Discussion:
Dwa 16-bitowe komputery z lat 90tych nie ogarniają 737MAX
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Bruno
2020-04-12 10:21:03 UTC
Permalink
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
--
Bruno
Konrad Anikiel
2020-04-12 14:13:10 UTC
Permalink
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Bruno
2020-04-12 15:51:21 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
--
Bruno
Konrad Anikiel
2020-04-13 09:13:43 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Bruno
2020-04-13 12:26:35 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Po pierwsze nowy i stary jest w 100% kabelkozgodny?

A po drugie tak czy siak, to przesiadka na inną platformę, a tak to "oj panie, tam się nic nie zmieniło, tylko kilka nowych fragmentów kodu dodaliśmy, możemy to sobie certyfikować?".
--
Bruno
Konrad Anikiel
2020-04-13 14:30:46 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Po pierwsze nowy i stary jest w 100% kabelkozgodny?
Nowego nie ma, więc można fantazjować że jest zgodny w jakimś tam stopniu pomiędzy zero a 100%.
Post by Bruno
A po drugie tak czy siak, to przesiadka na inną platformę, a tak to "oj panie, tam się nic nie zmieniło, tylko kilka nowych fragmentów kodu dodaliśmy, możemy to sobie certyfikować?".
To jest sytuacja dzisiejsza. MCAS to nie jest urządzenie, tylko kilka linijek kodu. Który sobie scertyfikowali.

Nie wiadomo co to za procesor, czy to w ogóle ogólnowojskowy Intel albo Motorola, czy jakiś MCU. Są projekty kolesi którzy całą Amigę 500 wsadzili do FPGA, a cokolwiek tam nie było w tym FCC, stawiam skrzynkę wódki że było to prostsze niż Amiga.

W ogóle są dwa problemy: 'type rating' i 'type certification'. Pierwszy raczej nie zależy od bebechów, tylko od zachowania samolotu. Drugi to już insza inszość- tu bym się spodziewał grubych przepisów, tysięcy wymagań, napisanych w czasach programu Apollo, wtedy komputery budowało się do jednego zastosowania i bladego pojęcia nie mam jak to jest napisane i czy jak komputer jest 'same but different' to daje się bezboleśnie przez to przewlec. Tak czy siak, ludzie z Boeinga w jakimś celu usiłowali tego uniknąć- albo mieli racjonalny powód, albo to tylko histeria. Albo z lenistwa uznali że łatwiej to zrobić na odpierdol niż porządnie.
Bruno
2020-04-14 07:43:33 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Po pierwsze nowy i stary jest w 100% kabelkozgodny?
Nowego nie ma, więc można fantazjować że jest zgodny w jakimś tam stopniu pomiędzy zero a 100%.
Post by Bruno
A po drugie tak czy siak, to przesiadka na inną platformę, a tak to "oj panie, tam się nic nie zmieniło, tylko kilka nowych fragmentów kodu dodaliśmy, możemy to sobie certyfikować?".
To jest sytuacja dzisiejsza. MCAS to nie jest urządzenie, tylko kilka linijek kodu. Który sobie scertyfikowali.
Nie wiadomo co to za procesor, czy to w ogóle ogólnowojskowy Intel albo Motorola, czy jakiś MCU.
To jest jakiś patent Rockwella - FCP-2002.
Post by Konrad Anikiel
Są projekty kolesi którzy całą Amigę 500 wsadzili do FPGA, a cokolwiek tam nie było w tym FCC, stawiam skrzynkę wódki że było to prostsze niż Amiga.
Amiga to głównie dedykowane układy Agnus, Paula i Denis do których 68000 jest dodatkiem.
Post by Konrad Anikiel
W ogóle są dwa problemy: 'type rating' i 'type certification'. Pierwszy raczej nie zależy od bebechów, tylko od zachowania samolotu. Drugi to już insza inszość- tu bym się spodziewał grubych przepisów, tysięcy wymagań, napisanych w czasach programu Apollo, wtedy komputery budowało się do jednego zastosowania i bladego pojęcia nie mam jak to jest napisane i czy jak komputer jest 'same but different' to daje się bezboleśnie przez to przewlec. Tak czy siak, ludzie z Boeinga w jakimś celu usiłowali tego uniknąć- albo mieli racjonalny powód, albo to tylko histeria. Albo z lenistwa uznali że łatwiej to zrobić na odpierdol niż porządnie.
Jak mawiał pewien wojskowy, żeby prowadzić wojnę potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.
A Boeing wypsztykał się na Dreamlinera. Postanowili na szybko i małym kosztem sklepać jakąś odpowiedź na A320NEO, a potem poszło z górki. Łata goniła łatę, księgowi cięli wydatki, inżynierów nikt zbytnio nie słuchał, a FAA przymykała oko.
--
Bruno
J.F.
2020-04-14 12:16:15 UTC
Permalink
Użytkownik "Bruno" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:79c13988-88d8-49aa-ac3b-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 13 kwietnia 2020 16:30:47 UTC+2 użytkownik Konrad
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
A po drugie tak czy siak, to przesiadka na inną platformę, a tak
to "oj panie, tam się nic nie zmieniło, tylko kilka nowych
fragmentów kodu dodaliśmy, możemy to sobie certyfikować?".
To jest sytuacja dzisiejsza. MCAS to nie jest urządzenie, tylko
kilka linijek kodu. Który sobie scertyfikowali.
Nie wiadomo co to za procesor, czy to w ogóle ogólnowojskowy Intel
albo Motorola, czy jakiś MCU.
To jest jakiś patent Rockwella - FCP-2002.
I google donosi, ze " have been formally verified "

Procesor bez błedów ? To moze byc trudne do zastapienia :-)

J.
Konrad Anikiel
2020-04-14 14:28:49 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Po pierwsze nowy i stary jest w 100% kabelkozgodny?
Nowego nie ma, więc można fantazjować że jest zgodny w jakimś tam stopniu pomiędzy zero a 100%.
Post by Bruno
A po drugie tak czy siak, to przesiadka na inną platformę, a tak to "oj panie, tam się nic nie zmieniło, tylko kilka nowych fragmentów kodu dodaliśmy, możemy to sobie certyfikować?".
To jest sytuacja dzisiejsza. MCAS to nie jest urządzenie, tylko kilka linijek kodu. Który sobie scertyfikowali.
Nie wiadomo co to za procesor, czy to w ogóle ogólnowojskowy Intel albo Motorola, czy jakiś MCU.
To jest jakiś patent Rockwella - FCP-2002.
Post by Konrad Anikiel
Są projekty kolesi którzy całą Amigę 500 wsadzili do FPGA, a cokolwiek tam nie było w tym FCC, stawiam skrzynkę wódki że było to prostsze niż Amiga.
Amiga to głównie dedykowane układy Agnus, Paula i Denis do których 68000 jest dodatkiem.
Post by Konrad Anikiel
W ogóle są dwa problemy: 'type rating' i 'type certification'. Pierwszy raczej nie zależy od bebechów, tylko od zachowania samolotu. Drugi to już insza inszość- tu bym się spodziewał grubych przepisów, tysięcy wymagań, napisanych w czasach programu Apollo, wtedy komputery budowało się do jednego zastosowania i bladego pojęcia nie mam jak to jest napisane i czy jak komputer jest 'same but different' to daje się bezboleśnie przez to przewlec. Tak czy siak, ludzie z Boeinga w jakimś celu usiłowali tego uniknąć- albo mieli racjonalny powód, albo to tylko histeria. Albo z lenistwa uznali że łatwiej to zrobić na odpierdol niż porządnie.
Jak mawiał pewien wojskowy, żeby prowadzić wojnę potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.
A Boeing wypsztykał się na Dreamlinera. Postanowili na szybko i małym kosztem sklepać jakąś odpowiedź na A320NEO, a potem poszło z górki. Łata goniła łatę, księgowi cięli wydatki, inżynierów nikt zbytnio nie słuchał, a FAA przymykała oko.
Jak się wypsztykał na Dreamlinera to znaczy że zarobił. W tym biznesie występuje wysoka marża.

Możliwe że przy dostępnych ludziach i ich nastawieniu nie dało się niczego lepszego zrobić. Niedasię. Ichuj. Wystarczy poczytać co tu ludzie piszą: nawet sobie nie wyobrażasz z ilu powodów nie przyjmę do wiadomości że można zrobić coś lepiej. Spadły dwa samoloty bo komputer nie potrafił wykryć błędu czujnika aoa? No to właśnie dlatego nie powinno się rzucać i obsługiwać wyjątków. Wrodzone druciarstwo, ciasne umysły. Ale skąd w dzisiejszych czasach wziąć ludzi z choćby kawałkiem mózgu?
J.F.
2020-04-14 14:31:41 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ac82ceda-056f-4464-8109-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 13 kwietnia 2020 00:51:23 UTC+9 użytkownik Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
Post by Bruno
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś
świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie
chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie
się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy
kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Z ryzykiem, ze starannie przemyslana procedura obslugi licznika
32-bitowego (domysl) przestanie dzialac ? :-)

J.
Marcin Debowski
2020-04-16 04:13:49 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
--
Marcin
Konrad Anikiel
2020-04-16 06:24:25 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
A możesz wyjaśnić co tu meltdown ma do rzeczy? Czy nawet inne rozmaite wpadki?
Marcin Debowski
2020-04-16 07:32:53 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
A możesz wyjaśnić co tu meltdown ma do rzeczy? Czy nawet inne rozmaite wpadki?
W porównaniu z tymi starociami są to systemy niesprawdzone w żaden
kompleksowy sposób na potrzeby, o których mówimy. Jednocześnie mają
nieporównywalnie większy stopień złożoności, więc i prawdopodbieństwo
wystąpienia jakiegoś nieoczywistego błedu pewnie jest spore. Spodziewam
się, że to samo dotyczy portowania dowolnego kodu.
--
Marcin
Konrad Anikiel
2020-04-16 11:00:18 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
A możesz wyjaśnić co tu meltdown ma do rzeczy? Czy nawet inne rozmaite wpadki?
W porównaniu z tymi starociami są to systemy niesprawdzone w żaden
kompleksowy sposób na potrzeby, o których mówimy. Jednocześnie mają
nieporównywalnie większy stopień złożoności, więc i prawdopodbieństwo
wystąpienia jakiegoś nieoczywistego błedu pewnie jest spore. Spodziewam
się, że to samo dotyczy portowania dowolnego kodu.
To nie jest dowolny kod. Wirusów czy trojanów bym się nie spodziewał. Ten komputer nie służy do otwierania ruskich stron pornograficznych.
Marcin Debowski
2020-04-16 12:29:08 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
A możesz wyjaśnić co tu meltdown ma do rzeczy? Czy nawet inne rozmaite wpadki?
W porównaniu z tymi starociami są to systemy niesprawdzone w żaden
kompleksowy sposób na potrzeby, o których mówimy. Jednocześnie mają
nieporównywalnie większy stopień złożoności, więc i prawdopodbieństwo
wystąpienia jakiegoś nieoczywistego błedu pewnie jest spore. Spodziewam
się, że to samo dotyczy portowania dowolnego kodu.
To nie jest dowolny kod. Wirusów czy trojanów bym się nie spodziewał. Ten komputer nie służy do otwierania ruskich stron pornograficznych.
Zwykłe błędy w oprogramowaniu i mikrokodzie procesorów, i kompilatorów
wystarczą. Z pewnością są.
--
Marcin
Konrad Anikiel
2020-04-16 16:42:00 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Nowe komputery, to nowa certyfikacja, a tak to tylko oprogramowanie się zmieniło, czyli w zasadzie nic się nie zmieniło i wystarczy kurs tabletowy.
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Chyba nie, vide rozmaite wpadki w stylu meltdown Intela i nie tylko. O
drobniejszych pewnie się nawet nie mówi.
A możesz wyjaśnić co tu meltdown ma do rzeczy? Czy nawet inne rozmaite wpadki?
W porównaniu z tymi starociami są to systemy niesprawdzone w żaden
kompleksowy sposób na potrzeby, o których mówimy. Jednocześnie mają
nieporównywalnie większy stopień złożoności, więc i prawdopodbieństwo
wystąpienia jakiegoś nieoczywistego błedu pewnie jest spore. Spodziewam
się, że to samo dotyczy portowania dowolnego kodu.
To nie jest dowolny kod. Wirusów czy trojanów bym się nie spodziewał. Ten komputer nie służy do otwierania ruskich stron pornograficznych.
Zwykłe błędy w oprogramowaniu i mikrokodzie procesorów, i kompilatorów
wystarczą. Z pewnością są.
Czyli takie, do których łatwo jest stworzyć testy wykrywające niepoprawne działanie. Nie mówimy o nieskończonej ilości konstrukcji programistycznych, nie mamy dowolnego albo nieznanego kodu, mamy jedno, dobrze określone zastosowanie, mamy firmę która wie o tym wszystko co się da wiedzieć. Mamy budżet który spokojnie by to pokrył w ramach jednego samolotu, a to produkt seryjnie produkowany w ilości tysięcy sztuk rocznie. Czego jeszcze brakuje?
U-Kim\\Mikolaj
2020-04-18 13:25:56 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Czyli takie, do których łatwo jest stworzyć testy wykrywające
niepoprawne działanie. Nie mówimy o nieskończonej ilości konstrukcji
programistycznych, nie mamy dowolnego albo nieznanego kodu, mamy
jedno, dobrze określone zastosowanie, mamy firmę która wie o tym
wszystko co się da wiedzieć. Mamy budżet który spokojnie by to pokrył
w ramach jednego samolotu, a to produkt seryjnie produkowany w ilości
tysięcy sztuk rocznie. Czego jeszcze brakuje?
Chęci by przeznaczyć tę kasę na poprawienie bezpieczeństwa produktu
a nie na poprawienie wyniku z najbliższego kwartału.

m.
--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
Marcin Debowski
2020-04-19 02:27:57 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Zwykłe błędy w oprogramowaniu i mikrokodzie procesorów, i kompilatorów
wystarczą. Z pewnością są.
Czyli takie, do których łatwo jest stworzyć testy wykrywające
niepoprawne działanie. Nie mówimy o nieskończonej ilości konstrukcji
programistycznych, nie mamy dowolnego albo nieznanego kodu, mamy
jedno, dobrze określone zastosowanie, mamy firmę która wie o tym
wszystko co się da wiedzieć. Mamy budżet który spokojnie by to pokrył
w ramach jednego samolotu, a to produkt seryjnie produkowany w ilości
tysięcy sztuk rocznie. Czego jeszcze brakuje?
Kompilatory, mikrokody i cała reszta to jest MZ jeden wielki trudny do
przewidzenia i ogarnięcia chaos i to na kilku poziomach abstrakcji. Jak
zagwarantować, że gdzieś, coś na którymkolwiek z tych poziomów nie ma
krytycznych błędów, które ujawnią się w określonych okolicznościach,
stanu czujników, RTC i paru innych?

Dlatego mnie akurat nie dziwi, że użyli takie stare trupy, które
kwalikowały kupę później sprawdzonego i działającego na wielu maszynach
kodu.
--
Marcin
Konrad Anikiel
2020-04-19 08:55:59 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Konrad Anikiel
Post by Marcin Debowski
Zwykłe błędy w oprogramowaniu i mikrokodzie procesorów, i kompilatorów
wystarczą. Z pewnością są.
Czyli takie, do których łatwo jest stworzyć testy wykrywające
niepoprawne działanie. Nie mówimy o nieskończonej ilości konstrukcji
programistycznych, nie mamy dowolnego albo nieznanego kodu, mamy
jedno, dobrze określone zastosowanie, mamy firmę która wie o tym
wszystko co się da wiedzieć. Mamy budżet który spokojnie by to pokrył
w ramach jednego samolotu, a to produkt seryjnie produkowany w ilości
tysięcy sztuk rocznie. Czego jeszcze brakuje?
Kompilatory, mikrokody i cała reszta to jest MZ jeden wielki trudny do
przewidzenia i ogarnięcia chaos i to na kilku poziomach abstrakcji. Jak
zagwarantować, że gdzieś, coś na którymkolwiek z tych poziomów nie ma
krytycznych błędów, które ujawnią się w określonych okolicznościach,
stanu czujników, RTC i paru innych?
Metodami od lat znanymi, wykładanymi na każdym uniwersyteckim kursie inżynierii oprogramowania. To bodajże jedyna dziedzina inżynierii w ogóle, gdzie zaawansowane metody przemysłowe używane są też w zastosowaniach amatorsich, znaczy w projektach open source.
Post by Marcin Debowski
Dlatego mnie akurat nie dziwi, że użyli takie stare trupy, które
kwalikowały kupę później sprawdzonego i działającego na wielu maszynach
kodu.
Użyli tego co mieli, to mnie też nie dziwi. Problem jest w tym że mieli bardzo dużo czasu żeby przygotować coś lepszego, ale nie przygotowali.
Marek
2020-04-17 09:07:51 UTC
Permalink
On Thu, 16 Apr 2020 04:00:18 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
To nie jest dowolny kod. Wirusów czy trojanów bym się nie sp
odziewał. Ten komputer nie służy do otwierania ruskich stron
pornograficznych.
Nihdy nie wiadomo co pilotowi podczas nudnego rejsu może wpaść do
głowy.
--
Marek
Marek
2020-04-17 09:05:24 UTC
Permalink
On Mon, 13 Apr 2020 02:13:43 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Najczęściej nowy sprzęt ma inną abstrakcję dostępu do sprzętu a z
reguły takie oprogramowanie to nie tylko arytmetyka ale dość
specyficzny dla architektury dostęp do sprzętu.
--
Marek
Konrad Anikiel
2020-04-17 09:13:52 UTC
Permalink
Post by Marek
On Mon, 13 Apr 2020 02:13:43 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Najczęściej nowy sprzęt ma inną abstrakcję dostępu do sprzętu a z
reguły takie oprogramowanie to nie tylko arytmetyka ale dość
specyficzny dla architektury dostęp do sprzętu.
Realizowany przez jedną albo dwie funkcje, które się da bez bólu przepisać.
Bruno
2020-04-17 10:58:16 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Marek
On Mon, 13 Apr 2020 02:13:43 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Najczęściej nowy sprzęt ma inną abstrakcję dostępu do sprzętu a z
reguły takie oprogramowanie to nie tylko arytmetyka ale dość
specyficzny dla architektury dostęp do sprzętu.
Realizowany przez jedną albo dwie funkcje, które się da bez bólu przepisać.
I posprawdzać, i certyfikować, i jeszcze raz sprawdzić, a tu Panie nie ma na to czasu ani pieniędzy. Zostawiamy jak jest.
--
Bruno
Konrad Anikiel
2020-04-17 11:08:37 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by Konrad Anikiel
Post by Marek
On Mon, 13 Apr 2020 02:13:43 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Nie wystarczyłoby skompilować starego kodu na nowy sprzęt?
Najczęściej nowy sprzęt ma inną abstrakcję dostępu do sprzętu a z
reguły takie oprogramowanie to nie tylko arytmetyka ale dość
specyficzny dla architektury dostęp do sprzętu.
Realizowany przez jedną albo dwie funkcje, które się da bez bólu przepisać.
I posprawdzać, i certyfikować, i jeszcze raz sprawdzić, a tu Panie nie ma na to czasu ani pieniędzy. Zostawiamy jak jest.
Czasu zmarnowano całe dziesięciolecia, bez podejmowania żadnych działań. Kasy to tam zawsze było więcej niż pomysłów na jej rozpieprzanie. Jedyna rzecz jakiej tam brakowało to zarządzanie tym wszystkim. Brakowało poganiacza niewolników który nie dałby im się opierdalać, marnować zasobów na działania pozorowane.
U-Kim\\Mikolaj
2020-04-18 13:19:12 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Czasu zmarnowano całe dziesięciolecia, bez podejmowania żadnych
działań. Kasy to tam zawsze było więcej niż pomysłów na jej
rozpieprzanie. Jedyna rzecz jakiej tam brakowało to zarządzanie tym
wszystkim. Brakowało poganiacza niewolników który nie dałby im się
opierdalać, marnować zasobów na działania pozorowane.
Był poganiacz niewolników, ale jego celem była kasa a nie
bezpieczeństwo.

m.
--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
J.F.
2020-04-13 22:23:20 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Niewatpliwie swiadoma.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)

Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?

A jak napisany w assemblerze ? :-)




J.
Konrad Anikiel
2020-04-16 18:20:17 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie chciało się nawet zastanowić.
Niewatpliwie swiadoma.
Gdzie widzisz tą niewątpliwą świadomość? W zabrnięciu w czarną dupę gdzie po dwóch katastrofach, straceniu płynności finansowej i wiarygodności u połowy klientów, Boeing prawie dorósł do przyznania się że nie da się tego zrobić z przyjętymi założeniami? Bo to co powiedział Muilenburg jeszcze jako CEO, to teraz się nie liczy, spokojnie z pełną świadomością jeszcze można brnąć dalej...
Post by J.F.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)
Bo stare, niedobre i sprawdzone w dwóch katastrofach.
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa. A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
Post by J.F.
A jak napisany w assemblerze ? :-)
A gdyby tu nagle przedszkole było w przeszłości?
J.F.
2020-04-16 19:09:10 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bca51bc2-ce34-44dc-8e34-***@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 14 kwietnia 2020 07:25:02 UTC+9 użytkownik J.F.
Dnia Sun, 12 Apr 2020 07:13:10 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś
świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie
chciało się nawet zastanowić.
Niewatpliwie swiadoma.
Gdzie widzisz tą niewątpliwą świadomość? W zabrnięciu w czarną dupę
gdzie po dwóch katastrofach, straceniu płynności finansowej i
wiarygodności u połowy klientów, Boeing prawie dorósł do przyznania
się że nie da się tego zrobić z przyjętymi założeniami? Bo to co
powiedział Muilenburg jeszcze jako CEO, to teraz się nie liczy,
spokojnie z pełną świadomością jeszcze można brnąć dalej...
Post by J.F.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)
Bo stare, niedobre i sprawdzone w dwóch katastrofach.
Ale to wiadomo dopiero po dwoch katastrofach, wczesniej swiadoma
decyzja - lepszego nam nie trzeba :-)

Moze i nikomu nie chcialo sie zastanowic ... ale to nie byly dwa
pierwsze loty, wiec moze jednak te komputery wyrabiaja.
A jak tak czytam, ze "formally verified, radiation hardened" ... to
moze jednak bardzo swiadoma decyzja.
Czyli "inne procesory tego nie zapewniaja".
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie dziala -
i przy okazji weryfikowac kod ?
Post by J.F.
A jak napisany w assemblerze ? :-)
A gdyby tu nagle przedszkole było w przeszłości?
Ale jesli to komputery z 1996, to moze jeszcze C nie bylo tak
popularne ... w Boeingu.

J.
Konrad Anikiel
2020-04-16 19:31:22 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Dnia Sun, 12 Apr 2020 07:13:10 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by Bruno
No kto mógł się spodziewać, że będą zbyt wolne.
https://antyweb.pl/dwa-16-bitowe-komputery-z-1996-maja-naprawic-konstrukcyjne-bledy-boeinga-737-max-nie-wiem-jak-wy-ale-ja-do-takiego-samoloty-nie-wsiade/
Do kompletu jeszcze tylko brakuje informacji czy to była czyjaś
świadoma decyzja że użyją starych komputerów, czy nikomu nie
chciało się nawet zastanowić.
Niewatpliwie swiadoma.
Gdzie widzisz tą niewątpliwą świadomość? W zabrnięciu w czarną dupę
gdzie po dwóch katastrofach, straceniu płynności finansowej i
wiarygodności u połowy klientów, Boeing prawie dorósł do przyznania
się że nie da się tego zrobić z przyjętymi założeniami? Bo to co
powiedział Muilenburg jeszcze jako CEO, to teraz się nie liczy,
spokojnie z pełną świadomością jeszcze można brnąć dalej...
Post by J.F.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)
Bo stare, niedobre i sprawdzone w dwóch katastrofach.
Ale to wiadomo dopiero po dwoch katastrofach, wczesniej swiadoma
decyzja - lepszego nam nie trzeba :-)
No i teraz wiadomo że w Boeingu decyzje o rozwoju podejmują takie Dżejefy. Poczekamy aż coś się rozwali, wtedy będzie wiadomo na co czekaliśmy.
Post by J.F.
Moze i nikomu nie chcialo sie zastanowic ... ale to nie byly dwa
pierwsze loty, wiec moze jednak te komputery wyrabiaja.
A jak tak czytam, ze "formally verified, radiation hardened" ... to
moze jednak bardzo swiadoma decyzja.
Czyli "inne procesory tego nie zapewniaja".
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w porządku. Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż ten tam Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Post by J.F.
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest proste.
Post by J.F.
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie dziala -
i przy okazji weryfikowac kod ?
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać, tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się skompilować na innym sprzęcie.
Post by J.F.
Post by J.F.
A jak napisany w assemblerze ? :-)
A gdyby tu nagle przedszkole było w przeszłości?
Ale jesli to komputery z 1996, to moze jeszcze C nie bylo tak
popularne ... w Boeingu.
Zgaduję że to w ogóle mogła być maszyna Javy. Coś mi się egzotyczny szesnastobitowy procesor nie składa z RTOSem.
J.F.
2020-04-17 11:41:29 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:923a224a-09a9-4faa-a016-***@googlegroups.com...
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 04:09:14 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
[...]
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)
Bo stare, niedobre i sprawdzone w dwóch katastrofach.
Ale to wiadomo dopiero po dwoch katastrofach, wczesniej swiadoma
decyzja - lepszego nam nie trzeba :-)
No i teraz wiadomo że w Boeingu decyzje o rozwoju podejmują takie
Dżejefy. Poczekamy aż coś się rozwali, wtedy będzie wiadomo na co
czekaliśmy.
Post by J.F.
Moze i nikomu nie chcialo sie zastanowic ... ale to nie byly dwa
pierwsze loty, wiec moze jednak te komputery wyrabiaja.
A jak tak czytam, ze "formally verified, radiation hardened" ... to
moze jednak bardzo swiadoma decyzja.
Czyli "inne procesory tego nie zapewniaja".
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
Post by J.F.
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż ten tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie
dziala -
i przy okazji weryfikowac kod ?
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A jak napisany w assemblerze ? :-)
A gdyby tu nagle przedszkole było w przeszłości?
Ale jesli to komputery z 1996, to moze jeszcze C nie bylo tak
popularne ... w Boeingu.
Zgaduję że to w ogóle mogła być maszyna Javy. Coś mi się egzotyczny
szesnastobitowy procesor nie składa z RTOSem.
A Java Ci sie sklada z RTOS ?

Malo informacji o tym procesorze, ale moze nie dziwne ...

Tak sie tylko zastanawiam ... patrze na te wyswietlacze nowych
samolotow ... 16 bit to udzwignie ?
Niby kiedy Flight Simulatora dzwigal.

Czy moze kazdy wyswietlacz ma wlasny procesor, i wcale niekoniecznie
16 bit.
A sterowanie zostawili sprawdzonemu sprzetowi ...

J.
Konrad Anikiel
2020-04-17 11:54:30 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
[...]
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Stare, dobre, sprawdzone ... po co zmieniac :-)
Bo stare, niedobre i sprawdzone w dwóch katastrofach.
Ale to wiadomo dopiero po dwoch katastrofach, wczesniej swiadoma
decyzja - lepszego nam nie trzeba :-)
No i teraz wiadomo że w Boeingu decyzje o rozwoju podejmują takie
Dżejefy. Poczekamy aż coś się rozwali, wtedy będzie wiadomo na co
czekaliśmy.
Post by J.F.
Moze i nikomu nie chcialo sie zastanowic ... ale to nie byly dwa
pierwsze loty, wiec moze jednak te komputery wyrabiaja.
A jak tak czytam, ze "formally verified, radiation hardened" ... to
moze jednak bardzo swiadoma decyzja.
Czyli "inne procesory tego nie zapewniaja".
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później? A w międzyczasie po co im inżynierowie? Zwolnić?
Post by J.F.
Post by J.F.
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż ten tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od nowa ?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie dziala -
i przy okazji weryfikowac kod ?
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A jak napisany w assemblerze ? :-)
A gdyby tu nagle przedszkole było w przeszłości?
Ale jesli to komputery z 1996, to moze jeszcze C nie bylo tak
popularne ... w Boeingu.
Zgaduję że to w ogóle mogła być maszyna Javy. Coś mi się egzotyczny
szesnastobitowy procesor nie składa z RTOSem.
A Java Ci sie sklada z RTOS ?
Nawigacja w ogóle nie za bardzo się składa z RTOS. Sterowanie powolnymi procesami też niekoniecznie.
Post by J.F.
Malo informacji o tym procesorze, ale moze nie dziwne ...
Tak sie tylko zastanawiam ... patrze na te wyswietlacze nowych
samolotow ... 16 bit to udzwignie ?
Niby kiedy Flight Simulatora dzwigal.
Czy moze kazdy wyswietlacz ma wlasny procesor, i wcale niekoniecznie
16 bit.
A sterowanie zostawili sprawdzonemu sprzetowi ...
Też tak to sobie wyobrażam.
J.F.
2020-04-17 17:19:56 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:80077be9-9f01-4ca1-8c93-***@googlegroups.com...
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 20:41:33 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo przestanie
wyrabiac ...
Post by Konrad Anikiel
A w międzyczasie po co im inżynierowie? Zwolnić?
Maja kolejne samoloty ...
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż ten tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
To dobierz zestaw.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od
nowa
?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Albo miales szczescie.
Poza tym - chyba nie pracujesz w software ...
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie
dziala - i przy okazji weryfikowac kod ?
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je
przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Nie mowie, ze niemozliwe. Wiadomo ze mozliwe, tylko ile bedzie trwalo
i ile kosztowalo.
Wiec lepeij uzyc stare, sprawdozne, dobre :-)
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Zgaduję że to w ogóle mogła być maszyna Javy. Coś mi się egzotyczny
szesnastobitowy procesor nie składa z RTOSem.
A Java Ci sie sklada z RTOS ?
Nawigacja w ogóle nie za bardzo się składa z RTOS. Sterowanie
powolnymi procesami też niekoniecznie.
To chyba nie tylko nawigacja.
W efekcie masz duzo rownoleglych watkow z zaleznosciami czasowymi ...

J.
Konrad Anikiel
2020-04-17 18:37:36 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo przestanie
wyrabiac ...
No to może od razu powiedz 200. Będzie miało tyle samo sensu.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A w międzyczasie po co im inżynierowie? Zwolnić?
Maja kolejne samoloty ...
Według Twojego rozumowania- całymi latami wszystkie takie same, kropka w kropkę. Fabrykacja. Inżynierów do tego nie potrzeba.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż ten tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
To dobierz zestaw.
Ja nie jestem dobieracz od procesorów. Swoje narzędzia dobieram sam, wybór jest bardzo duży. I zawsze był bardzo duży. Ale wyskakują mi często reklamy SOCów wszystkomających, jest tego jak psów.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Zmienic, i co - przekompilowac stary program, czy pisac od
nowa
?
Tak, skompilować i zobaczyć czy działa.
Zeby to bylo takie proste.
Dziala, dziala, a potem katastrofy :-)
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Albo miales szczescie.
Poza tym - chyba nie pracujesz w software ...
W innej inżynierii, z nie mniej odpowiedzialnym produktem, nie mniej potrzebującym ciągłego rozwoju. Jestem w wysokich technologiach. Rok zaniedbań w rozwoju produktu oznacza spadek marży o połowę, pięć lat- wypad z rynku. Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać zatopienie tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym elektrowni na wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest nagimnastykować żeby mieć pewność że przewidziałem każdy możliwy failure mode w projekcie. Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął co będzie jeśli komputer dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych czujników, to mam odruch facepalmowy. Jak tutaj piszę że to poważne zaniedbanie żeby nie napisać kodu który w jakiś sposób takie rzeczy sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję kiedy trzeba- i widzę wściekły opór grupowiczów, to wiem co mają w głowach.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A jak nie działa to cofnąć się w czasie o kilkanaście lat, rozpocząć
program permanentnej modernizacji kodu, potem wrócić do czasów
dzisiejszych i zobaczyć jakie przyniósł skutki.
eee - a nie lepiej zaczac pisac od nowa, czy szukac czemu nie
dziala - i przy okazji weryfikowac kod ?
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je
przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Nie mowie, ze niemozliwe. Wiadomo ze mozliwe, tylko ile bedzie trwalo
i ile kosztowalo.
Wiec lepeij uzyc stare, sprawdozne, dobre :-)
Ale nie widzisz że takie rozumowanie doprowadziło do katastrof MAXów? Nagle się ogarnęli że mają całe dziesięciolecia zaniedbań w rozwoju tej części produktu, bez której poza NG nie dało się wyjść. Już po NG było widać że większych silników się nie da tam przykręcić, a bez większych silników nie da się ciągnąć dalej 737-emki. Szalony pomysł że wystawią nowe silniki do góry trzeba było na prowizorę łatać dając komputerowi zadanie którego nie dał rady wyrobić, a skąd tu wziąć nowszy, jak Dżejef się uparł że nie będzie, bo weź dobierz.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Zgaduję że to w ogóle mogła być maszyna Javy. Coś mi się egzotyczny
szesnastobitowy procesor nie składa z RTOSem.
A Java Ci sie sklada z RTOS ?
Nawigacja w ogóle nie za bardzo się składa z RTOS. Sterowanie
powolnymi procesami też niekoniecznie.
To chyba nie tylko nawigacja.
W efekcie masz duzo rownoleglych watkow z zaleznosciami czasowymi ...
Pytanie czy ten komputer zajmował się także systemami wykonawczymi.
U-Kim\\Mikolaj
2020-04-18 13:24:53 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
W innej inżynierii, z nie mniej odpowiedzialnym produktem, nie mniej
potrzebującym ciągłego rozwoju. Jestem w wysokich technologiach. Rok
zaniedbań w rozwoju produktu oznacza spadek marży o połowę, pięć lat-
wypad z rynku. Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać
zatopienie tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym
elektrowni na wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest
nagimnastykować żeby mieć pewność że przewidziałem każdy możliwy
failure mode w projekcie. Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął
co będzie jeśli komputer dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych
czujników, to mam odruch facepalmowy. Jak tutaj piszę że to poważne
zaniedbanie żeby nie napisać kodu który w jakiś sposób takie rzeczy
sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję kiedy trzeba- i widzę wściekły
opór grupowiczów, to wiem co mają w głowach.
Tu nie chodzi o to, że ktoś stawia opór tylko wszyscy tłumaczą ci jak
krowie, że w Boeingu od ok. 2000 r. priorytetem była krótkoterminowa
kasa a nie bezpieczeństwo.

Ciesz się, że masz inne warunki pracy. I nie wsiadaj do Boeinga. Bo
nawet jeśli zrobią tak jak radzisz to biorąc pod uwagę ich historię
oraz powtarzane ci argumenty o styku hardware-software (prawdziwe, nie
wymyślone) to przynajmniej ja na pewno nie będę chciał latać B.
wyprodukowanym po 2000 r.

m.
--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
Konrad Anikiel
2020-04-18 17:59:33 UTC
Permalink
Post by U-Kim\\Mikolaj
Post by Konrad Anikiel
W innej inżynierii, z nie mniej odpowiedzialnym produktem, nie mniej
potrzebującym ciągłego rozwoju. Jestem w wysokich technologiach. Rok
zaniedbań w rozwoju produktu oznacza spadek marży o połowę, pięć lat-
wypad z rynku. Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać
zatopienie tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym
elektrowni na wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest
nagimnastykować żeby mieć pewność że przewidziałem każdy możliwy
failure mode w projekcie. Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął
co będzie jeśli komputer dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych
czujników, to mam odruch facepalmowy. Jak tutaj piszę że to poważne
zaniedbanie żeby nie napisać kodu który w jakiś sposób takie rzeczy
sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję kiedy trzeba- i widzę wściekły
opór grupowiczów, to wiem co mają w głowach.
Tu nie chodzi o to, że ktoś stawia opór tylko wszyscy tłumaczą ci jak
krowie, że w Boeingu od ok. 2000 r. priorytetem była krótkoterminowa
kasa a nie bezpieczeństwo.
Ciesz się, że masz inne warunki pracy. I nie wsiadaj do Boeinga. Bo
nawet jeśli zrobią tak jak radzisz to biorąc pod uwagę ich historię
oraz powtarzane ci argumenty o styku hardware-software (prawdziwe, nie
wymyślone) to przynajmniej ja na pewno nie będę chciał latać B.
wyprodukowanym po 2000 r.
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest wartością nadrzędną. Nie, ja się z moich innych warunków pracy nie cieszę, ja o nie walczę codziennie. "Choćbyście się mieli wściec, ja nie zrobię mojej roboty na odpierdol"- od tego zaczynam każdy dzień, a jak trzeba to podeprzeć łatwiejszym do zrozumienia argumentem, to nie ma sprawy, tu jest gotowe wypowiedzenie, jaką datę mam wpisać?

Łatwo powiedzieć nie lataj nowszymi Boeingami, akurat mam łatwiej, bo ja głównie przemieszczam się Lufthansą, ale powiedz to ludziom którzy nie mają nic do wyboru poza Ryanairem. Jeszcze nie doszliśmy do wałków w liniach, tam to dopiero jest bajzel. Lotem nie latam bo wiem co się tam dzieje. Ale czasem trzeba się pojawić w jakimś końcu świata, np na Syberii, nie bardzo jest w czym wybierać, patrzysz a tam Suchoj stoi, trzeba wsiadać.
J.F.
2020-04-20 07:57:48 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1b78e3cb-08b1-4efd-ad1d-***@googlegroups.com...
W dniu sobota, 18 kwietnia 2020 15:24:55 UTC+2 użytkownik
Post by Konrad Anikiel
Post by U-Kim\\Mikolaj
Tu nie chodzi o to, że ktoś stawia opór tylko wszyscy tłumaczą ci jak
krowie, że w Boeingu od ok. 2000 r. priorytetem była
krótkoterminowa
kasa a nie bezpieczeństwo.
Ciesz się, że masz inne warunki pracy. I nie wsiadaj do Boeinga. Bo
nawet jeśli zrobią tak jak radzisz to biorąc pod uwagę ich historię
oraz powtarzane ci argumenty o styku hardware-software (prawdziwe, nie
wymyślone) to przynajmniej ja na pewno nie będę chciał latać B.
wyprodukowanym po 2000 r.
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo
prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym
sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest
wartością nadrzędną.
No, w NASA to akurat niemal od samego poczatku.
Błędy za duzo kosztuja ... i to zielonych papierkow, bo ludzie sa tani
:-)

A jak widac - tez sie nie uchronili troche bledow.
Post by Konrad Anikiel
Nie, ja się z moich innych warunków pracy nie cieszę, ja o nie walczę
codziennie. "Choćbyście się mieli wściec, ja nie zrobię mojej roboty
na odpierdol"- od tego zaczynam każdy dzień, a jak trzeba to
podeprzeć łatwiejszym do zrozumienia argumentem, to nie ma sprawy, tu
jest gotowe wypowiedzenie, jaką datę mam wpisać?
No to widac takich w Boeingu zdazyli juz zwolnic :-)
Post by Konrad Anikiel
Łatwo powiedzieć nie lataj nowszymi Boeingami, akurat mam łatwiej, bo
ja głównie przemieszczam się Lufthansą, ale powiedz to ludziom którzy
nie mają nic do wyboru poza Ryanairem.
Albo dwa nowe Airbusy spadna ... bo podejrzewam, ze podobnie u nich
jest :-)

J.
Konrad Anikiel
2020-04-20 08:21:31 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu sobota, 18 kwietnia 2020 15:24:55 UTC+2 użytkownik
Post by Konrad Anikiel
Post by U-Kim\\Mikolaj
Tu nie chodzi o to, że ktoś stawia opór tylko wszyscy tłumaczą ci jak
krowie, że w Boeingu od ok. 2000 r. priorytetem była
krótkoterminowa
kasa a nie bezpieczeństwo.
Ciesz się, że masz inne warunki pracy. I nie wsiadaj do Boeinga. Bo
nawet jeśli zrobią tak jak radzisz to biorąc pod uwagę ich historię
oraz powtarzane ci argumenty o styku hardware-software (prawdziwe, nie
wymyślone) to przynajmniej ja na pewno nie będę chciał latać B.
wyprodukowanym po 2000 r.
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo
prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym
sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest
wartością nadrzędną.
No, w NASA to akurat niemal od samego poczatku.
Na początku NASA to była część armii, tam nie można było sobie pozwolić na przegranie wyścigu z sowietami. Im nie chodziło o bezpieczeństwo użytkownika produktu, tylko o wykonanie misji. Ale skutek ten sam.
Post by J.F.
Błędy za duzo kosztuja ... i to zielonych papierkow, bo ludzie sa tani
:-)
No nie wiem. VW w samych Stanach wybulił 20 miliardów tych papierków za kant z emisjami. A nikt nie zginął.
Post by J.F.
A jak widac - tez sie nie uchronili troche bledow.
A od ilu lat w ogóle jakieś firmy zatrudniają psychologów na kadrowych? Tak żeby ocenić miękkie wartości u kandydatów na pracowników.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nie, ja się z moich innych warunków pracy nie cieszę, ja o nie walczę
codziennie. "Choćbyście się mieli wściec, ja nie zrobię mojej roboty
na odpierdol"- od tego zaczynam każdy dzień, a jak trzeba to
podeprzeć łatwiejszym do zrozumienia argumentem, to nie ma sprawy, tu
jest gotowe wypowiedzenie, jaką datę mam wpisać?
No to widac takich w Boeingu zdazyli juz zwolnic :-)
Jeszcze nie wszystkich, ale zgadzam się że wysiłki trwają.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Łatwo powiedzieć nie lataj nowszymi Boeingami, akurat mam łatwiej, bo
ja głównie przemieszczam się Lufthansą, ale powiedz to ludziom którzy
nie mają nic do wyboru poza Ryanairem.
Albo dwa nowe Airbusy spadna ... bo podejrzewam, ze podobnie u nich
jest :-)
Są przesłanki żeby spodziewać się w Airbusie wyższej etyki.
J.F.
2020-04-20 12:10:08 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6c497cff-91ce-4ca1-95c6-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2020 16:57:49 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo
prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym
sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest
wartością nadrzędną.
No, w NASA to akurat niemal od samego poczatku.
Na początku NASA to była część armii, tam nie można było sobie
pozwolić na przegranie wyścigu z sowietami. Im nie chodziło o
bezpieczeństwo użytkownika produktu, tylko o wykonanie misji. Ale
skutek ten sam.
Post by J.F.
Błędy za duzo kosztuja ... i to zielonych papierkow, bo ludzie sa tani
:-)
No nie wiem.
Powyzej sie zgadzasz :-)
Post by J.F.
VW w samych Stanach wybulił 20 miliardów tych papierków za kant z
emisjami. A nikt nie zginął.
Ale to przeciez od poczatku o pieniadze chodzi :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
A jak widac - tez sie nie uchronili troche bledow.
A od ilu lat w ogóle jakieś firmy zatrudniają psychologów na
kadrowych? Tak żeby ocenić miękkie wartości u kandydatów na
pracowników.
W USA to nie wiem, ale w Polsce jakos tak. Tzn ten HR ma jakies
humanistyczne wyksztalcenie.

Ale ... czy oni dobrze oceniaja i czy to sie sprawdza ...
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Łatwo powiedzieć nie lataj nowszymi Boeingami, akurat mam łatwiej, bo
ja głównie przemieszczam się Lufthansą, ale powiedz to ludziom którzy
nie mają nic do wyboru poza Ryanairem.
Albo dwa nowe Airbusy spadna ... bo podejrzewam, ze podobnie u nich
jest :-)
Są przesłanki żeby spodziewać się w Airbusie wyższej etyki.
Jakie ? Bo jakos dziwnie watpie.
Pamietasz ten numer z kablami ?
A jakosc pierwszych komputerow, a raczej softu ...

J.
Konrad Anikiel
2020-04-20 12:39:20 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo
prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym
sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest
wartością nadrzędną.
No, w NASA to akurat niemal od samego poczatku.
Na początku NASA to była część armii, tam nie można było sobie
pozwolić na przegranie wyścigu z sowietami. Im nie chodziło o
bezpieczeństwo użytkownika produktu, tylko o wykonanie misji. Ale
skutek ten sam.
Post by J.F.
Błędy za duzo kosztuja ... i to zielonych papierkow, bo ludzie sa tani
:-)
No nie wiem.
Powyzej sie zgadzasz :-)
To zupełnie co innego.
Post by J.F.
Post by J.F.
VW w samych Stanach wybulił 20 miliardów tych papierków za kant z
emisjami. A nikt nie zginął.
Ale to przeciez od poczatku o pieniadze chodzi :-)
Nektórzy tak myślą. Źle kończą.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
A jak widac - tez sie nie uchronili troche bledow.
A od ilu lat w ogóle jakieś firmy zatrudniają psychologów na
kadrowych? Tak żeby ocenić miękkie wartości u kandydatów na
pracowników.
W USA to nie wiem, ale w Polsce jakos tak. Tzn ten HR ma jakies
humanistyczne wyksztalcenie.
Ale ... czy oni dobrze oceniaja i czy to sie sprawdza ...
W Polsce się nie sprawdza. Przed kryzysem koronawirusa trochę pomagało znaleźć ludzi, bo to modne hasło. Teraz ci wszyscy humaniści są na śmietniku.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Łatwo powiedzieć nie lataj nowszymi Boeingami, akurat mam łatwiej, bo
ja głównie przemieszczam się Lufthansą, ale powiedz to ludziom którzy
nie mają nic do wyboru poza Ryanairem.
Albo dwa nowe Airbusy spadna ... bo podejrzewam, ze podobnie u nich
jest :-)
Są przesłanki żeby spodziewać się w Airbusie wyższej etyki.
Jakie ? Bo jakos dziwnie watpie.
Pamietasz ten numer z kablami ?
A jakosc pierwszych komputerow, a raczej softu ...
Rozwiń myśl.
U-Kim\\Mikolaj
2020-04-20 12:33:01 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo
prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym
sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest
wartością nadrzędną.
No, w NASA to akurat niemal od samego poczatku.
Błędy za duzo kosztuja ... i to zielonych papierkow, bo ludzie sa tani
:-)
Są w sieci artykuły na temat metodyki rozwijania kodu przez NASA. Robią
wrażenie.

m.
--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
Shrek
2020-04-23 05:50:08 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać
zatopienie tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym
elektrowni na wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest
nagimnastykować żeby mieć pewność że przewidziałem każdy możliwy
failure mode w projekcie. Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął
co będzie jeśli komputer dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych
czujników, to mam odruch facepalmowy. Jak tutaj piszę że to poważne
zaniedbanie żeby nie napisać kodu który w jakiś sposób takie rzeczy
sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję kiedy trzeba- i widzę wściekły
opór grupowiczów, to wiem co mają w głowach.
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest wartością nadrzędną. Nie, ja się z moich innych warunków pracy nie cieszę, ja o nie walczę codziennie. "Choćbyście się mieli wściec, ja nie zrobię mojej roboty na odpierdol"- od tego zaczynam każdy dzień, a jak trzeba to podeprzeć łatwiejszym do zrozumienia argumentem, to nie ma sprawy, tu jest gotowe wypowiedzenie, jaką datę mam wpisać?
Wydaje mi się, że prezentowana przez ciebie wiara we własną... hm?
nieomylność? oraz nadmierna pewność siebie nie są cnotami, które są
nadmiernie pożądane u człowieka zajmującego się tego typu sprawami. Obyś
się kiedyś nie przejechał i nie uszkodził jakiegoś kraju;)
--
Shrek
Konrad Anikiel
2020-04-23 06:43:15 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Konrad Anikiel
Post by Konrad Anikiel
Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać
zatopienie tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym
elektrowni na wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest
nagimnastykować żeby mieć pewność że przewidziałem każdy możliwy
failure mode w projekcie. Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął
co będzie jeśli komputer dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych
czujników, to mam odruch facepalmowy. Jak tutaj piszę że to poważne
zaniedbanie żeby nie napisać kodu który w jakiś sposób takie rzeczy
sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję kiedy trzeba- i widzę wściekły
opór grupowiczów, to wiem co mają w głowach.
Wmawiasz mi dziecko w brzuch, podczas gdy moja teza jest bardzo prosta, a od katastrofy Challengera jest wręcz powszechnie znanym sloganem: w etyce inżynierskiej bezpieczeństwo produktu jest wartością nadrzędną. Nie, ja się z moich innych warunków pracy nie cieszę, ja o nie walczę codziennie. "Choćbyście się mieli wściec, ja nie zrobię mojej roboty na odpierdol"- od tego zaczynam każdy dzień, a jak trzeba to podeprzeć łatwiejszym do zrozumienia argumentem, to nie ma sprawy, tu jest gotowe wypowiedzenie, jaką datę mam wpisać?
Wydaje mi się, że prezentowana przez ciebie wiara we własną... hm?
nieomylność?
Używasz słów których nie rozumiesz.
Shrek
2020-04-23 07:49:41 UTC
Permalink
Post by Konrad Anikiel
Post by Shrek
Wydaje mi się, że prezentowana przez ciebie wiara we własną... hm?
nieomylność?
Używasz słów których nie rozumiesz.
I odporność na odmienne zdanie też nie jest wskazana na takich
stanowiskach. Poważnie - nie zdziwiłbym się, gdyby menadżerowe B mieli
podobne zdanie co ty;)
--
Shrek
J.F.
2020-04-20 08:16:53 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:82d4fd71-bd0a-4f2d-8c0b-***@googlegroups.com...
W dniu sobota, 18 kwietnia 2020 02:20:02 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo
przestanie
wyrabiac ...
No to może od razu powiedz 200. Będzie miało tyle samo sensu.
Aaa, w te strone Cie boli ...
Nie ma sprawy - zmien powyzej na 10 lat, 5 lat, 2 lata ... co tam
uwazasz za stosowne ...
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A w międzyczasie po co im inżynierowie? Zwolnić?
Maja kolejne samoloty ...
Według Twojego rozumowania- całymi latami wszystkie takie same,
kropka w kropkę. Fabrykacja. Inżynierów do tego nie potrzeba.
Ale moga sie skupic na nowym modelu ...
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż
ten
tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
To dobierz zestaw.
Ja nie jestem dobieracz od procesorów. Swoje narzędzia dobieram sam,
wybór jest bardzo duży. I zawsze był bardzo duży. Ale wyskakują mi
często reklamy SOCów wszystkomających, jest tego jak psów.
No to dawaj - siegnij po telefon, zobacz jaki zestaw mozna zamowic :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Albo miales szczescie.
Poza tym - chyba nie pracujesz w software ...
W innej inżynierii,
I tu sie moze kryc odpowiedz -latwiej zabrac, to nie jest milion linii
programu.
Post by J.F.
z nie mniej odpowiedzialnym produktem, nie mniej potrzebującym
ciągłego rozwoju. Jestem w wysokich technologiach. Rok zaniedbań w
rozwoju produktu oznacza spadek marży o połowę, pięć lat- wypad z
rynku.
Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać zatopienie
tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym elektrowni na
wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest nagimnastykować żeby mieć
pewność że przewidziałem każdy możliwy failure mode w projekcie.
A i tak pewnie przydarzy sie cos nieprzewidzianego :-)
Post by J.F.
Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął co będzie jeśli komputer
dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych czujników, to mam odruch
facepalmowy.
Jak tutaj piszę że to poważne zaniedbanie żeby nie napisać kodu który
w jakiś sposób takie rzeczy sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję
kiedy trzeba- i widzę wściekły opór grupowiczów, to wiem co mają w
głowach.
IMO sie mylisz - skoro dali dwa czujniki, to musieli jakos sprzeczne
dane oprogramowac.
Ale widac kiepsko to zrobili ... bo tez wcale nie jest to takie
proste.

A nadrzedna sprawa ... moze ktos tam stwierdzil, ze z tego sie nie
strzela, calego kraju nie narazi, wiec sie nie przylozyl tak jak Ty
:-)

Albo takie modne slowo - outsourcing, zarzad stwierdzil, ze
zaoszczedzi i program kupi.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Nie mowie, ze niemozliwe. Wiadomo ze mozliwe, tylko ile bedzie trwalo
i ile kosztowalo.
Wiec lepeij uzyc stare, sprawdozne, dobre :-)
Ale nie widzisz że takie rozumowanie doprowadziło do katastrof MAXów?
Na razie to nie wiemy dokladnie co tam zawinilo.
Moze po prostu kontraktowy programista sie przylozyl do roboty.
Post by J.F.
Nagle się ogarnęli że mają całe dziesięciolecia zaniedbań w rozwoju
tej części produktu, bez której poza NG nie dało się wyjść.
Już po NG było widać że większych silników się nie da tam przykręcić,
a bez większych silników nie da się ciągnąć dalej 737-emki.
A swoja droga - jak to Airbus zrobil ? Wyzsze podwozie ?
Post by J.F.
Szalony pomysł że wystawią nowe silniki do góry trzeba było na
prowizorę łatać dając komputerowi zadanie którego nie dał rady
wyrobić, a skąd tu wziąć nowszy, jak Dżejef się uparł że nie będzie,
bo weź dobierz.
Tylko skad pewnosc ze "sie nie wyrobil" ?
Bo pomysl wydaje sie calkiem dobry - damy lepsze silniki, cuda
aerodynamiki skorygujemy w programie, a przy okazji zrobimy "feel"
taki sam jak w starszych wersjach.
I Airbus nam nie podskoczy.

I prawie sie udalo.

A teraz zobacz na 787 ... zadbali o unowoczesnienie produktu,
wprowadzili multum nowych technologii, zeby jak to piszesz - nie
obudzic sie za 5 lat z reka w nocniku, lub jak kto woli - wykosic
konkurencje.

I co ? I jakos nie wyszlo. Przy czym ten blad 51 dni to akurat
niekoniecznie jest blad, przynajmniej nie powazny.

J.
Konrad Anikiel
2020-04-20 09:10:12 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo
przestanie
wyrabiac ...
No to może od razu powiedz 200. Będzie miało tyle samo sensu.
Aaa, w te strone Cie boli ...
Nie ma sprawy - zmien powyzej na 10 lat, 5 lat, 2 lata ... co tam
uwazasz za stosowne ...
Dalej nie rozumiesz. R&D musi być procesem ciągłym. Inaczej jest działaniem pozorowanym.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
A w międzyczasie po co im inżynierowie? Zwolnić?
Maja kolejne samoloty ...
Według Twojego rozumowania- całymi latami wszystkie takie same,
kropka w kropkę. Fabrykacja. Inżynierów do tego nie potrzeba.
Ale moga sie skupic na nowym modelu ...
Zrównoważony rozwój. Mówi to Panu coś?
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż
ten
tam
Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
To dobierz zestaw.
Ja nie jestem dobieracz od procesorów. Swoje narzędzia dobieram sam,
wybór jest bardzo duży. I zawsze był bardzo duży. Ale wyskakują mi
często reklamy SOCów wszystkomających, jest tego jak psów.
No to dawaj - siegnij po telefon, zobacz jaki zestaw mozna zamowic :-)
Że reklamują ale nie sprzedają?
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy nie jest
proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Albo miales szczescie.
Poza tym - chyba nie pracujesz w software ...
W innej inżynierii,
I tu sie moze kryc odpowiedz -latwiej zabrac, to nie jest milion linii
programu.
Milion linii programu to już nie jest problem pojedynczego człowieka, tylko dużego zespołu, z kierownictwem, ze standardami, z organizacją, specjalizacją itd. A wtedy jakość tego softu zależy od jakości tej organizacji. Wtedy pierwotną przyczyną katastrofy nie jest błąd pojedynczego programisty tylko zaniedbania kierownictwa.
Post by J.F.
Post by J.F.
z nie mniej odpowiedzialnym produktem, nie mniej potrzebującym
ciągłego rozwoju. Jestem w wysokich technologiach. Rok zaniedbań w
rozwoju produktu oznacza spadek marży o połowę, pięć lat- wypad z
rynku.
Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać zatopienie
tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym elektrowni na
wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest nagimnastykować żeby mieć
pewność że przewidziałem każdy możliwy failure mode w projekcie.
A i tak pewnie przydarzy sie cos nieprzewidzianego :-)
Zatrudnij się w firmie ubezpieczeniowej, zbuduj modele statystyczne do oceny ryzyka inwestycji przemysłowych, zostaniesz ekspertem w temacie.
Post by J.F.
Post by J.F.
Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął co będzie jeśli komputer
dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych czujników, to mam odruch
facepalmowy.
Jak tutaj piszę że to poważne zaniedbanie żeby nie napisać kodu który
w jakiś sposób takie rzeczy sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję
kiedy trzeba- i widzę wściekły opór grupowiczów, to wiem co mają w
głowach.
IMO sie mylisz - skoro dali dwa czujniki, to musieli jakos sprzeczne
dane oprogramowac.
Ale widac kiepsko to zrobili ... bo tez wcale nie jest to takie
proste.
To wiemy od Muilenburga. Kiepsko to wymyślili, kiepsko to zrealizowali, kiepsko zareagowali na pierwsze informacje o problemach.
Post by J.F.
A nadrzedna sprawa ... moze ktos tam stwierdzil, ze z tego sie nie
strzela, calego kraju nie narazi, wiec sie nie przylozyl tak jak Ty
:-)
Jak się nie przyłożył to znaczy że nie musiał. I znowu ta organizacja.
Post by J.F.
Albo takie modne slowo - outsourcing, zarzad stwierdzil, ze
zaoszczedzi i program kupi.
...tylko nie potrafił wyspecyfikować co program ma robić. Też możliwe.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako orientuje. Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Nie mowie, ze niemozliwe. Wiadomo ze mozliwe, tylko ile bedzie trwalo
i ile kosztowalo.
Wiec lepeij uzyc stare, sprawdozne, dobre :-)
Ale nie widzisz że takie rozumowanie doprowadziło do katastrof MAXów?
Na razie to nie wiemy dokladnie co tam zawinilo.
Moze po prostu kontraktowy programista sie przylozyl do roboty.
No to wtedy i tak wina jest u Boeinga. Słabe tłumaczenie "to te głąby spieprzyły nasz śliczny produkt".
Post by J.F.
Post by J.F.
Nagle się ogarnęli że mają całe dziesięciolecia zaniedbań w rozwoju
tej części produktu, bez której poza NG nie dało się wyjść.
Już po NG było widać że większych silników się nie da tam przykręcić,
a bez większych silników nie da się ciągnąć dalej 737-emki.
A swoja droga - jak to Airbus zrobil ? Wyzsze podwozie ?
tiny.pl/7xfh3
Post by J.F.
Post by J.F.
Szalony pomysł że wystawią nowe silniki do góry trzeba było na
prowizorę łatać dając komputerowi zadanie którego nie dał rady
wyrobić, a skąd tu wziąć nowszy, jak Dżejef się uparł że nie będzie,
bo weź dobierz.
Tylko skad pewnosc ze "sie nie wyrobil" ?
Bo pomysl wydaje sie calkiem dobry - damy lepsze silniki, cuda
aerodynamiki skorygujemy w programie, a przy okazji zrobimy "feel"
taki sam jak w starszych wersjach.
I Airbus nam nie podskoczy.
I prawie sie udalo.
A teraz zobacz na 787 ... zadbali o unowoczesnienie produktu,
wprowadzili multum nowych technologii, zeby jak to piszesz - nie
obudzic sie za 5 lat z reka w nocniku, lub jak kto woli - wykosic
konkurencje.
I co ? I jakos nie wyszlo. Przy czym ten blad 51 dni to akurat
niekoniecznie jest blad, przynajmniej nie powazny.
No to ja nie wiem czy jesteś za czy nawet przeciw.
J.F.
2020-04-20 13:48:31 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:287e8492-6458-4f1e-b645-***@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2020 17:16:55 UTC+9 użytkownik J.F.
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
[...]
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef
może
się wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być,
wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo
przestanie wyrabiac ...
No to może od razu powiedz 200. Będzie miało tyle samo sensu.
Aaa, w te strone Cie boli ...
Nie ma sprawy - zmien powyzej na 10 lat, 5 lat, 2 lata ... co tam
uwazasz za stosowne ...
Dalej nie rozumiesz. R&D musi być procesem ciągłym. Inaczej jest działaniem pozorowanym.
No to bedziesz tak co rok unowoczesnial projekt i nigdy nie skonczysz
:-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nikt nie oferuje sterowników bardziej napromieniowanych niż
ten tam Rockwell, najlepsza decyzja to brak decyzji, jej!
Poszukaj. Dobierz procesor, system operacyjny, kompilator ...
peryferia ...
To się bierze w zestawie.
To dobierz zestaw.
Ja nie jestem dobieracz od procesorów. Swoje narzędzia dobieram sam,
wybór jest bardzo duży. I zawsze był bardzo duży. Ale wyskakują mi
często reklamy SOCów wszystkomających, jest tego jak psów.
No to dawaj - siegnij po telefon, zobacz jaki zestaw mozna zamowic :-)
Że reklamują ale nie sprzedają?
Alez sprzedaja.Tylko ocen co z potrzebnych czesci jest, co jest
nieprzetestowane, co dopiero bedzie :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
To jest tak proste jak dobry plan testów. Zgadzam się z Tobą: jak
ktoś nie ma pojęcia o inżynierii oprogramowania, to wtedy
nie
jest proste.
wszystkiego nie przewidzisz ..
Ja u siebie jakoś daję radę.
Albo miales szczescie.
Poza tym - chyba nie pracujesz w software ...
W innej inżynierii,
I tu sie moze kryc odpowiedz -latwiej zabrac, to nie jest milion linii
programu.
Milion linii programu to już nie jest problem pojedynczego człowieka,
tylko dużego zespołu, z kierownictwem, ze standardami, z organizacją,
specjalizacją itd. A wtedy jakość tego softu zależy od jakości tej
organizacji. Wtedy pierwotną przyczyną katastrofy nie jest błąd
pojedynczego programisty tylko zaniedbania kierownictwa.
I tu sie zgadzamy.
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Katastrofalna awaria mojego produktu może oznaczać zatopienie
tankowca z ropą albo narażenie całego kraju, w tym elektrowni na
wstrzymanie dostaw gazu. Ja się muszę fest nagimnastykować żeby mieć
pewność że przewidziałem każdy możliwy failure mode w projekcie.
A i tak pewnie przydarzy sie cos nieprzewidzianego :-)
Zatrudnij się w firmie ubezpieczeniowej, zbuduj modele statystyczne
do oceny ryzyka inwestycji przemysłowych, zostaniesz ekspertem w
temacie.
Albo sie skupiaja na drobnych haczykach, zeby potem nie wyplacic :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Jak widzę że w Boeingu nikt się nie przejął co będzie jeśli komputer
dostanie sprzeczne dane ze zdublowanych czujników, to mam odruch
facepalmowy.
Jak tutaj piszę że to poważne zaniedbanie żeby nie napisać kodu który
w jakiś sposób takie rzeczy sprawdza i podejmuje odpowiednią akcję
kiedy trzeba- i widzę wściekły opór grupowiczów, to wiem co mają w
głowach.
IMO sie mylisz - skoro dali dwa czujniki, to musieli jakos
sprzeczne
dane oprogramowac.
Ale widac kiepsko to zrobili ... bo tez wcale nie jest to takie
proste.
To wiemy od Muilenburga. Kiepsko to wymyślili, kiepsko to
zrealizowali, kiepsko zareagowali na pierwsze informacje o
problemach.
Post by J.F.
A nadrzedna sprawa ... moze ktos tam stwierdzil, ze z tego sie nie
strzela, calego kraju nie narazi, wiec sie nie przylozyl tak jak Ty
:-)
Jak się nie przyłożył to znaczy że nie musiał. I znowu ta
organizacja.
A organizacja kladzie nacisk "musimy miec ten nowy samolot, bo klienci
przechodza na Airbusa" :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Albo takie modne slowo - outsourcing, zarzad stwierdzil, ze
zaoszczedzi i program kupi.
...tylko nie potrafił wyspecyfikować co program ma robić. Też możliwe.
Po to zatrudniamy fachowa firme z doswiadczeniem, ze oni wiedza jak to
zrobic, nawet jak im nie powiemy dokladnie :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nie, nie lepiej. Nie możesz codziennie zaczynać od nowa pisać kodu
wszystkich bibliotek używanych w firmie. Za to możesz je przeglądać,
tak żeby mieć kogoś kto się w tym bajzlu jako tako
orientuje.
Choćby
po to żeby było kogo zaputać czy te biblioteki mają szansę się
skompilować na innym sprzęcie.
No i moze spytali i dowiedzieli sie "to bedzie pracochlonne" :-)
Nie mieszaj. Ty twierdzisz że niemożliwe. Pracochłonne to moja wersja.
Nie mowie, ze niemozliwe. Wiadomo ze mozliwe, tylko ile bedzie
trwalo i ile kosztowalo.
Wiec lepeij uzyc stare, sprawdozne, dobre :-)
Ale nie widzisz że takie rozumowanie doprowadziło do katastrof MAXów?
Na razie to nie wiemy dokladnie co tam zawinilo.
Moze po prostu kontraktowy programista sie przylozyl do roboty.
No to wtedy i tak wina jest u Boeinga. Słabe tłumaczenie "to te głąby
spieprzyły nasz śliczny produkt".
No tak, ale Ty wyrzucisz kierownika odpowiedzialnego na rozwoj
hardware, a trzeba bylo wyrzucic tego od sprawdzania softu :-)
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Nagle się ogarnęli że mają całe dziesięciolecia zaniedbań w rozwoju
tej części produktu, bez której poza NG nie dało się wyjść.
Już po NG było widać że większych silników się nie da tam przykręcić,
a bez większych silników nie da się ciągnąć dalej 737-emki.
A swoja droga - jak to Airbus zrobil ? Wyzsze podwozie ?
tiny.pl/7xfh3
trudno zobaczyc co zrobili :-)

Podwozie wyzsze .. czyzby podniesienie wymagalo powaznych zmian
konstrukcyjnych i tego chcieli uniknac ?
Czy klienci mieli niskie hangary i to byl problem ..
Post by J.F.
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Szalony pomysł że wystawią nowe silniki do góry trzeba było na
prowizorę łatać dając komputerowi zadanie którego nie dał rady
wyrobić, a skąd tu wziąć nowszy, jak Dżejef się uparł że nie będzie,
bo weź dobierz.
Tylko skad pewnosc ze "sie nie wyrobil" ?
Bo pomysl wydaje sie calkiem dobry - damy lepsze silniki, cuda
aerodynamiki skorygujemy w programie, a przy okazji zrobimy "feel"
taki sam jak w starszych wersjach.
I Airbus nam nie podskoczy.
I prawie sie udalo.
A teraz zobacz na 787 ... zadbali o unowoczesnienie produktu,
wprowadzili multum nowych technologii, zeby jak to piszesz - nie
obudzic sie za 5 lat z reka w nocniku, lub jak kto woli - wykosic
konkurencje.
I co ? I jakos nie wyszlo. Przy czym ten blad 51 dni to akurat
niekoniecznie jest blad, przynajmniej nie powazny.
No to ja nie wiem czy jesteś za czy nawet przeciw
Zalezy o co pytasz.
Unowoczesnianie - no popieram, tylko potem widzisz ile z tego
problemow, jak sie nie calkiem sprawdzone rozwiazania wdrozy.
Wiec wcale sie nie dziwie, ze ktos stwierdzil "komputer jest dobry -
zostawiamy".
A gdzies tam mobok mozna zapuscic jakis mlodych inzynierow - niech
robia nowy, lepszy, sprawdzaja, testuja ...

Problem 51 dni ... wydaje sie nie warty nawet wzmianki, trzeba
skorygowac przez zmiane instrukcji obslugi :-)

737MAX ... mnie sie podoba pomysl, zeby skorygowac aerodynamike
softwareowo.
Tylko to trzeba zrobic dobrze ...
I tego "dobrze" tu zabraklo.

No i dopisek - trzeba tez dobrze sprawdzic pomysl, jak nie wyjdzie, to
nie bac sie stwierdzic "nie dalo sie - trzeba nam nowy samolot".

J.
Shrek
2020-04-23 06:05:16 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A swoja droga - jak to Airbus zrobil ? Wyzsze podwozie ?
tiny.pl/7xfh3
trudno zobaczyc co zrobili :-)
Podwozie wyzsze .. czyzby podniesienie wymagalo powaznych zmian
konstrukcyjnych i tego chcieli uniknac ?
Czy klienci mieli niskie hangary i to byl problem ..
Raczej podwozie musi się gdzieś chować. A tam gdzie by "trafiało" jakieś
elementy konstrukcyjne i nici z mydlenia że "panie nic tu nie
zmienialiśmy". Hangary to chyba robią tak, żeby się każdy z "klasy"
zmieścił a nie pod konkretny model.
--
Shrek
J.F.
2020-04-23 14:25:20 UTC
Permalink
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
Post by Shrek
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A swoja droga - jak to Airbus zrobil ? Wyzsze podwozie ?
tiny.pl/7xfh3
trudno zobaczyc co zrobili :-)
Podwozie wyzsze .. czyzby podniesienie wymagalo powaznych zmian
konstrukcyjnych i tego chcieli uniknac ?
Czy klienci mieli niskie hangary i to byl problem ..
Raczej podwozie musi się gdzieś chować. A tam gdzie by "trafiało"
jakieś elementy konstrukcyjne i nici z mydlenia że "panie nic tu nie
zmienialiśmy".
Trzeba dokladnie porownac obrazki ... i istotnie - silniki sa szerzej
rozmieszczone.
Bo golen podwozia dalej od kadluba zamocowana.
Przy okazji moze i pare cm zyskuja, bo skrzydlo sie wznosi.

Ale to znow pewnie trzeba ogon powiekszyc, zeby na jednym silniku
lecial.
I certyfikacja wymagana.
Post by Shrek
Hangary to chyba robią tak, żeby się każdy z "klasy" zmieścił a nie
pod konkretny model.
No nie wiem - na jakims malym lotnisku linia moze miec hangar wedle
potrzeb, a nie na 767..

J.
Shrek
2020-04-23 15:39:19 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Shrek
Hangary to chyba robią tak, żeby się każdy z "klasy" zmieścił a nie
pod konkretny model.
No nie wiem - na jakims malym lotnisku linia moze miec hangar wedle
potrzeb, a nie na 767..
Dlatego pisałem, że z danej klasy samolotów. W tym przypadku B737 i
A320. Plus pokrewne.
--
Shrek
Marcin Debowski
2020-04-19 02:38:21 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo przestanie
wyrabiac ...
Tego to akurat też nie rozumiem... jakoś wydaje się, że ktoś po drodze
powinień ten tego, jakiś inny zestaw zrobić i go przez te n-lat
certyfikować. No chyba, że tam jest tak kolosalny zapas mocy
obliczeniowej, że się będzie jeszcze długo długo wyrabiać.
--
Marcin
Konrad Anikiel
2020-04-19 09:05:15 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Tamto to decyzja dwadzieścia lat temu. Świadomo ktoś wpieprzył
Boeinga w ślepą uliczkę, znaczy w sytuację w której Dżejef może się
wymądrzać po usenetach że tak właśnie musiało być, wszystko w
porządku.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo przestanie
wyrabiac ...
Tego to akurat też nie rozumiem... jakoś wydaje się, że ktoś po drodze
powinień ten tego, jakiś inny zestaw zrobić i go przez te n-lat
certyfikować. No chyba, że tam jest tak kolosalny zapas mocy
obliczeniowej, że się będzie jeszcze długo długo wyrabiać.
Akurat pomysły na wykorzystanie mocy obliczeniowej rozwijają się szybciej niż sama moc. Diagnostyka oparta na odczytach z wielkiej liczby czujników, na przykład z rozkładem drgań na spektrum częstotliwości, albo wykrywaniem czegoś co dziwnie wygląda w kamerze, niekoniecznie w widzilnym paśmie- te metody wymagają komputerów coraz szybszych, algorytmów coraz wydajniejszych itd, a tempo ich rozwju jest coraz trudniej przewidywalne.
J.F.
2020-04-20 07:50:33 UTC
Permalink
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:45b34e21-da55-44ac-8395-***@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 19 kwietnia 2020 11:38:24 UTC+9 użytkownik Marcin
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo
przestanie
wyrabiac ...
Tego to akurat też nie rozumiem... jakoś wydaje się, że ktoś po drodze
powinień ten tego, jakiś inny zestaw zrobić i go przez te n-lat
certyfikować. No chyba, że tam jest tak kolosalny zapas mocy
obliczeniowej, że się będzie jeszcze długo długo wyrabiać.
Akurat pomysły na wykorzystanie mocy obliczeniowej rozwijają się
szybciej niż sama moc. Diagnostyka oparta na odczytach z wielkiej
liczby czujników, na przykład z rozkładem drgań na spektrum
częstotliwości, albo wykrywaniem czegoś co dziwnie wygląda w kamerze,
niekoniecznie w widzilnym paśmie- te metody wymagają komputerów coraz
szybszych, algorytmów coraz wydajniejszych itd, a tempo ich rozwju
jest coraz trudniej przewidywalne.
Ale to mozna zrobic w osobnym urzadzeniu z osobnym procesorem.
Ktore przesle do glownego systemu tylko wynik, a w razie awarii zglosi
blad, lub system nadrzedny wykryje, ze brak komunikatow.

J.
Konrad Anikiel
2020-04-20 08:13:29 UTC
Permalink
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
Post by J.F.
Post by Konrad Anikiel
Post by J.F.
A co mieliby wybrac, zeby 20 lat pozniej nie musieli zmieniac ?
A czemu 20 lat później?
Bo sie pojawi cos nowego, albo przestana robic stary, albo przestanie
wyrabiac ...
Tego to akurat też nie rozumiem... jakoś wydaje się, że ktoś po drodze
powinień ten tego, jakiś inny zestaw zrobić i go przez te n-lat
certyfikować. No chyba, że tam jest tak kolosalny zapas mocy
obliczeniowej, że się będzie jeszcze długo długo wyrabiać.
Akurat pomysły na wykorzystanie mocy obliczeniowej rozwijają się
szybciej niż sama moc. Diagnostyka oparta na odczytach z wielkiej
liczby czujników, na przykład z rozkładem drgań na spektrum
częstotliwości, albo wykrywaniem czegoś co dziwnie wygląda w kamerze,
niekoniecznie w widzilnym paśmie- te metody wymagają komputerów coraz
szybszych, algorytmów coraz wydajniejszych itd, a tempo ich rozwju
jest coraz trudniej przewidywalne.
Ale to mozna zrobic w osobnym urzadzeniu z osobnym procesorem.
Ktore przesle do glownego systemu tylko wynik, a w razie awarii zglosi
blad, lub system nadrzedny wykryje, ze brak komunikatow.
To się robi wręcz poza samolotem. Każdy silnik ma wbudowany komputer który zbiera dane podczas lotu, po wylądowaniu wysyła do producenta, a tam w grubaśnych komputerach siedzi 'digital twin' który wylicza ile dany rejs wygenerował zniszczenia zmęczeniowego w silniku. No ale to tylko jeden, mały aspekt całego samolotu.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...