalink
Post by Rh+
Co do hydrauliki to wszystkie znane mi systemy mają pompy napędzane z
przekładni, dopóki kręci się wirnik ciśnienie niezbędne do wspomagania jest
wytwarzane, bez względu na to czy silniki pracują czy tez nie.
Nie "dopoki kreci sie wirnik" a dopoki te pompy i przewody racza
dzialac - napedzanie pomp ukladu hydraulicznego z walu wirnika
uniezaleznia hydraulike od pracy silnikow ale jednak nie uniezaleznia
od prawidlowej pracy pomp i reszty ukladu...
--
Darek
Rh+
2005-12-22 06:25:31 UTC
Permalink
Post by Dariusz K. Ladziak
Post by Rh+
Co do hydrauliki to wszystkie znane mi systemy mają pompy napędzane z
przekładni, dopóki kręci się wirnik ciśnienie niezbędne do wspomagania jest
wytwarzane, bez względu na to czy silniki pracują czy tez nie.
Nie "dopoki kreci sie wirnik" a dopoki te pompy i przewody racza
dzialac - napedzanie pomp ukladu hydraulicznego z walu wirnika
uniezaleznia hydraulike od pracy silnikow ale jednak nie uniezaleznia
od prawidlowej pracy pomp i reszty ukladu...
--
Darek
Ściśle mówiąc tak :) Oczywista sprawa, że awaria pomp lub uszkodzenie elementów
instalacji spowoduje brak wspomagania hydraulicznego, w zależności od układu,
szybciej lub wolniej (akumulatory hydrauliczne).
W śmigłowcu Mi-2 bez hydrauliki, po zjedzeniu solidnego śniadania, teoretycznie
da się wylądować, jeśli komuś się to udało chylę czoła. W W-3A bez hydrauliki
latać się nie da, za duże siły, są jednak dla bezpieczeństwa dwie niezależne
instalacje. W A109 bez hydrauliki też latać się nie da, ze względu na
konstrukcję wzmiacniaczy, mimo, że śmigłowiec sporo lżejszy od Mi-2.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
robbo2k
2005-12-19 07:24:38 UTC
Permalink
Post by rex
Czy ktoś z szanownych kolegów zna jakiś przypadek na świecie lub w
kraju, w którym pilot musiał wyskoczyć ze śmigłowca w powietrzu ze
spadochronem? Słyszałem niedawno od znajomego pilota, że śmigłowiec to
bardzo bezpieczny typ statku powietrznego i taki wynalazek jak
spadochron nie jest potrzebny na śmigłowcu. Wydawało mi się, że
oglądając kiedyś film na Discovery widziałem pilota śmigłowca z nałożoną
uprzężą. Czy faktycznie w śmigłowcach nie potrzeby stosowania spadochronów?
Pozdrawiam
Rosjanie maja np katapulty w smiglowcach, oczywiscie najpierw
odstrzeliwuje sie lopaty.
Speedy
2005-12-23 22:43:09 UTC
Permalink
Hej
Post by robbo2k
Rosjanie maja np katapulty w smiglowcach, oczywiscie najpierw
odstrzeliwuje sie lopaty.
Dokładniej to o ile wiem w śmigłowcu Ka-50 i pochodnych jest fotel
wyrzucany. I to chyba jest jeden jedyny taki na świecie, jeśli chodzi o
śmigłowce produkowane seryjnie.
--
Pozdr.
Speedy
Loading...