Discussion:
2 tyg temu Łotwa przekazała zapis rozmów Tutki z wieżą w Smoleńsku.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
m***@gmail.com
2016-05-23 11:22:50 UTC
Permalink
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/aktualnosci/news-waclaw-berczynski-w-rozmowie-z-wsieci-nowe-nagrania-z-tu-154,nId,2206887
Bruno
2016-05-24 19:50:22 UTC
Permalink
Zapomniałeś wspomnieć o nowo utworzonej sekcji modelarskiej podkomisji. W Dzienniku TVP pokazywali dziś skanowanie drugiego Tu na potrzeby modelarzy.
--
Bruno
/dev/SU45
2016-05-24 21:00:44 UTC
Permalink
Post by Bruno
Zapomniałeś wspomnieć o nowo utworzonej sekcji modelarskiej podkomisji. W Dzienniku TVP pokazywali dziś skanowanie drugiego Tu na potrzeby modelarzy.
To może być nowa kategoria sportów lotniczych: rozbijanie modeli Tu-154
tak by było zamachowo. Ten model trzeba przyznać fantastyczny,
pokosiaczyłoby się po brzozach...



(TUPOLEV TU-154-M S7 SIBERIA AIRLINES GIANT RC AIRLINER MODEL JET DEMO
FLIGHT / RC Airshow 2015)

Wstyd, że nasi ministerialni modelarze przeżerają państwową kasę nie
wiadomo na co, gdyby zrobili taki model to bym wybaczył te wszystkie
idiotyzmy :)
J.F.
2016-05-25 09:43:21 UTC
Permalink
Użytkownik "/dev/SU45" napisał w wiadomości grup
Post by /dev/SU45
Post by Bruno
Zapomniałeś wspomnieć o nowo utworzonej sekcji modelarskiej
podkomisji. W Dzienniku TVP pokazywali dziś skanowanie drugiego Tu
na potrzeby modelarzy.
To może być nowa kategoria sportów lotniczych: rozbijanie modeli
Tu-154 tak by było zamachowo. Ten model trzeba przyznać fantastyczny,
pokosiaczyłoby się po brzozach...
http://youtu.be/uD6oRu3Fctg
Wstyd, że nasi ministerialni modelarze przeżerają państwową kasę nie
wiadomo na co, gdyby zrobili taki model to bym wybaczył te wszystkie
idiotyzmy :)
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.

Zobaczysz, ze komisja jeszcze kupi Tu-154 w celu rozbicia ... ciekawe
ile kosztuje najtanszy jeszcze latajacy ...

J.
Jarosław Sokołowski
2016-05-25 10:27:03 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by /dev/SU45
To może być nowa kategoria sportów lotniczych: rozbijanie modeli
Tu-154 tak by było zamachowo. Ten model trzeba przyznać fantastyczny,
pokosiaczyłoby się po brzozach...
http://youtu.be/uD6oRu3Fctg
Wstyd, że nasi ministerialni modelarze przeżerają państwową kasę nie
wiadomo na co, gdyby zrobili taki model to bym wybaczył te wszystkie
idiotyzmy :)
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.
Zobaczysz, ze komisja jeszcze kupi Tu-154 w celu rozbicia ...
ciekawe ile kosztuje najtanszy jeszcze latajacy ...
Mają przecież jeden świeżo po remoncie, stoi bodajże w Mińsku
Mazowieckim. Tyle że nie ma nikogo, kto by miał uprawnienia
do latania tym wynalazkiem (wiem, dla tych ludzi to żadna
przeszkoda, zresztą skoro w celu rozbicia...).

Wikipedia podaje, że w użyciu pod koniec roku były jeszcze 52
sztuki. W większości aktualni posiadacze nie wyglądają na takich,
co w każdej chwili sprzedadzą. Tylko jeden z nich się ogłasza
-- http://www.globalplanesearch.com/jets/airliners/tupolev/
Ale trzeba wprost Kirgiza pytać, ile za to chce.

A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
--
Jarek
Bruno
2016-05-25 10:56:35 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
Te hamerykańskie się nie nadają. Po pierwsze nie są przerobionymi bombofcami, a po drugie nie mają opcji wyrębu tajgi w standardzie.
--
Bruno
TJ_Blues
2016-05-25 13:28:27 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Mają przecież jeden świeżo po remoncie, stoi bodajże w Mińsku
Mazowieckim. Tyle że nie ma nikogo, kto by miał uprawnienia
do latania tym wynalazkiem (wiem, dla tych ludzi to żadna
przeszkoda, zresztą skoro w celu rozbicia...).
Na dzis, to raczej juz nieswiezo :-) 6 lat minelo od kad stoi bezczynnie.
Lasek mowi, ze czesc avioniki juz nie startuje i pod blachami zaleglo sie zycie.
Ten egzemplaz wymaga kolejnego, gruntownego remontu.

Co do pilotow; ja myslalem, ze kpt Wieckowski by sie nadawal. On strachu nie zna
i jak sam przyznaje, wielokrotnie ladowal bez ILS przy IMC ponizej minimow.
Jakim cudem udalo mu sie dozyc do emerytury to ja nie mam bladego pojecia...
Jarosław Sokołowski
2016-05-25 13:50:21 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Post by Jarosław Sokołowski
Mają przecież jeden świeżo po remoncie, stoi bodajże w Mińsku
Mazowieckim. Tyle że nie ma nikogo, kto by miał uprawnienia
do latania tym wynalazkiem (wiem, dla tych ludzi to żadna
przeszkoda, zresztą skoro w celu rozbicia...).
Na dzis, to raczej juz nieswiezo :-) 6 lat minelo od kad stoi
bezczynnie. Lasek mowi, ze czesc avioniki juz nie startuje i
pod blachami zaleglo sie zycie. Ten egzemplaz wymaga kolejnego,
gruntownego remontu.
Poprzedni był bardzo gruntowny, ze zdejmowaniem blach. To istotna
i droga część naprawy, a nie starzeje się przez sześć lat. Ale
racja, trzeba było od razu szukać nabywcy, a nie czekać, aż się
całkiem znieświeży.
Post by TJ_Blues
Co do pilotow; ja myslalem, ze kpt Wieckowski by sie nadawal.
On strachu nie zna i jak sam przyznaje, wielokrotnie ladowal
bez ILS przy IMC ponizej minimow. Jakim cudem udalo mu sie
dozyc do emerytury to ja nie mam bladego pojecia...
Nie znam gościa (dużo tracę?). Tacy chyba szybko dostają świadczenia
emerytalne. To może przynajmniej częściowo tłumaczy cud.
--
Jarek
TJ_Blues
2016-05-26 11:24:33 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by TJ_Blues
Na dzis, to raczej juz nieswiezo :-) 6 lat minelo od kad stoi
(...)
Post by Jarosław Sokołowski
Poprzedni był bardzo gruntowny, ze zdejmowaniem blach. To istotna
(...)

Nie ma znaczenia jak gruntowny byl poprzedni remont. No moze tylko nowe
malowanie cos zmienia bo chroni blachy przed warunkami atmosferycznymi. Ale
mechanicznie? Olej w samochodzie nalezy zmieniac co 6 m-cy, nawet jak nie
wyjezdzi sie "przegladowych" kilometrow. Jednorodnie obciazone lozyska
sie deformuja, olej splywa, legnie sie zycie pod blachami, na elektronice
i w portach pomiarowych (cisnienie stat, dynam, temperura, etc)

Jesli samolocik nie byl zakonserwowany na dlugi postoj, to raczej bedzie musial
przejsc kolejny remont by zaliczyc zdatnosc do lotu.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by TJ_Blues
Co do pilotow; ja myslalem, ze kpt Wieckowski by sie nadawal.
(...)
Post by Jarosław Sokołowski
Nie znam gościa (dużo tracę?). Tacy chyba szybko dostają świadczenia
emerytalne. To może przynajmniej częściowo tłumaczy cud.
Fajnie by bylo, ale ten typek podobo jest CFI w jakims klubie. Wciaz lata i
"szkoli" na PPL-A.
Kpt Wieckowski jest czlonkiem Mac-Komisji. Jego tezy dotyczace wytrzymalosci
konstrukcji i sposob traktowania przepisow bezpieczensta sa, jakby to ujac...
Powiedzmy, ze sa malo ortodoksyjne :-)

cheers
Jarosław Sokołowski
2016-05-26 12:00:31 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Post by Jarosław Sokołowski
Post by TJ_Blues
Na dzis, to raczej juz nieswiezo :-) 6 lat minelo od kad stoi
(...)
Post by Jarosław Sokołowski
Poprzedni był bardzo gruntowny, ze zdejmowaniem blach. To istotna
(...)
Nie ma znaczenia jak gruntowny byl poprzedni remont. No moze tylko nowe
malowanie cos zmienia bo chroni blachy przed warunkami atmosferycznymi.
Te blachy chyba nowe, tak zrozumiałem. Nie podejrzewam, by był sens
nitowania nazad starych. Czy aluminiowa konstrukcja sama w sobie tak
wrażliwa na warunki atmosferyczne? Chyba nie.
Post by TJ_Blues
Ale mechanicznie? Olej w samochodzie nalezy zmieniac co 6 m-cy, nawet jak
nie wyjezdzi sie "przegladowych" kilometrow. Jednorodnie obciazone lozyska
sie deformuja, olej splywa, legnie sie zycie pod blachami, na elektronice
i w portach pomiarowych (cisnienie stat, dynam, temperura, etc)
Jasne, że nie wystarczy wsiąść, przekręcić kluczyk lub zakręcić korbą,
i polecieć. Ale ten poprzedni remont był tak szeroko zakrojony, że
kosztował więcej niż rynkowa wartość samolotu. Kolejny przegląd tyle
nie musi.
Post by TJ_Blues
Jesli samolocik nie byl zakonserwowany na dlugi postoj, to raczej bedzie
musial przejsc kolejny remont by zaliczyc zdatnosc do lotu.
Do tego jednak nie dojdzie. Na europejskich lotniskach nie ma on czego
szukać, nikt go nie przyjmie, bo nie spełnia norm. Tylko jako rządowy
mógł latać, bo tych regulacje nie obowiązują. Może go kupić jakiś
hobbysta, żeby postawić w ogródku obok przydomowego lotniska. A jak
nie, to nich go sobie Wysoka Komisja rozbija.
--
Jarek
J.F.
2016-05-27 11:17:31 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Zobaczysz, ze komisja jeszcze kupi Tu-154 w celu rozbicia ...
ciekawe ile kosztuje najtanszy jeszcze latajacy ...
Mają przecież jeden świeżo po remoncie, stoi bodajże w Mińsku
Mazowieckim. Tyle że nie ma nikogo, kto by miał uprawnienia
do latania tym wynalazkiem (wiem, dla tych ludzi to żadna
przeszkoda, zresztą skoro w celu rozbicia...).
A potrzebne jakies uprawnienia, czy tylko "operatora drona" ?
Bo zakladal ze przewidziane pol lotu zdalnie sterowanego :-)
Post by Jarosław Sokołowski
A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
A to ciekawe ... odbiorca zbankrutowal ?



J.
Jarosław Sokołowski
2016-05-27 20:50:57 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
A to ciekawe ... odbiorca zbankrutowal ?
Nie mam pojęcia. Może ktoś kupił okazyjnie ostatki produkcji, myśląc,
że zrobi na odsprzedaży dobry interes? Nie wiem jak z górą trzydzieści
lat temu wyglądał rynek komunikacyjnych samolotów. Ale dzisiaj jest
na nim też bardzo ciekawie. Nie ma co liczyć, że da się u producenta
kupić coś od ręki. Zamówienia składa się na wiele lat z góry. A potem
można nimi handlować, zupełnie jak u nas miejscem w kolejce po pralkę,
w czasach, gdy B727 przeżywał swoje lata świetności. Z drugiej strony
wiele samolotów zupełnie dobrych i zdolnych do roboty zostało wycofanych
przez ich właścicieli z eksploatacji. Przesypane naftaliną stoją gdzieś
rządkiem na amerykańskiej pustyni, rzekomo czekając na lepsze czasy.
--
Jarek
Bruno
2016-05-27 22:00:45 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
A to ciekawe ... odbiorca zbankrutowal ?
Nie mam pojęcia. Może ktoś kupił okazyjnie ostatki produkcji, myśląc,
że zrobi na odsprzedaży dobry interes? Nie wiem jak z górą trzydzieści
lat temu wyglądał rynek komunikacyjnych samolotów. Ale dzisiaj jest
na nim też bardzo ciekawie. Nie ma co liczyć, że da się u producenta
kupić coś od ręki. Zamówienia składa się na wiele lat z góry. A potem
można nimi handlować, zupełnie jak u nas miejscem w kolejce po pralkę,
w czasach, gdy B727 przeżywał swoje lata świetności. Z drugiej strony
wiele samolotów zupełnie dobrych i zdolnych do roboty zostało wycofanych
przez ich właścicieli z eksploatacji. Przesypane naftaliną stoją gdzieś
rządkiem na amerykańskiej pustyni, rzekomo czekając na lepsze czasy.
W Afryce był spory popyt na 727, szczególnie w Angoli. Pomykały tam głównie
jako transportowce i tankowce. Maszyna tania (dużo samolotów, dość skromny
rynek), wytrzymała i łatwa w utrzymaniu. Może ktoś szykował te samoloty na
tamten rynek? Gdy skończyła się tam wojna i transport lądowy wrócił do łask
popyt gwałtownie spadł.

--
Pozdrawiam!
Bruno
Jarosław Sokołowski
2016-05-27 22:56:46 UTC
Permalink
Post by Bruno
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
A tak przy okazji, dwanaście lat temu widziałem ofertę sprzedaży
większej ilości (coś koło dwudziestu maszyn) B727. To bardzo
podobny samolot, też bez szans na normalną eksploatację ze względu
na niedopuszczalny hałas. Co ciekawe, były to nówki sztuki nie
śmigane, bez malowań, wylatane po kilka godzin, więc nikt tym
nawet do kościoła nie latał. Produkcję tego modelu zakończono
jeszcze dziesięć lat wcześniej (w 1984).
A to ciekawe ... odbiorca zbankrutowal ?
Nie mam pojęcia. Może ktoś kupił okazyjnie ostatki produkcji, myśląc,
że zrobi na odsprzedaży dobry interes? Nie wiem jak z górą trzydzieści
lat temu wyglądał rynek komunikacyjnych samolotów. Ale dzisiaj jest
na nim też bardzo ciekawie. Nie ma co liczyć, że da się u producenta
kupić coś od ręki. Zamówienia składa się na wiele lat z góry. A potem
można nimi handlować, zupełnie jak u nas miejscem w kolejce po pralkę,
w czasach, gdy B727 przeżywał swoje lata świetności. Z drugiej strony
wiele samolotów zupełnie dobrych i zdolnych do roboty zostało wycofanych
przez ich właścicieli z eksploatacji. Przesypane naftaliną stoją gdzieś
rządkiem na amerykańskiej pustyni, rzekomo czekając na lepsze czasy.
W Afryce był spory popyt na 727, szczególnie w Angoli. Pomykały tam
głównie jako transportowce i tankowce. Maszyna tania (dużo samolotów,
dość skromny rynek), wytrzymała i łatwa w utrzymaniu. Może ktoś
szykował te samoloty na tamten rynek? Gdy skończyła się tam wojna
i transport lądowy wrócił do łask popyt gwałtownie spadł.
http://youtu.be/FPYtvKVvXsI
Jest to jakaś hipoteza. Nieco mąci ją fakt, że opisany przypadek
dotyczył samolotów, które od nowości stały na placu bezczynnie
jakieś dziesięć lat. W dodatku fabrycznie skonfigurowane jako
pasażerskie. Angolę skłonny jestem kojarzyć raczej z weteranami
przestworzy, co zresztą potwierdzają obrazki z filmu.

Zmiana przeznaczenia jest czymś normalnym w tej dziedzinie. Cała
flota MD-11, to dzisiaj frachtowce. Ostatni pasażerski KLM poszedł
do przeróbki ze dwa lata temu. Podejrzewam, że długo jeszcze będą
latać w barwach FedExu czy UPS. Tu znowu ciekawostka. Pomyli się
ten, komu się wydaje, że to tak jak ze starym cadillakiem, któremu
wytarła się tapicerka, więc służy do rozwożenia sera po sklepach.
Jeśli zamawia się nowy samolot, to wersja "freight" jest przeważnie
droższa od wersji pasażerskiej.
--
Jarek
J.F.
2016-05-30 09:44:29 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Zmiana przeznaczenia jest czymś normalnym w tej dziedzinie. Cała
flota MD-11, to dzisiaj frachtowce. Ostatni pasażerski KLM poszedł
do przeróbki ze dwa lata temu. Podejrzewam, że długo jeszcze będą
latać w barwach FedExu czy UPS. Tu znowu ciekawostka. Pomyli się
ten, komu się wydaje, że to tak jak ze starym cadillakiem, któremu
wytarła się tapicerka, więc służy do rozwożenia sera po sklepach.
Jeśli zamawia się nowy samolot, to wersja "freight" jest przeważnie
droższa od wersji pasażerskiej.
A Cadillac w wersji "van" to ile kosztowal ? :-)


Ciekawe ... co tam takiego drogiego ?
Rampa wyladowcza ? Wraz ze stosownym uszczelnieniem ?


J.
Jarosław Sokołowski
2016-05-30 10:33:35 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Zmiana przeznaczenia jest czymś normalnym w tej dziedzinie. Cała
flota MD-11, to dzisiaj frachtowce. Ostatni pasażerski KLM poszedł
do przeróbki ze dwa lata temu. Podejrzewam, że długo jeszcze będą
latać w barwach FedExu czy UPS. Tu znowu ciekawostka. Pomyli się
ten, komu się wydaje, że to tak jak ze starym cadillakiem, któremu
wytarła się tapicerka, więc służy do rozwożenia sera po sklepach.
Jeśli zamawia się nowy samolot, to wersja "freight" jest przeważnie
droższa od wersji pasażerskiej.
A Cadillac w wersji "van" to ile kosztowal ? :-)
Nie mam pojęcia. Ale przypomniało mi się, że znajomy kiedyś widział
w podobnych zastosowaniach pod sklepem GS samochód marki Ził-111.
Jakby kto nie wiedział co to, to taka ruska limuzyna specjalnego
upotrieblienija, czyli do wożenia breżniewów czy innych genseków.
Znamienna tym, że waży nieco ponad trzy i pół tony, więc prawo jazdy
kategorii B na to nie wystarcza.
Post by J.F.
Ciekawe ... co tam takiego drogiego ?
Rampa wyladowcza ? Wraz ze stosownym uszczelnieniem ?
No właśnie, dziwnymi ścieżkami chadza handel samolotowy. Może nic
nie jest droższe, tylko rynek jest mniejszy, więc można sobie
pozwolić na rzucenie kilka procent wyższej ceny? Fracht lotniczy
jest dochodowym biznesem, w dodatku bardziej stabilnym niż przewozy
pasażerskie. Ale mam wrażenie, że trudniej się tam wkręcić.
--
Jarek
J.F.
2016-05-30 17:42:55 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Ciekawe ... co tam takiego drogiego ?
Rampa wyladowcza ? Wraz ze stosownym uszczelnieniem ?
No właśnie, dziwnymi ścieżkami chadza handel samolotowy. Może nic
nie jest droższe, tylko rynek jest mniejszy, więc można sobie
pozwolić na rzucenie kilka procent wyższej ceny?
W sensie, ze przecietny klient kupuje dwie maszyny, a nie 20 ?

Bo obawiam sie, ze tak latwo by sie nie dali robic w konia, predzej by
kupili wersje pasazerska i sprzedali zbedne elementy fabrycznie nowe.

Chyba, ze cos jest innego - chocby np wzmocniona podloga.
Post by Jarosław Sokołowski
Fracht lotniczy
jest dochodowym biznesem, w dodatku bardziej stabilnym niż przewozy
pasażerskie. Ale mam wrażenie, że trudniej się tam wkręcić.
Mowisz ? Myslisz, ze na linii np Chiny-Europa bedzie jakas trudnosc ?

J.
Jarosław Sokołowski
2016-05-30 18:21:06 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Ciekawe ... co tam takiego drogiego ?
Rampa wyladowcza ? Wraz ze stosownym uszczelnieniem ?
No właśnie, dziwnymi ścieżkami chadza handel samolotowy. Może
nic nie jest droższe, tylko rynek jest mniejszy, więc można
sobie pozwolić na rzucenie kilka procent wyższej ceny?
W sensie, ze przecietny klient kupuje dwie maszyny, a nie 20 ?
Bo obawiam sie, ze tak latwo by sie nie dali robic w konia, predzej by
kupili wersje pasazerska i sprzedali zbedne elementy fabrycznie nowe.
Różnica w cenie niewielka, proporcjonalnie mniejsza niż dopłata za
lakier metalic w samochodzie. A przeróbka to nie tylko wymooontowanie
foteli, ale też zamontowanie czegoś innego. Co z tymi stołkami poczną?
Na eBayu wystawią? I skąd wezmą brakujące klamoty? Pójdą do Airbusa
czy Boeinga? To dopiero ich skasują za cwaniactwo. Po prostu się nie
opłaca.
Post by J.F.
Chyba, ze cos jest innego - chocby np wzmocniona podloga.
Post by Jarosław Sokołowski
Fracht lotniczy jest dochodowym biznesem, w dodatku bardziej stabilnym
niż przewozy pasażerskie. Ale mam wrażenie, że trudniej się tam wkręcić.
Mowisz ? Myslisz, ze na linii np Chiny-Europa bedzie jakas trudnosc ?
Ogromna. Tak z przewozem pasażerskim, jak i cargo. LOT kiedyś miał
propozycję otrzymania wyłączności na połaczenia z Europy do jednego
z chińskich miast. Prawie się obrazili, bo to nie Pekin czy Szanghaj,
tylko jakaś kilkumilionowa dziura z mocno rosnącym przemysłem. No nic,
lata tam teraz kto inny.
--
Jarek
J.F.
2016-05-30 20:05:57 UTC
Permalink
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Fracht lotniczy jest dochodowym biznesem, w dodatku bardziej
stabilnym
niż przewozy pasażerskie. Ale mam wrażenie, że trudniej się tam wkręcić.
Mowisz ? Myslisz, ze na linii np Chiny-Europa bedzie jakas trudnosc ?
Ogromna. Tak z przewozem pasażerskim, jak i cargo. LOT kiedyś miał
propozycję otrzymania wyłączności na połaczenia z Europy do jednego
z chińskich miast. Prawie się obrazili, bo to nie Pekin czy Szanghaj,
tylko jakaś kilkumilionowa dziura z mocno rosnącym przemysłem.
Shenzen ?
Post by Jarosław Sokołowski
No nic, lata tam teraz kto inny.
I ma wylacznosc ?

Bo tak mi sie wydaje, ze lotniska sa raczej otwarte - kazdy moze
przyleciec i odleciec.
A jak patrze na polski rynek spedytorow samochodowych - to tani
transport zawsze sie wcisnie, co najwyzej bedzie musial zaczac od
jednego samolotu na tydzien.

w cargo sie chyba latwiej wcisnac niz w jakies terminale, korzystne
terminy.
A do Pekinu LOT lata.

J.
Jarosław Sokołowski
2016-05-30 20:45:05 UTC
Permalink
Post by J.F.
LOT kiedyś miał propozycję otrzymania wyłączności na połaczenia
z Europy do jednego z chińskich miast. Prawie się obrazili,
bo to nie Pekin czy Szanghaj, tylko jakaś kilkumilionowa dziura
z mocno rosnącym przemysłem.
Shenzen ?
Nie, no skąd! Shenzen ma tych milijonów już przeszło dziesięć, każdy
o Shenzen słyszał. To naprawdę chodziło o miasto, którego nazwę już
po kwadrancie zapomniałem, jeśli w ogóle ten dźwięk mi prawidłowo
wszedł w ucho. Ale to nie powód, by sie obrażać.
Post by J.F.
No nic, lata tam teraz kto inny.
I ma wylacznosc ?
Bo tak mi sie wydaje, ze lotniska sa raczej otwarte - kazdy moze
przyleciec i odleciec.
Chyba w Smoleńsku. Na ruchliwych lotniskach trzeba mieć obstalowany
slot, co niemało kosztuje. Zresztą LOT też ma zdaje się jakieś sloty
na LHR, z którymi nie wie co zrobić. No bo kto by kurna chciał latać
z Polski do Londynu! Gdyby to opchnąć na otwartym rynku, do by było
więcej kasiory, niż z realizacji połączeń.

W przypadku chińskiego lotniska może dochodzić jeszcze lokalna polityka
tamtejszych władz, której dobrze nie znam. Ale mowa była o wyłączności.
Co nie jest takim głupim pomysłem.
Post by J.F.
A jak patrze na polski rynek spedytorow samochodowych - to tani
transport zawsze sie wcisnie, co najwyzej bedzie musial zaczac
od jednego samolotu na tydzien.
A tu widać Chińczykom chodziło o to, by mieć gwarancję dobrego (więc
częstego i regularnego) połączenia *z Europą*. Jedna linia zrobi to
najlepiej.
Post by J.F.
w cargo sie chyba latwiej wcisnac niz w jakies terminale, korzystne
terminy.
Rynek cargo jest całkiem inny niż pasażerski. W tym drugim jest mnóstwo
linii *różnej* wielkości. Od gigantów jak Lufthansa czy Ryan, przez
średniaków jak Swiss, po małe z kilkoma samolotami. Wciąz jakaś powstaje,
inna bankrutuje. Ruch cargo należy do kilku wielkich i stabilnych firm,
jak wspomniany FedEx. Trochę realizują samoloty linii "ogólnych", typu
Lufthansa (mniejsi nie mają osobnych samolotów, najwyżej wożą coś na
przyczepkę). A do tego jest chmara małych, w większości z jedną maszyną.
Coś jak rodzinna firma z ciągnikiem siodłowym, wożąca naczepy gdzie
akurat jest zlecenie. Po Europie lub po Stanach. Ci mają zwasze
przerobione pasażery -- i nie jest to bynajmniej MD-11, tylko boeing
lub airbus, taki co ich dużo lata również z ludźmi.
Post by J.F.
A do Pekinu LOT lata.
Do Londynu też.

Jarek
--
Nie ma takiego miasta Londyn. Jest Lądek, Lądek Zdrój.
/dev/SU45
2016-05-30 10:02:22 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Zmiana przeznaczenia jest czymś normalnym w tej dziedzinie. Cała
flota MD-11, to dzisiaj frachtowce. Ostatni pasażerski KLM poszedł
do przeróbki ze dwa lata temu. Podejrzewam, że długo jeszcze będą
latać w barwach FedExu czy UPS.
Raczej nie, część KLMowych była od razu wycofana, a ogólnie ubywa ich
szybko.

http://md-eleven.net/Latest-News-

Jest coraz więcej dostępnych do przebudowy B777, o B767 nie mówiąc.
MD-11 ma sporo wad: 3 silniki, z czego jeden o trudno dostępnej w
serwisie lokalizacji, mało pilotów z certyfikatem typu, mniej części
dostępnych z wycofanych samolotów itd
Jarosław Sokołowski
2016-05-30 10:35:07 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Post by Jarosław Sokołowski
Zmiana przeznaczenia jest czymś normalnym w tej dziedzinie. Cała
flota MD-11, to dzisiaj frachtowce. Ostatni pasażerski KLM poszedł
do przeróbki ze dwa lata temu. Podejrzewam, że długo jeszcze będą
latać w barwach FedExu czy UPS.
Raczej nie, część KLMowych była od razu wycofana, a ogólnie ubywa ich
szybko.
KLMowe wychodziły ze służby powoli, co kilka miesięcy jeden. Ale nie
zostały wycofane ani nie poszły na cargo -- wszystkie mają status
"stored". Więc nie wiadomo co będzie dalej.
Post by /dev/SU45
http://md-eleven.net/Latest-News-
Jest coraz więcej dostępnych do przebudowy B777, o B767 nie mówiąc.
MD-11 ma sporo wad: 3 silniki, z czego jeden o trudno dostępnej w
serwisie lokalizacji, mało pilotów z certyfikatem typu, mniej części
dostępnych z wycofanych samolotów itd
MD-11 wciąż jednak lata więcej niż połowa ze wszystkich zbudowanych:

http://www.airfleets.net/exploit/production-md11.htm

Ale wyłącznie jako cargo. I to jest znamienne dla tego modelu, że teraz
tylko do tego służy, choć budowany był (głownie) jako pasażerski. O B777
tego powiedzieć się nie da. Piloci skupieni są wokół FedEksu i może
jeszcze ze dwóch firm, tak samo obieg części zamiennych. Dzięki temu ma
to sens ekonomiczny.
--
Jarek
/dev/SU45
2016-05-25 11:14:36 UTC
Permalink
Post by J.F.
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.
A może program dotacji do zakupu, by każdy chętny mógł się przekonać o
tym że był zamach? Ja bym chętnie przygarnął takiego tupolewa :) Program
rządowy "Zbrodnia 2010" by rozkręcił gospodarkę, mamy przecież krajowego
producenta modelarskich silników odrzutowych!

Co do Tu-154 to białoruska Belavia ma 3 i będzie się ich pozbywać, można
się dogadać z tow. Alaksandrem.
Rafal 'RAV' Miszczak
2016-05-25 11:38:13 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Co do Tu-154 to białoruska Belavia ma 3 i będzie się ich pozbywać, można
się dogadać z tow. Alaksandrem.
Tylko że jak Białorusini dostaną ofertę zakupu tego złomu od rządu
jednego z państw UE, to sprawa utonie w podejrzeniach, co się za tym
kryje i czy to aby nie jakaś prowokacja.
Jarosław Sokołowski
2016-05-25 12:04:11 UTC
Permalink
Post by Rafal 'RAV' Miszczak
Post by /dev/SU45
Co do Tu-154 to białoruska Belavia ma 3 i będzie się ich pozbywać,
można się dogadać z tow. Alaksandrem.
Tylko że jak Białorusini dostaną ofertę zakupu tego złomu od rządu
jednego z państw UE, to sprawa utonie w podejrzeniach, co się za
tym kryje i czy to aby nie jakaś prowokacja.
Czy to nie jest tak, że wszyscy na całym świecie dobrze wiedzą, co się
za tymi naszymi "badaczami" kryje, a tylko przez delikatność niektórzy
nie mówią tego głośno?

Swoją drogą, to już dawno należało z Bat'ką gadać, by to jemu opchnąć
ten nasz pozostały egzemplarz, o którym wiadomo, że na nic nam się nie
przyda. To jedno z ostatnich miejsc na świecie, gdzie taki samolot ma
jakąś wartość i jest sens go (jeszcze przez jakiś czas) używać. Bat'ko
ma zdaje się jeden osobisty z Belavii, ale chyba nie taki świeżo po
remoncie jak nasz. Zamiast stać w Mińsku Mazowieckim, niechby latał z
Mińska Białoruskiego.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
2016-05-25 11:42:14 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Post by J.F.
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.
A może program dotacji do zakupu, by każdy chętny mógł się przekonać
o tym że był zamach? Ja bym chętnie przygarnął takiego tupolewa :)
Program rządowy "Zbrodnia 2010" by rozkręcił gospodarkę, mamy przecież
krajowego producenta modelarskich silników odrzutowych!
Po pracach w komisjach, konsultacjach społecznych i dyskusjach
"na rządzie" projekt zostanie zmieniony tak, że dotacja 400+
będzie dopiero na drugi samolot.
--
Jarek
TJ_Blues
2016-05-25 13:29:45 UTC
Permalink
Post by J.F.
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.
Na poziomie panstwa nie, ale na poziomie dzialnosci ULC i KBWL juz tak.
J.F.
2016-05-27 10:58:21 UTC
Permalink
Post by TJ_Blues
Post by J.F.
Drobne 400 tys, nie warte nawet wzmianki na poziomie panstwowym.
Na poziomie panstwa nie, ale na poziomie dzialnosci ULC i KBWL juz tak.
Jeden telefon i rzad przekaze brakujaca kwote :-)

J.
Marek Pazio
2016-05-24 19:53:25 UTC
Permalink
W dniu 2016-05-23 o 13:22, ***@gmail.com pisze:
/Cie wypierdy/

Następny przygłup który nie ogarnia do czego służy grupa dyskusyjna.
m***@gmail.com
2016-06-02 13:03:47 UTC
Permalink
Post by m***@gmail.com
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/aktualnosci/news-waclaw-berczynski-w-rozmowie-z-wsieci-nowe-nagrania-z-tu-154,nId,2206887
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Nowe-fakty-w-sprawie-katastrofy-w-Smolensku-szwedzkie-nagrania-z-Tu-154M,wid,18360917,wiadomosc.html?ticaid=1171e7
Loading...