Post by J.F.LOT kiedyś miał propozycję otrzymania wyłączności na połaczenia
z Europy do jednego z chińskich miast. Prawie się obrazili,
bo to nie Pekin czy Szanghaj, tylko jakaś kilkumilionowa dziura
z mocno rosnącym przemysłem.
Shenzen ?
Nie, no skąd! Shenzen ma tych milijonów już przeszło dziesięć, każdy
o Shenzen słyszał. To naprawdę chodziło o miasto, którego nazwę już
po kwadrancie zapomniałem, jeśli w ogóle ten dźwięk mi prawidłowo
wszedł w ucho. Ale to nie powód, by sie obrażać.
Post by J.F.No nic, lata tam teraz kto inny.
I ma wylacznosc ?
Bo tak mi sie wydaje, ze lotniska sa raczej otwarte - kazdy moze
przyleciec i odleciec.
Chyba w Smoleńsku. Na ruchliwych lotniskach trzeba mieć obstalowany
slot, co niemało kosztuje. Zresztą LOT też ma zdaje się jakieś sloty
na LHR, z którymi nie wie co zrobić. No bo kto by kurna chciał latać
z Polski do Londynu! Gdyby to opchnąć na otwartym rynku, do by było
więcej kasiory, niż z realizacji połączeń.
W przypadku chińskiego lotniska może dochodzić jeszcze lokalna polityka
tamtejszych władz, której dobrze nie znam. Ale mowa była o wyłączności.
Co nie jest takim głupim pomysłem.
Post by J.F.A jak patrze na polski rynek spedytorow samochodowych - to tani
transport zawsze sie wcisnie, co najwyzej bedzie musial zaczac
od jednego samolotu na tydzien.
A tu widać Chińczykom chodziło o to, by mieć gwarancję dobrego (więc
częstego i regularnego) połączenia *z Europą*. Jedna linia zrobi to
najlepiej.
Post by J.F.w cargo sie chyba latwiej wcisnac niz w jakies terminale, korzystne
terminy.
Rynek cargo jest całkiem inny niż pasażerski. W tym drugim jest mnóstwo
linii *różnej* wielkości. Od gigantów jak Lufthansa czy Ryan, przez
średniaków jak Swiss, po małe z kilkoma samolotami. Wciąz jakaś powstaje,
inna bankrutuje. Ruch cargo należy do kilku wielkich i stabilnych firm,
jak wspomniany FedEx. Trochę realizują samoloty linii "ogólnych", typu
Lufthansa (mniejsi nie mają osobnych samolotów, najwyżej wożą coś na
przyczepkę). A do tego jest chmara małych, w większości z jedną maszyną.
Coś jak rodzinna firma z ciągnikiem siodłowym, wożąca naczepy gdzie
akurat jest zlecenie. Po Europie lub po Stanach. Ci mają zwasze
przerobione pasażery -- i nie jest to bynajmniej MD-11, tylko boeing
lub airbus, taki co ich dużo lata również z ludźmi.
Post by J.F.A do Pekinu LOT lata.
Do Londynu też.
Jarek
--
Nie ma takiego miasta Londyn. Jest Lądek, Lądek Zdrój.