Discussion:
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Tomek
2016-11-27 15:39:31 UTC
Permalink
Witam,
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie silnego
noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot szybowca musi przed
zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu raczej
tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną temperaturę??

Tomek.
szczepan bialek
2016-11-27 16:33:20 UTC
Permalink
Post by Tomek
Witam,
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie silnego
noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot szybowca musi przed
zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu raczej
tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną temperaturę??
Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
S*
J.F.
2016-11-28 12:56:21 UTC
Permalink
Użytkownik "szczepan bialek" napisał w wiadomości grup
Post by szczepan bialek
Post by Tomek
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie
silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot
szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników
balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu
raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną
temperaturę??
Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
A z wlokna szklanego to juz nie ?

Owszem, duzo zalezy od ksztaltu.
No i od mieszania wody w zbiorniku tez, a szybowiec kolysze i trzesie
:-)

J.
TJ_Blues
2016-11-29 01:59:13 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "szczepan bialek" napisał w wiadomości grup
Post by szczepan bialek
Post by Tomek
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie
silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot
szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników
balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu
raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną
temperaturę??
Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
A z wlokna szklanego to juz nie ?
Owszem, duzo zalezy od ksztaltu.
No i od mieszania wody w zbiorniku tez, a szybowiec kolysze i trzesie
:-)
J.
Tak a propos mieszania; czy nie wystarczy >domieszac< borygo / plyn do spryskiwaczy? Albo po prostu; glikolu?

A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika. Bedzie
Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos Biniendy, udowadniajacy,
ze puszka jest ze szkla... :-)

cheers
J.F.
2016-11-29 09:08:54 UTC
Permalink
Użytkownik "TJ_Blues" napisał w wiadomości grup
Post by TJ_Blues
Post by J.F.
Post by szczepan bialek
Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
A z wlokna szklanego to juz nie ?
Tak a propos mieszania; czy nie wystarczy >domieszac< borygo / plyn
do spryskiwaczy? Albo po prostu; glikolu?
Glikolu zapewne tak. Ale glikol etylenowy trujacy jest, zrzut dobrze
rozpyla ?
Mozna uzyc glikolu propylenowego.
W plynie do spryskiwaczy powinien byc etanol, bo metanol zakazany.

Wszystkie dosc drogie.

Ale ... wystarczy niewielka domieszka alkoholu/glikolu aby zbiornik
ocalal - woda zacznie zamarzac w kasze i nie rozsadzi, o ile bedzie
zapas miejsca.
Post by TJ_Blues
A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika. Bedzie
Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos Biniendy,
udowadniajacy,
ze puszka jest ze szkla... :-)
A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..

J.
Jarosław Sokołowski
2016-11-29 09:52:46 UTC
Permalink
Post by J.F.
Ale ... wystarczy niewielka domieszka alkoholu/glikolu aby
zbiornik ocalal - woda zacznie zamarzac w kasze i nie rozsadzi,
o ile bedzie zapas miejsca.
Post by TJ_Blues
A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)
A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Jarek
--
Kto to, kto to?
No, wreszcie powiedz --
To szklarz, to szklarz
To pan szybowiec
J.F.
2016-11-29 11:37:07 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by TJ_Blues
A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)
A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?
Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast, a jak
serce by bolalo przy zrzucaniu :-)

J.
Jarosław Sokołowski
2016-11-29 12:06:17 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by TJ_Blues
A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)
A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?
Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast,
a jak serce by bolalo przy zrzucaniu :-)
Zdarzało się nieraz, że do przygodnie lądującego na łące szybowca
przystępowało lokalne chłopstwo z widłami. Gdyby w ten sposób
systematycznie obłaskawiać ludność okoliczną, to by może stała
się ona nie tak wrogo usposobiona.

Jarek
--
Proszę pana, proszę pana,
Rzecz się stała niesłychana:
Zamiast deszczu u sąsiada
Dziś padała oranżada
J.F.
2016-11-29 13:09:42 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?
Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast,
a jak serce by bolalo przy zrzucaniu :-)
Zdarzało się nieraz, że do przygodnie lądującego na łące szybowca
przystępowało lokalne chłopstwo z widłami. Gdyby w ten sposób
systematycznie obłaskawiać ludność okoliczną, to by może stała
się ona nie tak wrogo usposobiona.
Moze, ale pomysl - mowisz chlopu, ze miales tu 100 litrow piwa, ale
musiales spuscic i nic nie zostalo ... choc kto wie, moze zrozumie,
polaczy sie w zalu i zapomni widel uzyc.

Przy czym ... ja pamietam raczej, ze takie przygody to przezycie dla
calej wsi bylo. I z widlami nie lecieli.
Ale moze gdzies w poblizu lotniska jest inaczej, jak sie czesto zdarza
:-)

J.
TJ_Blues
2016-11-30 03:09:30 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?
Jarek
OK, piwo potrzebuje nizszych temperatur niz jakies marne -10C. Ja kiedys
zostawilem szesciopak na balkonie. W nocy temp spadla do chyba -35... Dnia
nastepnego plakalem jak dziecko... :-(

Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
efekt wyglada mniej wiecej tak:

Loading Image...




Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane naczynia
pekaly na mrozie.

cheers
Kris
2016-11-30 07:51:45 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)
Jarosław Sokołowski
2016-11-30 11:15:05 UTC
Permalink
Post by Kris
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie
pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka
konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej fermentacji
produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę odwraca się do góry dnem,
zdechłe drożdzę opadają do szyjki. Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje
nieboszczyków specjalnym świdrem.
--
Jarek
J.F.
2016-11-30 14:10:34 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Kris
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie
pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka
konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej fermentacji
produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę odwraca się do góry dnem,
zdechłe drożdzę opadają do szyjki. Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje
nieboszczyków specjalnym świdrem.
Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje w plynie, i
chyba nawet bez "kaszy".

J.
Jarosław Sokołowski
2016-11-30 14:19:40 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Kris
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił.
Flaszka mie pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie
całkiem zamarzła ale taka konsystencja gęstej kaszy była.
Łyżka szlo spożyć;)
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej
fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.
Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".
Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.
--
Jarek
J.F.
2016-11-30 15:37:02 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej
fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.
Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".
Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.
Hm, szyjka to tak z natury stozkowa.
A moze nie zwrocilem uwagi na ten drobny szczegol i butelka od wina
potrafi miec na kawalku szyjki stala srednice, a szampanowa wszedzie
stozek.
Butelka od wodki by sie nie nadawala, przynajmniej te polmosowe.

Szampan ma za to dno stozkowe, ale to z uwagi na cisnienie a nie
mrozenie.

J.
Jarosław Sokołowski
2016-11-30 16:03:55 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej
fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.
Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".
Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.
Hm, szyjka to tak z natury stozkowa.
A moze nie zwrocilem uwagi na ten drobny szczegol i butelka od
wina potrafi miec na kawalku szyjki stala srednice, a szampanowa
wszedzie stozek.
Butelka od wodki by sie nie nadawala, przynajmniej te polmosowe.
No więc własnie, flaszka od wódki całkiem do bani, typowa od wina
to raczej dwa walce (czyjka i butelka właściwa), a szampańska ma
równie pochyłą, po której lód ewentualnie może się ślizgać.
Post by J.F.
Szampan ma za to dno stozkowe, ale to z uwagi na cisnienie a nie
mrozenie.
Butelki do wina, nawet czerwonego, też mają, choć nie zawsze. Palucha
się tam wtyka przy nalewaniu, więc o wgłębienie wielofunkcyjne.

Jarek
--
Ludzie myślą, że zwyczajnie, tak po prostu kapie w garnek
i ten garnek, ten ich świat, jest taki wielki
dla mnie to jest bzdura wielka, bo ten garnek to butelka
i pływamy właśnie w szyjce od butelki
J.F.
2016-11-30 09:13:01 UTC
Permalink
Użytkownik "TJ_Blues" napisał w wiadomości grup
Post by TJ_Blues
OK, piwo potrzebuje nizszych temperatur niz jakies marne -10C. Ja kiedys
zostawilem szesciopak na balkonie. W nocy temp spadla do chyba -35... Dnia
nastepnego plakalem jak dziecko... :-(
Tylko, ze to jest troche inaczej.
Woda z dodatkiem zazwyczaj ma nieco nizsza temperature zamarzania.

Jak temperatura spadnie ponizej, a dodatku jest malo - tworza sie
krysztalki lodu.
A w pozostalej czesci wody stezenie dodatku rosnie, i temperatura
zamarzania spada.

Tworzy sie taka "kasza manna" ... a ona jednak plynie. Jesli w
puszce/zbiorniku jest troche wolnego miejsca, to po prostu wypelni
pusta przestrzen.
Szklane butelki pekaly, bo sie tworzyla od gory warstwa lodu, na tyle
mocna, ze ograniczala mozliwosc ekspansji plynu w srodku i
wytrzymywala wzrost cisnienia az do pekniencia szkla.
Post by TJ_Blues
Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg
To nie jest jedyny mozliwy efekt. Pekla mi kiedys puszka coca-coli w
schowku w samochodzie ... i nawet jakos bardzo mokro nie bylo,
dziwilem sie skad ta wilgoc. Wytlumaczenie powyzej - plynu bylo juz
malo, wiekszosc to snieg. Wystarczylo wyrzucic.

Piany widac bylo malo, bo takich efektow nie bylo ... no chyba, ze
byly, ale potem temperatura wzro
Post by TJ_Blues
http://youtu.be/cz9usVeH3no
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane naczynia
pekaly na mrozie.
Plastykowe butelki jak widac nie pekaja :-)
Nie zlicze tez ile razy mi zamarzl plyn od sprzyskiwaczy w
samochodzie - i bez problemow.
Ale staram sie jesienia choc troche zimowego dolac, zeby nie byla sama
woda - wtedy jest w opisie jak wyzej.

A szybowiec ... ze szkla i plastyku. No chyba ze lepszy, wtedy z
plastyku i wegla :-)

J.
Jarosław Sokołowski
2016-11-30 11:08:07 UTC
Permalink
Ten wpis może być nieodpowiedni. Kliknij, aby go wyświetlić.
szczepan bialek
2016-11-30 16:38:44 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Wielokrotnie zostawiałem plastikową butelke coli na mrozie. Zamarzała,
ale nigdy nie wybuchła. Może u Was w Ameryce nie umiom coca-coli robić?
Robi się taka mętna zmarzlina, która wypełnia całą objętośc butelki.
Wygląda jakby wolna przestrzeń specjalnie była wyliczona. Potem, jak
to częściowo rozmarza, to najpierw leje się z flachy słodki koncentrat
coli, a na koniec lekko zabarwiona woda.
Kiedyś przez wymrażanie wzmacniano miody, w czasach, gdy destylacja
nie była powszechna. W miodzie zamarza najpierw woda, którą w postaci
lodu można odcedzić, a zostaje słodycz z procentami.
Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.
Post by TJ_Blues
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
naczynia pekaly na mrozie.
Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany
i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i
ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*
TJ_Blues
2016-11-30 18:19:48 UTC
Permalink
Post by szczepan bialek
Post by Jarosław Sokołowski
Wielokrotnie zostawiałem plastikową butelke coli na mrozie. Zamarzała,
ale nigdy nie wybuchła. Może u Was w Ameryce nie umiom coca-coli robić?
Robi się taka mętna zmarzlina, która wypełnia całą objętośc butelki.
Wygląda jakby wolna przestrzeń specjalnie była wyliczona. Potem, jak
to częściowo rozmarza, to najpierw leje się z flachy słodki koncentrat
coli, a na koniec lekko zabarwiona woda.
Kiedyś przez wymrażanie wzmacniano miody, w czasach, gdy destylacja
nie była powszechna. W miodzie zamarza najpierw woda, którą w postaci
lodu można odcedzić, a zostaje słodycz z procentami.
Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.
Post by TJ_Blues
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
naczynia pekaly na mrozie.
Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany
i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i
ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*
Jesli mas biezaca wode na dzialce i przed zima wyrenujesz z niej wode,
to wiosna masz wode na herbate. Jesli tego nie zrobisz to masz
dzwonic po hydraulika.

cheers

PS. fajny temat sie uczynil :-) Kudos Jaroslaw S. :-)
szczepan bialek
2016-12-01 08:32:29 UTC
Permalink
U?ytkownik "TJ_Blues" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:8fbd9d0f-7ed4-454e-920e-***@googlegroups.com...
On Wednesday, November 30, 2016 at 11:37:45 AM UTC-5, szczepan bialek
Post by szczepan bialek
Post by TJ_Blues
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
naczynia pekaly na mrozie.
Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany
i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i
ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*
Jesli mas biezaca wode na dzialce i przed zima wyrenujesz z niej wode,
to wiosna masz wode na herbate. Jesli tego nie zrobisz to masz
dzwonic po hydraulika.

<U nas zakrecaja wode na zime.Bo byle jakie rury by popekaly.
<Lotnicze nie pekaja.
S*
Big Jack
2016-12-01 09:13:49 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.
Ponieważ nie ma dla mnie za zimnego piwa, to nie raz już mi się zdarzyło
je przechłodzić. Póki zamknięte, to płynne, ale zaraz po otwarciu
zamieniało się w śryż :/ (w aluminiowej puszce, żeby nie było całkiem
OT)
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 09:42:51 UTC
Permalink
Post by Big Jack
Post by Jarosław Sokołowski
Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.
Ponieważ nie ma dla mnie za zimnego piwa, to nie raz już mi się
zdarzyło je przechłodzić. Póki zamknięte, to płynne, ale zaraz po
otwarciu zamieniało się w śryż :/ (w aluminiowej puszce, żeby nie
było całkiem OT)
Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.

Ale ja i tak polecam wszystkim badaczom zacząć od doświadczenia
z Muszynianką -- bardzo efektownie to wygląda.
--
Jarek
Big Jack
2016-12-01 10:08:27 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.
W zamkniętej nie sposób. Ale można wyciągnąć wniosek, że skoro dało się
wlać do szklanki będąc płynnym, to w puszce było płynne tym bardziej ;)
Poniżej jedno z takich doprowadzone przeze mnie do takiego stanu
Loading Image...
(zespół niech zbada, czy to nie zamach, że piwo przechodząc do otoczenia
o wyższej temp. zestalio się. nieważne żę częściowo)
Post by Jarosław Sokołowski
Ale ja i tak polecam wszystkim badaczom zacząć od doświadczenia
z Muszynianką -- bardzo efektownie to wygląda.
Absolutna zgoda, bo ww. stan piwa to już jednak profanacja
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 10:37:45 UTC
Permalink
Post by Big Jack
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.
W zamkniętej nie sposób. Ale można wyciągnąć wniosek, że skoro dało się
wlać do szklanki będąc płynnym, to w puszce było płynne tym bardziej ;)
Poniżej jedno z takich doprowadzone przeze mnie do takiego stanu
http://hostmat.eu/images/27414378938672298531.jpg
(zespół niech zbada, czy to nie zamach, że piwo przechodząc do otoczenia
o wyższej temp. zestalio się. nieważne żę częściowo)
Na przedstawionej wyżej rycinie mamy przykład piwa tylko częściowo
zamienionego w lód. Jest to ta sama sytuacja, co w przypadku miodu,
opisanego we wcześniej publikowanej tu literaturze. Pływający lód
jest lodem nieoprocentowanym, podczas gdy dolna frakcja piwa doznała
amplifikacji.

Niżej podpisany prowadził pogłębione badania zjawiska używając do
tego litrowej plastikowej butelki coca-coli. Potwierdzone zostało,
że zamarzanie ma charakter lokalny, rozpoczyna się od pływającego w
badanym roztworze centralnego ośrodka zlodowacenia. Gdy w początkowym
etapie tworzenia się ośrodka butelka została otwarta, zlodowacenie
gwałtownie rozprzestrzenia się na całą objętość naczynia.

Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło dotąd
dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że jest to hipoteza
błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć o model z przemianami
fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek ciśnienia, z roztworu uwalnia
się gazowy dwutlenek węgla, a tym samym zmniejsza się stężenie kwasu
węglowego. Powoduje to wzrost temperatury krzepnięcia, a tym samym
przejście fazy płynnej w stałą.

Obecnie planowany jest kolejny eksperyment, który zostanie przeprowadzony
z nastaniem mrozów. Jego celem jest synteza wyników poprzednich badań
-- piwa w puszce i coli w plastiku. Preliminowane zostały środki na
zakup w Biedronce piwa marki "Sarmackie" w opakowaniu plastikowym.
--
Jarek
Big Jack
2016-12-01 10:50:49 UTC
Permalink
[...]
Leżę :D
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
J.F.
2016-12-01 11:55:54 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło dotąd
dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że jest to hipoteza
błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć o model z przemianami
fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek ciśnienia, z roztworu uwalnia
się gazowy dwutlenek węgla, a tym samym zmniejsza się stężenie kwasu
węglowego. Powoduje to wzrost temperatury krzepnięcia, a tym samym
przejście fazy płynnej w stałą.
Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej CO2 sie
rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to czy przypadkiem
cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?

A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale



Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?


bo tu juz tylko przechlodzenie.

J.
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 12:47:10 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło
dotąd dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że
jest to hipoteza błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć
o model z przemianami fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek
ciśnienia, z roztworu uwalnia się gazowy dwutlenek węgla, a tym
samym zmniejsza się stężenie kwasu węglowego. Powoduje to wzrost
temperatury krzepnięcia, a tym samym przejście fazy płynnej w stałą.
Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?
Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny. Ale jednak
przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie, że butelka
jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba przeważa.
To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga
pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.
Post by J.F.
A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...
Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu. Moja przechłodzona
Muszynianka zamarzła po odkręceniu, inicjowały to uwalniające
się pęcherzyki gazu. Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie
było wynikiem przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona
była, prawie nie bąbluje).
Post by J.F.
http://youtu.be/ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.
W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.
--
Jarek
J.F.
2016-12-01 13:54:04 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?
Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny.
To nie sa duze roznice.
Miedzy +5 a -5C, pardon 278 i 268 K
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jednak
przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie, że butelka
jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba przeważa.
To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga
Sztywnosc plastiku wzrasta.
Post by Jarosław Sokołowski
pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.
Czas pisac granta :-)


P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego
gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje, bo pusta
przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?

Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci
zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy przybywalo.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...
Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.
W tym zakresie o ktorym mowa - w znikomym stopniu. To chyba nawet 1K
nie bedzie.
No i ... skoro gaz chlodzimy, to cisnienie spada :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien CO2 juz
znikome.

Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej 0C to
nie znajde :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Moja przechłodzona
Muszynianka zamarzła po odkręceniu, inicjowały to uwalniające
się pęcherzyki gazu.
No wlasnie - inicjowaly. A nie jak pisales - to byl skutek spadku
nasycenia CO2.
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie
było wynikiem przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona
była, prawie nie bąbluje).
A gdzie wczesniejsza argumentacja, ze to nasycenie CO obnizalo
temperature zamarzania ?

Stanowczo trzeba rozpoczac badania :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
http://youtu.be/ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.
W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.
W szybowcu nie ?
Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?

J.
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 14:20:20 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?
Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny.
To nie sa duze roznice.
Miedzy +5 a -5C, pardon 278 i 268 K
To jest racziej coś koło -10.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jednak przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie,
że butelka jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba
przeważa. To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga
Sztywnosc plastiku wzrasta.
Kolejny czynnik. Ale nie, taka butelka (lub puszka) pod ciśnieniem
zachowuje się jak samolot na przelotowej (ale mi się udało porównanie!).
Przy różnicy ciśnień sztywność materiału traci na istotności. To
nawet słychać, jakie jest cisnienie w środku -- trącona butelka
wydaje wyższy dźwięk, jak mocniej napięta struna.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.
Czas pisac granta :-)
O ty karol... Ale właściwie co my tu teraz robimy?
Post by J.F.
P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego
gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje,
bo pusta przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?
Zmiana warunków równowagi.
Post by J.F.
Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci
zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy przybywalo.
Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od
nasycenia CO2 ? Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany,
ale moze sie myle ...
Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.
W tym zakresie o ktorym mowa - w znikomym stopniu. To chyba
nawet 1K nie bedzie.
No i ... skoro gaz chlodzimy, to cisnienie spada :-)
Istotna jest nagła zmiana punktu równowagi.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
Post by J.F.
Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Moja przechłodzona Muszynianka zamarzła po odkręceniu,
inicjowały to uwalniające się pęcherzyki gazu.
No wlasnie - inicjowaly. A nie jak pisales - to byl skutek
spadku nasycenia CO2.
Nie -- pisałem o przechłodzeniu Muszynianki i o przemianach
fazowych w Coca-Coli.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie było wynikiem
przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona była,
prawie nie bąbluje).
A gdzie wczesniejsza argumentacja, ze to nasycenie CO obnizalo
temperature zamarzania ?
Stanowczo trzeba rozpoczac badania :-)
Do tego zmierzam.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
http://youtu.be/ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.
W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.
W szybowcu nie ?
W szybowcu też można. Choćby dla porównania wyników.
Post by J.F.
Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?
Prądy są, ale jednostajne, nie targają. Z tym że nie zamierzam
się kłócić -- lepiej to przebadać dokładnie.
--
Jarek
J.F.
2016-12-01 15:44:05 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego
gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje,
bo pusta przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?
Zmiana warunków równowagi.
Post by J.F.
Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci
zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy
przybywalo.
Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.
Ale zanim bedzie 31 stopni, to bedzie 30 i 29.
I mamy ciecz, malo scisliwa, ktora wypelnia zbiornik w calkowicie, a
temperatura dalej rosnie.
Choc takiego cieklego CO2 w 29C to nie jestem pewien czy tak malo
scisliwe :-)

A wystaczylo 1% mniej nalac i juz by nieszczescia nie bylo, bo by w
miare ogrzewania poziom malal :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
Nie masz doswiadczenia jak to przy -20 wyglada :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.
Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-)
Za to cytowan moze byc duzo.

No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?
Prądy są, ale jednostajne, nie targają. Z tym że nie zamierzam
się kłócić -- lepiej to przebadać dokładnie.
Ja pamietam ze na 10-15 km to jetstreamy lataja, a to szybkie i
waskie.
Z kolei Baumgartner na 38 km - oaza spokoju. No ale tam juz prawie nie
ma powietrza.

P.S. Rekord pobity ... jakos tak bez echa
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rekord-felixa-baumgartnera-pobity-skok-z-ponad-41-kilometrow-w-15-minut/clm54
Alan Eustace.

J.
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 21:16:00 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.
Ale zanim bedzie 31 stopni, to bedzie 30 i 29.
I mamy ciecz, malo scisliwa, ktora wypelnia zbiornik w calkowicie,
a temperatura dalej rosnie.
Choc takiego cieklego CO2 w 29C to nie jestem pewien czy tak malo
scisliwe :-)
A wystaczylo 1% mniej nalac i juz by nieszczescia nie bylo,
bo by w miare ogrzewania poziom malal :-)
Na szczęście strażacy wiedzą ile nalać.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
Nie masz doswiadczenia jak to przy -20 wyglada :-)
Bywało ostatnio coś koło tego.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.
Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.
Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.
Post by J.F.
No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.
Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.
--
Jarek
J.F.
2016-12-02 08:21:15 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.
Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.
Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.
Rozpuszczalnosc CO2 w wodach arktycznych ?
Brzmi bardzo ciekawie :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.
Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.
Ale czy pomoga ... choc jesli amatorom sie udaje w przechlodzic w
lodowce, to i naukowcom sie uda :-)

J.
szczepan bialek
2016-12-02 08:23:01 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.
Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.
Post by J.F.
No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.
Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.
A w Poznaniu kupili sobie aparature do pomiaru strumieni CO2 nad lasem.
Ale nie wiedza ze CO2 rozpuszcza sie w wodzie. Deszczowej tez.
S*

Jarosław Sokołowski
2016-12-01 21:26:20 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic.
Dopiero po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
http://moskva.all.biz/en/mineral-water-edelweiss-g1019466

-- tu piszą, że jednak gazowana, co z uczciwości badawczej
muszę w tym miejscu napisać. Stopnia nasycenia nie podają.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
2016-12-01 21:27:44 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
http://youtu.be/TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic.
Dopiero po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
http://moskva.all.biz/voda-mineralnaya-edelvejs-g1019466

-- tu piszą, że jednak gazowana, co z uczciwości badawczej
muszę w tym miejscu napisać. Stopnia nasycenia nie podają.
--
Jarek
Loading...